KasiaKia Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 (edited) [CENTER][B]DYMNY to czarny, ogromny psiak, który całe życie spędził w schronisku. I kiedy podupadł na zdrowiu do tego stopnia, że łapy odmawiały mu posłuszeństwa - powiedzieliśmy dość! Dymny zasłużył na spokojną starość, a ponieważ dobrze wiemy jak odbierane są starsze zwierzęta, na dodatek tych rozmiarów i w kolorze czarnym (o zgrozo!) postanowiliśmy zabrać go do hotelu. 12 listopada Dymny trafił do hoteliku domowego koło Wieliczki. Postaramy się mu pomóc spędzić ostatnie momenty życia choć na tyle, aby przed śmiercią odzyskał wiarę w ludzi i poznał co to ciepły kąt i zawsze pełna miska. [IMG]http://imageshack.us/a/img802/3978/dsc06022qb.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img841/6290/dsc06020p.jpg[/IMG] Ponieważ psiak z pewnością będzie wymagał stałej opieki weterynaryjnej bardzo proszę o wszelką pomoc finansową, bo o ile jestem w stanie na własną rękę opłacać hotel to z regularnym leczeniem i lekarstwami mogę nie dawać już rady... [/B]:shake: [U]Dymny odszedł za TM 2 stycznia 2012 roku. Przez 52 dni mógł cieszyć się domem. [/U] Deklaracje stałe: psina - 30 zł 16.11.2012 - psina: 50 zł 26.11.2012 - skarpeta im. Talcott: 120 zł 30.11.2012 - psina: 30 zł 28.12.2012 - 50 zł Opłaty: 16 listopad - 400 zł 21 listopad - 150 zł 8 grudzień - 60 zł 19 grudzień - 397,46 zł Wydatki: 390 zł - 30 dni pobytu w hotelu (od 12 listopad) 79,45 + 33 zł = 112,45 - 2 wizyty u weta (zastrzyki i leki) 60 zł (zastrzyki, witaminy) 397,46 zł - 30 dni pobytu w hotelu plus zastrzyki 100 zł - usg, ostatnia wizyta u weterynarza Suma: 1059,91 zł 1059,91 zł - 104 zł (nadpłata za hotel) = 955,91 zł [B]Dziękuje wszystkim za pomoc![/B] [/CENTER] Edited January 3, 2013 by KasiaKia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 12, 2012 Author Share Posted November 12, 2012 Dymny dzięki pomocy kasidaffik z Mielca trafił dziś do hotelu. Ponieważ opuścił schronisko po wieeeelu latach jest w lekkim szoku. Po przyjeździe na miejsce nie chciał wyjść z klatki. Po ubraniu obróżki położył łebek na ziemi i ani drgnął. Zachęta ze smakołyków też nie pomogła, więc po dłuższej chwili Dymny został wraz z klatką przeniesiony do pomieszczenia. Ponieważ w tej klatce czuje sie na razie bezpieczny, jego nowa opiekunka włożyła mu tu puchową kołderkę i stworzyła z niej legowisko. Oprócz klatki Dymny ma w swoim pokoiku oczywiście inne legowisko, ale Pani chce przyuważyć gdzie mu się będzie spało najlepiej i wtedy mu urządzi wszystko tak jak będzie chciał. Wypił całą miskę wody, ale miskę z jedzeniem zjadł tylko do połowy. Dostaje gotowane obiadki, mam nadzieję, że mu smakują :) Po kilku dniach jak się oswoi i przyzwyczai czeka go wizyta u weterynarza. Postaram się aby dostawał jakieś witaminy na te stawy i całą resztę lekarstw, które sprawią, że będzie czuł się choć odrobinę lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadalle Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 Ale się chłopakowi udało! Czekamy na zdjęcia i kolejne relacje jak Dymny sobie radzi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 Pewnie ta klata kojarzy mu sie z ciepłem i spokojem,dlatego jej nie opuszcza.Byc moze dłuuuugo bedzie w niej spał,odsypiał.Ciekawe jak jutro.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 (edited) Moze by informacje i zdjecia ze starego watku przeciagnac? Kolejna psia bieda opuscila mieleckie eldorado... PS. Prosze o konto do wplat. Na leki czy witaminy dla Dymnego. Jesli mu cos bedzie trzeba np.karme to mozna podac z Mielca. Edited November 12, 2012 by Ulka18 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 12, 2012 Author Share Posted November 12, 2012 No właśnie słyszałam, że Dymny ma swój wątek. Nie wiedziałam, skasować ten? Czy zostawiamy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 Moze zostawic ten nowy, bedziesz szczesliwszy, juz jest Dymny poza schr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 12, 2012 Author Share Posted November 12, 2012 W czwartek jadę do niego w odwiedziny, zapłacę za miesiąc, porobię jakieś zdjęcia. Czy z góry założyć, że Dymny wymaga odrobaczenia? Bo jutro mógłby już dostać tabletki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 Ja bym odrobaczyla od razu. Sa zdjecia i widac, co maja w srodku mieleckie bezdomniaki. Odrobaczenie pewnie trzeba bedzie powtorzyc, bo larwy sie rozwina za jakis tydzien-dwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 12, 2012 Author Share Posted November 12, 2012 No właśnie też tak myślałam, a Beatka, dzięki której znalazło się to miejsce sama zasugerowała, że przecież mieleckie psy z reguły są mocno zarobaczone. Tak więc jutro odrobaczamy naszego dziadeczka, a foto-relacja już w czwartek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 Dziękujemy za Dymnego obu Kasiom :Rose: :Rose: i wszystkim... Dymny poza schronem to jedyna chyba dobra wiadomosc dzisiaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_P Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 To sa jedne z najbardziej wzruszających chwil, kiedy takie staruszki dostają swoją szansę. Ja również dziękuję, żal aż ściskał serce na jego widok w ostatnich dniach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 Cieszę się strasznie, że Psisko dostało szansę :) na leki jak będzie trzeba to z bazarku też dołożymy, mówię Wam ile disiaj nerwów zjadłam, żeby go wydostać... napiszę tylko, że oczywiście przez pana k.spacjalnie z małej litery! Ale strasznie się cieszę, że sie udało, bo przez chwilę straciłam nadzieję że dzisiaj pojedzie, aż się powyłam... Dymnemu ostatnio pomagałam wstawać, bo nie mógł podnieść tyłu, trzeba by mu może na początek podnosić doopkę do góry, wtedy staje i zaczyna człapać. Odrobaczyć jak najbardziej i to porządnie, bo wiadomo jak jest... Wyniki jego biochemii są u weta, postaram się je szybko dostać, to wyślemy pocztą, chyba że Ramiel już to załatwiła? Miśku kochany obyś jak najdłużej pocieszył się normalnym domkiem !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psina Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 Witam, podajcie mi konto na wpłaty dla Dymnego. Czy ja wam mam podac jakiś namiar na wysłanie n-ru konta, czy widzicie gdzieś mój mail, bo się na tym nie znam. Jak dostanę nr, to zaraz wyślę 50 zl a potem bedę wysyłać 30 zl na m-c. Pozdrawiam Was i Dymnego!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 13, 2012 Author Share Posted November 13, 2012 Dymny większość dnia przesypia. Teraz jest mu ciepło, ma ciszę. Niechętnie wstaje, ale za to wrócił mu apetyt i teraz je dużo i zdrowo, może nabierze nowych sił :) [IMG]http://imageshack.us/a/img651/1084/98376964.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img26/2854/51132794.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img846/1570/77901402.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img593/2959/83308978.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadalle Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 Ale on jest piękny... i jaki chudy :( Oby nabrał sił i ciałka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 Kochane psisko...on jeszce nie wie, co się dzieje pewnie, tyle lat na łańcuchu, a potem na betonie, żze pewnie mordeczka uwierzyć nie może ... Kołderka i kocyk spasowały od Cioci :) mam wyniki Dymnego od weta, jutro eskanuję i tu wstawię, morfologia i biochemia krwi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Na otatniej fotce juz bardziej zaadiacka mina,taka"oooo budze sie i nie wierze,ze to sen"Nabieraj czarnuszku formy i wygrzewaj sie wreszcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Proszę, to są Dymnego wyniki co mam narazie [IMG]http://img837.imageshack.us/img837/2052/dymny.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Ostatnie zdjęcie Dymnego daje nadzieję, ze sie rozkręci dziadunio. Po wynikach chyba widać, ze nerki niezbyt dobrze pracują... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Przepraszam, ze nieproszona sie wpakowalam ale....... Dymny jest taki piekny.......:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Aimez_moi, witamy i zapraszamy czesciej :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Dymny jest tak piekny, ze ja codziennie bede u Niego.....:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 To jutro Dymny ma odwiedziny,jesli dobrze zapamietałam.Ciekawe ,czy sie ożywi czy dalej woli spanko w ciepełku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 14, 2012 Author Share Posted November 14, 2012 Tak, jadę jutro do Dymnego ok. 10 rano, natomiast ok. 12 jedziemy do weterynarza. Ma już zakupione tabletki na odrobaczenie, ale nie dostał ich dziś ze względu na straszną biegunkę. Wet kazał się wstrzymać ten jeden dzień. Podobno "leje się" z niego, nawet posłanie zafajdał... może to przez nadmiar jedzenia? On jest taki łakomy i tak szybko "czyści" miski, nie wiem... Jutro zobaczy go wet. Trzeba działać z jakimś leczeniem. Z dobrych wiadomości - Dymny już się pomału przyzwyczaja do nowego miejsca, chętnie wychodzi na spacer i coraz lepiej radzi sobie ze wstawaniem i chodzeniem - z pewnością ciepły kocyk zrobił swoje i wygrzał łapki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.