Jump to content
Dogomania

Aga_P

Members
  • Posts

    44
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Aga_P

  1. Tak, dziękujemy kasiuprzystał, za to, ze Gienia mogła być blisko człowieka, za to, ze mogła podziwiać piękne widoki a nie schroniskowe kraty, za wspaniałą opiekę. Żegnaj kochana Gieniusiu ...
  2. Moim zdaniem, nadszedł moment, kiedy trzeba robić wszystko co możliwe, żeby Gienia nie cierpiała. W jej wieku i stanie, zadbałabym o skuteczność terapii, żeby jak najmniej cierpiała. Wszyscy wiemy, ze czas nie stoi w miejscu, a Gienia nie robi się młodsza Duzo zalezy jeszcze od progu odporności na ból, jak widać , że cierpi i sobie z tym nie radzi . Pamiętam jak stawała na łapy po Metacanie i vit B i jaka była wtedy szczęśliwa. Jeżeli może poczuć ulgę , ja bym spróbowała z tym lekiem.
  3. [quote name='Becia66']nie znalam jego historii i zasugerowalam się informacją , że był to prawdopodobnie domowy piesek, a wtedy wyobraźnia działa. Ja oczywiście do p.Slawka nic nie mam bo wygląda na dobrego człowieka i wierzę że dba o psy jak mówicie. A towarzystwo psie dla ogarka jak najbardziej wskazane.[/QUOTE] Widząc Ogarka na żywo, też można wysnuć takie wnioski. On , ma bardzo ładną, krótką sierść i wygląda jak pies mieszkający wewnątrz. Sama bym tak pomyślała, nie znając jego historii. A 22 ary, to wymarzone miejsce do wybiegania i myślę, ze lepszego Pana nie mógł znaleźć. Lepsze niez małe, miejsckie podwórko, już nie wspominając o schroniskowym boksie, gdzie dostawał tiku nerwowego :(
  4. Znam historię Ogarka, on zawsze mieszkał na zewnątrz. Być może wikt schroniskowy tak go osłabił. 2-3 lata temu znalazła go moja znajoma, ale on nie chciał mieszkać w mieszkaniu. Ciągle biegał od okna do okna, albo do drzwi. Źle znosił życie w zamknięciu. Kupiła mu budę, ulokowała na działce i chodziła go wyprowadzać codziennie. W końcu jednak znalazła mu dom, niby kochający. Poszedł tam z całym wyposażeniem. Dostawał jeść, miał podwórko, ale w pewnym momencie brakło mu towarzystwa. Tylko zbiegiem okoliczności się o tym dowiedziałam. Skonfrontowałyśmy zdjęcia i okazało się, że to właśnie ten piesek trafił do schroniska. Pan pracował od rana do wieczora, nie miał czasu dla niego, córka wyprowadziła się do swojego domu, ale wciąż brakowało tam ogrodzenia i nie mogła go zabrać . Wobec tego piesek znalazł sobie zajęcie i zaczął uciekać przez ogrodzenie i włoczyć się po okolicy ( mojej , widziałam go często). Dotarłyśmy do pana, który stwierdził, że jak pies nie znajdzie domu, to po kastracji przyjmie go z powrotem. No, ale przecież nadal byłby pozostawiony samemu sobie . Ogar ( wcześniej Akro , potem Karo), jest psem potrzebującym głównie przestrzeni i miłości człowieka.
  5. Nasza dzielna Dumka w nowej odsłonie. Pychol uśmiechnięty, uszy postawione ostro do góry i radość z zabawy. Po odprowadzeniu je do komórki długo jeszcze słychać pisk zabawki ( ciche zabawki jej nie interesuję wcale) Suczka cudnie się otworzyła, wczesniej wbijała sie w najdalszy kat budy i nawet nosa nie wystawiała, teraz podnosi się z posłania, gdy się do niej wchodzi. [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-2o5h7UCOZI0/Ub6qaBlksAI/AAAAAAAAH9Q/2fd4rUNDfiY/w326-h490-no/156.JPG[/IMG][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-kmEmeEF0MKw/Ub6qXaJkGEI/AAAAAAAAH8A/KBNkcNDd1WQ/w289-h490-no/146.JPG[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-q6ZwSEbeABg/Ub6qYAwEAjI/AAAAAAAAH8Y/BWpu0qELL0k/w700-h465-no/149.JPG[/IMG] ps. Wiecej zdjec Dumki w albumie : [url]https://plus.google.com/photos/107705644478162394500/albums/5890332658568154401?banner=pwa[/url]
  6. Smutna wiadomość na świąteczny dzień. Sunia cichutko odeszła za TM, dziś w nocy.
  7. Lucky przeszedł ogromna przemianę. Jak go Ulka18 wyciągnęła z budy, ledwo żył. Po zabiegu chodził obolały ze zwieszonym ogonkiem. Z dnia nan dzień weselał, nabierał wiary w ludzi, grzał się przy grzejniczku i cieszył wolnościa. Ogonek juz nosił do góry i drypcił po terenie jak motorek.Dzień przed smiercią wszedł na świeże posłanie przygotowane dla Kolorowego. Zaczął się tarzać jęcząc z rozkoszy. Trwało to chwilę a my śmiałyśmy się z niego do rozpuku. Dobrze mu było i tak nie wiele potrzebował do szczęścia, miska ciepłej zupy była dla niego rarytasem. Panowie przecież wiedzieli, ze on głuchy. W sobotę już nikt nawet nie przewidział, że na teren wjedzie auto było juz dobrze po 13. Ale przyjechały dary. Ja byłam u psów na boksach kiedy to się stało. Ale plama krwi była tuz przed bramą. A pracownik opowiadał mi potem jak po psie przejechało najpierw przednie a potem tylne koło...musieli to widzieć, bo siedzieli na murku budynku. Dlaczego nikt nie stał przy bramie jak samochód wyjeżdżał? Jak tam stał to przecież był o krok od psa ... Przecież ktoś ja musiał otworzyć kierowcy a potem zamknąć. Dlaczego nikt nie zamknął Luckiego ? " Bo przecież biegał z tyłu obok chłodni" i "zjawił się nie wiadomo skąd " przed kołami. Najmłodsza wolontariuszka wyszła z budynku tuż po zdarzeniu, jak do mnie przybiegła to pierwsza moja myśl, ze przywieźli jakiegoś psa w ciężkim stanie..Tak wyglądała, a wśród ujadania psów ledwo usłyszałam co do mnie woła. Lucky nie cierpiał długo, zginął na miejscu Strasznie szkoda tego cichutkiego grzecznego pieska bo na 100% zabiła go ludzka głupota.
  8. Akcent optymistyczny. Pamiętacie skopanego Luckiego? jeszcze nie dawno apatyczny i powolny a teraz trzeba za nim biegać :) Ledwo z Alkiem nadążaliśmy :) [video=youtube_share;jZOExXR8kgU]http://youtu.be/jZOExXR8kgU[/video]
  9. Lucky jeszcze obolały , ale juz o niebo lepiej, Ileż cierpliwości w tym psiaku. Tak dziś chodził : [URL]http://www.youtube.com/watch?v=KVJIbkxzcWA[/URL] Był tez u weta na zastrzykach i wyjęto mu wenflon, wszystko znosił bardzo dzielnie. Jazde autem tez, jak sie wiercił, wystarczyło pogłaskać a ten wtulał łepek w dłoń. [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-YGdli_NtRPQ/UR-tQDU53qI/AAAAAAAAHj8/_NfpgumCahU/s700/010 - Kopia.JPG[/IMG][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-YgVD7Kjg2jw/UR-tSk762EI/AAAAAAAAHkE/4v2hD2aaOOw/s700/003%20-%20Kopia.JPG[/IMG][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-dw1dCirU2pA/UR-tVaOcbYI/AAAAAAAAHkM/EXRElVPXOXE/s700/004%20-%20Kopia.JPG[/IMG]
  10. [quote name='rita60']Witajcie,co wiadomo na temat psiaka w typie teriera walijskiego ?[/QUOTE] Piesek jeszcze jest, wszystko wskauje na to, ze jest niesłyszący. Bardzo ładnie bawi się piłeczką, dla ludzi łagodny ale jest zadziorny w stosunku do innych psów. Czy jest ktoś chetny?
  11. Kasia, grzejniki u kotów i szczeniaczków to inna bajka. Zrobiłyśmy akcje na Sos Koty Mielec i był odzew ( do pierwszego większą część kwoty dopłaciła Ulka18 ) One świetnie sie sprawdziły w mniejszych pomieszczeniach, na hali nie dadzą rady.
  12. [quote name='halcia']Cudna foteczka,pięknie pozują, a czarny taki rozbrajający!:)Zakochałam sie w czarnej sierotce![/QUOTE] To czarna suczka, jest malusieńka. Wojtek ja pod własną kurtką do schroniska przywiózł :)))) [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-J1NxDwUlW9k/UPrVgsq1LvI/AAAAAAAAHeY/14IXA1AWQ9k/s512/031.JPG[/IMG]
  13. Jedna z mam szczeniaczków ( drugiej, dotąd nie udało się złapać) [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-1rxV2K8hw9k/UPrVhQiuaII/AAAAAAAAHe4/sc4FUmWBdRI/s700/043.JPG[/IMG] Najodważniejsza część gromadki. Czarne szczenięta sa dwa, ale drugie zaszyło się za wikliniakiem. Brązowych jest w sumie trójeczka . [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Rp-9fHRQJHU/UPrVhUaqtvI/AAAAAAAAHes/YuAbBHqGsrA/s640/040.JPG[/IMG] I filmik: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=8-0p9jNXZM0[/URL]
  14. [quote name='Ulka18'] Brutus i Sonia - czy tam nie bylo 3-go psa z tej samej interwencji? Taki w stylu CZIPS'a, szaro-podp.szorstkowlosy.[/QUOTE] Przyszedł z nimi trzeci, staruszek szorstkowłosy, ale z innego miejsca. Włascicielka z płaczem zabrała psa do domu po uiszczeniu mandatu. [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-zVlHzcsMxFo/UPrM3_eKISI/AAAAAAAAHcA/e9rgFzaLHrk/s512/20-12-2012%20%2820%29.JPG[/IMG]
  15. Zima w schronisku. Na wesoło dziś :) Miłosz [URL]http://www.youtube.com/watch?v=HDJG3PjALsU[/URL] I co robi z zabawka jak sie w koooońcu zmęczy zabawą ;) [URL]http://www.youtube.com/watch?v=0TtyM2saI4c[/URL] Poznajecie wystraszoną kiedyś Olinkę ? Razem ze Śmieszkiem tworzą wietny duecik :) [URL]http://www.youtube.com/watch?v=ejOORDYYwCk[/URL] [URL]http://www.youtube.com/watch?v=M1Vx2lI6n9o[/URL] Bary też dziś rozbrajał :) [URL]http://www.youtube.com/watch?v=hps36VoEtFg[/URL] [URL]http://www.youtube.com/watch?v=NdnbNvrJT2Y[/URL]
  16. Dwie smycze dziś przywiesiłam tuz przy drzwiach w kanciapie. Obroże miałam kiedyś przy psach na hali w gotowości. Wisiała z nimi zielona parciana smycz. Nie widzę ani tych obroży, ani onej smyczy. Mam pytanie odnośnie Alka. jak on się zachowywał w niedzielę. Dziś jakby skrzydeł dostał, podskakiwał , biegał, mruczał z radości. bardzo radosny był. Zawsze był kochany , ale dziś był zwyczajnie wesoły :) Pies po kastracji, który miał iść dziś do adopcji siedział dziś nadal na hali. Jak sie po niego nie zgłoszą, to podobno weźmie go P. Kaziu
  17. To sa jedne z najbardziej wzruszających chwil, kiedy takie staruszki dostają swoją szansę. Ja również dziękuję, żal aż ściskał serce na jego widok w ostatnich dniach
  18. [quote name='halcia']Wg mnie to nie jet wrazenie tylko taka jest prawda,pracownicy puszczają pierwszy boks,by miec z głowy i zeby im nikt nie zarzucił ze wybiegi są puste.A to,ze reszcie psów "oczy wyłazą" w oczekiwaniu kiedy i one wyjda.....to juz ich nie obchodzi...ZERO wrazliwości i chęci!!!!!! U P.Kazia jest troche biegania,ale boje sie ze reszta go oduczy dobrej roboty...[/QUOTE] No to teraz juz mogę mieć pewność co do wybiegów. Jak jestem po pracy to wypuszczam ile mogę, ale czas goni bo i kociarnia i halowe psiaki . Pracownicy ściemniają, bo jak pytam czy zmieniane psy na wybiegach , to słyszę "taaaaaaak" Niedługo jedynym zajęciem będzie brane wypłaty. O resztę zadbają wolontariusze. W kociarni, jakby nie my, koty siedziały by we własnych gównach i osikanych posłaniach. To przykre, ale tam nikt nie zwraca uwagi na to co jest na posłaniach, nikt ich nie poprawia, ani nie wytrzepuje. Podejrzewam, ze od maja nie byłoby to robione do tej pory pomimo smrodu jaki wydobywałby się na budynek. O ile byłoby tyle kotów, bo marnie było z ich kondycją. A przy ich świadomości nt karmienia i opieki, problem sam by się rozwiązał ;/ Zwłaszcza, ze panowie lubią przyoszczędzić na zaopatrzeniu kuwet, których ilość i tak nie jest wystarczająca dla takiej liczby kotów. Jak sa oszczędności, to zapach zaraz nas alarmuje i mamy pełne ręce roboty. I tak w koło. Dobrze, ze jest nas trzy na kociarnie, to łatwiej to ogarnąć. Ale z psami to już ciężej bo ich więcej. Gada się w kółko to samo, czasem jest efekt przez kilka dni i znowu od początku :/ Mam nadzieję, ze P. Kaziu się nie zmieni. Bierze przysmaki i zaprzyjaźnia się z psami, mówi do nich . Kiedyś właśnie wszedł do Jumpera, inni chyba się go boją .
  19. Dziewczyny, D jeszcze spawane, psy stęsknione za wybiegiem. Ogólnie, ile razy jestem to odnoszę wrażenie , że biegają wciąż biegają te same psy. Dziś dziadki miały w miskach sucha karmę. Jak weszłam z mokra to Saba z Dymnym wyjadali zanim nałożyłam, suka z baraków tak samo. Psy halowe miały jeszcze mokra w miskach, ale u dziadków ani śladu, ale gdzie by się zmieściła jak tam były chrupki.
  20. [quote name='Sabina02']O jejku, oby biedakowi sie polepszylo... :-([/QUOTE] Dziś zjadł dwa kawałki parówkowej, podsuniętej pod nos, następnie kilka drobnych porcji konserwy . Nie dużo. Wszystko trzeba było mu dawać pod pychol, nie wstał do miski :(
  21. [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-k69NxtEJY_M/UIvYJh65qpI/AAAAAAAAGgA/B6lQODVk2HI/s512/2012-10-27%2010.22.23.jpg[/IMG] Oto co dostały nasze bezdomniaki do obgotowania i obrania od forumowiczki z Miau. Całe 15 kg kości drobiowych. Będzie rosołek do kaszy i trochę tego co się obierze z kości. Ulka18, psy jak zwykle, głodne były . Zwłaszcza w sektorze A, dziś. Wczoraj dałam tam suchego Chappi. Dziś większość miała puste miski a niektóre z nich sporo wzajemnej agresji ...
  22. Te dwie psinki, ostatnio ładnie się socjalizowały. Pudliczka, wcześniej chowająca się za buda, cieszyła się na nasz widok, zaczęła podchodzić do ręki i pozwalała nawet się pogłaskać. Obecnie siedzą z psiakiem, który łapie ludzi zębami. Teraz wchodząc do boksu żeby z nimi pobyć, trzeba będzie mieć oczy dookoła [URL]http://imageshack.us/a/img28/2164/przeprowadzka.jpg[/URL] A tak wyglądała niebieska alejka, kiedy opuszczałam schronisko: [URL]https://lh4.googleusercontent.com/-mstv8tI24RA/UHm6lbD5PDI/AAAAAAAAGO4/omDxowdP_lY/s640/2012-10-13%2016.15.23.jpg[/URL]
  23. [quote name='halcia']Poznaje,ale z imionami gorzej...AgaP...mam dla Ciebie karme dla kotów,duzy wór od dr.Komorowskiego.Bo kiedys wspomniałam ,ze u kotów bieda...[/QUOTE] Cudowna informacja :)
×
×
  • Create New...