katrinko Posted June 18, 2007 Share Posted June 18, 2007 Jeszcze nie, kierownik będzie dopiero jutro. Swoją drogą, jemu te "napady gryzienia" zdarzają się sporadycznie, co nie zmienia faktu ze się zdarzają; podrążyłam temat dalej i dwie pozostałe panie tam pracujące nie mają z nim żadnych problemów. Przy okazji dowiedziałam się też (to przy ostatniej adopcji wyszło czy przedostatniej), że Cezar nie lubi małych zwierząt domowych, gospodarskich, ani żadnych innych. Psów też raczej :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
la_pegaza Posted June 18, 2007 Share Posted June 18, 2007 Może on podobnie jak Dakar reaguje na specyficzne sytuacje - gwałtowne ruchy, smycz podniesioną, facetów ... ciężko powiedzieć, ale jak te panie nie mają problemu to jest chyba nadzieja dla tego przystojniaka :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
la_pegaza Posted June 20, 2007 Share Posted June 20, 2007 co tam u chłopaka ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
la_pegaza Posted June 23, 2007 Share Posted June 23, 2007 :helo: jest jakaś szansa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
la_pegaza Posted June 24, 2007 Share Posted June 24, 2007 Nikt nie zagląda :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted June 24, 2007 Share Posted June 24, 2007 ...oczywiście, że zaglądamy i czekamy na dobre wieści....:look3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mOn4 Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 jak się chłopak sprawuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katrinko Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 Grzeczny jest. W tym tygodniu ma być na 100% zaszczepiony i dostać książeczkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 [quote name='katrinko']Grzeczny jest. W tym tygodniu ma być na 100% zaszczepiony i dostać książeczkę.[/quote] To dobrze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mOn4 Posted June 26, 2007 Share Posted June 26, 2007 a jego zachowanie? nadal pracownicy mają obawy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katrinko Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 Ci którzy mieli, mają pewnie dalej, jego zachowanie nie zmieniło się jakoś nagle o 180 stopni. Dzisiaj spotkałam wolontariuszkę Anię, pytałam o zachowanie Cezara, czy miała z nim jakieś problemy. Powiedziała, że wszystko zależy, czy pies jest w dobrym humorze :roll: bo bywa z nim róznie. Najogólniej, nie uważa go ani za specjalnie agresywnego, ani jakoś bardzo przyjaznego. Przedwczoraj, kiedy tam byłam, razem ze współlokatorką Desą na wyścigi przepychali się się przy siatce podstawiając pyski, boczki i doopki do drapania. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img505.imageshack.us/img505/5060/cezaridesarb8.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
la_pegaza Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 No, no, fajnie się czyta :) Wysyłam Ci pw :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mOn4 Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 ja się przystawiał do siatki, to chyba nie jest źle :razz: a ten jego 'humor' może on po prostu już sam nie wie komu ma ufać, jeśli faktycznie to on tyle razy brany był do adopcji i potem wracał, to nie ma się co dziwić. Młody jest, a tyle przeszedł... potrzebny byłby właściciel hobbysta, który pozwoliłby mu zacząć wszystko od początku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted June 28, 2007 Share Posted June 28, 2007 ...wcale sie Cezarowi nie dziwię, ma prawo być zły na ludzi i na cały świat po tym co przeszedł, ja pewnie juz dawno bym się wściekła i pogryzła ze złości, ze smutku, z bezsilnosci, z beznadzieji.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
la_pegaza Posted June 28, 2007 Share Posted June 28, 2007 przystojniak, a tak skrzywdzony już :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted June 29, 2007 Share Posted June 29, 2007 ...biegnij na górę kochanie..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted June 29, 2007 Share Posted June 29, 2007 Pokaż się , na pewno jesteś normalnym boksiem.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted June 30, 2007 Share Posted June 30, 2007 ...Katrinko moze jakieś nowe wieści????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katrinko Posted June 30, 2007 Share Posted June 30, 2007 Jutro będę odwiedzać chłopczyka (i nie tylko oczywiście). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
la_pegaza Posted July 2, 2007 Share Posted July 2, 2007 Jest miejsce dla Cezara w hotelu z szkoleniowcem :) Teraz tylko transport!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted July 2, 2007 Share Posted July 2, 2007 La_pegaza Cezar jest w Kędzierzynie Koźlu tak? A dokąd ten transport miałby byc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
la_pegaza Posted July 2, 2007 Share Posted July 2, 2007 Do Częstochowy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted July 2, 2007 Share Posted July 2, 2007 Do góry maluszku ;) Widzę michelle że ciągnie Cie na spotkanie do Częstochowy ;) . Pozdrów od nas Kamilę jakby co oczywiście :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted July 3, 2007 Share Posted July 3, 2007 Na pierwszą stronę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted July 3, 2007 Share Posted July 3, 2007 ..La_pegaza jeśli ktoś by jeszcze złożył sie ze mną na transport to ja mogę jechac nawet jutro. Połowę kasy daję od siebie na transport dla Cezara, ale niestety całej sumy na razie nie dam rady wyłożyć, poniewaz ostatnio miałam wydatki troszku nieprzewidziane, no i jeszcze raz chce pojechać do Dzierżoniowa w sprawie tamtejszych boksiów w schronie i zrobić kilka fotek, bo jak byłam w weekend to mi zabronili, ale tym razem tak łatwo sie nie poddam...bo nikt tam o nie nie dba a najgorsze jest to, że były 3 a teraz są 2 i nikt nie potrafił mi racjonalnie wytłumaczyć co sie stało z tym jednym, dlatego koniecznie chce tam pojechac z kolejną wizytą.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.