Jump to content
Dogomania

Uczymy się siusiać na dworze - str. 2


gdgt

Recommended Posts

Od miesiąca mieszka u mnie Kajtek
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=48091"]historia Kajtka[/URL]
Znaleziony na ulicy w wieku 2 miesięcy, przygarnięty przeze mnie na tymczas. Od miesiąca leczymy świerzb i alergię, a wkrótce (mam nadzieję) będzie już do wydania w dobre ręce.
Tak więc Kajtek ma już trzy miesiące, a praktycznie całe życie, które pamięta, to to spędzone u mnie. Nie miał żadnych traum, lęków ani nieufności, kiedy do nas trafił.
Od razu zaprzyjaźnił się z nami, wspaniale bawi się z moją dorosła sunią.

[B]Ale wpada w panikę, gdy zostaje sam w domu.[/B] Szczeka, lamentuje, rzuca sie na drzwi, drze w drobny mak gazety, na które normalnie sika. Nie sposób wyjść z domu bez wojny przy drzwiach - koniecznie chce wyjść z nami.
Szkody nie są straszne, ale chodzi mi o to, jak go odzwyczaić od tych lęków. Dodam, że takie zachowania mają również miejsce gdy zostaje z moją sunią.

[B]Jakieś pomysły?[/B]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=darkslateblue]Stopniowo przyzwyczajaj psiaka do pozostawania w domu. Pozostaw mu dużo bezpiecznych zabawek, rzeczy do których ma dosstęp łapkami i ząbkami pochowaj.[/COLOR]
[COLOR=#483d8b]Nagradzaj dobre sprawowanie smakołykami i wspólną zabawą.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Hmmm.... może... na poczatek wykonujcie takie ćwiczenie:
pobaw się z maluszkiem w obojętnie jakim pokoju. po chwili wyjdź, a małego zostaw i zamknij za sobą drzwi. Za 2 minutki wejdź i pochwal małego, daj mu nagrodę i tak przez kilka dni z coraz dłuższym limietem czasowym ( NIE ZAPOMINAJ O NAGRODACH ) Gdy piesek przyzwyczai się już, ża za wytrwanie w samotności czeka go nagroda, możecie przejść do drzwi wyjściowych. Maluszka zostaw w domu, a ty wyjdź za drzwi i za 2 minutki wejdź i nagrodź pieska irównież wydłużaj czas, kolejno 5 minutek, 10, 15, 20. Nastepnie możesz odejść od drzwi nieco dalej, jeszcze dalej, aż w końcu po czasie będziesz mógł spokojnie opuścić mieszkanie ( dom ). Ćwiczenie powtarzaj tak często jak tylko jest to możliwe, lecz pamiętaj, by psiaczek się nie przejadł nagrodami. PAMIĘTAJ LICZY SIĘ TYLKO CIERPLIWOŚĆ I WYTRWAŁOŚĆ !!!
Powodzenia !!;)

Link to comment
Share on other sites

widzę, że czeka mnie ciężka praca :mdleje:
zabawek on ma dużo, poza tymi gazetami nic w domu nie niszczy. Muszę zacząć od zostawiania go samego w drugim pokoju. Tylko gdzie umieścić wtedy moją sunię? Chociaż ona i tak sama ucieknie, boi się tych jego krzyków i wyczuwa, kiedy my jesteśmy na niego źli.
Ale rozumiem, że mam wracać dopiero gdy się uspokoi? Bo to może trwać i 10 minut...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] Ale rozumiem, że mam wracać dopiero gdy się uspokoi? Bo to może trwać i 10 minut...[/QUOTE]
[B]Masz nie dopuścic do tego,zeby sie rozpłakał!![/B] Przeciez on jest na etapie kilkumiesiecznego ludzkiego dziecka
[B]Najpierw naucz psa komendy zostań i zostawania na posłaniu w Twojej[/B] [B]obecności[/B]. Mozesz pomóc sobie np nowym gryzaczkiem. Jak chwilę polezy to pochwała i nagroda. Potem kaz mu zostac i wyjdź z pomieszczenia [B]nie zamykając drzwi.[/B](Pies ma Cie widzieć!).Po[B] krótkiej [/B]chwili powrót, pochwała, nagroda. Nastepny krok to "zostań" i wyjście poza pole widzenia psa (drzwi otwarte!). Dalej to samo,ale drzwi przymkniete do połowy, nastepnie troche bardziej, itd az do zamknięcia na klamkę. Sesje króciutkie i powtarzane kilkanascie razy dziennie. Po weekendowej nauce powinien juz umiec spokojnie zostawać gdy wyjdziesz na krótko z mieszkania. Oczywiście wychodzenie z mieszkania tez trzeba powtórzyc kilka/kilkanascie razy. Oszukuj go, zeby nie zwracał uwagi na Twoje wychodzenie. Wychodź z domu na klatke schodowa raz w domowym ubraniu raz w butach i płaszczu na 10 - 20 sekund. Nie żegnaj sie z nim i jak wytrzyma bez wrzasków to zawsze pochwal po powrocie. Wydłuzaj nieobecnosci stopniowo. To sie da zrobic w weekend nawet z dorosłym psem a co dopiero z dzieciakiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli'][B]Masz nie dopuścic do tego,zeby sie rozpłakał!![/B] [/quote]
On zawsze placze gdy zostaje sam!!!!
eh, ide kupić zapas smakołyków. Nie wiem, czy po jedym weekendzie będzie coś umiała, ale na pewno troszkę przytyje ;)

Link to comment
Share on other sites

Jak go nauczysz komendy zostań i kazesz mu zostac na posłaniu w Twojej obecności to sie na pewno nie rozpłacze. A jeszcze jak mu zafudnujesz gryzaczka.... Potem jak wyzej - pomalutku wydłuzaj dystans i ograniczaj mu widoczność. Jak "zostań" bedzie przyjemne i krótkie, to nawet nie zdazy sie rozpłakać.

Link to comment
Share on other sites

ja swojego zostawilam samego na ok 3 godz wczesniej go troche zabawilam zostawilam zabawki i sie wymknelam,gdy przyszlam byl okropny balagan nasikal i nasral, sasiadka mowila ze piszczal. drugim razem niebylo duzego balaganu, teraz zostaje sam i niema balaganu poprostu smacznie spi,ma już 4 miesiace i niema juz problemow z zostawianiem w domu. gdy wrocimy do domu to sie na nas rzuca i piszczy z radosci

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

przyznam wam sie szczerze, że nie tresuję Kajtka. Za to przy wychodzeniu daję mu przysmak: suszony ryjek świni albo kurzą łapkę, i jest spokój. Kajtkowi sie strasznie nudzi, bo do tej pory nie mógł wychodzić na dwór (jutro pierwszy spacer!). Już się nie możemy tego pierwszego spaceru doczekać!

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=navy]Tresura kojarzy mi się z pewnym przymusem, wychowanie jest taką formą wspólpracy gdzie miłość jest podstawowym elementem w relacji między właścicielami a psami.[/COLOR]
[COLOR=#000080]Oczywiście to jest moje zdanie. Specjaliści pewnie myślą inaczej.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Tak właśnie robię. Wszystkie oba psy dostają po suszonej kurzej łapce. Efekt tego jest taki, że Kajtek bardziej się cieszy, gdy wychodzę z domu bez niego, niż kiedy idziemy razem na spacer...
[B] No ale teraz mam inny problem wychowawczy: Kajtek nie rozumie, że siusia się przede wszystkim na spacerze. Na spacerze wszystko dzielnie trzyma po to, by po powrocie do domu się wysiusiać...
Nie wiem, czy one jest za mały, by zrozumieć (ma 3 miesiące), czy ja coś źle robię...[/B]

Link to comment
Share on other sites

Z Kajtkiem można i godzinę chodzić, a on i tak się zsiusia po powrocie.
Jednak maluch robi powoli postępy i zaczyna się już załatwiać na dworze. Najwyraźniej musiał zaskoczyć... Tylko nie wiem dlaczego najbardziej lubi się załatwiać na wycieraczce sąsiadki...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...