Jump to content
Dogomania

Bernardyn Tycio - już bezpieczny i szczęśliwy w swoim domu.


wykrywka

Recommended Posts

Historia tego psa zaczyna się tragicznie ... .

Przytoczę opis ze strony schroniska:
[I]Tycio został przywieziony w nocy przez policję. Dwóch myśliwych było pod wieczór w lesie koło Konotopu. Zauważyli oni z ambony samochód. Zaciekawiło ich, co w takich chaszczach i na odludzi robi samotnie stojące o tej porze auto. Postanowili to sprawdzić. Dojeżdżając na miejsce postoju samochodu musieli wypłoszyć osoby które nim przyjechały, ponieważ auto zdążyło już odjechać. Nieopodal jednak, znaleźli wykopany głęboki dół oraz Tycia przywiązanego do drzewa. Kiedy przyjrzeli się bliżej postanowili wezwać policję. Na korze były świeże ślady po pociskach. [/I]

I tak Tycio trafił w czerwcu do schroniska, młody olbrzym ze znaczną niedowagą, z zaniedbaną sierścią.

[IMG]http://schronisko.avx.pl/images/djcatalog/20120607_162603_img_4895.jpg[/IMG]


W schronisku został oceniony na trzy lata i ze względu na swoje gabaryty, 86 cm w kłębie, otrzymał imię Tycio, przebadany, wykąpany i ostrzyżony w psim salonie.

[IMG]http://img401.imageshack.us/img401/5057/tycio1.jpg[/IMG]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/513/tycio5.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img513/9615/tycio5.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/69/tycio3.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img69/663/tycio3.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/804/tycio8.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img804/908/tycio8.jpg[/IMG][/URL]


Nie dowiemy się nigdy co mogło być powodem planowanej zbrodni na tym psie.
Teraz najważniejsze to znaleźć dom, u miłośnika rasy, człowieka z doświadczeniem dla tego, na dzień dzisiejszy, wielkiego misia o małym rozumku (określenie Cromikowej ;)), silnego, radosnego, ale bez większej ogłady, nieujarzmionego, do tego nadzwyczaj pięknego.

Obecnie Tycio przebywa w zielonogórskim schronisku,
Schronisko Dla Bezdomnych Zwierząt
ul. Szwajcarska 4
65-169 Zielona Góra
Tel: 784 90 88 90
Mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Edited by wykrywka
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 170
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Tycio jest zdrowy, został odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony, jest wykastrowany, posiada chip. Ma niesamowitą energię, której upust daje na wybiegu. Niestety niechętnie wraca do kojca, potrzeba dużej siły i zaparcia by go w nim z powrotem umieścić. Do ludzi przyjacielski, ufny, do zwierząt - nieokreślony do końca. Jego siła nad którą trudno zapanować jak i ten "nieokreślony" stosunek do inny zwierząt były powodem szukania opinii szkoleniowca. Tutaj z pomocą przyszła Cromikowa :lol: .
Tak napisała na wątku schroniskowym:
[COLOR=#2f4f4f][B]A my wczoraj byliśym u Tycia razem ze szkoleniowcem (Beata Karpeta ze szkoly KarPetTeam z Zielonej Góry), Beata Tycia widziala pierwszy raz i tak oto opisala pierwsze wrażenia:

[I]Tycio to przyjazny, dosc energiczny pies, latwo nawiazuje kontakt z czlowiekiem, chetnie podejmuje wspolprace, dosc latwy w szkoleniu. Nie przejawia agresji w stosunku do psow, jest nimi jednak bardzo zainteresowany, co moze sprawiac problemy na spacerach. Nie przejawia agresji do ludzi, jednak silnie pobudzony latwo wyladowuje emocje np ciagnac smycz, skaczac. Odpowiednie szkolenie sprawi, ze stanie sie nieklopotliwym, chetnym do wykonywania komend psem. Szczegolna uwage trzeba zwrocic na nauke chodzenia na smyczy oraz koncentracji na przewodniku przy rozproszeniach.[/I]

Już wiemy co z Tyciem robić (jakie wykonywać ćwiczenia) i będziemy go teraz (razem z mężem) regularnier odwiedzać. Niestety nie zabraliśmy aparatu, ale następnym razem się poprawimy! Być może uda nam się wpaść w niedzielę, choć to może być dla Tycia trudny dzień, bo wtedy jest sporo wolontariuszy i dużo psów wychodzi z klatek, a to dla niego stanowi problem. Dodatkowo musimy mieć wolny wybieg, bo tam można z nim swobodnie pracować. To na prawdę fajny pies! Spodziewalam, się że pójdzie nam gorzej, a on świetnie na nas reagowal. Chyba lepiej zalożyć mu osobny wątek, gdzie będzie można opisywać jego postępy i może ktoś się zainteresuje tym przemilym olbrzymem ;-) Beata obiecala, że jeszcze go będzie odwiedzać.

[/B][/COLOR]Wątek założony - z nadzieją, że uda nam się dopisać szczęśliwe zakończenie tragicznej historii Tycia.
Liczę na Waszą pomoc, dogomaniacy. [COLOR=#2f4f4f]

Poniżej zdjęcia z lipca na których dokładnie widać niedowagę Tycia:

[/COLOR][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/191/tycio11.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img191/8709/tycio11.jpg[/IMG][/URL]

[COLOR=#2f4f4f]
[/COLOR][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/571/tycio9.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img571/1310/tycio9.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/207/tycio10.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img207/8693/tycio10.jpg[/IMG][/URL]



Radość życia i ciekawość świata miał od zawsze :lol:[COLOR=#2f4f4f]
[/COLOR][COLOR=#2f4f4f]
[/COLOR][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/33/tycio6.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img33/8601/tycio6.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/560/dsc01528w.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img560/9140/dsc01528w.jpg[/IMG][/URL]


Dzisiejszy Tycio to pies z okazałą już pokrywą włosową i z odbudowanymi mięśniami.
Obecnych fotek nie posiadam, ale mam nadzieję, że niedługo zobaczymy Tycia w całej okazałości i będziemy świadkami jego zmian w kierunku by stać się najwspanialszym z bernardynów :kciuki:.


[COLOR=#2f4f4f]
[/COLOR]

Edited by wykrywka
Link to comment
Share on other sites

Tak Tycio to cudny pies! Dziś miałam go odwiedzić, ale mąż nieoczekiwanie musiał pojechać w krótką delegację, a mieliśmy jechać razem (w jego aucie zostały smaczki itd) no i nic z tego nie wyszło...
Tycio mieszka w dużym boksie, ale tego boksu ewidentnie bardzo nie lubi :( jest bardzo energiczny i ciekawy świata, a za kratami jest mu zwyczajnie nudno... najczęściej można go spotkać zaszytego w budzie, widać że jest podłamany całą sytuacją. W schronisku w Zielonej Górze opieka jest świetna! Jednak nawet najlepsze schronisko nie może się równać z domem stalym, którego Tycio bardzo potrzebuje, bo w klatce po prostu gaśnie. Tycio odżywa na spacerze i na wybiegu, niestety nie wychodzi często, bo jest bardzo silny i ciągnie do innych psów. Ogólnie to spacer z nim nie jest problemem, bo kiedy nie spotyka psów to idzie na smyczy pięknie! Jednak na widok innego czworonoga aż się trzęsie ;) zdaniem szkoleniowca nie ma złych zamiarów, jednak to zachowanie będziemy próbowali wyeliminować. Tycio jak każdy duży, energiczny pies nie będzie łatwy do wyadoptowania, bo dla takiego psa potrzeby jest doświadczony dom. On nie może trafić do kojca, nie jest wskazany również dom z małymi dziećmi i to nie przez jego zły do nich stosunek (bo tego nawet nie wiemy), ale przez sam gabaryt. Bardzo liczę na pomoc speców od Bernardynów! Przed Tyciem jest sporo lat życia, jest zdrowy, wykastrowany, zaszczepiony - gotowy do domu :)
[B]Gdyby znalazl się dom to oferuję pomoc w transporcie (za zwrot kosztów paliwa).[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aimez_moi']Ale cudo.....:)
Pokazcie koniecznie to "malenstwo" Zuzlikowej.....:):)[/QUOTE]
Próbowałam, ale ... ma zapchaną skrzynkę :placz:

[quote name='Cromikowa']
Tycio mieszka w dużym boksie, ale tego boksu ewidentnie bardzo nie lubi :( jest bardzo energiczny i ciekawy świata, a za kratami jest mu zwyczajnie nudno... najczęściej można go spotkać zaszytego w budzie, widać że jest podłamany całą sytuacją. [/QUOTE]
Jeszcze nie tak dawno Tycio był przy kratach, gdy tylko człowiek pojawił się w pobliżu. Obecnie, rzeczywiście, przeważnie leży w budzie. Przywoływanie, cmokanie, gwizdanie nie pomaga :shake:, leży w bezruchu. Jedyne co jest w stanie wyrwać go z letargu, to odgłos odsuwanej zasuwki przy wejściu do kojca. Wiem, że bernardyny to śpiochy i leniuszki, ale to nie to.

[quote name='Szarotka']Przyszlam do Tycia od podhalanow :):)
Tycio do gory:multi::multi:[/QUOTE]

[quote name='mgog']Śliczny, malutki Tyciu :p[/QUOTE]

Witam na wątku :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mgog']Zapiera się :crazyeye: bo chce być psem zaadoptowanym :lol:[/QUOTE]
Pan Bartek ma kota i coś czuję, że gdyby został zaadoptowany, to tego kota by momentalnie stracił...:evil_lol:
A tak serio, to gdyby ktoś z wolontariuszy miał warunki, to pewnie by go wziął, no, ale nie oszukujmy się, jest jak jest, większość mieszka w bloku, a nie wyobrażam sobie Tycia w mieszkaniu :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...