Jump to content
Dogomania

Rady dotyczące szczeniaka ON


muminka

Recommended Posts

[quote name='saJo']Jakies zaluzje :razz: :mad: To nie moja wina, ze ktos wygadal moim psom, ze bedziemy tropic :eviltong:

Kupilas obroze Ramzesowi?? :mad:[/quote]
taaa zawsze ktoś im mówi, co będziemy robić.... a to, że tropimy a to, że jedziemy na agility a to, że w ogóle samochodem jada... co za niedobrzy ludzie... :cool3:

obroży nie kupiłam, mam czas do następnej niedzieli... może być łańcuszek?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 173
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='saJo']W sumie, teraz sobie tak pomyslalam, ze to moze byc mozliwe. Bols jest z pierwszego miotu tej hodowli, jego matka jest z hodowli pana Szczesniaka (nie wiem czy znasz, on intensywnie dziala/dzalal w oddziale Bydgoszcz), a ojciec byl psem sprowadzonym z Niemiec w rekach pana Szczesniaka.[/quote]hiehie znam szczesniaka,tj on mnie nie kuma ale ja go i owszem.5 lat bylam w sekcji ona:cool1: .jak bylam gooopia i naiwna.:diabloti: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']Bolsa+kurna 10 znakow[/quote]

No sladowy to on jest :cool1:
Ja tam chcialam po prostu normalnego psychicznie ONa i do mnie przemawialo, ze w trzecim pokoleniu wiekszosc ma SchH3, jedna suka SchH2, jedna SchH1 i jedna brak danych, dziadkowie SchH3, SchH2, , ojciec POI :cool1: No i nie pwoiem, ze do mnie przemawial Ulk von Arlett w trzecim pokoleniu :cool1: ale wtedy bylam mloda i goopia, teraz mniej by to do mnie przemawialo. No i oczywiscie stawy "a"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ada89']taaa zawsze ktoś im mówi, co będziemy robić.... a to, że tropimy a to, że jedziemy na agility a to, że w ogóle samochodem jada... co za niedobrzy ludzie... :cool3: [/quote]

Bo Ty po prostu widzisz moje psy tylko w akcji: jedziemy na szkolenie. Zapraszam kiedys do mnie do domu, wieczorem na pifko, zobaczysz, ze sa bardzo cichymi psami :eviltong:

[quote name='ada89'] obroży nie kupiłam, mam czas do następnej niedzieli... może być łańcuszek?[/quote]

Moze byc lancuszek, w sumie nawet bylby leprzy niz obroza, ale taki z duzymi, podluznymi ogniwami jak dla krowy. Gnojek taki ma, nie wiem czy widzialas. Sa na pewno do kupienia w biofarmie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saJo']Bo Ty po prostu widzisz moje psy tylko w akcji: jedziemy na szkolenie. Zapraszam kiedys do mnie do domu, wieczorem na pifko, zobaczysz, ze sa bardzo cichymi psami :eviltong:
.[/quote]

chciałam potwierdzić słowa saJo... :diabloti: Bols śpi i czuwa... Whisky jest przyjacielski,gryzie kostkę albo coś innego... ale jakby nei było, spokojne są niesamowicie :p

Link to comment
Share on other sites

witam ponownie.

mój szczeniak tego nie robi (jeszcze:cool1:), ale szczenior (onek) brata (14 tyg) wział się ostatnio i je wszystko co mu do pyska wlezie:mad:. trawę, mech, suche liście, ziemię, piasek, szyszki no i oczywiśćie kupy:-o. szczególnie upodobał sobie kocie :mad::mad::mad:( koty sąsiadów załatwiają się w ogrodzie). wszyscy chodza i sprzątają co tylko się da, na spacer chodzi z obstawą conajmniej 2 osobową aby zapobiec, ale on cwaniak jeden i tak i tak zawsze jakoś coś chwyci. ostatnio zajadał się ziemią z doniczki (doniczka została usunięta).

oczywiście że po tym ma sensacje żołądkowe (jedną noc po wizycie w kuwecie (nieopatrznie została postawiona na niższym stole - miałą zostać umyta) przypłacił nocą boleści - dla mojego brata...). ma biegunkę, a nawet jak nie ma to robi na czarno. egoistycznie boję się że mój donek (10 tyg) podpatrzy i też zacznie tak robić - spędzają ze sobą dużo czasu, choć przy mnie zdaża się to bardzo rzadko - bardziej uważam, a i psy z jakiegoś powodu bardziej się mnie słuchają. wet każe wychowywać (jakby to było takie proste...), w zoologicznym polecają jakieś żuwacze (że niby to będzie chciał bardziej wcinać niz gówno)a bratowa planuje kupienie kagańca i spacery po ogrodzie w kagańcu.

proszę o radę? plis? oba psiory kocham, diabły dwa są, ale chciałabym żeby przebywały razem, bo po pierwsze socjalizuja się, a po drugie przynajmniej wyganiają się ( a tak to bym musiała najpierw wyganiać mojego, a później pędzić do brata i wyganiać drugiego).

Link to comment
Share on other sites

Nie zuwcze, tylko zwacze. Czasami pomagaja, do tego sa bardzo smaczne i zdrowe, wiec warto podowac.
Kaganiec to unikanie problemu, a nie jego rozwiazywanie. Propouje spacerowac na smyczy, jak psiur proboje cos zjesc, zle, nie pozwolic wziasc do pyska czego nie trzeba i kawalek pyszczengo mieska do paszczy. JAk to opanuje, przerzucic sie na dluga linke. Jesli zdarzy sie, ze wezmie do pyska swinstwo, wyjac, pochwalic (ze oddal) i smakol do pyska. Do tego nie pozwolic szczeniakowi nudzic sie, wynajdywac mu ciekawe zajecia, cwiczenie posluszenstwa, bieganie za zabawka, nie bedzie mial czasu na zjadanie swinstw.
A co do wyganiania, to proponuje jednak samemu wyganiac psa, a nie korzystac z drugiego psa, bo za kilka miesiecy bedziesz narzekala ze pies woli inne psy, a nie ciebie. Tylko niby dlaczego ma rezygnowac z zabawy z innym psem skoro, po pierwsze dotad zawsze wolnobylo sie bawic, po drugie, pies jest atrakcyjny, bawi sie, a u wlasciciela nudy.

Link to comment
Share on other sites

[I]Nie zuwcze, tylko zwacze. Czasami pomagaja, do tego sa bardzo smaczne i zdrowe, wiec warto podowac.[/I]

a, to spróbuję. dziś jeszcze kupię.

[I] Kaganiec to unikanie problemu, a nie jego rozwiazywanie.
[/I]
tez tak myślałąm...

[I]Propouje spacerowac na smyczy, jak psiur proboje cos zjesc, zle, nie pozwolic wziasc do pyska czego nie trzeba i kawalek pyszczengo mieska do paszczy. JAk to opanuje, przerzucic sie na dluga linke. Jesli zdarzy sie, ze wezmie do pyska swinstwo, wyjac, pochwalic (ze oddal) i smakol do pyska.[/I]

tak robiłam z moim- tylko bez smyczy. jak brał kamulec, lub coś podejrzanego do pyska to wyjmowałam, mówiąc "fe". i chwaląc że dał sobie wyjąć. poźniej wystarczyło powiedzieć fe, a od razu odwracał się od obiektu zainteresowania. i oczywiście mnóstwo pochwał.

[I] Do tego nie pozwolic szczeniakowi nudzic sie, wynajdywac mu ciekawe zajecia, cwiczenie posluszenstwa, bieganie za zabawka, nie bedzie mial czasu na zjadanie swinstw.[/I]

dlatego włąśnie wydaje mi się, że jak ze mną chodzą to misiek tego nie robi. gonimy patyki, ćwiczymy przynoszenie, ćwiczymy siadanie, zostań. więc po pierwsze psy chętnie ze mną chodzą, po drugie mają mniej czasu na "przemyślenia".

[I] A co do wyganiania, to proponuje jednak samemu wyganiac psa, a nie korzystac z drugiego psa, bo za kilka miesiecy bedziesz narzekala ze pies woli inne psy, a nie ciebie. Tylko niby dlaczego ma rezygnowac z zabawy z innym psem skoro, po pierwsze dotad zawsze wolnobylo sie bawic, po drugie, pies jest atrakcyjny, bawi sie, a u wlasciciela nudy.[/I]

po pierwsze z moim sama tez dużo ganiam. nie jest tak że psy widza się codziennie (co prawda od poniedziałku do piątku to prawie codziennie). ale nawet jak jestem z nimi 6 godzin, to staram się z nimi odzielnie wychodzić też.
po drugienie nie mam za bardzo wyboru. albo będę zabierała psa z sobą do brata (gdzie pracuję), albo będzie od poniedziałku do piątku przebywał od 4 do 8 godzin sam.

staram się zapewnić mu jakąś równowagę. dlatego w sobotę i niedzielę zajmuję sie tylko nim. choć i tak zastanawiałam się czy nie pójść zobaczyć zajęcia -psie przedszkole organizowane w niedzielę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='muminka']
po drugienie nie mam za bardzo wyboru. albo będę zabierała psa z sobą do brata (gdzie pracuję), albo będzie od poniedziałku do piątku przebywał od 4 do 8 godzin sam.[/quote]

Ja bym go zostawiala. Moze nie codziennie, ale w te dni, kiedy jestes w pracy krocej. Pies musi sie nauczyc zostawac sam w domu. Poza tym, szczenietom dobrze robi troche samotnosci i potesknienie za wlascicielem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saJo']Ja bym go zostawiala. Moze nie codziennie, ale w te dni, kiedy jestes w pracy krocej. Pies musi sie nauczyc zostawac sam w domu. Poza tym, szczenietom dobrze robi troche samotnosci i potesknienie za wlascicielem.[/quote]

zostaje sam - jak musze jechać gdzieś, odwoże go do domu i zostawiam. pomimo tego że mogłabym go zostawic u brata, gdzie miałby towarzystwo, wolę go wziąśc i zostawić samego w domu. zostaje wtedy tak na 1 -3 godzin.

zapomniałam dodać po świętach będę go zostawiała w domu we wtorki i czwartki. więc będzie te 4 godziny przebywał sam . i jak ja to przeżyję :( ;( ???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saba']odetnij tą pępowinę wreszcie :evil_lol:[/quote]

jakie wreszcie? toż on moim maleństwem jest. dopiero 11 tygodni będzie miał w sobotę. mam go 3 tygodnie. a oni każą mi się odcinać... :placz: i tak walke wewnętrzna stoczyłam i od początku postawiłam veto spaniu psa w mojej sypialni (poza pierwszym tygodniem :oops:)

tak przy okazji prawie 11 tygoni i 10 kg to dla donka dużo czy mało? bo on mi się taki mały wydaje (na tle onka 14 tygodniowego, co waży... hmmm... no właśnie, niech no ja na wagę z nim wlezę....18 kg!)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='muminka']jakie wreszcie? toż on moim maleństwem jest. dopiero 11 tygodni będzie miał w sobotę. mam go 3 tygodnie. a oni każą mi się odcinać... :placz: [/quote]

Psu nalezy stawiac jasne wymagania od poczatku, od poczatku ma sie uczyc tego, co bedzie musial umiec jako dorosly pies. Dotyczy to takze zostawania samemu w domu.

[quote name='muminka']i tak walke wewnętrzna stoczyłam i od początku postawiłam veto spaniu psa w mojej sypialni (poza pierwszym tygodniem :oops:) [/quote]

To po co sie tak katujesz?? :icon_roc:

[quote name='muminka']tak przy okazji prawie 11 tygoni i 10 kg to dla donka dużo czy mało? [/quote]

Moim zdaniem w sam raz.

[quote name='muminka']na tle onka 14 tygodniowego, co waży... hmmm... no właśnie, niech no ja na wagę z nim wlezę....18 kg!)[/quote]

To stanowczo za duzo!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='muminka'] i tak walke wewnętrzna stoczyłam i od początku postawiłam veto spaniu psa w mojej sypialni[/quote]
No właśnie ominęłam ten post przez przypadek.
Moje sucze są bardzo mile widziane w łóżku, niestety nie wiem czemu jak gaśnie światło to uciekają z niego jak oparzone :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

[I]Psu nalezy stawiac jasne wymagania od poczatku, od poczatku ma sie uczyc tego, co bedzie musial umiec jako dorosly pies. Dotyczy to takze zostawania samemu w domu.[/I]


staram się. zostaje sam. po prostu nie na 8 godzin.


[I] To po co sie tak katujesz?? :icon_roc:

[/I]nie katuję się. pies nie ma spac ze mną w sypialni. juz wystarczy mi kot. pies ma korytarz, posłanie i podgrzewaną podłogę. szybko się przyzwyczaił. czasem, szczególnie na początku, miałam odruch żeby brać go do sypialni, a nawet na łóżko, ale ponieważ nie chcę żeby to robłi jako dorosły pies, więc pokusę zwalczyłam (tak samo jak pokusę częstowania go przy stole).


[I]Moim zdaniem w sam raz.[/I]

dziękuję, jnie martwiłam się, ale tak się zastanwiałam. szczególnie że on w miocie był jednym z mniejszych (nie najmniejszy, ale chyba 2 od końca)


[I] To stanowczo za duzo!!![/I]

tak tez podejrzewam... wogóle jakis duży jest. i taki... długi. długi tułów ma. łapy też potężne, ale jak chodzi to mam wrażenie jakby cały czas chodził w przykurczu. moja wet, która go widziała pierwsza, powiedziała że nie podobają jej się jego przednie łapy, szczegolnie lewa - paluchy sie rozjezdzały. wet brata i bratowej zaś stwierdził że łapy są ok, ale prawdopodobnie będzie miał tyłozgryz (nie wiem czy piszę z sensem). poza tym obaj zgodnie odkryli że nie ma jednego jądra. tylko że moja wet powiedziała- na razie masować, jak nie zejdzie to trzeba będzie myślec nad jakąs terapią i brać ewentualnie pod uwagę kastrację ( kiedy pies skończy conajmniej rok) a drugi wet stwierdził że najlepsza będzie kuracja hormonalna, zaś o kastracji zapomnieć.

przynajmniej zgadzają sie też w tym, że w 16 tygodniu trzeba zrobić rth stawów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saJo']No ja zartowalam z tym katowaniem sie :eviltong: Moje psy spia w luzku, a jak chce spac sama (a raczj z kims, ale akurat nie z psami :evil_lol:) to po prostu mowie im zey zeszli.[/quote]

no już myślałam że zostanę objechana bo z psem w łóżku nie śpię :razz:

per se nie widze w tym nic złego, choć moja kota pewnie ma swój punkt widzenia na tą sprawę. ale wolałam od początku przyzyczaić froda do swojego kąta i posłania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saJo']Zapraszam kiedys do mnie do domu, wieczorem na pifko, zobaczysz, ze sa bardzo cichymi psami :eviltong:[/quote]
jesoooo saJo przecież ja jeszcze 18 lat nie mam :mad: :evil_lol: :diabloti: nie, tak serio to chciałabym kiedyś zobaczyć te ciche aniołki :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...