Jump to content
Dogomania

Spanie w budzie


Ja123

Recommended Posts

Witam,
jestem tu nowa :) i mam nadzieję, że nie powtarzam tematu (nie mogłam takiego znaleźć na forum). Mam 3-miesięcznego szczeniaka, kundelka. Chcę nauczyć go spania w budzie, w kojcu, w nocy. Buda jest w kojcu ale nie jest on zamykany - tak po prostu zostało po poprzednim psie i jest ok. W ciągu dnia jest na części podwórka, tak że nie dochodzi do drzwi domu. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że nie mieszkamy sami w domu i czasem druga furtka jest otwarta więc boję się żeby gdzieś nie pobiegł i żeby nic mu się nie stało. W ciągu dnia chodzi i śpi gdzie chce. Śpi najczęściej na środku podwórka rozciągnięty jak kot :) tak więc nie jest mu źle. W kojcu dostaje jedzenie, ma tam swoje zabawki i kupę żwiru w którym uwielbia się tarzać :) ale do rzeczy. Kiedy przychodzi wieczór wpuszczamy go pod drzwi bo jak zostaje na tej drugiej części to piszczy. Pod drzwiami ma kawałek materiału bo szkoda mi go żeby spał na terakocie. Tylko że lada moment noce będą na prawdę zimne i chcę żeby spał sobie w ciepłej, suchej budzie. Jak mam go tego nauczyć. Mam go budzić w nocy i prowadzać do budy, czy nauczyć "zostań", "do siebie"?
Pewnie ktoś powie że to mały piesek i że może go do domu wziąć. Nie wchodzi to w grę. Jest to pies mieszkający na podwórku, można nawet powiedzieć, że już jest psem stróżującym :) Będę bardzo wdzięczna za pomoc :)

Link to comment
Share on other sites

Gdy pies - tym bardziej psie dziecko - będzie miał wybór, zawsze będzie wolał być jak najblizej człowieka. Pies to zwierzę stadne. Instynkt przetrwania każe mu szukać towarzystwa. Samotność dla szczeniaka to w naturze byłby wyrok śmierci. Jeśli pod wieczór wpuszczany jest w "okolice ludzi" (tak zrozumiałam) to logiczne jest, że będzie chciał tam pozostać.
Czy w ciągu dnia korzysta z budy? Można próbować pozytywnie mu ją uwarunkować, czyli nagradzać wchodzenie tam, ale pies korzystający z budy robi to tak naprawdę instynktownie - szukając schronienia. Nie trzeba go tego uczyć. Ale bywają psy, które nie maja takiej potrzeby.
Istnieje szansa, że gdyby zamykać go w kojcu z budą, to w końcu zacznie do niej wchodzić. Gdy będzie miał wybór, tzn kojec zostanie otwarty, to moim zdaniem marne sa szanse, że wybierze do przebywania to miejsce.
Jaki rodzaj sierści ma pies? Jaki ma rozmiar? Jaki będzie jego przyblizony rozmiar docelowy? Bo jeśli buda będzie za duża (nie będzie w stanie ogrzać jej własnym ciałem), a pies jest krótkowłosy, to zimą zwyczajnie zamarznie...
A tak swoją drogą - czy życie tego psa polega na przebywaniu z samotności na podwórku? Ile czasu spędza z Wami? Jak często wychodzi na spacery?
Co to znaczy, ze już jest psem stróżującym?

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za odpowiedź. Jeśli chodzi o psa to w chwili obecnej waży 9 kg i na razie rośnie bardziej w górę niż w boki. Jest dość szczupły ale nie chudy. Sądząc po rodzicach i po tym jak teraz wygląda będzie wielkości owczarka niemieckiego. Matka jest podobna właśnie do owczarka tylko sierść ma mniej bujną niż długowłose, a domniemany ojciec to typ chow-chowa. Tak więc pies będzie raczej duży. Teraz sierść ma dość krótką ale gęstą i zbitą. Jasne, że masz rację z tym wyborem - jak ma możliwość to wybiera ludzi. W ciągu dnia na podwórku prawie zawsze ktoś jest. Jeśli ja to bawię się z nim i uczę różnych rzeczy, chodzę na spacer itp. Pozostali domownicy zajmują się nim może mniej czule ale jemu wystarczy jak ktoś do niego coś powie, pogłaszcze. Oczywiście ode mnie oczekuje czegoś więcej :) Napisałam, że już jest stróżujący bo szczeka jak ktoś przychodzi obcy. Nie, nie uczę go agresji. Chcę po prostu żeby informował domowników jak ktoś wchodzi na podwórko.
Pytasz o samotność psa. Tego właśnie chciałam uniknąć - osądzenia mnie jaki osobę nieczułą, bez empatii. Nie mieszkam sama i muszę iść na pewne kompromisy. Jak dla mnie pies może sobie spać i chodzić gdzie chce ale tak jak napisałam - mieszkanie z kimś wymaga pewnych porozumień. Tak więc w ciągu dnia jest z ludźmi i ma zajęcie a w nocy śpi. Pytałaś o budę w dzień. Zdarza się że do niej wchodzi i czasem w niej śpi. Ostatnio było ciepła a on raczej należy do psów które nie przepadają za wysoką temperaturą więc raczej kopał sobie dołek w żwirze i układał się na brzuchu.
Rozumiem, że będzie wybierać towarzystwo ludzi, tylko jak mu pokazać, że jak jest zimno to ma sobie wejść do budki i tam sobie spać? Zastanawiam się czy na całą sytuację może mieć wpływ fakt że cały dzień jest "po drugiej stronie" podwórka i po prostu "myśli" że jak już go wpuścili to lepiej nie odchodzić od drzwi bo a nóż zamkną znów?

Link to comment
Share on other sites

Akurat Wera mieszka w budzie, ale jest psem który doskonale odnalazł swoje miejsce w budzie (chociaż czasami śpi na wystawionym na balkon fotelu, ale ponieważ przez pewien czas była na łańcuchu, przyzwyczaiła się do budy, tyle że nigdy z tego powodu nie marudziła ani nikt spania w budzie jej nie uczył).
Pies szczekający przez płot na kogoś to pierwszy stopień agresji ale oczywiście niekoniecznie - u mnie na osiedlu każdy pies "zapłotowy" drze mordę ile wlezie a tak poza tym to da się pokroić za psie ciastko, jednak jest ryzyko, że przy słabej i nieprawidłowej socjalizacji zachowania na podwórku przeniosą się na zachowania poza nim i wtedy możesz mieć problem, by psa opanować. Jak tam kontakty z innymi psami i ludźmi? Pytam na przyszłość, bo niedługo psiaka nie utrzymasz więc po co popełniać głupie błędy i potem za nie płacić :)
Na forum jest wątek o Crate Games - poczytaj i powykorzystuj pomysły. Poszperaj też o uczeniu psa wchodzenia na swoje posłanie.

Link to comment
Share on other sites

Inne psy uwielbia - mało co nie odleci jak je widzi tak kręci ogonem :) bawi się z nimi, gania, nie gryzie ich. Jeśli szczeka na człowieka to chwilę a jak ktoś jest cierpliwy (mam na myśli 10 sekund) to pies przychodzi i znów merda ogonem. Bardziej muszę skupić się na oduczaniu go gryzienia bo ciapek nie bardzo zdaje sobie sprawę z tego jak silne i ostre ma zęby :) Jeśli chodzi w ogóle o prowadzenie psa to mieszkam z osobami raczej starszymi, którym wszystko jedno czy pies nauczy się metodą pozytywną czy metodą "na przetrzymanie" :/ Tak, wiem mnie też to boli ale niestety nic na to nie poradzę. A za wątek bardzo dziękuję :)
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Pies ma dopiero trzy miesiące i wszystko i wszyscy powinni być dla niego "czymś zaje..stym' - nie powinien w tym wieku oszczekiwać "obcych" ponieważ jest bardzo duża szansa, że gdy dorośnie, nabierze odwagi i już po 10 sekundach nie przestanie szczekać a będzie napierał na 'obiekt zagrożenia". Co w konsekwencji doprowadzi do tego, że będzie atakował. Powinnaś reagować na takie rzeczy już teraz. Np. Jeżeli jest dzień, pies ma zamknąć pyszczek, bo po co Ci póżniej irytujący wszystkich sąsiadów i przechodniów i właściceli pies, który bez powodu ujada ? Co do budy , moim zdaniem powinnaś go do niej prowadzić ZAWSZE, CODZIENNIE o tej samej porze. W psie się włączy "zegar biologiczny" przez który sam o określonej porze będzie szedł do swojej budy. Co do metod "wychowania' ludzi z, którymi mieszkasz - To Twój pies nie ich. Jeżeli nagle wszyscy będziecie go chować "po swojemu' to nic to dobrego nie przyniesie. Ty powinnaś wybrać metodę pod psa, a nie psa pod metodę. Jest wiele przykładów na to, że nie wszystkie psy można wychować tylko i wyłącznie metodą smaczków i klikera , ale to już całkiem osobny temat...


A co z odpowiedzią na pytanie, które zadała Yamayka ? [B]Czy ta buda nie będzie zbyt duża za te 1-2-3 miesiące kiedy przyjdą pierwsze chłodne noce??[/B]

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o budę to nie powinna być za duża. Pies już teraz jest na tyle duży, jak się w niej wyciągnie to jest akurat. Do zimy jeszcze urośni tak więc o to sie nie martwię. Co do prowadzania o stałej porze to faktycznie masz rację. Liczyłam na to, że jak raz czy drugi będzie mu mniej przyjemnie (zimniej, bo było kilka takich nocy) pod drzwiami to sam pójdzie do budy, ale to takie głupie ludzkie myślenie :)
Co do reszty to nie bardzo się z Tobą zgadzam ale każdy ma prawo do swojego zdania. To że pies szczeka w tak młodym wieku to nie oznaka przyszłej agresji. Traktuje teren na którym jest jako swój i bardzo dobrze. Nie jest to w żaden sposób zaborcze. Nie szczeka bez powodu. Nie wszyscy wiedzą że mieszkanie na wsi ma swoje plusy i minusy. Jeśli będę mieć psa który będzie mnie informować o tym ze ktoś idzie (a mieszkamy nieco dalej od głównej ulicy), jest czujny a przy tym nie agresywny to dla mnie jest ok. Bardzo mnie martwi to że ludzie trochę się zatracili w obonie i miłości do zwierząt. Pewne rasy nie nadają się do mieszkania na dworze, jasne że tak ale pies jest stworzony do tego żeby coś robić. Nie mówię tu o tym że ma "odrobić" jedzenie, czy to ze ktos dał mu ładną budę. Po prostu pies jest zwierzęciem użytkowym, czy to w sportach, w zaprzęgu, czy w szukaniu ludzi albo w stróżowaniu. Zabawa jest bardzo ważna ale nie można nauczyć psa że tylko to się liczy i to jest jego jedyny cel życia. Zauważyłam ostatnio że każdy "piesek mieszkający na dworze jest biedny". Ale czy można tak powiedzieć np o huskim, o owczarku niemieckim które w warunkach podwórkowych, chłodniejszych czują się po prostu lepiej? Tak jak ludzie, jedni ludzie lubią ciepły klimat inni chłodniejszy. Najważniejsza jest edukacja dotycząca potrzeb rasy (w przypadku psa nierasowego dostosowanie warunków życia do jego morfologiii psychiki) i nie uogólnianie że wszystkie psy muszą mieszkać w domu.
Tak jak masz napisane pod swoim kontem: [COLOR=#000000]To, że nie pozwalam swemu psu na wszystko, nie oznacza, że go ranię, nie szanuję i nie kocham.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Oj jest oznaką agresji.
Wera bylaby w 100% agresywna gdyby nie nasze spacery. Po pól roku codziennej pracy zostawiłam ją na 3 dni pod opieką jej właścicieli (a w sumie jeden - bo w piątek miała spacer przed wyjazdem, w sobotę zero i w niedzielę wieczorem już z nią wyszłam), to potem omal się nie pogryzła z trzema psami (najlepszymi kumplami!), byłam w szoku.

Aha i też mieszkam na wsi - nikomu nie przeszkadza szczekający pies oprócz mnie, bo potem widzę jak właściciele chwytają swoje psy na smycz bo "przez płot tak się rzuca to pewnie gryzie" i połowę psich kontaktów mamy straconą. Wera nie jest moja, nie jestem w stanie kontrolować tego co robi gdy jestem w szkole itp. ale bardzo mi to utrudnia życie.

Link to comment
Share on other sites

Ja123 - odnośnie szczekania - trzeba się niestety liczyć też z taka sytuacją, gdy pies za bardzo wczuwa się w rolę stróża, że zaczyna baaaardzo lubić szczekanie (jest to często zachowanie samonagradzające)i np... szczeka potem całą noc... ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]Ja123 [/B]- Aż opadły mi ręcę – Ja przecież nigdzie nie napisałem, że to że pies będzie w budzie jest czymś złym, bo moim zdaniem nie jest. I to, że ma pilnować jest jak najbardziej ok., on po prostu pracuje na swoją kość i ja nic w tym złego nie widzę. Tylko wychować dobrego stróża a psa, który będzie atakował wszystkich którzy wejdą na Twoje podwórko to jest wielka różnica. Moim zdaniem jest 60-70 % szans na to, że pies będzie popaprańcem (zawsze nazywam tak agresywne, psy podwórkowe) , jeżeli nie nauczysz go co to znaczy pilnować
- że wystarczy szczeknąć 4 razy gdy listonosz jest przed bramką,
- że nie można go atakować ,
- że nie można skakać po ludziach, obcych czy też znajomych,
- że nie można obszczekiwać, każdego kto przechodzi po chodniku przy płocie itd.itp.
Poza tym, to Ty napisalaś , że ktoś tam u Ciebie w domu chce używać tych starych –metod- i ze ty się na to nie godzisz, więc ja odpowiedziałem, że kliker i smaczki nie zawsze działają, więc trzeba dobrać metodę pod psa. Ja nie jestem fanatykiem klikera i smakołyków, tak samo jak nie jestem zwolennikiem, bicia psa na wszelki wypadek…
A co do mojego podpisu, to właśnie między innymi chodzi mi o to, że pies nie powinien sam podejmować decyzji np. o ataku, czy nie ma szczekać bo akurat ma na to ochotę… Proszę, czytaj moje wypowiedzi ze zrozumieniem i nie odbieraj ich jako ataku na siebie, bo nie o to chodzi.


[quote name='Ja123']Jeśli chodzi o budę to nie powinna być za duża. Pies już teraz jest na tyle duży, jak się w niej wyciągnie to jest akurat. Do zimy jeszcze urośni tak więc o to sie nie martwię.[/QUOTE]

Więc może być za mała gdy urośnie, dorośnie. A to też może być problem.

[quote name='Ja123']Traktuje teren na którym jest jako swój i bardzo dobrze. Nie jest to w żaden sposób zaborcze. Nie szczeka bez powodu.[/QUOTE]

Terenu nie powinien traktować jak swojego, bo jego on nie jest. Powinien informować o tym, że ktoś przyszedł a nie traktować jak"intruza , który jest na MOIM PODWÓRKU." Nie jest zaborcze, póki jest szczylem i nie ma w sobie na tyle odwagi - a to się zmieni na pewno. Z tego co pisaleaś to szczeka przez 10 sekund, więc szczeka za długo, po czasie, pewnie szczekanie się będzie wydłużać, aż dojdzie do tego, że pies sam się bedzie nagradzał szczekaniem za szczekanie - to o czym pisze Yamayka.

No... i to chyba tyle.

Edited by GAJOS
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...