aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 iwop.....nie odbieraj mi sil,prosze. schron to nie jest miejsce dla takich psow,czy Ty nie rozumiesz? on tam poprostu sie zaszczeka na smierc,umrze z glodu bo go reka nikt nie nakarmi,bedzie musial byc w pojedynczej klatce,gdzie skona powoli. nie znasz go. jesli nie byloby tego nieszczesnego konfliktu miedzy nimi,moglabym to jeszcze znosic dlugo.ale ja juz nie wyrabiam. daj mi prosze maila,ja zaraz aparatem nakrece ci minutowy film z atosem a moze spojrzysz na to inaczej..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 aga o co tobie chodzi? Nie wymagaj żebym zrozumiała zabijanie psa bo tego nie zrozumiem. Podejrzewam, ze NIKT na dogo tego nie zrozumie... to mój ostatni komentarz - co do tego abym wzięła od ciebie Atosa to dośc infantylne... wystarczyłoby żebym podarowała ci moja chora onke... ale pewnie ty chciałabys ją w imię miłości uspic... to mój ostatni komentarz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 iwop....nie porownuj mnie do ludzi,ktorzy po remoncie usypiaja psa....ja mam "upierniczona" nowa sciane kolo drzwi,gdzie atos szczeka godzinami i sie wciaz ociera,mam zrypana sosnowa podloge, ktora zrobilam przed chwila prawie i nawet nie zwracam na to uwagi....nie rozumiesz w ogole o co mi chodzi... nie mam juz sil Ci tlumaczyc....mysl co chcesz,pisz co chcesz....jest mi to obojetne. nikomu tym pisaniem nie pomoglas i dlatego uwazam,ze tracilas swoj czas a twoje swiete oburzenie uzasadniaja tylko suche fakty i slowa zawarte na tym forum. nie tknelas sedna calej sprawy i nawet tego sedna nie poczulas....pomagaj dalej w ten sposob zwierzakom i ludziem takim jak ja-w potrzebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 teraz to juz przegiełas! Czekasz na moje współczucie - bo chcesz uśpić psa z powodu zniszczonej ściany??????? o jakich faktach mówisz. ja widze jeden fakt - CHCESZ ZABIĆ PSA BO NIE MOŻESZ GO TRZYMAC WIĘCEJ W DOMU. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 dzieki Ci ,ze to ostatni komentarz.....widzisz...nawet nie chcesz zobaczyc tego filmu.... po co ty w ogole tu wchodzisz?zeby sobie poczytac rozne rzeczy?i pomadrzyc sie czysto teoretycznie?ty nawet dokladnie nie czytasz co ja pisze....mowisz,ze pewnie uspilabym twoja onke w imie milosci,po tym jak napisalam o mojej chorej staruszce,ktora ma 22 lata,nowotwor a ja i tak ja wciaz podtrzymuje mimo ze lekarz juz kilka razy mi proponowal uspienie... sa w zyciu sytuacje,gdzie najzwyczajniej w swiecie przestajesz sobie radzic.i obys sie w takiej sytuacji nie znalazla.... dzieki za pomoc i za nie podsuniecie mi ani jednego rozwiazania.....pomedrkowalas sobie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 jak na filozofa i etyka to cos z czytaniem nie tak.....napisalam ze nawet na te sciane nie zwracam uwagi....a ty piszesz,ze dlatego go chce uspic....nie ta rozmowa faktycznie nie ma sensu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 aga o co tobie chodzi - bo mnie cały czas o jedno - CHCESZ USPIC PSA . napisałaś tak czy nie? odpowiedz a nie opowiadaj o innych psach, które ratujesz bo to chodzi O TEGO KONKRETNEGO co do oglądania filmow to wierz mi wiele w zyciu widziałam - od ponad 20 lat zjmuje się psami a obecnie mam 10 na utrzymaniu więc nie psisz mi tu melodramatycznych kawałków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 Zeby nie było jednostronnej dyskusji- Pytanie do dogo - CZY JEŻELI URATUJE PSA TO MAM GO PRAWO USPIC I CZY JEST TO DOWÓD MIŁOSĆi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 napisalam na co czekam,na pomoc....juz na pewno nie na twoje wspolczucie.a co mi po nim? moje wyjasnienia i tlumaczenia nie maja sensu,widze po tej krotkiej wymianie slow,ze nalezysz do ludzi nie zmieniajacych swojego zdania i zeby nie wiem jakie padaly argumenty bedziesz obstawala przy swoim uzywajac patetycznych slow w stylu "chcesz ZABIC psa".....:roll: tak ,marze o tym,zeby zabic atosa,i wlasnie dlatego puszczam apele o pomoc i wlasnie dlatego gadam z takim ludzmi jak ty psujac sobie nastroj jeszcze bardziej.tu byla ironia ale pewnie nie chwycilas....zegnam cie iwop.nie uslyszysz ode mnie juz ani slowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 :shake: Cioteczki, a może by tak zakończyć tę burzliwą wymianę zdań i spróbować czegoś konstruktywnego,może poszukajmy domku dla Atosa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 jola prosze bardzo ale czy nazwiesz to prośba o pomoc? cytuje: jezeli nikt nie zechce go pokochac i dac mu cieplo i dom,bede musiala go uspic....serce mi peka na te mysl i na mysl o przegranej batalii.....ale do schroniska nigdzie go nie oddam. tyle przeszedl ten pies....teraz gdy uwierzyl,ze jest dla niego szansa innego zycia...mialby tak poprostu umierac..... prosze z calego serca...pomozcie nam.... Ja ostanio zajęta byłam ratowaniem Norki - właściciel szantazował nas , że sprzeda ja na smalec czy uwazasz jolaod jadzi , że to jest OK? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 przeciez caly czas wlasnie o to mi jolu chodzi...o znalezienie dla niego domu.i iwop zechciala mnie zacytowac tylko jakos malo zwrocila uwage na ostatnie slowa w tym cytacie i prosbe o pomoc. ale widze,ze ona nie da za wygrana i nie poszuka domu dla atosa tylko bedzie dalej jatrzyc i rozbierac na czworo kazde moje slowo...i najlepiej niech stworzy nowe forum,postawi na nim pytanie jak wczesniej juz napisala-czy mam prawo zabic psa w imie milosci?no juz wiekszej bzdury to nie czytalam.i najlepiej niech stworzy sie jalowa acz goraca dyskusja na ten temat,potem przeniesmy sie do programu pospieszalskiego "porozmawiajmy" i tam iwop bedzie udowadniala swoje racje. tylko co to pomoze atosowi????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 Ok,masz rację,delikatnie mówiąc niefortunnie to ujęła,być może chciała tymi dramatycznymi słowami zmobilizować nas do pomocy w jej problemie,dziewczyna ma rzeczywiście trudną sytuację z której nie potrafi wybrnąć,dlatego weszła na dogo i dlatego prosiła o pomoc, na razie z naszej strony nikt takiej pomocy nie zadeklarował, a trzeba coś zrobić. Jezu, wyobrażam sobie jaką traumę przeszedł ten pies,pierw postrzelony, później zakopany żywcem...Spróbujmy zastanowić się,jak można mu pomóc,wspólne mieszkanie z drugim,nielubianym psem na zdrowie mu nie wyjdzie, mały powinien mieć spokój i pewnie na początek jakieś lokum bez innego psiaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 nie poszuka domu dla Atosa? Słuchaj ja nie zamierzam się z toba licytowac tym co robię mam d10 psów , którym szukam domow - wydaje mase na allegro - chcesz partycypowac w kosztach? w przeciwieństwie do ciebie nie szantażuje nikogo na dogo usypianiem psow, które mam pod swoja opieką. jola od jadzi ma rację - to nie jest dobry dom dla Atosa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 [quote name='aga1969']iwop....spodziewalam sie pomocy!!!a nie litosci,slow krytyki czy slow pocieszenia. powtarzam,ze nie jestem w zyciu sama,musze liczyc sie ze zdaniem meza,ktory jest poprostu na to wszystko strasznie zly.nie mam zamiaru poswiecic swojego malzenstwa dla dobra atosa.zlituj sie kobieto i pomysl ze mna, jak mozna pomoc atosowi a nie spalaj swojej energii na klotnie ze mna i dowodzenie kto ma racje a kto jej nie ma. przeciez gdybym uwazala,ze uspienie to najlepsze wyjscie nie byloby mnie tutaj i nie byloby naszej rozmowy!!![/quote] Aga sorry ale... jeśli nie masz zamiaru poświęcic małżenstwa dla psa to... niewiele rozumiesz. Ja bym poświęciła. Jeśli mąż nie jest w stanie zrozumieć, że trzeba psu pomóc, że nikt inny nie może tego mu dać, tylko Ty, to nie zasługuje na to, żeby być mężem, partnerem życiowym. Małżeństwo to również porozumienie. Bardzo Cię proszę, wyślij mi na maila [email][email protected][/email] jego zdjęcia, napisz mi kontakt do Ciebie, a wystawię psa na Allegro. Napisz mi też do kiedy biedak może u Ciebie zostać. Nie można go uśpić ani oddać do schroniska. Nie możesz tego zrobić dziewczyno. Mnie by zagryzło sumienie. Na śmierć by zagryzło. Czekam na maila. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 przeciez dzialam caly czas....a co innego robie?i nie piszcie mi o zastosowaniu trickow....prosze.w tym moim spontanicznym napisaniu tutaj nie bylo krzty kombinatorstwa i stosowania zabiegow,chociaz jesli okazuje sie,ze to powoduje,ze post jest wciaz na gorze to chyba dobrze,bo wlasnie o to tu chodzi,zeby jak najwiecej osob przeczytalo i uda nam sie wspolnie cos zaradzic. ta hania....nic nie szukalam bo ona dzwonila czesto,pisala maile,ja jej wysylalam zdjecia atosa,opisywalam jakie robimy postepy,informowalam na biezaco o zabiegach ,o samopoczuciu itd.byla naprawde zywo zainteresowana a ja szalalam z radosci,ze udalo mi sie znalezc dla psa taka sfiksowana osobe jak ja i bylam przekonana,ze znalazl juz dom i super pania. ja go jeszcze bede trzymala,ale naprawde dlugo nie moge...gdyby tego tobika nie bylo... on moze byc z sunia czy nawet kilkoma,zero problemu.on generalnie na psy nie bardzo zwraca uwage.z tymi w okolicy,rowniez plci meskiej zyje bezawaryjnie. znam go juz bardzo dobrze,znam kazde jego zachowanie,specyficzne przechylanie glowy do zabawy,okazywanie przez niego sympatii,radosci itd.ale to zauwazy ktos,kto go juz troche pozna,bo tak na pierwszy rzut oka emocji u niego nie widac. co mam zrobic?chcecie zdjecia jakies?tylko nie bardzo wiem jak je tam zamiescic,moja kolezanka pola to na poczatku robila ale sprobuje i ja.co mam jeszcze o nim napisac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 Aga znajdziemy mu dom, wyślij mi zdjęcia na [email][email protected][/email]. Zamieścimy na Allegro i wrzucę tez na wątek. Ten psina już tyle przeżył, musimy mu pomóc. Napisz mi jakiś kontakt do Ciebie, żeby podać w ogłoszeniach ok? Najlepiej komórkę podaj mi na pw. Jesteś z Łodzi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 ok,wysylam maila ze zdjeciami do tygrysiczki. tez uwazam,ze uspic go nie mozna i nie mozna oddac go do schroniska. boze...ile mam razy powtarzac,ze dlatego tu napisalam. a jesli o malzenstwo chodzi,wybacz....ale nie moze wciaz jedna i ta sama osoba godzic sie na kompromisy,w tym wypadku moj maz. pozwolil mi wziac atosa warunkowo,ze znajde dla niego dom,pomagal sie nim zajmowac.nie mam prawa wymagac od niego jeszcze wiecej.... zreszta blagam,nie zbaczajmy z tematu najwazniejszego,czyli pomoc dla atosa.ile tu osob wejdzie tyle bedzie roznych zdan. umowmy sie-zajmujemy sie tylko konkretami-pomoc dla atosa,moze jestem za gapiasta i wiele mozliwosci mi do glowy nie przychodzi,wiec mi podpowiadajcie troche a ja juz wykonuje wasze polecenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 Dawaj szybko fotki, dzis, najpóźniej jutro będzie na Allegro. Powrzucam też na inne ogłoszenia w necie, tylko podaj mi koniecznie kontakt do Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 ania-wyslalam zdjecia,numery tel.czekam na zdjecia wczesniejsze,ktore mam na komp stacjonarnym,maz mi je przesle i zaraz ci wysylam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 Ok, jestem w trakcie pisania tekstu na Allegro. Potem poproszę Tomka,żeby wystawił psiaka. A Ty Aga uzbrój męża w cierpliwość, znajdziemy psinie dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 wow....jak czuje ze nie jestem sama juz w tej walce,to znow zaczyna sie rodzic nadzieja...ania,jestes wielka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 [quote name='aga1969']wow....jak czuje ze nie jestem sama juz w tej walce,to znow zaczyna sie rodzic nadzieja...ania,jestes wielka...[/quote] e tam, nie taka bardzo... tylko 164 cm :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 ania-poszlo wszystko. jak tak dalej pojdzie to moze znajdziemy i dom dla amana-tego bezdomnego z kupy piachu.piekny duzy pies,mlody....no dobra,o tym pozniej,troche sie rozpedzilam.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga1969 Posted June 10, 2007 Share Posted June 10, 2007 to chyba z tej radosci... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.