agusiazet Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 No i przeczytałam! Romku, musisz ją jakoś nazwać, przecież łysolinka to takie nie tego!!! Możemy podrzucać jakieś fajne imionka dla tego przyjacielskiego maleństwa. Jeśli chcesz, oczywiście. Bedę zaglądać i trzymam kciuki za zdrówko, za domek i za fajnych ludzi Asię i Romka, żeby im się udało!!! Quote
brazowa1 Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 jak sie podkuruje,to sie domki beda w kolejce ustawiac :) jakie miala szczescie sunia,ze trafila na tak wspaniałych ludzi. Quote
Czaka Posted March 4, 2007 Author Posted March 4, 2007 "Łysolinka" otrzymała imię Kropka. My mamy słabość do kropek. Sama zainteresowana też nie zgłaszała sprzeciwu. Quote
agusiazet Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 No i dobrze, mnie się nawet śniło, że łysolinka chce się nazywać Pipi, przez ten cieniutki ogonek, pieknie zaprezentowany na jednym zdjęciu!! Quote
Czaka Posted March 4, 2007 Author Posted March 4, 2007 Szczurkowaty ogonek , to tylko kwestia czasu:roll: ! Zobaczycie , to jeszcze będzie najpiękniejszy ogon na dogo! Quote
agusiazet Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 Jasne, to pewne - bo cała sunia robi wrażenie strasznie zadowolonej, to i ogonek taki bedzie!! Quote
Czaka Posted March 4, 2007 Author Posted March 4, 2007 Ona dosłownie śmieje się w oczach, a jakie piękne kółeczka robi z radości. Myślę, że ona doskonale zdaje sobie sprawę, że uciekła grabarzowi spod łopaty. Quote
Tola Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 Słuchajcie, przepraszam, ze zaglądam tu dopiero teraz, ale ta cała sytuacją z Zulką wprowadziła małe zawirowanie w moje dni... Łysolinka z tym brzusiem wyglada cudnie, niedlugo będzie z niej istny grubas:lol: Moim zdaniem tez mozna juz wystawić sunię - dać te pierwsze zdjecia i te najnowsze. No i dołączyć informację, ze do końca leczenia pozostanie u Asi i Romka. Jest mnóstwo ludzi, których wzrusza los takich wyrwanych śmierci piesków i często oferują wspaniałe domki i duze pokłady miłości. Zobaczycie, ze sunia trafi do takiego domku. Quote
Tola Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 Ona jest faktycznie bardzo podobna do Zulki..... A co do imienia - żeby nam się te zamojskie adoptowane Kropki nie pomyliły:evil_lol: Quote
Czaka Posted March 5, 2007 Author Posted March 5, 2007 Oj coś widzę, że nikt nie zagląda do Kropci. A ona ma się całkiem dobrze , właśnie dostała swoje antybiotyki i kolejną dawkę tabletek na robale. Apetycik ma jak zawsze doskonały i humorek dopisuje. Quote
agusiazet Posted March 5, 2007 Posted March 5, 2007 Czyli można powiedzieć, że Kropka wychodzi na prostą. Czekamy na jakieśnowe fotki!!! Quote
AZ-IWONA Posted March 5, 2007 Posted March 5, 2007 Teraz tylko dużo witaminy E na wzmocnienie /dawki - 400 mg / , do kąpieli Tactic co 3 dni, na porost włosa OMEGAN, GAMMOLEN, flawitol z flawonoidami z winogron i będzie coraz lepiej. Sunieczka szukaj domku i piekniej.:multi: Quote
Czaka Posted March 5, 2007 Author Posted March 5, 2007 Mogę śmiało powiedzieć, że Kropcia pięknieje z dnia na dzień!:lol: Quote
mycha101 Posted March 5, 2007 Posted March 5, 2007 Jeszcze trochę i po Kropkę będą się kolejki ustawiać. Już jest śliczna, a jeszcze trochę, włoski urosną i jej nie poznamy. :cool1: Quote
Czaka Posted March 5, 2007 Author Posted March 5, 2007 Myślę, że sterylka jeszcze długo nie będzie możliwa! Quote
AZ-IWONA Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 Oj Romku, żebyś się nie przeliczył jak z Delmą:evil_lol: Z innymi suczydłami też tak było ! Troche czasu w dobrych warunkach i cieczka wraca :placz: Quote
Cez Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 podniose mala dzisiaj, bo widze, ze jeszcze nikt nie zajrzal do Kropki. Quote
agusiazet Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 Zaglądamy, zagladamy, bo Kropcia jest rewelacyjna!!! Quote
Czaka Posted March 6, 2007 Author Posted March 6, 2007 Wiem, wiem ale teraz , to naprawdę nie mamy sumienia jej tego robić. Poza tym weta też by się nie zgodził. Kropcia ślicznie przybiera ciałka, ale do tej pory nie jest w dobrej kondycji. Mamy ją dopiero dwa tygodnie. Szkoda mi jej bardzo, bo już kolejny dzień wychodzą z niej tasiemce, o glistach nie wspomnę. Jak ona musiała się męczyć. Quote
zasadzkas Posted March 6, 2007 Posted March 6, 2007 No, ale taka cieczka w domu to nic strasznego. Chyba, że masz psa w sile wieku :cool3: Moja sunia była bardzo wychudzona, jak ją wzięliśmy, naprawdę bardzo, a cieczkę dostała jakoś po 3-4 tygodniach, ledwo troszkę zaczęła dobrzeć. A że jest duża, to była duża cieczka ;) Rozumiem, że takiego osłabionego psiaka trudno ciachać. W razie czego zamieszka w łazience. Quote
Czaka Posted March 6, 2007 Author Posted March 6, 2007 [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Owszem mamy! Tylko z tą siłą wieku bym nie przesadzał. Ciapek (bo tak nazywa się nasz ogier) jest w wieku trudnym do określenie, w pychu ma zaledwie kilka ząbków, U nas jest już dziesiąty rok, jak go braliśmy był w podobnym stanie co kropka i wtedy weta mówił, że jest bardzo stary. No cóż stary ale ambitny. :loveu: Jak mieliśmy Delmę na tymczasie, to tak się cudnie złożyło, że mieliśmy trzy cieczki dosłownie jedna po drugiej ( Czaka, Sara i Delma). Chłopaczyna tak się zaangażował emocjonalnie, że skończył w lecznicy pod kroplówką, niestety , to nie na jego lata. :diabloti: Zwłaszcza ,że on wzrostem , to dziewczynom ledwie do kolan dorasta. Ciapulek jest wzrostu Kropci. W razie czego domek mamy spory , więc jakoś upchniemy , to towarzystwo po kątach. Teraz najważniejsze żeby Kropcia wróciła do zdrowia. [/FONT][/SIZE] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.