Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Mój Dino ma sześć miesięcy,jest średni i już nie powinien podrosnąć.Problem jest taki że zbytnio kontroluje wszystkich w domu.Czyli w skrócie jak ktoś się w domu chce przytulić zaraz pies jest między nimi.W dzieci się nie wtrąca.Ale mężowi nie pozwala się do mnie zbliżyć.Narazie nie jest agresywny,bardziej to wygląda jakby się bał takich sytuacji bo wciska się między nas albo zębami lekko odciaga rękę.Odganiam go w tym momencie ale to zaczyna się robić denerwujące.
Macie jakieś porady jak go z tym przystopować?

Posted

Ja bym nie pozwalała na takie zachowania i na pewno nie powinno to działać na zasadzie pies chce = pies ma. Jeśli pies wciska się między Was, to mu na to nie pozwólcie, każcie mu iść do siebie (na posłanie czy jaką tam macie komendę) i wołajcie go do siebie wtedy, kiedy Wy chcecie. Nagradzajcie pozytywne zachowania w stosunku do męża, może niech mąż z nim zacznie pracować (uczyć go komend, sztuczek). Czy jest jakiś powód, dla którego pies może mieć awersję do męża, np. mąż na niego krzyczy albo mu kiedyś przylał?

Posted

Nie nazywałabym tego od razu próbą kontrolowania.. może po prostu czuje się niepewnie, bo nie wie czy mąż nie robi Ci np krzywdy. Albo z kolei chce się bawić. Moja sucz np w takich sytuacjach często przychodzi i trąca nosem do zabawy. Nie mam nic przeciwko, chyba że nie mam ochoty to po prostu mówię jej żeby sobie poszła i już.
Niemniej, jeśli Wam taki stan rzeczy nie odpowiada to po prostu każcie jej odejść, ale nie ma co demonizować i doszukiwać się jakiejś dominacji czy agresywnych zachowań :)

Posted

Odganiam go ale on sie wtedy mocniej wciska,albo kładzie koło mnie i piszczy.Ale to idzie u niego w obie strony bo jak ja do męża podchodzę jest taka sama reakcja.Mąż go nigdy nie uderzył.To wygląda tak jakby się bał tego że my się przytulamy.No właśnie jak mam psu wytłumaczyć że nic sie nie dzieje złego.

Posted

[quote name='bozasne']Odganiam go ale on sie wtedy mocniej wciska,albo kładzie koło mnie i piszczy.Ale to idzie u niego w obie strony bo jak ja do męża podchodzę jest taka sama reakcja.Mąż go nigdy nie uderzył.To wygląda tak jakby się bał tego że my się przytulamy.No właśnie jak mam psu wytłumaczyć że nic sie nie dzieje złego.[/QUOTE]

Więc oswajajcie go z tą sytuacją - warunkujcie ją pozytywnie pokazując psu, że nic się nie dzieje. Nie chodzi też o odganianie psa, bo odganiając go właśnie pokazujecie, że coś jest nie tak - chodzi o wykonanie prostej komendy 'do siebie'.

Posted

Może postarajcie się, żeby przestał na to zwracać uwagę. Niech ktoś wydaje mu jakieś komendy i nagradza smakołykami podczas gdy wy się przytulacie, albo niech psiak robi w tym czasie coś bardzo zajmującego (np próbuje wydłubać jedzenie z zabawki ). Chodzi o to żeby to przytulanie stało się dla niego nieistotnym tłem, żeby wiedział że to nic złego. I koniecznie konsekwentnie zabraniajcie mu podchodzenia w takich sytuacjach, skoro chcecie się pożegnać z tym problemem, żeby nie było że raz może podchodzić i piszczeć a raz nie. I dużo ćwiczcie, zaczynając od krótkich przytulasowych sesji ale częstych do dłuższych.
powodzenia

Posted

Na do siebie nie reaguje.Tylko wpada w większą panikę.Jak podbiega to go trzymam na podłodze,mówię żeby siadł.Jak siądzie to go pogłaskam i tyle.Ale ostatnio miałam taki przypadek że mąż mi chciał dać buzi to pies z rozpędu wskoczył mi na kolana i buzi dostał pies.
A z tą jego nadmierną kontrolą to niestety prawda.On jest wszędzie tam gdzie ja i praktycznie zawsze jego niuchacz(nos) musi sprawdzić co robie.Zaczęłam go ignorować to troche przystopował.
Aha dodam jeszcze że w domu czasami jest jakiś przestraszony,pomimo że nigdy nie był bity.Na spacerze normalnie się zachowuje.Może dlatego jest taki niepewny bo miesiąc temu się przeprowadziliśmy.

Posted

Wiesz, komendy 'do siebie' i 'zostań' trzeba najpierw nauczyć, żeby pies reagował - a moim zdaniem to są dwie najpotrzebniejsze (prócz np. 'siad') komendy, które powinien umieć każdy pies. Moja przyjaciółka miała podobny problem z suczką - łaziła za nią ciągle, warczała na dziecko; pomogło właśnie nauczenie tych dwóch komend + wprowadzenie klatki kennelowej.

Posted (edited)

a ja mam pytanie pies zostaje sam w domu? jak się wtedy zachowuje? Mój były pinczer tak mojej mamy pilnował przed tatą mnie w sumie też. Uznał że "jestesmy jego" a tata ma się trzymać z daleka.
Ja bym nie pozwalała psu wskakiwac na kanapę ty siedzisz i mąż przytulacie się pies może leżeć pod nogami czy tam siedzieć będzie tam siedział to to wzmacniamy(smak np.) do nas nie pozwalamy wskakiwać. U nas podziałało tylko to ty musisz psu zabronić i ignorować złe zachowanie (ignorować czyli nie głaszczemy, najlepiej się nawet nie odzywamy tylko stanowcze postawienie na podłodze i komenda o ile zna jak nie to po prostu sprowadzenie na podłogę po każdej próbie wymuszenia uwagi ,żadnych dyskusji "jak ty sie zachowujesz" etc. bo to już nagroda okazujesz zainteresowanie a jemu chodzi o to że masz być nim zainteresowana nie mężem wiec cel osiąga) Wydaje mi się że ignorowanie psa za złe zachowanie tutaj bardzo pomoże tak jak właśnie odesłanie na miejsce bo też wtedy nie poświecasz mu uwagi.
Tylko tak jak pisała LadyS podstawa jest ogólna nauka psa kilka podstawowych komend bo od tak sam nie zrozumie co ma robić no i wychowanie :)

Edited by PaulinaBemol
Posted

Zostaje sam w domu.Czasami piszczy ale tylko chwile a potem to w sumie nie wiem,przynajmniej jak wracam to mieszkanie zdemolowane nie jest a to dobrze.Jak robi duży hałas przy wyjściu to zostawiam mu kość i wychodzę nie zwracając wogóle na niego uwagi.Dzieci pilnuje ale nie kontroluje,to znaczy jak mi się np.dzieciaki popychają to on nie ingeruje.Może dlatego że przyzwyczajony.

Posted

hei..musisz byc stanowcza, za kazdym razem sciagnij psa z miejsca w ktore sie wciska miedzy wami i kaz mu lezec...(za kazde dobrze wykonanie polecenia nie zapomnij go pochwalic to bardzo wazne, nigdy na niego nie krzycz, nie odpychaj ...wstan i kaz mu zejsc albo poprostu delikatnie go sciagnij na podloge tylko reagoj stanowczojak,jak nie poslucha po kilku dniach ...wyprowadzaj psa za drzwi i jak sie uspokoji wposzczaj do pomieszcznia w ktorym sie tulicie...powtazaj to za kazdym razem az do skutku...Twoja wytrwalosc Ci to wynagrodzi. Poza tym to jeszcze szczeniak i trzeba nad tym pracowac, ale bez agresji i wrzaskow. Zobaczysz wszystko bedzie dobrze..pozdrawiam dedorka:) Powodzenia

Posted (edited)

dokładnie konsekwencja jeszcze raz konsekwencja to jeszcze szczyl mocno przywiązany do ciebie ale lepiej teraz ustalić zasady zanim nie daj boże zacznie przejawiać agresje do męża jak będzie cię chciał przytulić, u nas juz tak było tylko że mama zamiast psa ignorować jak sie tak zachowywał to na rączki i uspokajanie maleństwa bo on sie boi :shake: nic bardziej błędnego. Małemu nic się nie stanie jak będziesz stanowcza nie może ci go być żal jemu nic się nie dzieje.

Inna rzecz czy mąż robi cokolwiek z psem czy tylko ty?
Jak pies się zachowuje gdy przytulają cię dzieci a jak się zachowuje gdy maż przytula dzieci?

Bo może też tak być że mąż nie ma żadnej zbudowanej relacji z psem i pies traktuje go trochę jak obcego. Chociaż jak nie nakłonisz męża do współpracy z psem i tak zostaje ci to co było pisane powyżej.

Edited by PaulinaBemol
Posted

Mąż pracuje po całych dniach ale jak jest w domu to bawi się z psem i wychodzi na spacery.A co do dzieci jak mam córkę na kolanach to poprostu kładzie mi się w nogi i tyle.Ale relacje z dziećmi on ma inne.Nigdy w stosunku do żadnego dziecka nie zachował się w sposób agresywny,nawet nie patrzył na żadne dziecko krzywo.

Posted

a nie "ratuje" też dzieci przed mężem? psy czasem tak mają bo mąż pracuje a np. kobieta jest z nim w domu codziennie i jak mąż wkracza to "Zabiera uwagę". Trzeba być konsekwentnym no i nauczyć kilku komend przydatnych na co dzień

Posted (edited)

Nie nie ratuje dzieci.Jak mąż wraca to biegnie się przywitać jakby był trzecim dzieckiem.
Wstyd przyznać ale poprostu mam żle wychowanego psa.Muszę nad nim popracować.
To jest bardzo inteligentny i potulny pies więc mi się wydaje że po nauce komend opanujemy tą jego nadopiekuńczość.
Podejście psa do mojego męża się zmieniło,za to pojawił się inny problem-pies zaczął bronić swojego terytorium przed obcymi.Noi wszystko byłoby fajnie gdyby nie to że wogóle obcych ludzi do domu nie wpuszcza i nie reaguje na komendy.Szczeka kiedy tylko kogoś na klatce usłyszy a jak ktoś obcy wejdzie to kroku nie zrobi bo za nogawki łapie.Dzieci wpuszcza spokojnie.Tylko dorosłych atakuje.Trochę się zdziwiłam bo nikogo do tej pory nie atakował a tu już lekkie podgryzanie się zaczyna.

Edited by bozasne
  • 2 weeks later...
Posted

Podbijam wątek bo sytuacja się zaostrzyła.Dino dzisiaj na klatce zaatakował córkę sąsiada.Jak go wytargałam z klatki dalej szczekał i jakby szukał kolejnego obiektu do ataku.A wczoraj skoczył do ręki mojego gościa którego pięć minut wcześniej z mieszkania spokojnie wypuścił.Powoli komendy łapie ale nie reaguje w tych sytuacjach na nic.Noi co teraz?Bo zaczynam się bać.

Posted

Szukaj specjalisty od siebie z okolicy, który oceni sytuację na miejscu i da Wam konkretne zalecenia, zanim pies kogoś capnie. Bo może nie być różowo, zwłaszcza dla psa. A na już - dobrze dobrany kaganiec na spacery, np. lekki plastikowy albo fizjologiczny.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...