Jump to content
Dogomania

Głuchy Dolar dalmatyńczyk - znalazł dom !!wreszcie !! Dziękujemy za DT Dolara :)


lusinda

Recommended Posts

Jest na tablicy.pl ogłoszony za 50 zł;((( Niby pisze ze cena do negocjacji, ale mnie to osobiście odstrasza;(( Dam komuś te 50 zł niech zedytują:placz: już pisałam w tej sprawie, zobaczymy co będzie. Głupio mi dublować ogłoszenia psa, w których będzie pisało, że jednak lubi dzieci i że jest za free.... wiecie o co chodzi..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 177
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Ramiel']Jest na tablicy.pl ogłoszony za 50 zł;((( Niby pisze ze cena do negocjacji, ale mnie to osobiście odstrasza;(( Dam komuś te 50 zł niech zedytują:placz: już pisałam w tej sprawie, zobaczymy co będzie. Głupio mi dublować ogłoszenia psa, w których będzie pisało, że jednak lubi dzieci i że jest za free.... wiecie o co chodzi..[/QUOTE]

No , nieciekawie to wygląda dla przemilego Dolara:( A szkoda bo kwota 50zł odstrasza :( Pies ode mnie do adopcji idzie ze swoim dobytkiem -ma swoją obróżkę,smycz,kocyk,zabawki,miskę i NIE ZA PIENIĄDZE!

Link to comment
Share on other sites

[quote name=':: FiGa ::']Dziewczyny nie ma co na mnie czekac, naprawde :(
Bede wyprowadzac sie od rodzicow z jednym psem, wtedy moglabym wziac drugiego. Ale to wszystko jest bardzo rozciagniete w czasie. Mysle ze predzej znajdzie sie inny domek dla Dolara.[/QUOTE]

Dolar musi miec prawdziwy domek -nie wirtualny.....ja mu taki znajde z wami lub bez....bardzo go kocham.

Link to comment
Share on other sites

Mnie kwota 50 zeta za psa w typie rasy nie odstrasza.
Jesli ktos bedzie chcial adoptowac tego konretnie psa, to da te 50 zl. Wielokrotnie mielismy sytuacje, ze pies za darmoche nie byl kompletnie szanowany i czesto byly to adopcje bez zadnego zastanowienia, bo przeciez pies nic nie kosztowal, potem zwroty za zwrotami, żadanie wymiany. A ktos jak bedzie mial wydac 50 zl (symboliczne za kastrowanego,zaczipowanego,zaszczepionego psa) to sie 3 razy zastanowi, czy to pies dla niego i czy podola. Przeciez dzialamy w adopcjach juz wiele lat i kazda z nas pamieta takie sytuacje. Nieraz specjalnie dawalysmy cene np.100 zl, zeby sie oszolomy nie zglaszaly, tylko powazni, odpowiedzialni ludzie.

A nie mozna napisac do tego ogloszeniodawcy, zeby zmienil tresc ogloszenia? Bardziej tresc o dzieciach i rzekomej nietolerancji psow jest wazna, niz te 50 zeta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name=':: FiGa ::']Wspolnie go znajdziemy :)
Pytalam wczesniej, ale mi nie odp, czy Dolar jest oglaszany w Niemczech?
Ja niestety nie mam kontaktu z SOS, wiec bezposrednio od nich sie nie dowiem.[/QUOTE]


Tak.Dolar jest oglaszany w Niemczech ale od miesiaca też nie mam kontaktu z SOS .

Link to comment
Share on other sites

Można i napisałam, ale nie doczekałam sie odpowiedzi. Może te 50 zł nie jest ważne (dla mnie jest, bo inaczej sie umawaiłyśmy), ale trzeba się zainteresować ogłoszeniem, zedytować, no pies się zmienił i co: wisi ze nie lubi psów, kotów dzieci i jeszcze głuchy i kasa...
Masz Ulka18 rację też, że kasa troche robi selekcję, ale jest tez druga strona medalu. U mnie pies miałby dobry dom, a nie stac by mnie było, żeby zapłacic za jakąś bidę 50 zł. Zwyczajnie mnie nie stać. Nie mam pracy, a wydatków tyle co u każdego (nie wspominając o dokarmianiu mielczaków) I co, pies wisi, a mógłby miec dom;(
Nieważne, napiszę Dolarowi nowe ogłoszenia, a kontakt z SOS Dalmatyńczyki mam cały czas;)

Link to comment
Share on other sites

Mira - a da się to jeszcze odkręcić ? Mamy koleżankę, co powiedziała że mocno mocno mocno się postara o dom dla Dolara w krakowie. Już kilka Mieleckich psów zawiozła do Krakowa, tam sama im znalazła dom. Jakoś nie mam przekonania do wywozu psów do Niemiec.... kto o tym decyduje ???????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lusinda']Mira - a da się to jeszcze odkręcić ? Mamy koleżankę, co powiedziała że mocno mocno mocno się postara o dom dla Dolara w krakowie. Już kilka Mieleckich psów zawiozła do Krakowa, tam sama im znalazła dom. Jakoś nie mam przekonania do wywozu psów do Niemiec.... kto o tym decyduje ???????[/QUOTE]
Mieszkam w niemczech, przebywam na codzien z mentalnoscia tych ludzi, widzialam wiele psow adoptowanych z PL i uwierz mi, nie masz sie czym martwic.

Link to comment
Share on other sites

Figa - a znasz może konkretnie tych ludzi co chcą Dolara ? Ja mam niestety różne odczucia co do wywozów psów do niemiec.... :( Może nie potrzebnie się martwię, ale chcę żeby trafił do sprawdzonego i superowego domu, którzy mu zapewnią opieką do końca a nie do momentu jak się im znudzi czy nie daj boże co innego...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lusinda']Mira - a da się to jeszcze odkręcić ? Mamy koleżankę, co powiedziała że mocno mocno mocno się postara o dom dla Dolara w krakowie. Już kilka Mieleckich psów zawiozła do Krakowa, tam sama im znalazła dom. Jakoś nie mam przekonania do wywozu psów do Niemiec.... kto o tym decyduje ???????[/QUOTE]

Dolar jest teraz pod opieką SOS Dalmatyńczyk i to ta fundacja znalazła mu domek.Ponoć ma już wyjechać 18-19.sierpnia.Ja już wyrobiłam mu paszport.Też myślałam że zostanie gdzieś obok mnie.

Link to comment
Share on other sites

Znam ludzi ktorzy dom dla niego sprawdza i wierz mi, pomagaj psom nie od dzis ;)
Niemcy chyba nawet rygorystyczniej patrza na to niz my ;) nie martwcie sie ;)
Tu watek Grafita ktory pojechal w ostatnia sobote i domek byl sprawdzany przez te same osoby:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/202032-Grafit-nareszcie-w-upragnionym-DS%21%21%21-%29/page240"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/202032-Grafit-nareszcie-w-upragnionym-DS%21%21%21-%29/page240[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Ja sie nie martwie,wierze ze zadbasz jak o "swojego",bo Ci zapadł w serce.I niestety jako Polka ...wstyd ,ale musze powiedzieć ze bardziej niepewna jestem psów adoptowanych u nas,a na wieś szczególnie.Poza nami psiarzami ogólnie nie jest dobrze,mam przyklady obok siebie.2 boksery non-stop łancuch i nieocieplana buda...drugi od maluszka tylko kojec i wycie i płacz jak widzi ludzi.Haske na krótkich łancuchach,szczeniaki brane dzieciom na wakacje rozjechane autem,no ale szczeniaki sie mnożą mozna spróbowac nastepnego,moze go auto nie rozjedzie....rozjechało.Jak kiedys próbowałam zwracac uwage ,od bramy na drodze rozsypana była ta różowa trutka na szczury....Tyle moge powiedziec o domach na obrzeżach Rzeszowa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...