Jump to content
Dogomania

BŁAGAM! Ponad 30 (także) chorych kotów u staruszki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pomocy


Recommended Posts

Posted

To co sie dzieje na watku na Miau to jakas paranoja !!! Ja jestem w szoku !!! Zamiast skupic sie na ratowaniu tych biednych kotow to zaczynaja sie przepychanki, oskarzenia i wysmiewanie. Normalnie nie moge tego pojac. Viva w Szczecinie dziala od nie dawna, dziewczyny powinny miec wsparcie chociazby duchowe, a tu co ???? Poczytajcie sami.

[URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=142038&p=8873612#p8873612[/URL]

  • Replies 58
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Guest aga_w
Posted

Z uwagi na to co się dzieje na fb oraz na miau oraz to ze wątek ten czyta także zbyt wiele osób i rodzina p. Marii i cała sytuacja wymknęła się spod kontoli, proszę administratora o zamknięcie wątku. Działanie VIVY nie będą miały i nie mają najmniejszego sensu w takiej atmosferze oraz braku pomocy ze strony innych instutucji oraz osób, ba nawet nie tyle chodzi o to że nie pomagają ale że i przeszkadzają. Wzajemne animozje nie służą niczemu a tylko podkopały współpracę z p. Marią. Pomóc bedzie można zawsze, prywatnie we własnym zakresie, powoli, po cichu. Dziękuję tym którzy byli tu choć na początku.

Posted

[quote name='aga_w']Z uwagi na to co się dzieje na fb oraz na miau oraz to ze wątek ten czyta także zbyt wiele osób i rodzina p. Marii i cała sytuacja wymknęła się spod kontoli, proszę administratora o zamknięcie wątku. Działanie VIVY nie będą miały i nie mają najmniejszego sensu w takiej atmosferze oraz braku pomocy ze strony innych instutucji oraz osób, ba nawet nie tyle chodzi o to że nie pomagają ale że i przeszkadzają. Wzajemne animozje nie służą niczemu a tylko podkopały współpracę z p. Marią. Pomóc bedzie można zawsze, prywatnie we własnym zakresie, powoli, po cichu. Dziękuję tym którzy byli tu choć na początku.[/QUOTE]
Przykre, ale niestety prawdziwe:(

Posted

[quote name='aga_w']Z uwagi na to co się dzieje na fb oraz na miau oraz to ze wątek ten czyta także zbyt wiele osób i rodzina p. Marii i cała sytuacja wymknęła się spod kontoli, proszę administratora o zamknięcie wątku. Działanie VIVY nie będą miały i nie mają najmniejszego sensu w takiej atmosferze oraz braku pomocy ze strony innych instutucji oraz osób, ba nawet nie tyle chodzi o to że nie pomagają ale że i przeszkadzają. Wzajemne animozje nie służą niczemu a tylko podkopały współpracę z p. Marią. Pomóc bedzie można zawsze, prywatnie we własnym zakresie, powoli, po cichu. Dziękuję tym którzy byli tu choć na początku.[/QUOTE]
Chciałabym się tylko dowiedzieć co stało się z białym kotem opisywanym na miau, z opisu wynika że lekarz zalecił jego eutanazję, a dziewczyny piszą że został zwrócony Pani Marii. Proszę o szczerą odpowiedź

Posted

I czy faktycznie dziewczyny zostały same z zabranymi kotami, a Viva pojechała? Nie tak powinna wyglądać podobna akcja. I nie ma się co oburzać tylko należy przyjąć krytykę i poprosić o pomoc innych. Zabieranie po jednym kocie ma w sobie taki sens jak wykupowanie psów z pseudo. Na miejsce jednego pojawia się zaraz kilka innych. Owszem zwierzakom trzeba pomóc, ale w sposób przemyślany.

Guest aga_w
Posted

Jeszcze raz prosze wszystkich o niepisanie, wątek zostaje zamknięty.
1. Biały kot został zwrócony p. Marii, nie wyraziła ona zgodę na eutanazję a ponieważ był on i jest własnością p. Marii nie można postepowac poza jej wolą nie narażając sie na to iz kogos oskarży lub nigdy więcej nie przyjmie wolontariuszy do swojego domu. Należało się zastanowić zanim ktoś pochopnie wsadził go do transportera i zabrał do lekarza TOZ (ale to nie pod moją rozwagę). P. Maria także chodzi do swojego lekarza i to w jego gestii jest zasugerowanie p. Marii uśpienia
2. "Dziewczyny zostały same a VIVA pojechała" - po piewsze nie wiem w ogóle jaki sens miała wczoraj wizyta u p. Marii i gwałtowane zabieranie jej tylu kotów jeżeli nie było dla nich domów ani pieniędzy na leczenie, dlaczego zostały zabrane do TOZ jeżeli wiadomo że istnieje silny antagonizm między p. Marią a TOZ-em. Osoba która wzięła koty (a nie "VIVA" czyli dwie wolonatriuszki wykorzystane do zagadania p. Marii) powinna o tym wiedzieć że takiej akcji nie przeprowadza się jezeli nie ma zaplecza. A jeżeli bierze koty to niech martwi sie co z znimi zrobić. Przykre to ale prawdziwe.
Ja ze swojej strony absolutnie nie godze się na bezsensowne zabieranie p. Marii kotów których nie ma gdzie umieścić, to raz, po drugie tu trzeba przede wszystkim pomóc p. Marii uporac się z pewnymi sprawami to i zwierzakom bedzie dobrze. Dlatego nigdy nie było dobrze bo interewniujący do tej pory ludzie nie rozumieją że grośbą, przemocą, szantażem oraz zabieraniem jednorazowo każdej ilosci kotów nic nie zdziałają. Pani Maria weźmie sobie po prostu nastepne. Tu trzeba rozmawiać, namawiac, zmieniac, przekonywać, nawet zaprzyjaźnic się jezeli potrzeba. Taka była moja wizja pomocy ale wyszło jak zwykle. Dlatego wątek zostaje zamknięty a tych jak widac najbardziej zainteresowanych prosze o samodzielne działanie, które przyniesie byc może lepsze efekty.
PS. Jestem wolontariuszką a nie oficjalnym członkiem VIVy
Wątek uważam za zamknięty - prosze nie dopisywac postów lub założyć własny

Posted (edited)

[quote name='aga_w']Jeszcze raz prosze wszystkich o niepisanie, wątek zostaje zamknięty.
1. Biały kot został zwrócony p. Marii, nie wyraziła ona zgodę na eutanazję a ponieważ był on i jest własnością p. Marii nie można postepowac poza jej wolą nie narażając sie na to iz kogos oskarży lub nigdy więcej nie przyjmie wolontariuszy do swojego domu. Należało się zastanowić zanim ktoś pochopnie wsadził go do transportera i zabrał do lekarza TOZ (ale to nie pod moją rozwagę). P. Maria także chodzi do swojego lekarza i to w jego gestii jest zasugerowanie p. Marii uśpienia
2. "Dziewczyny zostały same a VIVA pojechała" - po piewsze nie wiem w ogóle jaki sens miała wczoraj wizyta u p. Marii i gwałtowane zabieranie jej tylu kotów jeżeli nie było dla nich domów ani pieniędzy na leczenie, dlaczego zostały zabrane do TOZ jeżeli wiadomo że istnieje silny antagonizm między p. Marią a TOZ-em. Osoba która wzięła koty (a nie "VIVA" czyli dwie wolonatriuszki wykorzystane do zagadania p. Marii) powinna o tym wiedzieć że takiej akcji nie przeprowadza się jezeli nie ma zaplecza. A jeżeli bierze koty to niech martwi sie co z znimi zrobić. Przykre to ale prawdziwe.
Ja ze swojej strony absolutnie nie godze się na bezsensowne zabieranie p. Marii kotów których nie ma gdzie umieścić, to raz, po drugie tu trzeba przede wszystkim pomóc p. Marii uporac się z pewnymi sprawami to i zwierzakom bedzie dobrze. Dlatego nigdy nie było dobrze bo interewniujący do tej pory ludzie nie rozumieją że grośbą, przemocą, szantażem oraz zabieraniem jednorazowo każdej ilosci kotów nic nie zdziałają. Pani Maria weźmie sobie po prostu nastepne. Tu trzeba rozmawiać, namawiac, zmieniac, przekonywać, nawet zaprzyjaźnic się jezeli potrzeba. Taka była moja wizja pomocy ale wyszło jak zwykle. Dlatego wątek zostaje zamknięty a tych jak widac najbardziej zainteresowanych prosze o samodzielne działanie, które przyniesie byc może lepsze efekty.
PS. Jestem wolontariuszką a nie oficjalnym członkiem VIVy
Wątek uważam za zamknięty - prosze nie dopisywac postów lub założyć własny[/QUOTE]

Szanuję Twoją chęć niesienia pomocy, ale sama świata nie zmienisz, jesteś tu świeża i zamiast uczyć się od starszych i bardziej doświadczonych gryziesz nas, a tym samym i w nas uruchamiasz agresję. Niejedna osoba, która zaczynała pomagać zaszalała tak jak Ty dostała po łapkach a później było już z górki więc przestań się obruszać, zamykać wątki itd.
To nie piaskownica gdzie nawalimy sobie łopatkami po plecach i powiemy że już się z Tobą nie bawimy.
Moja dobra rada ochłoń - przeanalizuj całą tą akcję określ jej mocne i słabe strony i wyciągnij wnioski.
Bo tak sobie podczytuje wątek na miau i dogo i nie mogę znaleźć informacji co miała na celu wczorajsza akcja a co za tym idzie nie można wyciągnąć żadnych konstruktywnych wniosków, które w terminie późniejszym pozwoliłyby sprawniej organizować pomoc zwierzom w potrzebie.
Pamiętaj, że wszystko co robimy ma być dobrem dla zwierząt, a nie ringiem dla ludzi

Edited by katlis
Posted

[quote name='róża35']O,matko,to gdzie kiciusie zostały zabrane?chyba nie tak miało być.....[/QUOTE]

Dokładniejsze informacje znajdziesz tutaj:
[url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=142038&p=8873612#p8873612[/url]

Warto poczytać.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...