Jump to content
Dogomania

Guz w okolicy sutka


kaszalocik

Recommended Posts

Już rok temu u mojej suni zobaczyłam maleńkiego guzka pod skórą w okolicy sutka, był wielkośći ziarnka grochu. Pojechaliśmy do weta, powiedział, że trzeba czekać, bo to za wcześnie na zdiagnozowanie, najlepiej nie ruszać. W tym roku guzek zmienił sie w guza, wielkości hmmm.... nie wiem do czego to porównać. Wielkosci 3 x to ziarenko grochu, jutro (poniedziałek) jedziemy z Sabą do weta, czy nie wiecie co to może być? Proszę o pomoc:-(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 86
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

przeczytaj ten temat [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=8756[/url]
przez internet nikt diagnozy czy suka jest wysterylizowana w jakim jest wieku nie podajesz ważnych info np w którym sutku ...
jedziecie do tego samego weta?? skonsuktuj sie z innym jesli wycinać to całą listwę i węzły wycięcie samego guza nic nie daje robią sie przerzuty ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patka']przeczytaj ten temat [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=8756[/URL]
przez internet nikt diagnozy czy suka jest wysterylizowana w jakim jest wieku nie podajesz ważnych info np w którym sutku ...
jedziecie do tego samego weta?? skonsuktuj sie z innym jesli wycinać to całą listwę i węzły wycięcie samego guza nic nie daje robią sie przerzuty ...[/quote]

nie nie jest wysterylizowana, 5 lat skończy 31 maja, koło 3 sutka...:placz:
jedziemy do tego samego Weta, bo mamy do niego zaufanie.

Link to comment
Share on other sites

podczas operacji musi zostać poddana narkozie, co zawsze może nieść za sobą jakieś powikłania, ale jeżeli nie poddasz jej tej operacji to suczce na pewno coś się stanie, bo grozi jej nowotwór sutka albo ropomacicze. Te guzy w większości później czy wcześniej nowotworzeją:-( . Wiem może niezbyt optymistycznie napisałam, ale myślę, że jeżeli wet mówi o operacji, to wie co robi i trzeba być dobrej myśli:evil_lol: . Sama mam dwie suki po sterylce i jedną po usunięciu jeszcze guzów i żyją. A starsz ma 14 lat, więc zobacz jakiego pięknego wieku może dożyć twoja sunia. Będę za nią trzymać kciuki, a ty daj znać co i jak

Link to comment
Share on other sites

Ja sie szykuje do zabiegu wycięcia guza z moja 10 letnia Onka -Tosią.Jest po sterylce ,ale został jej strzepek jajnika i hormony zrobiły swoje :-(
Bedzie miała wycinaną czesc listwy tzn 4 i 5 gruczoł i wezeł chłonny pachwinowy.Oczywiscie zrobilismy rtg płuc ,ekg i cała morfologie przed zabiegiem ,a teraz bierzemy leki w celu przygotowania do zabiegu,no ale moja sucz dwa razy starsza od waszej jest ;)
Bedzie dobrze ,trzymam kciuki za sunieczke :loveu:

Link to comment
Share on other sites

resuruss wytnij wszystkie po co zostawiać naprawde one zaraz przenosza sie w obrębie listwy zerknij na wetserwis wycinanie tylko kilku nie ma sensu! zerknij tez na temat który podałam tam jest to dokładnie wyjaśnione ...
kaszalocik twoja suczka jest młoda moja 7,5 roczna dwa dni po chciała już szalec psy bardzo szybko wracaja do sprawności mimo tak wielkiej operacji ....
[QUOTE]Właśnie wróciłam od weta i powiedział, że musi mieć wyciętego guza[/QUOTE] musi mieć wycięta całą listwę mleczną!!!

Link to comment
Share on other sites

Patka ,ja sie zastanawiałam nad wycieciem całosci,ale u mojej Tosienki to niestety wyciecie jednorazowo całej listwy jest nie bardzo mozliwe.
Niestety moj wet ( a mam do niego zaufanie ) powiedział ,ze lepiej nie ryzykowac z tak duza raną.
Wiesz czasem tak bywa ,ze i jedno i drugie rozwiązanie niesie ryzyko :-(

Link to comment
Share on other sites

No dokładnie też tak uważam. "Książkowo" powinno się usuwać całą listwę to daje znacznie większą pewność ale...Cięcie duże , rekonwalescencja długa. U starszej suczki chyba lepiej myśleć o jej dobrobycie teraz niż wybiegać daleko w przód.

Link to comment
Share on other sites

może masz racje to tez kwestia złośliwości i ekspansji guza u nas po 3 miesiącach z kawałkiem zaczęły sie zmiany w drugiej listwie ... ryzyko ogromne ale spróbujemy je podjąć tym bardziej że moja suka ma problemy z gojeniem ...
trzymam kciuki będzie musi byc dobrze

Link to comment
Share on other sites

Szczerze mowiąc boje sie jak cholera....:-(
Jak znalazłam to paskudztwo u mojej Tosiowej ,to po wizycie w klinice 3 dni chodziłam jak zombie ,spac nie mogłam,cały czas łzy cisneły mi sie do oczu.
Tosica nie jest najmłodsza,poza tym jest dysplastykiem i w pazdzierniku wyszły jej dosc kiepskie wyniki z prob wątrobowych.Wiedziałam ,ze kazdy lek moze jeszcze bardziej popsuc watrobe ( miała Alat 328 ,a Aspat 188).
Ciuteczke uspokoiłam sie po badaniach krwi ( wyniki spadły do 34 i 22) ,sucz miała zrobione ekg - ktore wyszło super ,rtg zeby wykluczyc przerzuty na płuca i tez nic niepokojącego nie znaleziono.
Pojutrze bedzie miala dodatkowo robione rtg bioder ,wiec musi miec podane leki zwiotczające miesnie.
Wet chce podac Hyalgan przy jednym znieczuleniu dostawowo ,bo niestety chora wątroba wykluczyła nam leki przeciwzapalne i osłonowe na stawy i niestety jej ruch sie pogorszył.Staram sie ograniczyc jej chodzenie ,po schodach ja wnosze na specjalnym pasie - pod brzuchol i ona idzie przodem a zadek niose ja,ale mimo tego w jej wieku stawy sa podniszczone ....Niestety sytuacja jest taka ,ze jeden lek działa na cos ,a niszczy cos innego i tak zajadamy jedna tabletke drugą :-(
Po antybiotyku ,ktory ma teraz dostała refluksu ,ja myslałam ,ze mi pies wpada we wstrzas - zaczeła dyszec oczy na słupkach ,ogolne pobudzenie ,trzesła sie......i to tak mniej wiecej po 30-40 minutach od podania tabletki - a okazało sie ,ze ma zgage .
Mam nadzieje ,ze po zabiegu juz przynajmniej przez 3 miechy ( oprocz kontroli oczywiscie ) nie bedziemy musiały chodzic do weta :-( ...bo juz mi sie serce kroi ,jak ja ide do suczydła zeby ja pogłaskac ,a ona sie kuli ,bo mysli ,ze znow jakies tablety jej bede dawac.

Link to comment
Share on other sites

Patka - musi byc dobrze ;) Teraz to juz innej mysli do siebie nie dopuszczam.
Dzis wogole miałam zamęt chwilowy w głowie....bo pomyliło mi sie ( na szczescie chwilowo) jakie tabsy i w jakiej porze mam Tosiowej padac :roll:
Jak policzyłam na chwile obecna ma 12 dziennie ....w tym czesc tylko rano ,potem jedna 15 minut przed druga ,potem jedna poznym popołudniem ,a reszta po jedzeniu wieczorem - chyba sobie rozpiske zrobie :evil_lol:
Poza tym dzis moja mała grzywaczka dostała biegunki ,nie chciała jesc ani pic ,wiec znow do weta ,okazało sie w sumie niegrozne ,ale strachu sie najadłam :shake: ...
Potem Harys nagle zwymiotował ,wiec znow panika ,ze moze wet cos przeoczył i mam jakaś zaraze w domu...Na szczescie wszystko wrociło do normy.Wykoncza mnie te psy :roll:

Link to comment
Share on other sites

Mnie za chwile trafi jasny szlag.Ostatnie ekg wyszlo super,dzis mielismy robic sobie rtg płuc i stawow no i na zdjeciu płuc wyszło ,ze serce jest powiekszone ,choc na ekg nie widac zmian ,bo robiłam znowu.Troszke praca przedsionkow jest zbyt mała,no i czekamy na konsultacje z kardiologiem :roll:
A mnie nerwy zjedzą.....i suczydło wczoraj miało depreche ,bo bez kolacji zostało.

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieje,bo az mną wstrzasneło jak wet powiedział ,ze serce powiekszone jest .Suczydło ma regularnie robione badania ,wszystko jest w porzadku i nie ma mowy bym jakis niepokojący objaw przeoczyła.
Ani nie ma dusznosci ,ani nie kaszle ,nie męczy sie szybko,apetyt ma ( nawet mozna powiedziec ,ze za dwoch).

Jednak mamy pozytywną wiadomosc - płucka sa czysciutkie - czyli nie ma przerzutow ,no i wody w płucach tez nie ma.
Moze poprostu tak jak mowisz [B]taks[/B] takie zmiany sa juz związane z wiekiem.Tylko te czekanie mnie dobija - znow do poniedziałku ,potem pewnie po decyzji kardiologa bedziemy sie przygotowywac do zabiegu ( lub nie) i znow czekanie ...a mi sie marzy ,zeby juz było po i zebysmy sobie szczesliwe szły na zdjecie szwow :roll: ,a tak czas sie ciągnie niemiłosiernie ...

Link to comment
Share on other sites

resuruss jak tam??
Powiem Ci ze u nas ciezko pierwszą amputacje listwy sucz przechodził znakomicie fizycznie i humor dopisywał - jedynie rana nie chciała sie goić ...
teraz rana po masakrycznych ekscesach goi sie ładnie ale suka często dostaje przeciwbólowe jest bardzo osłabiona zero apetytu (karmiona z komenda jedz ;))i humoru :shake: jednak podejrzewamy ze zakres czyli listwa+sterylka tak potwornie ja osłabiła + 2 narkoza w ciągu 4 miesięcy ... jednak gdybym miała wybierać zropiałabym to jeszcze raz ....

Link to comment
Share on other sites

No własnie wrociłam od weta.
Zabieg mamy w przyszły czwartek - serce powiekszone ze wzgledu na wiek i na podany steryd.Teraz bedziemy jesc vetmedin.
Dzis przyszła tez przesyłka z Hyalganem - wiec jestesmy gotowe.

Patka!!Suczka na pewno jest obolała teraz ,ale juz jestescie "po" wiec blizej szczesliwego konca niz dalej.
Trzymam mocno kciuki za dziewczynke :kciuki: bidunia juz tyle przeszła i mam wielka nadzieje ,ze to koniec wstrętnych chorobsk!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

O rany Patka,bardzo Wam wspołczuje -podwojne nerwy miałas pewnie:nerwy: .
Mam nadzieje ,ze teraz juz bedzie z gorki :kciuki:
A co do leku - ja sprowadzałam z Niemiec i tez wychodzi duuuuzo taniej niz u nas w Polsce :multi: .
Nie wiem jak z tym Czeskim odpowiednikiem jest,bo moj wet mowił ,ze trzeba bardzo patrzec na mase czasteczkową preparatu,bo jedne maja wieksza a inne mniejszą.
Ja mam Hyaluron Hexal .
No i odliczam dni do czwartku :eek:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...