kaszalocik Posted February 18, 2007 Share Posted February 18, 2007 Już rok temu u mojej suni zobaczyłam maleńkiego guzka pod skórą w okolicy sutka, był wielkośći ziarnka grochu. Pojechaliśmy do weta, powiedział, że trzeba czekać, bo to za wcześnie na zdiagnozowanie, najlepiej nie ruszać. W tym roku guzek zmienił sie w guza, wielkości hmmm.... nie wiem do czego to porównać. Wielkosci 3 x to ziarenko grochu, jutro (poniedziałek) jedziemy z Sabą do weta, czy nie wiecie co to może być? Proszę o pomoc:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 18, 2007 Share Posted February 18, 2007 przeczytaj ten temat [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=8756[/url] przez internet nikt diagnozy czy suka jest wysterylizowana w jakim jest wieku nie podajesz ważnych info np w którym sutku ... jedziecie do tego samego weta?? skonsuktuj sie z innym jesli wycinać to całą listwę i węzły wycięcie samego guza nic nie daje robią sie przerzuty ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszalocik Posted February 18, 2007 Author Share Posted February 18, 2007 [quote name='Patka']przeczytaj ten temat [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=8756[/URL] przez internet nikt diagnozy czy suka jest wysterylizowana w jakim jest wieku nie podajesz ważnych info np w którym sutku ... jedziecie do tego samego weta?? skonsuktuj sie z innym jesli wycinać to całą listwę i węzły wycięcie samego guza nic nie daje robią sie przerzuty ...[/quote] nie nie jest wysterylizowana, 5 lat skończy 31 maja, koło 3 sutka...:placz: jedziemy do tego samego Weta, bo mamy do niego zaufanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 18, 2007 Share Posted February 18, 2007 oj z tymi zaufanymi jest róznie też takiego mialam i nie skonczyło sie dobrze warto konsultować napisz co zalecił ale ja bym sterylizowała czym predzej kazda zmiana hormonalna pobudzi guz ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted February 18, 2007 Share Posted February 18, 2007 Cortina miala takie guzy pojawily sie w wieku 6-7 lat, wet kazal mi sie wstrzymac, w koncu w wieku 9 lat usunelismy same guzy, a bylo ich kilka roznego rozmiaru, a 4 miesiace pozniej wysterylizowalismy. Jest spokoj, a od tego czasu minelo 4,5 roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszalocik Posted February 18, 2007 Author Share Posted February 18, 2007 Ok to jutro napisze co powiedział wet ;)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszalocik Posted February 19, 2007 Author Share Posted February 19, 2007 :-( Właśnie wróciłam od weta i powiedział, że musi mieć wyciętego guza i przeprowadzoną sterylizacje. Chyba bedzie dobrze? Czy podczas operacji moze sie jej coś stać?:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted February 19, 2007 Share Posted February 19, 2007 podczas operacji musi zostać poddana narkozie, co zawsze może nieść za sobą jakieś powikłania, ale jeżeli nie poddasz jej tej operacji to suczce na pewno coś się stanie, bo grozi jej nowotwór sutka albo ropomacicze. Te guzy w większości później czy wcześniej nowotworzeją:-( . Wiem może niezbyt optymistycznie napisałam, ale myślę, że jeżeli wet mówi o operacji, to wie co robi i trzeba być dobrej myśli:evil_lol: . Sama mam dwie suki po sterylce i jedną po usunięciu jeszcze guzów i żyją. A starsz ma 14 lat, więc zobacz jakiego pięknego wieku może dożyć twoja sunia. Będę za nią trzymać kciuki, a ty daj znać co i jak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted February 19, 2007 Share Posted February 19, 2007 Ja sie szykuje do zabiegu wycięcia guza z moja 10 letnia Onka -Tosią.Jest po sterylce ,ale został jej strzepek jajnika i hormony zrobiły swoje :-( Bedzie miała wycinaną czesc listwy tzn 4 i 5 gruczoł i wezeł chłonny pachwinowy.Oczywiscie zrobilismy rtg płuc ,ekg i cała morfologie przed zabiegiem ,a teraz bierzemy leki w celu przygotowania do zabiegu,no ale moja sucz dwa razy starsza od waszej jest ;) Bedzie dobrze ,trzymam kciuki za sunieczke :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszalocik Posted February 19, 2007 Author Share Posted February 19, 2007 Cortina ty mnie tu nie strasz:P, Resuruss wszystko bedzie dobrze i z moją i z Twoja psiną ;* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 resuruss wytnij wszystkie po co zostawiać naprawde one zaraz przenosza sie w obrębie listwy zerknij na wetserwis wycinanie tylko kilku nie ma sensu! zerknij tez na temat który podałam tam jest to dokładnie wyjaśnione ... kaszalocik twoja suczka jest młoda moja 7,5 roczna dwa dni po chciała już szalec psy bardzo szybko wracaja do sprawności mimo tak wielkiej operacji .... [QUOTE]Właśnie wróciłam od weta i powiedział, że musi mieć wyciętego guza[/QUOTE] musi mieć wycięta całą listwę mleczną!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 Patka ,ja sie zastanawiałam nad wycieciem całosci,ale u mojej Tosienki to niestety wyciecie jednorazowo całej listwy jest nie bardzo mozliwe. Niestety moj wet ( a mam do niego zaufanie ) powiedział ,ze lepiej nie ryzykowac z tak duza raną. Wiesz czasem tak bywa ,ze i jedno i drugie rozwiązanie niesie ryzyko :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 No dokładnie też tak uważam. "Książkowo" powinno się usuwać całą listwę to daje znacznie większą pewność ale...Cięcie duże , rekonwalescencja długa. U starszej suczki chyba lepiej myśleć o jej dobrobycie teraz niż wybiegać daleko w przód. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 może masz racje to tez kwestia złośliwości i ekspansji guza u nas po 3 miesiącach z kawałkiem zaczęły sie zmiany w drugiej listwie ... ryzyko ogromne ale spróbujemy je podjąć tym bardziej że moja suka ma problemy z gojeniem ... trzymam kciuki będzie musi byc dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 Szczerze mowiąc boje sie jak cholera....:-( Jak znalazłam to paskudztwo u mojej Tosiowej ,to po wizycie w klinice 3 dni chodziłam jak zombie ,spac nie mogłam,cały czas łzy cisneły mi sie do oczu. Tosica nie jest najmłodsza,poza tym jest dysplastykiem i w pazdzierniku wyszły jej dosc kiepskie wyniki z prob wątrobowych.Wiedziałam ,ze kazdy lek moze jeszcze bardziej popsuc watrobe ( miała Alat 328 ,a Aspat 188). Ciuteczke uspokoiłam sie po badaniach krwi ( wyniki spadły do 34 i 22) ,sucz miała zrobione ekg - ktore wyszło super ,rtg zeby wykluczyc przerzuty na płuca i tez nic niepokojącego nie znaleziono. Pojutrze bedzie miala dodatkowo robione rtg bioder ,wiec musi miec podane leki zwiotczające miesnie. Wet chce podac Hyalgan przy jednym znieczuleniu dostawowo ,bo niestety chora wątroba wykluczyła nam leki przeciwzapalne i osłonowe na stawy i niestety jej ruch sie pogorszył.Staram sie ograniczyc jej chodzenie ,po schodach ja wnosze na specjalnym pasie - pod brzuchol i ona idzie przodem a zadek niose ja,ale mimo tego w jej wieku stawy sa podniszczone ....Niestety sytuacja jest taka ,ze jeden lek działa na cos ,a niszczy cos innego i tak zajadamy jedna tabletke drugą :-( Po antybiotyku ,ktory ma teraz dostała refluksu ,ja myslałam ,ze mi pies wpada we wstrzas - zaczeła dyszec oczy na słupkach ,ogolne pobudzenie ,trzesła sie......i to tak mniej wiecej po 30-40 minutach od podania tabletki - a okazało sie ,ze ma zgage . Mam nadzieje ,ze po zabiegu juz przynajmniej przez 3 miechy ( oprocz kontroli oczywiscie ) nie bedziemy musiały chodzic do weta :-( ...bo juz mi sie serce kroi ,jak ja ide do suczydła zeby ja pogłaskac ,a ona sie kuli ,bo mysli ,ze znow jakies tablety jej bede dawac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 resuruss wiem co to znaczy wpółczuję, ale chyba nadzieja to jedyne co nam zostało ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted February 22, 2007 Share Posted February 22, 2007 Patka - musi byc dobrze ;) Teraz to juz innej mysli do siebie nie dopuszczam. Dzis wogole miałam zamęt chwilowy w głowie....bo pomyliło mi sie ( na szczescie chwilowo) jakie tabsy i w jakiej porze mam Tosiowej padac :roll: Jak policzyłam na chwile obecna ma 12 dziennie ....w tym czesc tylko rano ,potem jedna 15 minut przed druga ,potem jedna poznym popołudniem ,a reszta po jedzeniu wieczorem - chyba sobie rozpiske zrobie :evil_lol: Poza tym dzis moja mała grzywaczka dostała biegunki ,nie chciała jesc ani pic ,wiec znow do weta ,okazało sie w sumie niegrozne ,ale strachu sie najadłam :shake: ... Potem Harys nagle zwymiotował ,wiec znow panika ,ze moze wet cos przeoczył i mam jakaś zaraze w domu...Na szczescie wszystko wrociło do normy.Wykoncza mnie te psy :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 23, 2007 Share Posted February 23, 2007 I jak Tam ?? Lil dochodzi do siebie po narkozie a co u Was?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted February 23, 2007 Share Posted February 23, 2007 Mnie za chwile trafi jasny szlag.Ostatnie ekg wyszlo super,dzis mielismy robic sobie rtg płuc i stawow no i na zdjeciu płuc wyszło ,ze serce jest powiekszone ,choc na ekg nie widac zmian ,bo robiłam znowu.Troszke praca przedsionkow jest zbyt mała,no i czekamy na konsultacje z kardiologiem :roll: A mnie nerwy zjedzą.....i suczydło wczoraj miało depreche ,bo bez kolacji zostało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted February 23, 2007 Share Posted February 23, 2007 Nie martw się - z wiekiem serce może być powiększone to jest normalny proces starzenia się mięsnia sercowego. Ważne że EKG jest w normie i nie ma niedomykalności zastawek. Jestem pewna że kardiolog Cię uspokoi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted February 23, 2007 Share Posted February 23, 2007 Mam nadzieje,bo az mną wstrzasneło jak wet powiedział ,ze serce powiekszone jest .Suczydło ma regularnie robione badania ,wszystko jest w porzadku i nie ma mowy bym jakis niepokojący objaw przeoczyła. Ani nie ma dusznosci ,ani nie kaszle ,nie męczy sie szybko,apetyt ma ( nawet mozna powiedziec ,ze za dwoch). Jednak mamy pozytywną wiadomosc - płucka sa czysciutkie - czyli nie ma przerzutow ,no i wody w płucach tez nie ma. Moze poprostu tak jak mowisz [B]taks[/B] takie zmiany sa juz związane z wiekiem.Tylko te czekanie mnie dobija - znow do poniedziałku ,potem pewnie po decyzji kardiologa bedziemy sie przygotowywac do zabiegu ( lub nie) i znow czekanie ...a mi sie marzy ,zeby juz było po i zebysmy sobie szczesliwe szły na zdjecie szwow :roll: ,a tak czas sie ciągnie niemiłosiernie ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 27, 2007 Share Posted February 27, 2007 resuruss jak tam?? Powiem Ci ze u nas ciezko pierwszą amputacje listwy sucz przechodził znakomicie fizycznie i humor dopisywał - jedynie rana nie chciała sie goić ... teraz rana po masakrycznych ekscesach goi sie ładnie ale suka często dostaje przeciwbólowe jest bardzo osłabiona zero apetytu (karmiona z komenda jedz ;))i humoru :shake: jednak podejrzewamy ze zakres czyli listwa+sterylka tak potwornie ja osłabiła + 2 narkoza w ciągu 4 miesięcy ... jednak gdybym miała wybierać zropiałabym to jeszcze raz .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted February 27, 2007 Share Posted February 27, 2007 No własnie wrociłam od weta. Zabieg mamy w przyszły czwartek - serce powiekszone ze wzgledu na wiek i na podany steryd.Teraz bedziemy jesc vetmedin. Dzis przyszła tez przesyłka z Hyalganem - wiec jestesmy gotowe. Patka!!Suczka na pewno jest obolała teraz ,ale juz jestescie "po" wiec blizej szczesliwego konca niz dalej. Trzymam mocno kciuki za dziewczynke :kciuki: bidunia juz tyle przeszła i mam wielka nadzieje ,ze to koniec wstrętnych chorobsk!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 resuruss Hialgan a mozna było tańszy odpowiednik Bonharen z Czech ... U lil źle okazało sie że rozpuszczalne szwy ja uczuliły ponownie była otwierana - koszmar czekamy ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 O rany Patka,bardzo Wam wspołczuje -podwojne nerwy miałas pewnie:nerwy: . Mam nadzieje ,ze teraz juz bedzie z gorki :kciuki: A co do leku - ja sprowadzałam z Niemiec i tez wychodzi duuuuzo taniej niz u nas w Polsce :multi: . Nie wiem jak z tym Czeskim odpowiednikiem jest,bo moj wet mowił ,ze trzeba bardzo patrzec na mase czasteczkową preparatu,bo jedne maja wieksza a inne mniejszą. Ja mam Hyaluron Hexal . No i odliczam dni do czwartku :eek: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.