Jump to content
Dogomania

[Zielona Góra/lubuskie] Porzucona husky Luna oraz 7 jej dzieci - wszyscy mają domy !!


andre

Recommended Posts

  • Replies 778
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

trojeczka nie cieszyla sie w ogole wzieciem, az pojawila sie ta osoba, co chciala przygarnac psiaka, wyglad niewazny, w trojeczce zakochala sie od razu, a ja, przyznaje, z radoscia ja zapisalem na liste oczekujacych, bo dobre wrazenie na mnie sprawila... :-(


AM

Link to comment
Share on other sites

To ja porobię znowu ogłoszonka... Ehhhh, nigdy nic ni wychodzi do końca, tak jak zaplanowaliśmy... Naszą Mafciową Gwiazdeczke, Państwo oddali po 24 godzinach..., bo płacze i jakoś tak dużo sika...
A na sama Mafcię, to był chetny od miesiaca... Pisał, dzwonił, gitarrrę zawracał... A jak przyszło co do czego, to nas spławił...
Jestem pewna, że maluchy trafią do dobrych domków..., może nie od razu, ale trafią...
A Rychu???? No cóż.... szczy wszędzie, tylko nie na szmatkę... :mad: Jak zaczyna siokać, to ja mówie stanowczo "fuj", gnoja na szmateczkę stawiam i "tu siusiu" ... Tjaaaa, on w ten czas zawału dostaje i spierdziela pod fotel... :scared: Przez to, że jest taką strachliwą dupką, to ja mam problrm z twarda konsekwencją. No nigdy nie miałam, takiego maleńkiego wydygańca... Wiem, wiem, że trzeba cierpliwości... Mam tylko nadzieję, że mam dobry sposób... Jeśli macie inne, to podpowiedzcie mi...
Za to apetyt ma wysmienity i potrafi chłopak zrobic z siebie sierotę... :crazyeye: Wczoraj, jak z TZtem jedliśmy obiadek, to Rycho usiadł nam przy nogach, przechylił łepek i patrzył smutnymi oczkami... Ehhhh ja to mam miękkie serce... dostał kawałek pieroga. I możecie na mnie krzyczeć i wyklinać, a ja nic na to nie poradzę:niewiem: . Wszystkie moje psy, zawsze dostawały łapówki ze stołu.
A na łóżku szleje (już zaczyna sie sam na nie gramolić), przewraca sie kołami do góry i jest najsłodszym ciasteczkiem na świecie... W nocy budzi sie tylko raz na siusiu (oczywiście wszędzie tylko nie na szmatkę)... Kochamy gnojaska strrrrrasznie !!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kacha_wawa']O kurczaki to Ryszard znowu imię zmieni ;)
Będzie Ryszard Pierwszy Fus Rozpuszczony ;)[/quote]
Ja nigdy nie obiecywałam, że gnojasa nie rozpuszcze... :eviltong:
A tak na serio, to chcę, żeby Rysiek załapał pewności siebie... Bo na razie to raczej mała z niego galaretka. Nawet jeśli przy okazji trochę go rozpuszczę, to mam nadzieję, że przy okazji trochę mu sie ego wzmocni.
.....
Cholerka, właśnie przepuściłam taka okazję na sikanie szmatkowe.... Wstało panisko po 3 godzinnej drzemce... To ja go na szmatke i tak sobie postaliśmy z 5 minut... I jak się w końcu nad nim zlitowałam, to zeszczał się pod fotel (pewnie ze strachu)... Ehhhh zobacze, czy uda mi sie przełamać lek Rycha przed balkonem... Przyłapałam go na wyglądaniu przez okno balkonowe... Może tam by siokał...

Link to comment
Share on other sites

Wlkejam kilka zdjątek mojej kochanej śliwki robaczywki :loveu: :loveu: :loveu:

No co sie tak gapicie ...., to mój miś...
[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/945/obraz036zk1.jpg[/IMG]

[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/7032/obraz040qq6.jpg[/IMG]
Moje ulubione miejsce... łóżeczko moich Państwa.
A w tle moja ukochana skarpeta, kórą ukradłem Pani...
[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/9703/obraz045vd3.jpg[/IMG]

Widzicie, jaki potrafie być groźny ????
Grrrrrrr-wrrrrrrauuuu....Dawaj ten palec.....
[IMG]http://img88.imageshack.us/img88/562/obraz048ur5.jpg[/IMG]

Czy już wspominałem o moje skarpecie ????
[IMG]http://img88.imageshack.us/img88/3974/obraz050bn3.jpg[/IMG]

Oj no już przestańcie....
[IMG]http://img85.imageshack.us/img85/406/obraz055ti0.jpg[/IMG]

[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/8004/obraz057we4.jpg[/IMG]

[IMG]http://img88.imageshack.us/img88/3539/obraz058jd3.jpg[/IMG]

Wyrwiemy nóżkę krabikowi, bo piscy....
[IMG]http://img88.imageshack.us/img88/8391/obraz060af6.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co właśnie zrobił mój Rychu ???? Nie, nie grzeczne szmatkowe siku... Jadł jogurcik z łyżeczki :loveu: Normalnie usiadł, wgapiał się w jogurcik... No to ja mu łyżke pod nosek, żeby zobaczył, że to nie mięsko... A on mniam - mniam... Normalnie go uwielbiam...
Co do sikania..., to chyba mu odpuszczę... Wydawało mi się że mam doświadczenie, ale nigdy nie miałam tak strachliwego szczeniaka i każde ostre "fuj" czy noszenie na szmatkę, to dla niego straszny stres. Spiernicza pod łożko czy fotel i nie chce wyść baaardzo długo... Już udaje mi się go przekonać, że może się mnie nie bać..., a po każdej akcji z sikaniem, znowu krok w tył... Ehhh chyba dam mu szczać, gdzie popadnie do końca kwarantanny... (pościągaliśmy dywany i wykładziny).
Nie znacie żadnego fachowca, który poradziłby co robić z takim wydygańcem???? Czy szkolić to sikanie, czy odpuścić...

Link to comment
Share on other sites

Moze nie mam doswiadczenia z mlodymi pieskami, bo przewaznie kazdy u mnie to jakas kilkuletnia sztuka... ale...
Najmlodszy piesek jakiego mam ma 2,5 roku i jest to jedyny pies ktorego mam od szczeniaka. Trafil do mnie dokladnie 28 grudnia i jak facet przyniosl toto z ulicy do biura do mnie to od razu nasikal mi centralnie na srodek. Wiec jak wszedl nastepny facet to wdepnal w nasikane. Mozna bylo na szczescie zwalic na to ze to wlasnie sie snieg roztopil, ktory wczesniej ktos wniosl na butach. Ale ja nie o tym....
Szczeniak mial na oko 2 miesiace , no i oczywiscie kundelek:)
Ja robilam troche inaczej niz Fusica. Wynosilam go co 3 godz. na dwor, zeby sie zalatwil. Nawet w nocy. Staralam sie go lapac jak juz sie krecil i zanosilam na poworko. W domu na poczatku mial swoj kartonik, w ktorym spal. Byl za malutki, zeby z niego wyjsc, wiec jak chcial wyjsc to piszczal , a jak piszczal to bralam go na rece i szybko na dwor. Trwalo to miesiac.
Pozniej sie rozchorowalam na grype, bo ile mozna w styczniu w nocy na dwor w szlafroku wyskakiwac Od tamtej pory moje szczescie stalo pod drzwiami i piszczalo jak chcialo siku. Teraz jest tak przyzwyczajony, ze jak tylko wychodzi na dwor to od razu siusiu robi po pierwszym krzaczkiem .
Ale fakt, ze ja mialam podworko i to byla komfortowa sytuacja.
Tym niemniej jednak i tak mialam chate zasikana na potege. Moj syn w koncu nauczyl sie chodzic w kapciach, jak kilka razy wdepnal w kaluze.
To poprostu trzeba przetrwac. Trzymam kciuki :)

Link to comment
Share on other sites

Strach mojego Rycha nie jest naturalny... Coś trzeba z tym robić... Z nauką sikania na razie odpuszczamy... Nich leje gdzie chce, byle nie dygał.
Zmontowąłam wątek na behawiorze z prośba o rady, jak z tym moim maleństwem postępować. Jedyne miejsce w którym mu dobrze na tyle, że się bawi, to... łóżko...
Ale chałeczka mu smakuje...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...