Niedźwiadkowo - Wilczkowa galeria... czyli moje dwa kochane ADHD :P

[stokrotka.af]

oj tam czepiacie się biednej Kolki a to baba wiadomo humory ma to i focha wali ;)

[Ptysiak]

Dzień dobry :)
Wczoraj w nocy mi dogo padło :(
A miałam jeszcze fajne zajęcie potem :roll: Nie wiem gdzie Ptysiek znalazł dziady ale miał ich całą masę na jajeczkach i "ptysiaku" :evil_lol: Tak mu się wplątały, że masakra. Przy okazji sam chciał wyskubać i chyba jeszcze pogorszył sytuację.:shake: Zanim przekonałam go by grzecznie leżał minęło z 30 minut a drugie tyle zanim to wyskubałam i wyczesałam. Masakra. Pies aż czasami piszczał a ja delikatniej już nie miałam jak skubać. Włosek po włosku i w końcu się udało jednak :multi: Dobrze tyle, że w miarę spokojnie leżał i nie gryzł mnie jak zabolało tylko lizał po ręce i piszczał.

[quote name='Besti']To ja juz nic nie rozumiem. Ona nie lubi jego czy on jej? haha:lol:
Bo ze zdjęć wynika, że się kochają. O proszę jaki buziaczek, aż się panna zawstydziła [URL]https://lh4.googleusercontent.com/-atYe3jGlMpY/UJLLsF2pEAI/AAAAAAAAF-k/GktiM5lkJeE/s628/IMG_0017.JPG[/URL][/QUOTE]
Raczej z tego co zauważyłam ostatnio to ona jego nie lubi ;)

[quote name='magdabroy']Tora uwielbia inne psy :smile: Ale... Spotkaliśmy kilka razy młodą labradorkę ;-) Wszystko było dobrze dopóki ona się bawiła tak jak Tora tego chciała (czyt. bieganie, gonienie się). Wystarczyło, że Baloo zaczęła po Torce skakać i już był koniec zabawy :-( Tora szczekała i odganiała ją zębami :roll:[/QUOTE]
I właśnie chyba podobnie jest w sytuacji Kolka - Ptyś. Tyle, że Kolka ogólnie nie bardzo lubi bawić się z innymi psami.

[quote name='aganela']Oglądałam dziś Lassie...łzy na końcu same płyneły jak koraliki...a tak z tematu....psy dziś mnie wywróciły bo zaplątały smycze w pogoni za jakimś kundlem...u mnie V.kocha inne psy.L.nawet machała dziś ogonkiem do kundelka który się kręcił u sąsiada,ale on się wystraszył mnie?/psów? i pobiegł za nim a one dalej... właśnie często tak tu na wsi mam jak spotkam z L.jakiegoś psa,co chciałabym by się chwilkę pobawiła to one albo ją olewają i odchodzą,albo ujadają na nas obie...:angryy:[/QUOTE]
O jak ja dawno tego filmu nie widziałam :)
No to my mamy więcej szczęścia bo dużo Osób chodzi z pieskami na spacery i w większości chętnie sami pierwsi nawet podchodzą do nas z pytaniem: nie ugryzie? może się pobawią?

[Ptysiak]

[quote name='betty_labrador']hahah to fajny spacer mieliscie :P gdzie WY chodzicie? po błocie? śnieg stopnieliście? :diabloti:

[URL]https://lh5.googleusercontent.com/-iuI26EuvuUI/UJLLrm1yf6I/AAAAAAAAF-Y/SwkJv5B8MPc/s758/IMG_0014.JPG[/URL] jaka mina :D[/QUOTE]
Nie ma śniegu nigdzie. Ptyś cały zjadł :evil_lol:
Jakby mogła to stałaby się niewidzialna chyba.

[quote name='marta.k9080']a co to za amory?:loveu:[/QUOTE]
Ptyś podrywa babcie Kolkę :evil_lol:

[quote name='dOgLoV']Hejka ;-)[/QUOTE]
Hej hej :)

[quote name='phase']Miłego dnia. :smile:[/QUOTE]
Wzajemnie Żabcie :)

[quote name='monika&karol']Na zdjęciach widać, że Kolka podchodzi do niego z dystansem. Chyba ona nie przepada za towarzystwem innych psów :shake:[/QUOTE]
Dokładnie.
Czasami podejdzie i powącha jakiegoś psa ale to są sporadyczne przypadki i przeważnie zaraz albo warczy albo odchodzi.

[quote name='stokrotka.af']oj tam czepiacie się biednej Kolki a to baba wiadomo humory ma to i focha wali ;-)[/QUOTE]
Foch trwa już 9 lat u Kolki :evil_lol:

[agaga21]

rodzice chyba niedługo wracają(?) i wszystko wróci do normy ;)

[Ptysiak]

[quote name='agaga21']rodzice chyba niedługo wracają(?) i wszystko wróci do normy ;)[/QUOTE]
Mieli wracać w niedzielę ale wracają jutro :)

Ptyś właśnie dziś ma 9 miesięcy. Jak ten czas leci :crazyeye: Już albo dopiero 7 miesięcy jest z nami :) Dokładnie pamiętam tą okruszynkę, którą przyniosłam 1 kwietnia do domu :loveu:
A teraz ta okruszynka już całkiem spora i nie mieści się mi na rękach :shake::evil_lol:

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-V4c4qnOGjAs/UJOzrGpbDVI/AAAAAAAAF_E/ylPW0nft_94/s628/IMG_0196.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-41EWOEtWSk8/UJOzqIQD-nI/AAAAAAAAF-4/X1IqsVaq1uU/s471/IMG_0198.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-S460AhytFHY/UJOzrNeOXbI/AAAAAAAAF-8/oGUWWslr06Y/s643/IMG_0214.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-oEpYqJIr-xA/UJOzsDNliSI/AAAAAAAAF_I/sdqJOFPzFNg/s628/IMG_0215.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-lFsJCEHvYWo/UJOzzh1VAkI/AAAAAAAAF_8/QKWbP2SyTCg/s516/IMG_0221.JPG[/IMG]

[Ptysiak]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-VBpr6eGHfJ4/UJOzt19rskI/AAAAAAAAF_Y/Irdxb5oB_u8/s471/IMG_0222.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/---dt6lX_yZc/UJOzuaBcBMI/AAAAAAAAF_c/RE1_YRAsAYQ/s515/IMG_0227.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-m4DCV0EcGNA/UJOzxbypwpI/AAAAAAAAF_o/DsKluslT4lg/s471/IMG_0231.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-_q0PxvVtXok/UJOzxgIRhNI/AAAAAAAAF_s/puAm5PiDXOs/s653/IMG_0233.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-zkoerR7csvM/UJOzzSWnRUI/AAAAAAAAF_4/xSRTTNpJR3k/s471/IMG_0237.JPG[/IMG]

[*Magda*]

Cześć Iza :)

[quote name='Ptysiak']Dokładnie pamiętam tą okruszynkę, którą przyniosłam 1 kwietnia do domu :loveu:
[/QUOTE]

To teraz już wszystko jasne ;) Przyniosłaś go w prima aprylis i dlatego zamiast suczki masz psa :D

[Ptysiak]

[quote name='magdabroy']Cześć Iza :)



To teraz już wszystko jasne ;) Przyniosłaś go w prima aprylis i dlatego zamiast suczki masz psa :D[/QUOTE]
Hej :)

Oooo aaa o tym nie pomyślałam, faktycznie :evil_lol:

[łamAga]

zdjecia :loveu::loveu::loveu::loveu:

Ptyś to jeszcze dzieciaczek :loveu:

co to sa dziady ?? :crazyeye: rzepy ?? :oops:

[Ptysiak]

[quote name='dOgLoV']zdjecia :loveu::loveu::loveu::loveu:

Ptyś to jeszcze dzieciaczek :loveu:

co to sa dziady ?? :crazyeye: rzepy ?? :oops:[/QUOTE]
Mój malutki dzidziuś :loveu:

Tak. Ja tak zawsze na nie mówię i z rozpędu tak napisałam :evil_lol:

[agaga21]

[quote name='Ptysiak']Mieli wracać w niedzielę ale wracają jutro :)

Ptyś właśnie dziś ma 9 miesięcy. Jak ten czas leci :crazyeye: Już albo dopiero 7 miesięcy jest z nami :) Dokładnie pamiętam tą okruszynkę, którą przyniosłam 1 kwietnia do domu :loveu:
A teraz ta okruszynka już całkiem spora i nie mieści się mi na rękach :shake::evil_lol:







[/QUOTE]
to on jest taki młody i nie może się z kolką dogadać?:crazyeye: toż to jeszcze szczeniak. ja myslałam, że on ma z 1,5 roku:oops:

[Ptysiak]

[quote name='agaga21']to on jest taki młody i nie może się z kolką dogadać?:crazyeye: toż to jeszcze szczeniak. ja myslałam, że on ma z 1,5 roku:oops:[/QUOTE]
No to jeszcze dzieciak, nie widać ? :evil_lol:
On z każdym psem się świetnie dogaduje tylko nie z Kolką. :(

[łamAga]

[quote name='Ptysiak']

Tak. Ja tak zawsze na nie mówię i z rozpędu tak napisałam :evil_lol:[/QUOTE]

:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol:

[quote name='Ptysiak']
On z każdym psem się świetnie dogaduje tylko nie z Kolką. :([/QUOTE]

Kolka jak pisałaś była "izolowana" od malego od innych psów , nie miała socjalizacji i wydaje mi ise ze to normalne ze tak reaguje na inne psy , ja mam to samo z Neronem , z tym że "swoje" psy akceptuje na szczęście ;)

[Ptysiak]

[quote name='dOgLoV']Kolka jak pisałaś była "izolowana" od malego od innych psów , nie miała socjalizacji i wydaje mi ise ze to normalne ze tak reaguje na inne psy , ja mam to samo z Neronem , z tym że "swoje" psy akceptuje na szczęście ;)[/QUOTE]
No właśnie Neron akceptuje Qwendzie i jak widzę kociaki też :)
A Kolka nawet kotki od mamy nie akceptowała. Uciekała przed nią albo udawała, że jej nie widzi...

[stokrotka.af]

no szczeniaczek kochany :)

[phase]

Jak ten czas szybko leci...

[Milena9]

Co on tak tą piłkę trzyma ;) [url]https://lh6.googleusercontent.com/-zkoerR7csvM/UJOzzSWnRUI/AAAAAAAAF_4/xSRTTNpJR3k/s471/IMG_0237.JPG[/url]

[Oscar Patric]

Ptyś śliczniutki jak zawsze:loveu:

[Ptysiak]

Od 4 dni młody mi zaczął wybrzydzać [IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/n_baseball.gif[/IMG] nie chce jeść suchego. wszystko inne zjadłby bardzo chętnie. Troszkę a nawet bardzo mój błąd bo czasami mu dosmaczałam a teraz mam za swoje. Nawet dosmaczane zje z łaską, podzióbie i zostawia... Jutro chłopak nie zje śniadania to będzie miał dietę. Zobaczymy kto pierwszy spasuje, ja czy on.

Miałam dziś wkurzającą przygodę. Już kiedyś spotkałam na spacerze labka, który doczepił się do mnie i zaczepiał Ptyśka. Udało mi się odnaleźć wtedy jego domek i go odprowadzić. Właściciel zbytnio się ucieczką nie przejął ale nie dyskutowałam bo akurat w domu był dzieciak tylko i obiecał, że będzie pilnował bardziej psa.
Dziś znowu "uciekł". Byłam akurat w Tesco z córka i Ptysiem. Labrador dość spory i Ludzie niektórzy się go bali.
Oczywiście ja mam szczęście... doczepił się znowu do Nas. Ciągle skakał na Ptysia i chciał go hmmm... zgwałcić... Namęczyłam się by zaprowadzić psa do domu. Brama otwarta bo coś tam robili w garażu, dziwnie nikt nie pomyślał o psie gdzie jest. Opier... Właścicieli i obiecałam, że następnym razem psa już nie zobaczą. Przeprosili owszem, nawet pytali ile są winni itd... omg... powiedziałam, że nic poza tym by pilnowali i zadbali o psa.
Na prawdę słodki pies, ma na imię Nero. Ma 8 lat i ciągle mu w głowie zabawa. Bardzo posłuszny ale... jak podniosłam rękę w górę (nie by bić oczywiście) strasznie się wystraszył. Nie osądzam Nikogo ale mój pies nie boi się mojej ręki, Nero reaguje tak jakby był bity.

Mówi się, że do 3 razy sztuka. Następnym razem nie zaprowadzę go do domu. Już psa nie zobaczą skoro moim zdaniem mają go gdzieś... Szkoda na prawdę psiaka. On nawet nie szczególnie cieszył się z powrotu. W sumie się nie dziwię skoro pewnie Nikt nawet nie ma ochoty z nim się pobawić. Pies wulkan energii, nie wyżyty. Micha, woda i sam się sobą zajmij.... Tak to widzę.


Martwi mnie ostatnio zachowanie Ptysia. Czasami boi się wejść do kuchni. Jak coś trzaśnie, spadnie, zamknę mocniej drzwiczki czy przesunę krzesło itd... to ucieka. Nic wcześniej go tak nie wystraszyło a teraz nagle dziwnie reaguje :shake:
Kiedy zajmę go czymś lub zachęcę do zabawy to zapomina ale wystarczy nieraz, że coś usłyszy i zwiewa znowu z kuchni...
To już tak z tydzień i nie wiem co jest. :(

[łamAga]

Ja to mam taka koleżankę która jak jej labek ostatnio zgonął to po tygodniu juz miała zaplanowane kupno Akity amerykańskiej ( oczywiście bez rodowodu ) no ale co za pech piesek sie znalazł :angryy:

[Kaaasia]

O wybrzydzaniu to mi nic nie mów bo to moje coś jak widzi, że mu suche sypię do michy to wychodzi z kuchni. A zabieraniem miski też się nie bardzo przejmuje. A jak dostanie mięsko to aż micha po całej kuchni lata. Teraz kupiłam nową karmę, a jutro odbieram inny smak i zaczynamy testować :roll:.

[Ptysiak]

[quote name='dOgLoV']Ja to mam taka koleżankę która jak jej labek ostatnio zgonął to po tygodniu juz miała zaplanowane kupno Akity amerykańskiej ( oczywiście bez rodowodu ) no ale co za pech piesek sie znalazł :angryy:[/QUOTE]
Ta Koleżanka powinna się bardzo mocno puknąć w łeb najlepiej młotkiem...

[Ptysiak]

[quote name='Kaaasia']O wybrzydzaniu to mi nic nie mów bo to moje coś jak widzi, że mu suche sypię do michy to wychodzi z kuchni. A zabieraniem miski też się nie bardzo przejmuje. A jak dostanie mięsko to aż micha po całej kuchni lata. Teraz kupiłam nową karmę, a jutro odbieram inny smak i zaczynamy testować :roll:.[/QUOTE]
No to ja się łącze w bólu bo mam dokładnie to samo od jakiegoś czasu...
Tyle, że on ma to gdzieś a ja się załamuję :shake:

[Kaaasia]

[quote name='Ptysiak']No to ja się łącze w bólu bo mam dokładnie to samo od jakiegoś czasu...
Tyle, że on ma to gdzieś a ja się załamuję :shake:[/QUOTE]
Ja już powoli zaczynam olewać temat niejedzenia- nie zjada to na jego oczach wysypuję z miski. Gorzej było przy poprzednim psie, który mógł nie jeść gotowanego kurczaczka przez cztery dni tak po prostu :roll:.
U nas to większy problem jest z przyswojeniem bo to co zniego wychodzi to masakra :shake:

[Ptysiak]

[quote name='Kaaasia']Ja już powoli zaczynam olewać temat niejedzenia- nie zjada to na jego oczach wysypuję z miski. Gorzej było przy poprzednim psie, który mógł nie jeść gotowanego kurczaczka przez cztery dni tak po prostu :roll:.
U nas to większy problem jest z przyswojeniem bo to co zniego wychodzi to masakra :shake:[/QUOTE]
Moja Luna jadła praktycznie wszystko bez ale jakiegokolwiek. Po niczym jej nic nie było.
U Ptysia odpukać ostatnio też wszystko okej z tym co z niego wychodzi. Ale to jego wybrzydzanie zaczyna mnie dobijać. Czasami nawet na miskę nie popatrzy a za chwilę stoi pod lodówka i ją hipnotyzuję : no otwórz się i daj mi coś smacznego !!! :evil_lol: