Jump to content
Dogomania

ARON - w typie nowofundlanda - po cięzkiej walce - nareszcie w NOWYM DOMU -


kapuszek

Recommended Posts

Dziękujemy za miłe słowa,ale fotki to fotki-a życie to życie:) Dziś Aron otworzył sobie sam drzwi i zapalił światło w holu:crazyeye:..No niezły spryciarek z niego:)
Byliśmy z nim u weta i jest tak:
Nasz wet z uznaniem wypowiedział się o pracy poprzednich lekarzy:) Aron trzepał główką dużo i okazało się,że ma obustronne zapalenia uszu:(
Ale już mamy kropelki i będzie dobrze.Serducho i ogólne oględziny wypadły bardzo dobrze-wątroba chyba pracuje jak należy.Chcemy mu zrobić badanie krwi i bardzo potrzebne poprzednie wyniki-pomóżcie jakoś Pani Joli wysłać je do nas bo to bardzo ważne.
Ogólnie to Aron ma niespożyte siły i cały dzień potrafi być na obrotach.Z Livką układa się dobrze:).Testem będzie środa kiedy będziemy musieli już oboje pojechać do pracy i zostaną pod opieką naszej siostrzenicy.Myślę,że będzie dobrze-tzn.nie chodzi o jakąś agresję z ich strony bo tego nie ma,ale o to,że Aron baaaaaardzo potrzebuje towarzystwa i to najlepiej człowieka:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Molestujcie Jole o te wyniki.Tam gdzie mieszka czesto nie ma zasiegu a i net kiepsko dziala.
Dzwoncie do skutku.
Jakich nie macie wynikow?Aron byl leczony najpierw w Radzyminie a potem w Warszawie.
Bardzo dziekujemy za info na biezaco.:lol:i smutno,ze piesio ma chore uszy.:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='UlaFeta']Molestujcie Jole o te wyniki.Tam gdzie mieszka czesto nie ma zasiegu a i net kiepsko dziala.
Dzwoncie do skutku.
[B]Jakich nie macie wynikow?[/B]Aron byl leczony najpierw w Radzyminie a potem w Warszawie.
Bardzo dziekujemy za info na biezaco.:lol:i smutno,ze piesio ma chore uszy.:-([/QUOTE]

No niestety żadnych...Pani Jola mówiła,że chce je nam w komplecie wysłać,ale na początek wystarczą te ostatnie z badania krwi.

Link to comment
Share on other sites

Muszę Wam powiedzieć, że Aronek pięknie wsiada do auta - bezstresowo, leżał sobie na tylnej kanapie jak hrabia ;):loveu: zapach lecznicy trochę go przestraszył, ale nie ma się co dziwić. Waży w tej chwili 34,5 kg - trochę mało według mnie ;) dostaje trzy posiłki :) oczywiście za zgodą weta.
Przed wizytą byliśmy jeszcze na spacerze - Aronek jest cudowny, bryka jak mała kózka :loveu::multi::loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='UlaFeta']Jutro bede molestowac Jole,a jak bede mogla to pojade do lecznicy i poprosze weta o wypisanie.Zrobie co w mojej mocy zebyscie je dostali.[/QUOTE]

Super:) bardzo dziękujemy:) Aronek śpi teraz za nami...jest przekochany i wart tej walki jaką o jego życie podjęto:)

Link to comment
Share on other sites

kolejny dzień z życia Aronka u nas:)
Tym razem bez fotek bo nie zabraliśmy aparatu:( Pojechaliśmy kawałeczek do lasu,żeby przetestować zachowanie Arona i Livki...No i wyszło super.-w aucie bez problemu a na spacerku Aronek bardzo pięknie chodził razem z nią na długich smyczach..Widać,że to lubi i auto wystarczy otworzyć by się do niego pakował:)Superowy jest ten psiak:loveu:Dostał też dziś od naszej siostrzenicy zabawkę...najpierw tak z rezerwą do niej podchodził bo piszczała,ale zaradził temu i już nie piszczy:evil_lol: Za to cudownie za nią biega i tak niby aportuje...:) Wyniki,które dostałem od Pani Joli troszkę przez fona przekazałem wetowi i byłl zadowolony-wysłałem mu na maila zgodnie z jego sugestią i poogląda je sobie na spokojnie w domu po dyżurze.
Podsumowując - Aronek jest przekochany...i szybko się uczy...a Livia już go nie "gromi" a raczej "poucza" .Widok jak wczoraj leżały razem przed wejściem do domu i stykały się jedną łapką był bezcenny....niestety nie można mieć ciągle przy sobie aparatu a szkoda...

Link to comment
Share on other sites

Mija kolejny dzień....Aron(cień) leży pod krzesłem na którym siedzę :) Troszkę jeszcze dokuczają mu te uszy,ale już mniej nimi trzepie :) Dziś był dzień kolejnego testu:nerwy: Musieliśmy w końcu iść oboje do pracy i psiaki na parę godzin musiały zostać same w domu:roll: Ale wszystko wyszło dobrze...Karolina(nasza nieoceniona pomoc-siostrzenica) przyszła do nich po paru godzinach od naszego wyjazdu i było oki:)Dom cały-psy całe...dogadują się już fajnie-nawet zauważyliśmy pierwsze buziaki z obu stron:evil_lol: Aron coraz bardziej śmiały i skory do zabawy-szaleństwo z piłką i kością-zabawką którą dostał wczoraj.
Wnosi do domu dużo radości i jeszcze więcej wypadającej starej sierści:evil_lol:..Wszystkich już zawojował łącznie z Livią,która teraz patrzy na niego jak na niesfornego szczeniaka:)

Link to comment
Share on other sites

Aronek jest cudowny i przekochany :loveu:. To psiak , który ponad wszystko ceni sobie bliskość człowieka. Na nasz widok kręci ogonem tak mocno, że boję się, że mu się kiedyś wykręci i odpadnie :evil_lol:. Towarzyszy nam wszędzie. Upodobał sobie miejsce pod świerkiem na trawce i obserwuje, ale tylko wtedy gdy nas nie ma na podwórku. Jak się pojawiamy nie odstępuje nas na krok. Bardzo polubił Karolinę (moją siostrzenicę) ona przebywa z nim najwięcej - szaleją aż czasem się boję o Arona, w końcu ciężką chorobę ma za sobą. Linieje sromotnie - wyczesałam już 3 reklamówki sierści i to jeszcze nie koniec ;)
Trzy razy dziennie zakraplamy uszka - w poniedziałek jedziemy na kontrolę do weta :) został zabezpieczony też przed kleszczami.
Siedzę w pracy i tęsknię za tymi moimi futerkami - za księżną Livią :evil_lol: i moją iskiereczką Aronkiem :loveu:, już nie mogę się doczekać żeby je znowu wyprzytulać i wyściskać :multi:
Moje skarby ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwija']po prostu cudownie :)
pozwal grzecznie Aron na wszhstkie zabiegi?[/QUOTE]
Jest bardzo grzeczny :loveu: - uszka go łaskoczą jak mu wpuszczam kropelki i trochę ucieka z główką, ale jest bardzo cierpliwy :loveu:
z innymi zabiegami nie ma problemów :):):)

Link to comment
Share on other sites

Właśnie wróciłam po rozjazdach i miałam niezłą lekturę do nadrobienia. Livka, Nikus, cudownie, że wszystko idzie dobrze i że Aron znalazł dogomaniacki dom! Jak się okazuje, to nieprawda, że pies na dogo domu nie znajdzie ;) Jasne, to raczej rzadkość, ale zdarza się, jak widać. Ja jestem pewna, że teraz to już Aronek ma mocno z górki u Was. Strasznie się cieszę, chociaż nawet nie miałam okazji osobiście poznać Arona.

Link to comment
Share on other sites

Tak...to prawda.Aronek jest u nas prawie tydzień i ....sami nie wiemy kiedy to minęło:shake:...wszystko się poukładało, przepięknie jest:)
Popatrzcie...tak się zachowują w domu :

[IMG]http://images47.fotosik.pl/1476/a69cda390aca9789med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images40.fotosik.pl/1729/c14801220d66dc45med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images36.fotosik.pl/220/4b81a4961f2479eemed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images45.fotosik.pl/1477/d1eca11a6de6876fmed.jpg[/IMG]

I wiecie co? ten kącik w którym siedzi Aronek na fotach to miejsce Livki "najbezpieczniejsze" w całym domu...tam przylatuje jak jest burza której się bardzo boi...I nawet w czasie burzy nie wyrzucała stąd Aronka....Tak to już działa..po 6 dniach:loveu:

Edited by Nikus
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...