Jump to content
Dogomania

Świat według pinczerów


BlackDream

Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Cześć wszystkim :)

Przyszłam tylko dać znać, że żyjemy i że nie porzuciłam znowu galerii  :eviltong:

Do domu wróciliśmy już dawno, ale dopiero wczoraj zebrałam się, żeby wrzucić zdjęcia, niestety nie mogę się zalogować na photobucket  :placz: To chyba jakiś poblem u mnie a nie ze stroną. Nie wiem co jest i nie mam nikogo kto mógłby mi pomóc a ja jestem zielona.  Pewnie będę musiała po prostu przerzucić się na inny hosting, ale tam się już zadomowiłam i tak jeszcze czekam, może samo się naprawi  :eviltong:  Ale za kilka dni na pewno jakoś wrzucę fotki a mam ich sporo  :smile:  

Powiem tylko, że Viki bardzo polubiła morze, fale jej nie zniechęcają :-) 

 

Z bieżących spraw, Cleo jest już wielka, taka jak Viki albo nawet odrobinę większa aż trochę szkoda, że nie jest już takim malutkim szczeniusiem. Pomimo, że wolę dorosłe psy to jednak tak trochę smutno.

Ogólnie jest bardzo fajnym psem. Viki miała ostatnio "psychiczny kryzys", stała się bardzo jazgotliwa, warczała dosłownie na każdy dźwięk. Cleo czasem też zaczynała wtedy troszkę poszczekiwać, ale łatwo dawała się uspokoić i ogólnie nie była tak hałaśliwa jak Viki nawet w ułamku. A czasami całkiem olewała wydumane przez Viki zagrożenie.  To były ciężkie dni, po pierwsze martwiłam się o Viki i jej pustą łepetynkę, po drugie bałam się, że zepsuje mi Cleo. Teraz już prawie wyprowadziłam Viki z kryzysu i mam nadzieję, że będzie ok  :smile:  

 

Jutro z kolei jedziemy do moich rodziców a tam też nowy domownik, tym razem stały. Użytkowy owczarek niemiecki, oczywiście obfocę  :smile:

Link to comment
Share on other sites

Hej

Witaj.Super,ze wyjazd sie udał.czekam z niecierpliwością na zdjęcia.I z wyprawy i onka.Ja też sie trochę bałam czy pies sąsiadów,strasznie jazdotliwa suczka nie nauczy tego Ermana ale jak jej sie dotąd nie udało to chyba juz nie :) U mnie tyle dobrze,ze nie mieszkaja razem choc ona zaraz przy płocie i oprócz zimowych nocy cały czas na zewnatrz.

Link to comment
Share on other sites

Cześć wam.

Przyszłam w końcu wstawić te zdjęcia. Dam na razie część nadmorskich, ONka nie będzie, bo jeszcze nie zgrałam. I tak jest ich tylko kilka, tak jakoś wyszło :P Będę miała okazję zrobić więcej jak pojadę do domu na pierwszego listopada.

 

No to jazda, tak wyglądały nasze ostatnie dni lata ^_^

023_zps31678f6f.jpg

 

024_zps2b7c2bcc.jpg

 

026_zps923a857d.jpg

 

029_zpsff20a7e5.jpg

 

037_zps96c864e6.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Kurczę jakieś dwa tygodnie temu Cleo skończyła pół roku... Nawet się nie zorientowałam kiedy ten dzień nadszedł, bo spędziłam go w pracy. Masakra jak czas zasuwa. Cleo to już duża, długonoga pannica, wygląda tak dojrzale, aż się łezka w oku kręci. Z kolei Viki ma już 4,5 roku. Szok, kiedy to się stało?  :lookarou:  Za chwilę będzie 5 lat, 6, 7... ehh znowu dopadają mnie jakieś przygnębiające myśli o przemijaniu. Chyba przez tą jesień, chociaż dzisiaj był piękny słoneczny dzień. 

 

Z okazji tego pół roku małe podsumowanie:

Jesteśmy już wszyscy fajnie zgranym "stadem". Dziewczyny czasem się pokłócą (cóż, Viki nie lubi jak się po niej depcze kiedy śpi, a Cleo nie lubi patrzeć pod nogi  :evil_lol: ), ale ogólnie bardzo się lubią  :smile: Ja też już się z młodą fajnie dogaduję i coraz lepiej nam się współpracuje. Wprawdzie zaczęło się to nieszczęsne dojrzewanie i Cleo czasem próbuje postawić na swoim (zwłaszcza w kwestii przebywania na łóżku) czy mnie oleje i wyłamie komendę. Np dzisiaj, na spacerze mijałam się z panią z yorkiem na flexi. Moje były luzem. Powinnam była je zapiąć, ale myślałam, że dam radę. Zeszłam z nimi  na bok i usadziłam, Cleo złapałam dodatkowo ręką na wszelki wypadek i dawałam smaczki, ale i tak się wyrwała. Chciała się bawić, ale jako fanka dzikich gonitw zaszarżowała jak wariatka i york bardzo się przestraszył. Viki jak zobaczyła chciała dołączyć i wyrwała z warkotem. Zawsze bardzo wokalizuje podczas zabaw, dużo warczy i szczeka, york przestraszył się jeszcze bardziej. Do teraz strasznie mi wstyd  :oops:

 

Jestem szalenie zadowolona z jej charakteru. Absolutnie nie jest jazgotliwa. Jedyne sytuacje kiedy wyskakuje z ryjem to jak ktoś zapuka do drzwi (wpływ Viki...  :roll:), ale łatwo ją odwołać. W innych sytuacjach jak coś ją zaniepokoi wydobywa z siebie jedynie takie pojedyncze ciche jakby szczeknięcia, ja to nazywam "pufnięciami"  :eviltong:

Jest typem nie biorącym niczego do siebie. Owczar mojej mamy bawi się zdecydowanie niedelikatnie i jest upierdliwy i nachalny. Cleo się nie zraża i gdy tylko Troja zaprzestaje zabaw znów jest wszystko ok, Cleo nie ma problemu z przebywaniem w jej pobliżu. Dzisiaj na spacerze przegonił ją z warkotem jamnik, ale jak tylko się odwrócił młoda dalej chciała za nim iść. Wiem, że to co teraz piszę to w sumie nic nadzwyczajnego, ale ja jestem przyzwyczajona do psa, który ma traumę od wszystkiego  :eviltong:  

Jest bardzo energiczna i pobudliwa. Łatwo się na coś nakręca. W pewnym momencie był u niej problem z panowaniem nad emocjami. W sumie nie jest jeszcze tak na 100% ok, ale coraz lepiej. Najtrudniej jej jest opanować się przy psach szalejących za płotami i na widok kotów. Zwykle muszę kazać jej usiąść, wtedy dopiero jest w stanie się ogarnąć na tyle, żeby iść dalej normalnie. A i jeszcze do dnia dzisiejszego ciągnie na smyczy. Mam z tym na prawdę duży problem, nic nie skutkuje. Nawet jak podczas jednego spaceru już ją ogarnę to na następnym ma reset i znowu heja na przód , ale się nie poddaję. Coś tam bardzo pomału, ale jednak, zaczyna do główki docierać w tej kwestii.

Zdecydowanym plusem całej tej energii jej i nakręcania jest jej wielka chęć do współpracy i robienia "czegoś" zawsze z ogromnym entuzjazmem. No i uwielbia zabawki, aportowanie, szarpanie. Tego zawsze brakowało mi u Viki, którą zabawki na dłuższą metę nudzą.

 

W kwestii wyglądu, tak jak wspomniałam, jest już duża, jakieś 28-29 cm i wygląda już poważniej. 

Zaczynam już oczekiwać pierwszej cieczki (Viki dostała jak miała pół roku właśnie) i drżę na samą myśl  :eviltong:

 

No to się rozpisałam, że choć w minimalnym stopniu składnie i sensownie  :eviltong:  Nie wiem czy zawarłam wszystko co chciałam, ale nawet jeśli coś pominęłam to może nawet lepiej, bo kto to wszystko przeczyta  :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

:smile: Poprosimy nowe zdjęcia z okazji pół roku.

Co do cieczki, chyba jeszcze poczekacie. Pinczery dostają ją troszkę później. Średnia to ok. 8 m-cy (znamy i taką co miała skończone 11 ;-) ). Abbi zaraz będzie miała 9 m-cy i na razie nic. :smile: Czekamy.

Link to comment
Share on other sites

Jak można mieć "specjalne życzenie" to ja poproszę zdjęcie Cleo w "statyce". Podpowiadam jak. Potrzebne są: pies, smycz, obroża, druga osoba, smaczki i aparat. Dobrze jest zapiąć psa na smycz, przywiązać smycz do czegoś, jedna osoba wabi psa smaczkiem, druga z boku robi zdjęcie. :-) Bardzo ciekawa jestem jak wyrosła Cleo. Tym bardziej, że ma unikatowy, ciekawy rodowód. :-)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Witam odwiedzających. Nie mam niestety świeżych zdjęć, więc dokończę wrzucanie starych.

N&N specjalne życzenie jak najbardziej można mieć, tylko na realizację trzeba trochę poczekać  :eviltong:  Postaram się w weekend zrobić :) Okiem sędziego nie umiem ocenić, ale ja jestem nią zachwycona  :loveu:

 

Zanim wstawię zdjęcia krótka relacja z tego co u nas słychać :)

Po pierwsze zaistniała szansa stworzenia flyballowej drużyny w Poznaniu, ale na razie to dopiero etap szukania chętnych, choć kilka osób już jest.  Trzymajcie kciuki, żeby coś z tego było! 

 

Cleo robi się coraz grzeczniejsza, nadal ciągnie na smyczy, ale coraz mniej i zaczyna coś do niej w tej kwestii docierać :) Ogólnie ona dużo lepiej zachowuje się bez smyczy. Muszę częściej zabierać ją w miasto na smyczowe spacerki i dużo ćwiczyć. Np. jak lata luzem to olewa ludzi a jak jest na smyczy to do nich ciągnie.

Ostatnio pojawił się jeden problem. Cleo postanowiła zasmakować w gonieniu aut i rowerzystów  :mdleje:  Pomysł oczywiście jest w trybie natychmiastowym wybijany z pinczerowej łepetynki. Niestety ona ostatnio prawie wybiła mi ramię gdy ręką przerwałam jej pogoń  :evil_lol:  Zwykle radzę sobie tak, że jak widzę rowerzystę to wołam dziewczyny i sadzam na tyłkach. Wtedy nie pogoni, więc tak ćwiczymy. Niestety tego jednego nie zauważyłam (jakoś tak coraz cichsze te rowery), dziewczyny zostały w tyle gdzieś w lesie ( :eviltong: ) rowerzysta mnie minął (nadjeżdżał z tyłu) i w ostatniej chwili jędza go zauważyła i wypruła za nim.  Będę robić wszystko, żeby sytuacja się nie powtórzyła, ale gdyby to będę ją zatrzymywać nogą  :eviltong:

 

To tak w skrócie a teraz zdjęcia. Najpierw dwa domowe

2z3uc89.jpg

 

A oto pies mający bardzo ciężkie i smutne życie. Zwróćcie uwagę na to zmęczone życiem spojrzenie

2ivbdkm.jpg

 

Jeszcze trochę morza  :loveu:

4t3alc.jpg

 

t0gkn5.jpg

 

15716pe.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...