Jump to content
Dogomania

pies vs pies - Jak wychwycić granicę między dominacją a agresją


sylwekw

Recommended Posts

Witam.

Poczytałem wątki o "Dominacji" i "Agresji" ale w wiekszości z nich głównie problemy dotyczą stosunku pies ludzie ...

Moja Shojo jest silnie dominująca ale tylko w stosunku do psów.

No właśnie moim zdaniem to jest dominacja. Ale ostatnio usłyszałem w parku nawet od jednej Pani, że mam psa agresywnego ... i to mi dało do myślenia.

Chciałbym się zorientować czy są jakies charakterystyczne zachowania psa, które pomagaja okreslić, czy to jest ciągle dominacja czy to może jednak agresja?

Opiszę mniej wiećej ogólnie sytuację (będę uzywał okreslenie dominacja bo ja tak to oceniam ale to nie znaczy, że jestem pewny o włąściwości swojej oceny).

Mój pies (suka) to Akita Inu.

Sprawa dotyczy psów spotykanych na spacerach.


1. Dominacja Shojo nie jest skierowana do specyficznych psów - to znaczy, że nie dostrzegam jakiegoś związku między rozmiarami (może minimalnie silniej w stosunku do mniejszych psów ale dużych też nie omija), płcią, kolorem. Po prostu nie widzę reguły. Jedne psy są "atakowane" inne nie.

2. Niektóre psy (nie w sensie płci) o silnych cechach przywódczych (dominacyjnych) szybko "ustawiają Shojo w szyku" czasami przez przyduszenie do ziemi a czasami samą postawą lub innymi gestami których ja nie dostrzegam albo nie rozumiem. Po takiej reprymendzie Shojo odnosi się do nich z szacynkiem i respektem i unika skutecznie okoliczności do sprzeczek. (co ciekawe od dzieciństwa ma wielki respekt i prawie strach przed Malamutami)

3. W swoich zachowaniach jest bardzo nieustępliwa (zawzięta) - czasami po przudyszeniu psa do ziemi (leży na nim najczęsciej w pozycji 6-9 :-)) nie ustępuje przez dłuższą chwilę mimo, że pies wyraźnie okazuje uległość.

4. Szczególnie niesympatyczna jest dla psów które w reakcji na jej zaczepki zaczynają uciekać strachu - taki pies musi być dogoniony o powalony.

5. W większej grupie psów niektóre omija zupełnie obojętnie a niektórym nie przepuści przy każdym zbliżeniu.

6. Karcona przeze mnie uwalnia psa ale po chiwli jest gotowa znów do powalić lub upatruje sobie inny cel.

7. Najrzadziej dochodzi do sprzeczek z psami które są bardzo pogodnie usposobione - to znaczy taki który nie odpowiada na jej zaczepkę ignorując ją albo ustępując pola w zasadzie jest rónież ignorowany. Zaś pies który odpowie na jej zaczepke złościa na pewno musi liczyć isę z bójką.

8. Nigdy nie pozwalam aby "dominacja" pozostała bez kontroli bo nie sądzę abym umiał rozpoznać w odpowiednim momencie czy nie przrodzi się to w poważną awanturę.

9. Często sprzeczka zaczyna się po wstępie który dla mnie tego nie zapowiada ale równie często w sytuacji która mi się wydaje, że będzie konfliktowa kończy się tylko pokazaniem zębów i po wszystkim.


Moje zasadnicze pytanie jest na co powininem zwrócić szczególną uwagę aby trafnie rozgraniczyć czy to faktycznie psia dominacja czy może jednak agresja. Bo zakładam że inaczej będę musiał postępować (reagować i pracować nad problemem) w zależności co to naprawdę jest.

Będę wdzięczny za każdy głos w dyskusji.

Prosze tylko nie piszcie, że jedyne rozwiązanie to "zatrudnienie" behawiorysty. oczywiście rozważam taką ewentualnośc ale pierw chcę sam trochę "zblizyć" się do problemu.

Jeżeli potrzebne są jeszcze jakies inne informacje to prosze podpowiedzcie mi co powininem opisać aby dyskusja była konkretniejsza.

Link to comment
Share on other sites

Hmmm... A właściwie to jaką różnicę Ci robi, czy Twój pies rzuca się na inne z powodu agresji czy dominacji. Nawet dominujący pies nie moze sobie ustawiac innych psów na spacerach. Z tego co piszesz nie potrafisz ani przewidzieć reakcji swojego psa, ani go kontrolować. W związku z tym, chociaż nie takiej odpowiedzi pewnie oczekujesz :diabloti: najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie szkolenie.

Link to comment
Share on other sites

... trzy gwiazdki ... :-) .... a szkolenie w jakim kierunku sugerujesz?

Bo samo posłuszeństwo to nie wszystko - mi nie chodzi tylko o to aby pies siedział mi w parku przy nodze albo natychmiast wracał na komendę tylko aby swobodnie bawił się z innymi psami ale we właściwy sposób .... a tego chyba nie osiąga się szkoleniem (np PT) tylko intensywną pracą socjalizacyjną którą niestety ze wstydem muszę się przyznać zaniedbałem a którą sumiennie obiecuję naprawiać.

Zaś jeśli chodzi o ta róznice to byc może się mylę ale jakos tak mam przekonanie, że gdyby chodziło o agresję to musiałbym inne kroki podejmowac do wyeliminowania zjawiska niż w przypadku dominacji .... która jak się coraz częściej przekonuje jednak u akit w takim czy mniejszym stopniu zawsze się przejawia.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=&quot]...sylwekw...:)...chociazby posłuszeństwo. Zakładam, że na dobrym szkoleniu nie tylko uczą psa komend typu siad i leżeć, ale przedewszystkim uczą właścicieli rozumieć i kontrolować swojego psa. Ktos z większym doświadczeniem być może zauwazy sygnały które pies wysyła a których Ty nie widzisz. Jeżeli nie wiesz kiedy on zaatakuje to jak chcesz go socjalizować? Z tego co piszesz to pozwalasz mu na kontakty z innymi psami nie wiedząc jak to się skończy :-o Poza tym na szkoleniu może nauczą Cię go odwoływać, bo takich sytuacji chyba nie mozna uznac za normalne.[/FONT]

[quote name='sylwekw']

3. W swoich zachowaniach jest bardzo nieustępliwa (zawzięta) - czasami po przudyszeniu psa do ziemi (leży na nim najczęsciej w pozycji 6-9 :-)) nie ustępuje przez dłuższą chwilę mimo, że pies wyraźnie okazuje uległość.

4. Szczególnie niesympatyczna jest dla psów które w reakcji na jej zaczepki zaczynają uciekać strachu - taki pies musi być dogoniony o powalony.

6. Karcona przeze mnie uwalnia psa ale po chiwli jest gotowa znów do powalić lub upatruje sobie inny cel.

[/quote]
Nawet proste siad, które jesteś w stanie egzekwować, może zapobiec wielu konfliktowym sytuacjom.

I tak jak pisze Sajo dominant raczej nie zniży się do atakowania małego szczylka okazującego uległość.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że tak się tu wtrące, ale mam pewne pytanie :oops:

Mój pies okropnie nie lubi młodych psów, którę wjeżdżają mu pod łapy brzuchem do góry, którą przed nim uciekają i piszczą. Nic nie zrobi, ale zawsze na takiego psa pozwoli sobie warknąć ( próbuje go tego oduczyć) , ustawić go. A jak szczeniak jest 'normalny' , raczej odważny to mój pies pozwoli mu dosłownie na wszystko ( od ciągniećia za uszy, futro po skakanie po nim, próby dominacji). Aha... na dorosłego, tchórzliwego psa nie warknie, raczej popatrzy się ze zdziwieniem i odejdzie. Z wieloma psami się bawi, nawet z tymi dominującymi. Do starszych i silniejszych psów ma szacunek. I tu nasówa mi się pytanie... mój pies to mastif tybetański, więc rasa pierwotna, ma w tej chwili dwa lata. W Tybecie te psy nadal żyją sobie w stadach. W wielu książkach czytałam, że właśnie kiedyś psy żyjące w stadach 'prześladowały' słabsze, tchórzliwe osobniki, bo takie nie miały by szansy na przetrwanie i mogłyby tylko stanowić zagrożenie dla stada. Zastanawiam się, czy zachowanie mojego psa nie bierze się właśnie stąd? Przez to, że jest pierwotną rasą i może gdzieś głęboko siedzą w nim instynkty psów z Tybetu. Czy to jest możliwe?

Link to comment
Share on other sites

saJo ...

Daje do myślenia, słuszna uwaga ....



[quote name='saJo']Prawdziwy dominant nie musi na kazdym kroku pokazywac jaki to on jest wazny. Jego zachowanie, sposob bycia, pewnosc siebie jest wystarczajacym argumentem, zeby miec powazanie w oczach innych psow. Daje do myslenia?[/quote]

Link to comment
Share on other sites

do *** :-) (fajniej by było hgdyby to jednak była jakas ksywka :-)

Jeśli chodzi o kogoś z większym doświadczeniem to masz rację - dlatego już dzwoniłem i wstępnie się umówiłem z behawiorystą na spotkanie właśnie w parku aby obejrzał co się dzieje.

A do efektów szkolenia trochę nie mam zaufania bo miałem podobne nadzieje idąc na zajęcia w psim przedszkolu do poniekąd dobrej szkoły i się bardzo zawiodłem.


"...Jeżeli nie wiesz kiedy on zaatakuje to jak chcesz go socjalizować? ..."

Zabawne pytanie :-).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwekw']do *** :-) (fajniej by było hgdyby to jednak była jakas ksywka [/quote]
I tak jest fajnie :eviltong:.

Z tym pytaniem chodziło mi oczywiście o to, że nie możesz pozwalać na swobodne kontakty z innymi psami, które Twój może nagle zaatakować.
Daj znac jak po spotkaniu. ;)

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście *** zgadzam się .. dlatego nigdy nie puszczam jej swobodnie póki nie uzyskam zgody osób które są ze swoimi psami a niestety później kiedy dołączą sie inne musze ja łapać na smycz.

Ale nabyłem juz linke (uwaga 15m :-). Mam juz cały plan jak krok po kroczku bedę z nią pracował. Pierwszy krok juz zrobiłem przy spotkaniu z Miroszka i jej Jaszką.

Dalsze działania nadejdą - na razie czeka nas wystawa w niedzielę i zobaczymy jak tam się Shojo spisze pod względem "grzeczności" :-)

To nie zmienia faktu, że jestem otwarty na kolejne głosy, sugestie i podpowiedzi dotyczące mojego problemu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwekw']Oczywiście *** zgadzam się .. dlatego nigdy nie puszczam jej swobodnie póki nie uzyskam zgody osób które są ze swoimi psami a niestety później kiedy dołączą sie inne musze ja łapać na smycz.

Ale nabyłem juz linke (uwaga 15m :-). Mam juz cały plan jak krok po kroczku bedę z nią pracował. Pierwszy krok juz zrobiłem przy spotkaniu z Miroszka i jej Jaszką.

Dalsze działania nadejdą - na razie czeka nas wystawa w niedzielę i zobaczymy jak tam się Shojo spisze pod względem "grzeczności" :-)

To nie zmienia faktu, że jestem otwarty na kolejne głosy, sugestie i podpowiedzi dotyczące mojego problemu.[/quote]

Potwierdzam, że spotkanie behawioralne Akity Shojo z psem Jaszką odbyło się bardzo skutecznie i prawie bez żadnych negatywnych konsekwencji i sytuacji. Na początku Shojo rzeczywiście zaczynała przejawiać agresję wobec sześciomiesięcznego Jaszki (mieszaniec onka), lecz kolejne próby nieustępliwego Jaszki do zachęcenia jednak psicy do zabawy zakończyły się pomyślnie - Shojo zaczęła właśnie BAWIĆ SIĘ z Jaszką, ale po 10 minutach to zajęcie jej się znudziło.

Jakiego rodzaju była ta agresja? - pies skakał wokół Shojo ("po szczenięcemu", młody pies - ciągle by się z każdym bawił!;) ), zachęcając całym swoim psim ciałem i sercem do wspólnego szaleństwa a Shojo warczała, próbowała go ugryźć (raczej niedelikatnie), były próby przyduszenia do ziemi. Nasz pies jest bardzo odważny - dlatego nawet po takim postępowaniu akity wciąż pokazywał swoją radość i przyjmował "zabawową" pozycję... Po czym Shojo nagle przyjęła propozycję szczeniaka i ładnie zaczęła się bawić, nawet parę razy pozwoliła siebie zdominować prze chwilę :-)
Tak że ten problem - w sumie jak każdy, za wykluczeniem pary wyjątków - jest do pokonania. Potrzeba więcej socjalizacji z psami, lecz nie od razu puszczać sunię do dziesięciorga psów - Sylwek, wiem że tak byś nie zrobił!;) - tylko krok po kroku, pierwszy już zrobiłeś - wszystko przed Tobą, perspektywy są znakomite (została tylko realizacja:p )!

[B]*** [/B][quote]...sylwekw...:smile:...chociazby posłuszeństwo. Zakładam, że na dobrym szkoleniu nie tylko uczą psa komend typu siad i leżeć, ale przedewszystkim uczą właścicieli rozumieć i kontrolować swojego psa. Ktos z większym doświadczeniem być może zauwazy sygnały które pies wysyła a których Ty nie widzisz.[/quote]
Bardzo słuszna uwaga.
Mam nadzieję, Sylwku, że nad tym też zacząłeś już pracować!:razz:
Pozdrawiam,
Miroszki i [SIZE=1]już energiczny i "trenowalny" [/SIZE][SIZE=2]Jaszka! ;) [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...