Jump to content
Dogomania

Dżana - starsza, cudowna amstaffka, JUŻ W NOWYM DOMU


Ania_i_Kropka

Recommended Posts

  • Replies 490
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 4 weeks later...

Dziś minął miesiac od tej wstrętnej diagnozy. Miesiac dany jak prezent nigdy przedtem tak nie patrzyłam na uciekający czas, teraz liczę każdy dzień. Niunia czuje się coraz gorzej lecz jeszcze nie na tyle by dokonać tego co sugerował wet. Guz rozrasta się zawrotnie szybko. Objął już dwa sutki i wygląda jak dorodna pomarańcza. Węzły chłonne są już zajęte cała tylna łapka spuchnieta. Chodzenie trochę utrudnione lecz nie na tyle by bylo niemożliwe,lecz chodzenie po schodach ograniczone wiec nosimy małą w kocu. Jeszcze bywają momenty lepsze bo wówczas niuńka sama wchodzi na góre do domu. Bywają jeszcze momenty radości które teraz dopiero są tak naprawdę docenione gdy są traktowane jak święto. Z jedzeniem też bywa gorzej o ile nie jest puszeczką, serkiem grani lub jajeczkiem wymieszanym z mlekiem do wszystkiego przemycone troszkę suchej karmy plus kapsułka tranu i ibuprom. Każdy podsuwa dobre konski więc jakoś to zmęczone ciałko funkcjonuje ale jak długo tego nie wiemy. Nie chcemy niuni usypiac do momentu okazywania przez małą bólu. Jeszcze tego nie ma ale boję się tego momentu, wiem że dla własnego egoizmu nie mogę jej na to skazywać lecz to takie trudne. Byłam dziś na spacerze z Jumpolkiem na ich ulubionej łące pod lasem gdzie niunia lubiła pobiegać i pokulać się w trawie brakowało mi jej tam, takiej radosnej rozbrykanej. Tam będzie jej ostatnie miejsce, ale póki jeszcze co niunia jest z nami i nie oddam jej tak szybko.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Mam nadzieję Aniu że czuła iż była dla nas małym słoneczkiem i że daliśmy jej to czego oczekiwała.
Stale nadal jak oglądam jej zdjęcia lub czytam to co o niej pisałam to łzy ciekna mi z oczu lecz mysłę iż cieszyłoby ją to iż teraz zamieszka z nami inna dziewczynka ktora tego potrzebuje - LEXA
Myślę iż pokochamy ją jak Dżanulę bo tego właśnie oczekuje to małe nieszczęście z Gdyni - zaczynamy nowy roździał życia

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dziś trafiła do nas Lexa to cudowna istotka choć tak bardzo wycofana i wylękniona, częściowo spowodowane jest to tym iż niunia dostała wysokiej gorączki i zaczęła sączyć się rana po sterylizacji. Jesteśmy świeżo po wizycie u lekarza i już dziś wiemy że mała ma guzka w listwie mlecznej prawej wielkosci groszka. Jeśli wszystko będzie zgodnie z planem to Lexiunia po zaleczeniu obecnego stanu i po USG będzie miała usunięcie tego świństwa. Jumpolek zaakceptował dziewczynkę całą i od razu. Apetycik dopisuje choć wybredna też jest, nie wszystko smakuje =))
CDN

Link to comment
Share on other sites

Dziś niunia nadal ma gorączkę, choć zbijaną lekami, z brzuszka sączy się krwisto czerwony płyn. Dziewczynka trzyma sie dzielnie ale to sporo ją osłabia. Szkoda tylko że jak już wyzdrowieje to będzie musiała przechodzić nastepną operację. Mam tylko nadzieję że wszystko będzie dobrze. jeśli chodzi o zaleganie na kanapach to nieźle sobie radzi. Dziś spała z moją córką - powiem tylko że mniej w tym względzie jest płochliwa niż była Dżanulka
Tak ładnie potrafi się przytulić i pomalutku zaczyna merdać ogonkiem jak coś ją cieszy.
Widzisz Doddy tak nie chciałam chorowitki ( bałam się powtórki ) a życie samo ją nam zesłało widać tak miało być.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Leksiunia jest już po zabiegu miała wycietego tłuszczaka z lewego boku wielkości orzecha włoskiego , oraz trzy guzki wielkosci groszku z listwy mlecznej wzdłuż naczynia krwionośnego. Wyciecie było z sporym marginesem więc mała utraciła trzy sutki, dwa z jednej strony i jeden z drugiej. Doszła do siebie dużo szybciej niż za pierwszym razem, nie było żadnych powikłań. Pierwsza noc po zabiegu była tylko troszkę kłopotliwa bo niuńka na chwiejnych nogach poszła na siusiu a bałam się jak da radę wdrapać się na drugie piętro, ale jakoś poszło. Następne dni były już ok. Ganiała w koszulince robiąc sensację na całej dzielnicy. Apetyt ma niesamowity więc i kg przybywa, obecnie wcinają karmę Platinum mieszaną z ryżem i warzywami - karma świetna lecz kosmicznie drogo wychodzi więc chyba zmienimy na troszkę tańszą bo przy tych głodomorach to ja bedę pisała o zapomogę, a tak poważnie to do czasu pełnej rekonwalescencji pozostana na tym cudzie. Mała jest ogólnie bardzo kochaną psiną, pomału zaczynają się dogadywać choć było już kilka malutkich spięć, jak to w domu bywa, zresztą zawsze tłumionych w zarodku. Lexia jest dość karna więc łapie w mig to czego od niej się oczekuje. Kanapy wszystkie już zaliczyłą, zaczeła nawet konkurować ze mną o moją sypialnie - rozpaskudziło się babsko. Ogólnie nie lubi obcych, ma silną przynależność terytorialną, bardzo pilnuje swego domu, pani itp. rzeczy. Myślę że umiałaby stanąć w naszej obronie, w przeciwieństwie do Jumpola ma to genialnie opanowane. Nie toleruje mężczyzn na swoim terenie chyba musiała nieźle być przez nich traktowana. Dobrze że zaakceptowała swojego nowego pana, choć i z tym początkowo nie było łatwo.
Lexia bardzo niektórymi zachowaniami przypomina Jumpolka co bardzo nas bawi. Pieknie potrafi bawić się z kijami i biegać kulając się w trawie. Polubiła też jazdę samochodem bo dobrze już wie że to kończy się zabawą na łące. Jedynym jej mankamentem jest to iż nie umie wołać gdy czegoś potrzebuje, mam na myśli toaletę. Trafiły nam się już klopsiki ale da się żyć tymbardziej że to się trafia a nie jest codziennością. Pierwszego razu gdy narobiła to tak szybko uciekła pod drzwi wejściowe, wiedziała że źle zrobiła i oczywiście bała się konsekwęcji. Gdybyście widzieli ździwienie w jej oczach gdy tylko ją potarmosiłam za kark i powiedziałam że tak nie wolno mała skoczyła na mnie i dawaj do całowania takie to było śmieszne. Następny raz trafił się ale niuńka niała usprawiedliwienie - biegunka która przy jej łakomstwie przytrafia się czasami. I niech ktoś powie że tego skarbu nie można pokochać całym sercem, przecież ona jest cudowna. Ona nawet mnie pilnuje w toalecie, przychodzi sprawdzać co ja tam robię a ostatnio nawet szukaliśmy jej w całym domu bo przez przypadek zamknęłam ją tam i niunia grzecznie czekała aż pani po nią przyjdzie. To chyba na tyle z życia codziennego panny Lexy.

Link to comment
Share on other sites

Kilka zdjęć Jumpa i Lexy :p
[IMG]http://images45.fotosik.pl/1438/48a16b7eaa724fc7gen.jpg[/IMG]
[IMG]http://images49.fotosik.pl/1391/78cca8bf0448bbd5gen.jpg[/IMG]
[IMG]http://images35.fotosik.pl/1249/1ffe64417161d9e6gen.jpg[/IMG]
[IMG]http://images50.fotosik.pl/1446/a46688f91e168680gen.jpg[/IMG]
[IMG]http://images40.fotosik.pl/1428/a19aad1b4d5fcbd7gen.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://images49.fotosik.pl/1391/2c6b6609d7f2fb12gen.jpg[/IMG]
[IMG]http://images38.fotosik.pl/1427/7c9ec7fab05ea193gen.jpg[/IMG]
[IMG]http://images41.fotosik.pl/1383/f15f215164d2da7cgen.jpg[/IMG]
[IMG]http://images37.fotosik.pl/1400/3f02c5ac4bec5d9dgen.jpg[/IMG]
[IMG]http://images38.fotosik.pl/1427/1dce28e947eb4319gen.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...