Jump to content
Dogomania

Canon z łódzkiego schronu odszedł za TM, w swoim domu u swojej kochanej Neris [*]


Recommended Posts

Posted

Przykład Canona pokazuje, jak bardzo potrzebne sa domki tymczasowe, bo one ratuja życie , to jedno najcenniejsze dla tego kto je ma.
Czasem dosć dlugo trwa zanim ofiara ludzkiej znieczulicy znajdzie dom, ten ostatni i do konca swojego zycia.

Wykorzystam znane mi watki łódzkich psiaków i zwroce sie z prośba:

My jako FUNDACJA NIECHCIANE I ZAPOMNIANE - SOS DLA ZWIERZAT nie dysponujemy swoim azylem (jeszcze), mamy tylko "jeden domek tymczasowy" , na ktorego pomoc mozemy liczyc w każdej chwili, o każdej porze dnia i nocy. Mamy tam kilku naszych podopiecznych, którzy szukaja domku stalego, kochajacego i tego jedynego. Jednak zbliza się zima, a zimy jak to zimy bywaja, chłodne i głodne. Krótko...... dla duzych naszych psów, czasem dość kłotliwych, a czasem wystraszonych potrzebujemy na zimę choć trzy budy.
Wielka prośba o pomoc, choc trzy budy pomóżcie kochani DOGOMANIACY wybudować.
Podajemy na dobrowolne wpłaty nasze konto:
BANK PKO BP 22102034080000490201742246

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Wczoraj na spacerze Canon przeszedł samego siebie. Człapał sobie powolutku jak zwykle, podbiegał czasami a potem znowu typowe Canonkowe tempo. Doszliśmy do rzeki, powęszył, podziwił się dlaczego w zasadzie inni wskakują do wody skoro to takie obrzydliwe... poszliśmy dalej i trafiliśmy na wędkarzy. I tu się zaczęło!!!

Canon zrobił im przegląd reklamówek, zanim zdążyłam dobiec wyjął sobie jakąś bułeczkę i spokojnie ją konsumował. Dobiegłam krzycząc "jaki wstyd, jaki wstyd" - no akurat tylko to mi do głowy przyszło... Państwo bardzo się śmiali, więc może bułeczka odżałowana.
Potem Canon zszedł z pionowej skarpy nad sama rzekę i udawał że mnie nei słyszy, stałam 3 metry wyżej zastanawiając się czy on długo tak będzie sobie szukał bobrów. Wołać to sobie mozna, Canon ma słuch wybiórczy. W koncu zjechałam na tyłku ze skarpy, nagadałam mu do słuchu i kazałam się wspinać do góry. ON SIĘ WSPIĄŁ, a ja po osypującym się piasku wtarabaniałam się jak przetuczony żuk... dobrze że tego nikt nie widział.

Ja nie wiem czy Canon słabo słyszy czy aż tak ma w nosie - potrafi nagle skręcić na przykład w prawo i można sobie wołać do upadłego.Od niedawna chodzimy bez smyczy ale to chyba nie na moje nerwy...

Posted

On jest taki jakby trochę autystyczny. Reaguje jeśli chce...
Jeśli go wołam żeby przyszdł do sypialni to idzie. Ale nigdy jeszcze nie zdarzyło się, żeby NIE WIDZĄC mnie zareagował na wołanie.

U mnie głos zawsze podparty jest gestem, więc nie wiem na co Canon reaguje. Ale do tej pory na spacerach był grzeczny - po prostu idzie tam gdzie my. Dopiero od 3 dni zaczął swawolić...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...