*Monia* Posted July 23, 2011 Author Posted July 23, 2011 Chciałam się pochwalić że wczoraj wyjechałam [U]sama[/U] samochodem na duże ulice i wszyscy żyją :diabloti: Dodam jeszcze 2 fotki i znowu znikam na kilka dni. [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_4993.jpg?t=1311402812[/img] [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5007.jpg?t=1311402814[/img] Quote
zmierzchnica Posted July 23, 2011 Posted July 23, 2011 Brawo! Po coś się ma to prawo jazdy ;) Sunie jakie uśmiechnięte! Wracaj prędko, brakuje zdjęć Twoich wariatek ;) Quote
*Monia* Posted July 25, 2011 Author Posted July 25, 2011 Prawko w moim przypadku jest po to żeby w razie w. (czyt. że wszyscy pijani) miał kto pojechać w ważnej sprawie (czyt. po alkohol) :evil_lol:. Ale się przemogłam i wsiadłam raz to może dalej jakoś pójdzie i zacznę używać samochodu :lol:. Wróciłam do żywych po weselu. Wczoraj od razu po imprezce wpadłam się wykąpać, zjadłam śniadanie i wróciłam do Wawy - 2,5 godziny w autobusie i nawet nie wiem kiedy dojechałam do celu bo spałam jak zabita :p, później jak walnęłam się spać o 16 tak wstałam dzisiaj o 6 :lol:. Psiory ucieszone bo myślały że będzie spacer, od 13 czekały, niestety przeżyły rozczarowanie i tylko na siusiu wyskoczyłam z nimi. Ale dzisiaj zamiast zmniejszać foty polecimy pobiegać a jutro postaram się coś wrzucić ;) Quote
*Monia* Posted July 28, 2011 Author Posted July 28, 2011 Po ponad 30stu godzinach na nogach z przerwą na drzemkę jakoś tak mnie ścięło :lol:. A psinki nie takie biedne bo sobie same po podwórku mogą pospacerować. Tak w ogóle to spacerów z Hexą mam dość, wolę się z młodą na luzaku poszwendać niż czarnucha brać bo czarnuch jest ostatnio niewyżyty, porąbany, świruje jak dureń, podskakuje jak konik polny i mi ręce urywa :mad:. Nie wiem czy to wpływ karmy, pogody, powietrza czy jeszcze czegoś innego ale jest nie do wytrzymania i nie do zmęczenia :cool1:. Chce ktoś powychodzić z wariatką i porzucać kijki chociaż ze 2 dni żebym mogła trochę odpocząć? :cool3: W domu to pies anioł okupujący łóżko, a na spacerze wstępuje w nią zły duch i nie nadążam :roll: Quote
*Monia* Posted July 28, 2011 Author Posted July 28, 2011 No i nie nadążyłam za łajzą i mi dzisiaj dała 'nogę' w krzaki na spacerze, na kilkanaście sekund niby ale nie lubię tracić nad kundlami kontroli chociażby wzrokowej :mad:. Jak ryknęłam że "k... ciastka na pewno dzisiaj nie dostaniesz" to piesek z podkulonym ogonem wrócił mimo że nos ciągnął w przeciwnym kierunku i musiała ze sobą stoczyć wewnętrzną walkę :evil_lol:. Ciastko dostała, ale na smycz zapięłam i wygłosiłam mowę pochwalną :p. Do końca spaceru był spokój i piesek energię zużywał na zabawę ze mną. Shina to Shina i ją szybko naprostowałam jak chciała iść pomóc Hexolinie. Ale po cichu przyznam się że trochę z mojej winy Hexolina się rozkojarzyła bo idąc na łączkę fociłam jelonka (??) i psy musiały siedzieć nieruchomo pod groźbą uduszenia, a przecież trzeba sprawdzić co głupia pańcia tam w krzakach wypatrywała :mad:. I jeszcze podzielę się sukcesem - w końcu kilka przyzwoitych zdjęć mi wyszło, tzn. ustawienia zmieniłam i w końcu jakieś normalniejsze, bardziej naturalne kolory są :lol: Shina - gamoń [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5183.jpg?t=1311887401[/img] [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5185.jpg?t=1311887402[/img] [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5208.jpg?t=1311887408[/img] Hexolina :loveu: [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5209.jpg?t=1311887414[/img] [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5201.jpg?t=1311887410[/img] Quote
*Monia* Posted July 28, 2011 Author Posted July 28, 2011 Zwróćcie uwagę na siwego wąsika... Ale dzisiaj pan podczas jej powitania z innym psem zapytał ile ma ten młodziutki czarny piesek, oczywiście upewniłam się czy serio ma na myśli Hexolinę :evil_lol: [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5210.jpg?t=1311887652[/img] Pimpkowy entelegentny wyraz twarzy :cool3: [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5211.jpg?t=1311887656[/img] [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5212.jpg?t=1311887657[/img] [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5213.jpg?t=1311887663[/img] I tyle na dzisiaj. W końcu widać jaki kolor ma Shinuch :evil_lol: Quote
Talia Posted July 28, 2011 Posted July 28, 2011 Dopiero teraz zlustrowałam. Co to za obroża? [url]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5209.jpg?t=1311887414[/url] Quote
evel Posted July 28, 2011 Posted July 28, 2011 Ja nie wiem, męczysz pieski, nudzą się i jeszcze Ci źle jak sobie same próbują rozrywkę znaleźć :shake: W ogóle powinnaś je puścić luzem, pieski powinny zażyć trochę wolności! Tak się ostatnio dowiedziałam na dzielni :diabloti: [url]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5211.jpg?t=1311887656[/url] rozczula mnie Shinuch :loveu: Quote
*Monia* Posted July 28, 2011 Author Posted July 28, 2011 [quote name='Talia']Dopiero teraz zlustrowałam. Co to za obroża? [URL]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5209.jpg?t=1311887414[/URL][/QUOTE] Od taks, jest świetna tylko przy polnych spacerach już się zmechaciła... [quote name='evel']Ja nie wiem, męczysz pieski, nudzą się i jeszcze Ci źle jak sobie same próbują rozrywkę znaleźć :shake: W ogóle powinnaś je puścić luzem, pieski powinny zażyć trochę wolności! Tak się ostatnio dowiedziałam na dzielni :diabloti: [URL]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/07-2011/DSC_5211.jpg?t=1311887656[/URL] rozczula mnie Shinuch :loveu:[/QUOTE] Jak by sobie Shina poużywała wolności to by szybko ludzie zdanie zmienili, bo ona lubi łapać za łydki z zaskoczenia i bezdźwiękowo :diabloti:. U mnie na szczęście (albo i nie?) przeciwne poglądy ma większość - pies biegać może po podwórku a na spacery to smycz albo (gorzej) spacery w ogóle są zbędne jak się ma podwórko własne. Bo to taki Ciapek zwany Pimpkiem :lol:. Potrafi się kundlica maskować skutecznie, chociaż już mi niewiele (tfutfutfu) problemów sprawia i nawet brat cioteczny ostatnio wszedł na podwórko i nie został nadgryziony :cool3:. Pies miał "siad na dupie bo łeb urwę" :evil_lol:. Swoją drogą to dziwię się że psiska czytają w moich zdaniach to co trzeba ;). Quote
evel Posted July 28, 2011 Posted July 28, 2011 Hihi, moja jest wyczulona na .urrrrrrwaaaaaa...ł :lol: No ale co zrobić, jak się czasem móżdżek blokuje? :niewiem: Do spojrzeń na mnie, jako sadystkę, co to się znęca nad małym puszkiem okruszkiem, chyba się przyzwyczaiłam :evil_lol: A to z Shinuchy mały wstręciuch, tak za łydki szczypać, a fe :diabloti: Quote
*Monia* Posted July 28, 2011 Author Posted July 28, 2011 U mnie nie ma kto spoglądać bo zwykle się drę na polach albo przed ulicą przypominam że "stop/stój" znaczy się zatrzymać a nie leźć jak krowy przed siebie, zwykle ludzi wtedy nie ma wokół :lol:. A moje psiska są uważane za "te które tak ładnie przy nodze chodzą", tylko za nic nie jestem w stanie sobie przypomnieć kiedy one ładnie szły przy nodze poza mijaniem ludzi na krótkiej smyczy :hmmmm:. Przy mnie nigdy nie szczypnęła więc ciężko mi było w to uwierzyć, ale po akcji z wiszeniem na rękawie mam do tego psa zerowe zaufanie przy ludziach spoza wąskiego domowego kręgu... Przy psach od dawna jej nie ufam i dzisiaj ostrzegłam ją zanim się przymierzyła do dziabnięcia goldena. Za 5,5 godziny wstaję do pracy :roll: Quote
Maalwi Posted August 1, 2011 Posted August 1, 2011 Jakie świetne fotki! A Hexa właściwie w jakim wieku? Quote
*Monia* Posted August 2, 2011 Author Posted August 2, 2011 Kiedyś zdjęcia muszą wyjść dobre, kolejne dobre pewnie nieprędko :evil_lol: Hexa w maju skończyła 7 lat, ale mam wrażenie jak by miała 7 miesięcy przez jej szczeniackie wybryki ;) Quote
Maalwi Posted August 2, 2011 Posted August 2, 2011 Ale wygląda na młodą, ! myślałam,ze góra, 3 ;) A tu jest klon [url]https://lh4.googleusercontent.com/-_yPUumUUIVA/TZmu-YEJ1sI/AAAAAAAAJwg/QvdyTJjeUX8/s512/_DSC9230.JPG[/url] Quote
zmierzchnica Posted August 2, 2011 Posted August 2, 2011 Uchachane mordki! :) Moim psom też teraz bije, znowu zeszczenięcenie, bo przecież chłodno się zrobiło, to można być upierdliwym, bawić się na środku ulicy i próbować napadać na inne psy .. Czasem wolę jak jest upał, ledwo się toczą i przynajmniej nie miewają idiotycznych pomysłow ;) Quote
*Monia* Posted August 2, 2011 Author Posted August 2, 2011 [quote name='Maalwi']Ale wygląda na młodą, ! myślałam,ze góra, 3 ;) A tu jest klon [URL]https://lh4.googleusercontent.com/-_yPUumUUIVA/TZmu-YEJ1sI/AAAAAAAAJwg/QvdyTJjeUX8/s512/_DSC9230.JPG[/URL][/QUOTE] Ona jest młoda duchem i ciałem :lol:. Shina ma 2 lata i nikt by nie powiedział że jest aż 5 lat młodsza od Hexy, szczególnie patrząc jak się zachowują idąc na smyczy - Hexa biega, ciągnie, podskakuje, a młoda spokojnie drepcze przy nodze, rzadziej idzie obok Hexy i ciągnie ;). Klonów Hexolina ma sporo, ale i tak jest niepowtarzalna :p [quote name='zmierzchnica']Uchachane mordki! :) Moim psom też teraz bije, znowu zeszczenięcenie, bo przecież chłodno się zrobiło, to można być upierdliwym, bawić się na środku ulicy i próbować napadać na inne psy .. Czasem wolę jak jest upał, ledwo się toczą i przynajmniej nie miewają idiotycznych pomysłow ;)[/QUOTE] Moje się na szczęście już na spacerach na smyczy nie bawią, ale bywało że obwiązana stałam na chodniku :evil_lol:. Chyba wiosenna głupawka psy ogarnia, tylko Shina musi być inna i ona akurat znormalniała :evil_lol:. Dzisiaj przyszło nam mrożone mięcho, w tym potwornie śmierdzące żołądki wołowe. Jak otworzyłam mało się z wrażenia nie przewróciłam, Shina oszalała na ich punkcie a Hexa zjadła po bliższym obwąchaniu i upewnieniu się że to jadalne - przecież pańcia nie pozwalała nigdy śmierdziuchów ani padliny zjadać :diabloti: Quote
zmierzchnica Posted August 3, 2011 Posted August 3, 2011 [QUOTE]Moje się na szczęście już na spacerach na smyczy nie bawią, ale bywało że obwiązana stałam na chodniku :evil_lol:. Chyba wiosenna głupawka psy ogarnia, tylko Shina musi być inna i ona akurat znormalniała :evil_lol:. Dzisiaj przyszło nam mrożone mięcho, w tym potwornie śmierdzące żołądki wołowe. Jak otworzyłam mało się z wrażenia nie przewróciłam, Shina oszalała na ich punkcie a Hexa zjadła po bliższym obwąchaniu i upewnieniu się że to jadalne - przecież pańcia nie pozwalała nigdy śmierdziuchów ani padliny zjadać :diabloti:[/QUOTE]U mnie to zmiennie strasznie, raz przez tydzień Chibi jest w miarę normalna, potem coś jej odbija, ale za to Hera się uspokaja, Frotek śpi non stop - a potem nagle wstaje rano i wszystkich zaczepia... Chyba się zmawiają, kogo kolej, żeby rozróbę robić, bo tak to nuda przecież ;) A widzisz, tak to wychowanie czasem bokiem wychodzi :diabloti: Dobrze, że w ogóle ruszyła, bo to dopiero by było jakby odmówiła - przecież takich rzeczy nie jadamy! :cool3: Quote
*Monia* Posted August 4, 2011 Author Posted August 4, 2011 [quote name='zmierzchnica']U mnie to zmiennie strasznie, raz przez tydzień Chibi jest w miarę normalna, potem coś jej odbija, ale za to Hera się uspokaja, Frotek śpi non stop - a potem nagle wstaje rano i wszystkich zaczepia... Chyba się zmawiają, kogo kolej, żeby rozróbę robić, bo tak to nuda przecież ;) A widzisz, tak to wychowanie czasem bokiem wychodzi :diabloti: Dobrze, że w ogóle ruszyła, bo to dopiero by było jakby odmówiła - przecież takich rzeczy nie jadamy! :cool3:[/QUOTE] Jak są we czwórkę i każdemu tak by raz w tygodniu odbijało to i tak byś miała większość czasu psie szaleństwa :evil_lol:. Shinuch się mi jakiś spokojny zrobił, ciekawe co za niespodziankę szykuje, bo ona ma wyskoki rzadko ale porządnie... Oj wychodzi nie raz bokiem :evil_lol:. Jedzenia Hexa rzadko odmawia, a jak zobaczy że Shina je to ona też musi. Na szczęście przestały rywalizować o ciastka i szanują mój wybór której dam ;). Kolejny szalony tydzień, do tego wczoraj imprezka była a dzisiaj przed 6 pobudka, do życia przez pierwsze 2 godziny pracy się nie nadawałam :roll:. Później było lepiej ale dostało mi się za leżenie przy biurku :oops:. Po powrocie z imprezki zabrałam psy na spacer i zgasły nam latarnie, żeby nam zbyt nudno nie było :cool3:. Ciemno tak że ledwo chodnik widziałam i zdałam się na Hexę - "Hexolina prowadź do domu". Nawet dobrze jej poszło :lol: Quote
Sheltii Posted August 12, 2011 Posted August 12, 2011 Uroczy duet :) Szaleją w domu pewnie... :) Skąd masz suńki? Schronisko? Zapraszam do nas :) Quote
*Monia* Posted August 12, 2011 Author Posted August 12, 2011 W ogóle się ze sobą nie bawią, jedynie czasem im się przypomni na podwórku, sporadycznie na spacerze. Hexa nie lubi zabaw siłowych, woli bieganie, a Shina zwykle zabawę przekształca w wojnę - zagryźć powalonego przeciwnika, więc w sumie dobrze że się zgadzają w kwestii nie bawienia ;). Kupiłam klatkę Hexolinie :lol:. Shina ma swój transporter i jak ma ochotę się schować to do niego włazi i zadowolona idzie spać, jak sobie nie radzi z emocjami przedspacerowymi to też wchodzi do klatki i tam czeka, a Hexa w burzę w klatce jest przynajmniej w jednym miejscu i potrzebowałam czegoś dla niej, kurdupel chciwus niebardzo lubi się dzielić. Kupiłam materiałową klatkę i już czarnuch w niej śpi, a młoda z ryjem w środku bo Hexi się wyciągnęła cała nie zostawiając miejsca :lol:. A chrapie czarnuch jak stary chłop :evil_lol:. Ciekawa jestem czy razem uda mi się je w niej zamknąć jak będzie burza (oby nie było już), bo zawsze Hexolina będzie miała raźniej a Shina w końcu legalnie będzie się mogła poprzytulać do niej :evil_lol: Quote
*Monia* Posted August 29, 2011 Author Posted August 29, 2011 Najnieszczęśliwszy czarnuch pod słońcem w budzie (zabrakło mi komend i mamy nową - "do budy" :p) [IMG]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/-10-08-2011/DSC_5553.jpg[/IMG] Niestety chcąc objąć całą klatkę bym musiała przez ścianę do brata się wbić :evil_lol: A takie coś mnie przekonało że Hexa potrzebuje własnej, większej klatki (burza i oczywiście stres...) [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/-10-08-2011/DSC_5270.jpg[/img] [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/-10-08-2011/DSC_5268.jpg[/img] Niestety przez burze coraz rzadziej widzę na spacerach taką uśmiechniętą mordę, bardzo często na jakikolwiek huk jest lot do domu :-( [IMG]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/-10-08-2011/DSC_5286.jpg[/IMG] Quote
*Monia* Posted August 29, 2011 Author Posted August 29, 2011 A Shinuch to Shinuch - piłka, kałuża, błoto, piłka, piłka, błoto, kawałek parówki wypluty w trawę, piłka... i tak cały spacer :loveu:. Prawie że psem idealnym się stała, wyprawa do centum Wawy zaliczona wzorowo, chodzenie na spacery bez smyczy po naszej okolicy idealnie przy nodze (no może szybciej ciutkę by mogła łazić), odwołanie na 5, pilnowanie się na 6+. Cóż jeszcze dodać można o tej paskudzie... Mogła by być ładniejsza, mieć w sobie więcej spontaniczności i chęci do robienia czegoś nowego a nie takie snujące się za mną flaki z olejem :evil_lol:. Aha, żeby nie było za pięknie to cały czas piszę o spacerach tylko ze mną, bo z Hexą w parze aż taka idealna nie jest i zapomina podstawowe rzeczy :mad: mój brzydal :loveu: [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/-10-08-2011/DSC_5317.jpg[/img] [img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/-10-08-2011/DSC_5312.jpg[/img] To tyle z nowości. Dni coraz krótsze, szybciej ciemno się robi i niedługo fotek już robić nie będzie jak, później nawet spacery codzienne się skończą... Quote
gops Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 śliczne są obie! najbardziej lubię u psów brązowe oczy :) Quote
zerduszko Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 hahahah, w pierwszej chwili myślałam, że to moja Liz :lol: [url]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/-10-08-2011/DSC_5553.jpg[/url] Hexa jest ta ładniejsza, a Shina grzeczniejsza? :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.