Jump to content
Dogomania

Hexa moje kochane słoneczko, Shina paskuda i inni :)


*Monia*

Recommended Posts

Witamy :loveu:.
Nad imieniem myślałam odkąd ją zamówiłam (kilka dni miała) i wymyśliłam dopiero jak była u mnie z tydzień. Hexe to po niemiecku czarownica. Śmiałam się, że sucz zaczarowała mamę bo ta z nią wyszła z samego rana na spacer (drugiego dnia pobytu suńki u nas) i została małą czrownicą nazwana - stąd imię Hexa właśnie ;). Wołałam na nią Niunia na początku, ale wetka nie zgodziła się tego wpisać ani do książeczki ani do 'karty' :evil_lol:.

Idę w odwiedziny do Was :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Jak nam odwiedzających przybyło :loveu:.
Wetka stwierdziła, że mam coś bardziej twórczego wymyślić :evil_lol:. Fajna kobieta z niej i dzięki jej podejściu Hexolina kochała wyprawy do weta. Niestety inny wet sprawił, że Hexi zaczęła się bać :mad:.

Link to comment
Share on other sites

W sumie wetka rację miała, tyle tych Niuń jest, a Hexa ładnie brzmi :cool3:

Ja tu nie po raz pierwszy, ale po raz pierwszy piszę - Twoja psica cudna :loveu: Jeszcze muszę całą galerię przejrzeć kiedyś - teraz mi się łoczy same już zamykają...:roll::razz:

A rzeźby ciekawe, nie powiem, obejrzałabym sobie takie na żywo :lol:

Link to comment
Share on other sites

Wetkę bardzo lubiłam za podejście do psiaków, ale wet z którym pracowała mi momentami działał na nerwy :roll:.

W galerii niedużo do przeglądania, a fotki na początku z telefonu, więc jakość kiepska :cool1:.

Chciałam oddać swoje wakacje w Norwegii (z TZem i jego mamą) i nikt ich nie chciał, a rzeźby i widoki to by się jednak chciało zobaczyć :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Wetkę bardzo lubiłam za podejście do psiaków, ale wet z którym pracowała mi momentami działał na nerwy :roll:.

W galerii niedużo do przeglądania, a fotki na początku z telefonu, więc jakość kiepska :cool1:.

Chciałam oddać swoje wakacje w Norwegii (z TZem i jego mamą) i nikt ich nie chciał, a rzeźby i widoki to by się jednak chciało zobaczyć :mad:[/quote]

U mnie też dużo z telefonu ;)

Łe, jechać aż do Norwegii żeby oglądać widoczki... Jakby tak same przyszły to i owszem, ale jakoś podróżować to się nie chce :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Łe, jechać aż do Norwegii żeby oglądać widoczki... Jakby tak same przyszły to i owszem, ale jakoś podróżować to się nie chce[/QUOTE]
Ja mogę podróżować, ale 1,5 miesiąca to dla mnie stanowczo za dużo :shake:. A do tego rodzice mi z psa robią rozpieszczoną paskudną grubaskę i nie mam na to żadnego wpływu z tak daleka :mad:.

[quote name='LadyMusic']Hexa jest prześliczna
Taka szczęśliwa...Widać że rozpiera ją energia .Zazdroszczę tego bo moja psica to istny leń Buziaki dla Hexy[/QUOTE]
Ona jest leń jak siedzi w domu, a na zewnątrz się zmienia nie do poznania i robi się nadpobudliwa - takie dziwadło z niej ;)

Link to comment
Share on other sites

Nareszcie w domu :multi:. Psisko nie jest tak grube jak się obawiałam, jest rozbestwiona ale dała się opanować. Cieszyła się strasznie na mój widok, doopcia jej się kręciła non stop, a później diablisko stwierdziło że już jest po staremu i idziemy sobie na spacerek. Spałam w nocy godzinę a ona litości nie ma.. 'Delikatnie' dała mi do zrozumienia, że nie muszę nic jeść po przyjeździe, bo trzeba się najpierw bawić, skakać i w końcu wyjść na ten upragniony spacerek :evil_lol:. Mam podrapane ręce i prawie ogłuchłam od jej jęków. Spacer odbyłyśmy, bo by mi żyć nie dała. Odrazu jak weszłam na górę z walizką i plecakiem to zaczęła wygrzebywać mi prezenty dla niej :evil_lol:. I do tego ukradła mi mojego misia, którego sobie kupiłam..

Wrażenia ze spaceru: Hexi ma mnie gdzieś, woli wąchanie :mad:. Jedyne co działa to "ciasteczko" i "do mnie". Mogę sobie cmokać, gwizdać, skakać i na głowie stawać a ona sobie lezie za zapachami.. Ale w sumie już wybaczone, bo nie była na spacerze od 27go czerwca :roll: i miała prawo poużywać sobie nochala. Teraz leżakuje w łazience, bo burza nas złapała jak wracałyśmy. Nawet nie było tak ogromnej paniki jak zagrzmiało, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Grzmiało a ona na siadzie bez wielkiej trzęsiawki wytrzymała jak ja zbierałam porozwalane zabawki z krzaków. Mogę powiedzieć, że dobrze się nasza współpraca zapowiada :loveu: (nie jest tak źle jak się obawiałam)

Link to comment
Share on other sites

No tak, pewnie Hexa szaleje, bo tak dawno nie miała tylu bodźców do przetworzenia :lol: Wiem jak jest z moją młodą, po jednym dniu krótszych spacerów, następnego dnia mam uciekające, niewybiegane minitornado :diabloti: Myślę, że wszystko wróci do normy, jak minie jej ten "pierwszy szał" odzyskanych spacerków, wolności, pańci itd :cool3:

Czekamy na zdjęcia, właśnie :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Niestety mój wyjazd jednak odbił się na psychice Hexi :shake:. Jest odważniejsza, to fakt, ale ma straszliwy lęk separacyjny :-(. Rodzice wychodzili z domu to psisko tylko stanęło na schodach, pogapiło się w okno i przyszło do mnie. Jednak przy moim wyjściu do sklepu był płacz, wycie, szaleństwo, piski i obłęd w oczach. Drzwi musiałam zamykać trzymając klamkę i jednocześnie celując w dziurkę od klucza - ciężko było i miałam łzy w oczach :-(. Nie odstępuje mnie na krok i nawet przyjaz kolegi TZa nie wywabił jej z mojego pokoju. Jutro mam iść do babci i jak się nie da zostawić to nawet jak będzie upał będę ją wlec ze sobą. Mam wrażenie, że straszną krzywdę jej wyrządziłam. Ona nawet jak zaśnie obok mnie to budzi się co jakiś czas i dopiero jak ją pogłaszczę idzie spać dalej. Nie wiedziałam, że ona będzie tak to wszystko przeżywała :placz:. W tamtym roku było wszystko ok, prawie 3 tygodnie mnie nie było i nie przejęła się tym aż tak. Albo może ja przesadzam :roll: :oops:.

Fotki będą jutro, dzisiaj już mi się nie chce iść po aparat i ich zgrywać. Do tego większość zdjęć jest Hexi tyłka, bo nie chciała współpracować - kretowiska i zapachy były najważniejsze (no i ciasteczka, ale nie dałam rady trzymać smyczy, aparatu, ciastek i do tego pstrykać fot ;))

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, że przesadzam :roll:. Jutro spróbuję wyjść bez niej i mam nadzieję, że wbije sobie do swojej pustej łepetynki, że wrócę ;). Jak mnie nie było to do mojego pokoju prawie wcale nie wchodziła, a teraz z niego nie wychodzi. Musi się głuptas przestawić na mój powrót. Ona czasem popiskiwała jak wychodziłam, ale nigdy nie było to aż tak rozpaczliwe :roll:.
W tej chwili nie mam gdzie spać, bo suńka z TZem zajęli mi całe łóżko. Godzina snu poprzedniej nocy musi być nadrobiona przynajmniej 10 h dzisiaj i muszę się wepchnąć do tej parki ;). Chrapią na zmianę i robią wyścigi kto głośniej , miły sen będę miała :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Witaj w Polszy :multi:

A schizą się nie przejmuj, przejdzie jej pewnie tylko trzeba czasu. ;)

Jak ja wracam po długiej nieobecności to Bez ma odwrotnie - tzn owszem, najpierw się bardzo cieszy i wariuje a potem zachowuje się jakbym nie istniała (moi rodzice nazywają to obrażeniem się :roll:) i dopiero jak wrócimy do stałego trybu spacerów, zabawy, szkolenia itd to zaczyna ze mną rozmawiać :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Już się prawie przestawiłam na nasz kraj ;). Wczoraj jechałam WKD i tłok był niesamowity, później jakaś przesiadka bo remont torów jest i jakiś facet mnie nawyzywał bo nie wiedziałam, że na Rakowie przesiąść się trzeba :roll:. W końcu polskie ceny, taniocha tu u nas :evil_lol:.

Schiza zaczyna przechodzić chyba. Dzisiaj albo zostanie z tatą albo do babci ją wezmę, żeby nie musiała sama siedzieć. Mam jeszcze trochę czasu żeby w razie czego ją przestawić ;). Niedawno przygłup sprawdzał co w łazience robię i po sprawdzeniu poszła nie zamykając za sobą drzwi :mad:. Ale plus jest tej 'tęsknoty' bo nie musiałam drugi raz powtarzać jak psisko wołałam do domu :cool3:.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...