Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Myślę, że wszyscy na Dogomanii są zgodni co do tego, że psy należy sterylizować.

Jeżeli chodzi o usypianie ślepych miotów nie jest to już takie oczywiste.

Mnie się to kupy nie trzyma. Jak można jednocześnie ratować i zabijać. Bawić się w Pana Boga i wybierać który pies będzie żył.
Dlaczego stary, beznadziejnie chory pies ma żyć a maluszek nie. Dlaczego jednemu dawać szansę a drugiemu nie.

Nie wiem, czy usypianie ślepych miotów jest darmowe. Wiem natomiast, że sterylizacja psa, kota kosztuje 100 zł wzwyż.
Za dużą sukę można zapłacić nawet 600 zł.
To jest własnie ta polska paranoja, "leczenie bezdomności" kosztuje mniej niż zapobieganie.

Mam na wsi sąsiadkę. Córka w zeszłym roku przyniosła do domu kociaka. Z pierwszego miotu została kotka. Teraz są dwie kotki.
Pytam kobity, czy ma zamiar hodowlę kotów otworzyć. A ona na to, że utopi. Przecież topiło się ślepe mioty wieki. A ja pytam, czy jej sumienie na to pozwala. No nie pozwala. No to trzeba wysterylizować, niech się tym zajmie córka, która kota przyniosła.
Corka zajęła się oczywiście profesjonalnie. Kolejny miot uśpiła. I sumienie ma czyste, bo przecież postąpiła humanitarnie.
A ja nie mam czystego sumienia i w końcu kota wezmę na sterylizację. Czekam tylko na jakąś promocję :)

Posted

[quote name='Lu_Gosiak']kochani pilnie i to baardzo potrzebuje Kogos doswiadczonego z Krakowa do wizyty - czy Ktos moze mi pomóc?
Kraków ul. Wysłouchów[/QUOTE]
czy Ktos jest w stanie mi zrobic ta wizyte??

Posted

kiedy jeszcze miaszkałam na wisi przygarnęłam kotkę, jak się potem okazało w ciaży...towarzyszyłam jej w kilkugodzinnym porodzie, potem pojechałam uśpić miot, jak tylko to było mozliwe kotka przeszła sterylkę
Szczęsciarę tez wysterylizuję
Nie wyobrażam sobie patrzec jak rodzi a potem kolejny raz przezyć stres wiezienia na śmierć maluszków:(

Posted

[COLOR=#ff0000]Proszę o pomoc, sprawa BARDZO pilna!! Po uratowaniu go przed uśpieniem, dla Heksa niespodziewanie pojawiło się światełko w tunelu!! Niestety bez Waszego wsparcia ten pies nie ma szans!![/COLOR][URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/217608-Heks-ma-szans%C4%99-na-%C5%BCycie!-B%C5%81AGAMY-o-deklaracje-na-hotelik!!!/page3"]
http://www.dogomania.pl/forum/threads/217608-Heks-ma-szansę-na-życie!-BŁAGAMY-o-deklaracje-na-hotelik!!!/page3[/URL]
[B]Błagamy o deklarację na hotel, sama sobie nie poradzę!! Każda złotówka się liczy!!![/B]

Posted

Panna Marple dostarczyła dzisiaj fanty na bazarek dla Sonii. DZIĘKUJEMY! :loveu:
Zastanawiamy się, czy mamy przekazać je Malgosce, czy samodzielnie robić zdjęcia?

Byłyśmy dzisiaj u małej. Pojechał też mój szef, żeby dać suni szansę pokazania swoich lęków.
Mała jest w hotelu bardzo odmieniona, wreszcie zachowuje się jak normalny szczeniak, nie jest taka przygaszona, podejrzliwa. Wybiegła z boksu ciesząc się i skacząc po wszystkich, bez wyjątku. Nie pokazała tego co w biurze, w ogóle jest zupełnie inna, nie poznajemy jej. Zrelaksowana, zadowolona...
Jedynie jak szef odszedł porozmawiać przez telefon, to zjeżyła się i coś tam podbiegła przyczajona powarkując gdy wracał do nas, ale jak zobaczyła że wszystko w porządku, uspokoiła się i prowokowała go do zabawy...
Mamy niejasną sytuację... Nie wiadomo nadal co wcześniej prowokowało jej zachowania, nie mamy powodów uważać jej za "agresywną", poza oduczeniem zbyt mocnego gryzienia w zabawie i nauczeniem większego reagowania na człowieka, nie ma z nią na chwilę obecną jakiejś wielkiej pracy do wykonania. Gdyby wierzyć temu co pokazuje w hotelu...

Dlaczego w biurze i w tych domach zachowywała się inaczej..? Zbyt dużo zmian? Związany z tym stres? Może za duża presja ze strony ludzi..? A może po prostu za mało ruchu i narastająca frustracja?

Jestem zgnieciona i nie wiem co myśleć.

Tak czy siak, mała musi odpocząć, nauczyć się wymierzać siłę gryzienia w zabawie i kierować ząbki na zabawkę a nie człowieka, zaufać ludziom, a kolejny domek powinien spotkać ją najpierw kilka razy, a potem podjąć decyzję o adopcji.
My natomiast musimy ruszyć bazarki na opłacenie jej rekonwalescencji w hotelu po tych wszystkich złych przeżyciach i za jakiś czas ruszymy na nowo z ogłoszeniami, jak sprawa jej zachowań całkiem się wyklaruje...

Jedno jest pewne... Na odpowiednich ludzi to ona nie trafiała.

Posted

[quote name='hell_angel']Panna Marple dostarczyła dzisiaj fanty na bazarek dla Sonii. DZIĘKUJEMY! :loveu:
Zastanawiamy się, czy mamy przekazać je Malgosce, czy samodzielnie robić zdjęcia?

Byłyśmy dzisiaj u małej. Pojechał też mój szef, żeby dać suni szansę pokazania swoich lęków.
Mała jest w hotelu bardzo odmieniona, wreszcie zachowuje się jak normalny szczeniak, nie jest taka przygaszona, podejrzliwa. Wybiegła z boksu ciesząc się i skacząc po wszystkich, bez wyjątku. Nie pokazała tego co w biurze, w ogóle jest zupełnie inna, nie poznajemy jej. Zrelaksowana, zadowolona...
Jedynie jak szef odszedł porozmawiać przez telefon, to zjeżyła się i coś tam podbiegła przyczajona powarkując gdy wracał do nas, ale jak zobaczyła że wszystko w porządku, uspokoiła się i prowokowała go do zabawy...
Mamy niejasną sytuację... Nie wiadomo nadal co wcześniej prowokowało jej zachowania, nie mamy powodów uważać jej za "agresywną", poza oduczeniem zbyt mocnego gryzienia w zabawie i nauczeniem większego reagowania na człowieka, nie ma z nią na chwilę obecną jakiejś wielkiej pracy do wykonania. Gdyby wierzyć temu co pokazuje w hotelu...

Dlaczego w biurze i w tych domach zachowywała się inaczej..? Zbyt dużo zmian? Związany z tym stres? Może za duża presja ze strony ludzi..? A może po prostu za mało ruchu i narastająca frustracja?

Jestem zgnieciona i nie wiem co myśleć.

Tak czy siak, mała musi odpocząć, nauczyć się wymierzać siłę gryzienia w zabawie i kierować ząbki na zabawkę a nie człowieka, zaufać ludziom, a kolejny domek powinien spotkać ją najpierw kilka razy, a potem podjąć decyzję o adopcji.
My natomiast musimy ruszyć bazarki na opłacenie jej rekonwalescencji w hotelu po tych wszystkich złych przeżyciach i za jakiś czas ruszymy na nowo z ogłoszeniami, jak sprawa jej zachowań całkiem się wyklaruje...

Jedno jest pewne... Na odpowiednich ludzi to ona nie trafiała.[/QUOTE]

czyli w sumie dobre wiesci!
mysle ze ta (ciagla) zmiana miejsc ma cos w tym wszystkim do czynienia, pies sie nie moze dostosowac, nauczyc a tu kolejna zmiana....

Posted

Wszyscy ludzie chcą szczeniaki, a potem jak okazuje się, że niszczą, sikają wyją, gryzą i nie siedzą jak pluszowa zabawka są rozczarowani i biorą kolejnego psa z nadzieją, że będzie inaczej.

Sonia jest psem żywym i nigdy nie będzie siedzieć. Ona musi mieć ruch i zajęcie. W hotelku przypuszczam jej tego nie brakuje, atmosfera się uspokoiła to i ona jest inna. A jej tymczasowi opiekunowie po prostu pozwalali jej na wszystko i stąd problem.

Nie każdy człowiek może mieć psa, a spośród tych co mogą, nie każdy może mieć tego psa. To jest pies dla wyjątkowych ludzi aktywnych fizycznie, jeżdżących na rowerze, biegających. Można próbować nakręcić ją na piłeczkę, to dobry sposób na wyładowanie energii zwłaszcza w wielkim mieście Krakowie.

Ludzie mieli dobre chęci, ale nie umieli/ nie chcieli posłuchać dobrych rad, uznając, że mają wystarczającą wiedzę.
Myślę, że najbardziej zamieszał jej w głowie pierwszy i trzeci dom, bo u nich była najdłużej.

Może trzeba jej szukać domu wśród miłosników terierów, bo choć ona na teriera nie wygląda charakter ma terierowaty.

Posted

[quote name='hell_angel']Panna Marple dostarczyła dzisiaj fanty na bazarek dla Sonii. DZIĘKUJEMY! :loveu:
Zastanawiamy się, czy mamy przekazać je Malgosce, czy samodzielnie robić zdjęcia?
[/QUOTE]
Jeśli samodzielnie dasz sobie radę z bazarem to świetnie. Malgoska ma jeszcze wielki bazar do rozliczenia, musi rozesłaś PW, zrobić wysyłkę a to jest bardzo ciężka praca a na dodatek pisze, że jest chora.

Posted

A ja zapraszam na mój pierwszy bazarek. Proszę o wyrozumiałość i rady, gdybym coś nie tak zrobiła:) Proszę o podbijanie chociaż, jeśli nic się nie spodoba
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/232994-CIUCHY-książki-Settlers-i-inne-na-psy-pod-opiek-mamy-missieek-do-13-10-godz-23-00?p=19743358#post19743358[/URL]

Posted

[quote name='krakowianka.fr'] [...]

[I]a tak sie robi banerki jakby ktos sie chcial nauczyc (sama to wymyslilam):

[COLOR=#000000]w jakims programie, np power point'cie robisz sobie plakatopodobne cos (zalaczasz duze zdjecie, wstawiasz napis)[/COLOR]
[COLOR=#000000]zapisujesz jako pdf[/COLOR]

[COLOR=#000000]jednym z internetowych programow, np. pdf2jpg.net przeksztalcasz pdf w fotke (jpg), robi sie to on-line[/COLOR]
[COLOR=#000000]zapisujesz w kompie na dysku[/COLOR]

[COLOR=#000000]wchodzisz na jakis host plikow, np imageshack i wrzucasz tam ten plik w jpg (fotke)[/COLOR]
[COLOR=#000000]zamast wybrac wielkosc duza (taka jak sie wstawia zdjecia), wybierasz opcje thumbnail (160x112), ladujesz po czym wklejasz kod otrzymany tu na dogo[/COLOR]

[COLOR=#000000]aby podlinkowac, kopiujesz link do tego forum i do tematu ktory chcesz (1 strona tematu) i podlinkowujesz zdjecie podkreslajac link i naciskajac na kule ziemska z polozona osemka w odpowiedzi na post, wyskoczy okienko, w http wklejasz wlasnie ten skopiowany link - adres tematu na forum[/COLOR]

[COLOR=#000000]i zapisujesz odpowiedz[/COLOR]

[COLOR=#000000]wiem ze brzmi to kosmicznie trudno, ale jak sprobujesz, to zobaczysz ze nie jest to trudne, mnie tego nikt nie uczyl, wymyslilam sama jak do tego dojsc i dziala [/COLOR]:smile:[/I]

mam nadzieje, ze jutro albo w pon zaczniemy nowy bazarek z beataf. ;)[/QUOTE]

Dzięki za informację nt banerków - na pewno niejedna osoba skorzysta :)


[quote name='Marta72']KUdłatka ma dom:)???!!!!!!!!! HUUUUUUUUURRAAA:):):)

Foczka dzielne sobie radzi, a małe...cudne..[/QUOTE]
:-)
tak, ma dom
wspaniale !

[quote name='lika1771']Moze sie teraz nararze,ale zapytam dlaczego iwoniam nie uspilas slepego miotu?[/QUOTE]
nikt tego nie chciał zrobic gdy była ciezarna (steryl. abor), tym bardziej nie zrobi tego teraz

[quote name='Malgoska']Foka jest śliczna. Przypomina mi 1 psa, którego dostałam jak miałam 5 lat.

Maluszki cudowne, te różowe puszeczki.

Szelka ma taki duży patyk bo mi go ukradła jak wiele rzeczy.....nosiła większe krakowianko.

Bazar dla Soni będę tworzyć, postaram sie jak najszybciej, chociaż wszyscy jesteśmy chorzy...

Krakowianka widze, że już zaczęła dla iwoniam to będzie co podrzucac...[/QUOTE]

zapraszam do przytulenia slodziaków
5 dziewczyn, 2 chłopaki

[quote name='mestudio']Iwoniam, masz 16 psów w tym 9 dorosłych na powierzchni 28 metrów? Do tego niemowlak. Dla mnie jest to niewyobrażalne bo pokój mojego niemowlaka + łazienka mają w sumie taką powierzchnię. Siedzę właśnie w pokoju 20 metrów i w ogóle nie wyobrażam sobie czegoś takiego na tej powierzchni i do tego małe dziecko. Najczęściej jesteś sama, w jaki sposób wyprowadzasz te zwierzęta na spacery z maleństwem?
Nie pytam złośliwie, ale przyznam, że ponieważ mam małe dziecko i jestem z nim najczęściej sama - do tego 8 psów i trochę kotów większość w pomieszczeniach oddzielonych od centrum domu - to wiem jak trudno jest mi im wszystkim zorganizować czas. Do tego trzeba mieć ciągle zapas karmy, która też zajmuje miejsce i trzymamy ją w domku obok domu. Naprawdę nie bardzo pojmuję jak na tej powierzchni z niemowlakiem i tyloma zwierzętami można funkcjonować.
U mnie w centrum domu są tylko dwa małe psy i 3 koty domowe, a i tak ciągle mam odkurzacz pod ręką, bo dziecko raczkuje,chodzi łapie wszystko z ziemi do rączek.
Życzę Ci abyś znalazła szybko domy zwierzętom bo naprawdę nie zdajesz sobie sprawy co będzie za pół roku jak dziecko podrośnie.[/QUOTE]
Radzimy sobie, na spacery chodzimy codziennie.
Także mam nadzieje, że pieski dom znajdą.
w domu jest czysto - Te osoby, które mnie odwiedzają mogą to poświadczyć.
Nie jest łatwo, przyznaję, ale nie mam wyboru. TE PIESKI NIE MAJĄ INNEGO DOMU :( niż ten mój.

[quote name='missiaa']Jak znajdę chwilę, to spróbuję Twojego sposobu robienia banerków.
A plakat skopiowałam z FB ktoś ze znajomych usdostępnił, więc jest ogólnodostępny i myślę, że można go wykorzystać :)[/QUOTE]
fajny masz teraz banerek :)

[quote name='Marta72']Iwona odpowie pewno sama
Mysle, ze kazdy w takiej sytuacji ma prawo sam zdecydować co zrobić
:)[/QUOTE]

marta....
to trudna decyzja

moze bede miec dobre wiesci nt Miki, trzymajcie kciuki :)

[quote name='Lu_Gosiak']kochani pilnie i to baardzo potrzebuje Kogos doswiadczonego z Krakowa do wizyty - czy Ktos moze mi pomóc?
Kraków ul. Wysłouchów[/QUOTE]
Już sprawa załatwiona :)
[quote name='Ikusia']Iwoniam, jeżeli jedno słowo może zawierać "wszystko, co chciałoby się powiedzieć" to ja je teraz mówię [SIZE=4][COLOR=#ff0000][B]----------[/B][/COLOR][/SIZE][SIZE=2] .
W myślach, bo jeszcze takiego nie znam, a dziękuję wydaje się tu być za zwykłe. Dałaś mi nadzieję, wiarę i ogromne wsparcie w czasie, kiedy bardzo go potrzebowałam. A sama przecież potrzebujesz tak wiele.

Długo mnie nie było i nie przebrnę przez wszystkie sprawy, których nagromadziło się wiele i na które chciałabym "się wypowiedzieć", więc postaram się krótko.

-Wszyscy się zachwycamy twoimi szczeniaczkami, ponieważ są piękne i rozkoszne. Ja także. Jednak widzę również te kupeczki wszędzie, które wkrótce się pojawią, te żółte plamki, których nie nadążysz ścierać, te góry prania, które przyjdzie Ci robić, czuję ten zapaszek, który jest nieunikniony, słyszę te popiskiwania, które spać nie dają, widzę tą górę ogłoszeń, na które nie ma odpowiedzi... Czy ja jestem "dziwna"?
Chociaż, patrząc na Ciebie jestem skłonna twierdzić, że poradzisz sobie ze wszystkim śpiewająco. Bez problemu. Może to Ty jesteś dziwna?! Jeśli jednak mogę jakoś pomóc, jestem chętna. Może te Qpy w końcu dasz pozbierać, choć nigdy ich nie ma! Chociaż raz! Plizzzzzzz!!!

-Bardzo, bardzo cieszę się z ostatnich adopcji, zwłaszcza Kudłatki, która tak się zasiedziała. I dziewczynek od Ciebie - rewelacja! I Mika, ta to miała szczęście! Oby tak dalej!

- Ktoś z was pisał, że u Iwonki za dużo psiaków, To fakt! Ale jak napisałam powyżej, Iwonka tak wszystko organizuje, że nikt szkody nie ma, Natalka też. Zwłaszcza Natalka! A zanim zacznie raczkować mam nadzieję, że się troszkę przeludni - "przepsi" jakoś nie pasuje.

-Wszystkim zaangażowanym w pomoc Soni serdecznie dziękuję. Bez waszej pomocy nie damy rady. Optymistyczne wieści z Amoka, co do zachowania suczki, również podnoszą nas na duchu. Potwierdza to także opinię Kejsi i moją, że w Soni nie ma agresji. Ale my znamy ją mniej niż Hell-Angel, dlatego jutro wybieramy się do Amoka na rozmowę, która może pozwoli dokładniej ocenić jej zachowania w różnych sytuacjach. Albo pomoże je zrozumieć? Wygląda na to, że po prostu nie trafiła na dobrych i odpowiedzialnych ludzi. Na bieżąco będziemy przekazywać wiadomości na tym wątku. Iwoniam, dziękuję, że nas przygarnęłaś.

-Malgoska, firanki, które są u Ciebie, przeznaczyłam na pieski olkuskie. Uzgodnię wystawienie ich jeszcze z Iwoniam. Myślę jednak, że nie będzie problemu, ponieważ mam w domu jeszcze paczuszkę i sprzedaną (oby!) ilość uzupełnię innymi firankami. Jednak trochę jeszcze fantów musimy dozbierać. Będziemy w kontakcie i BARDZO Ci dziękujemy!

-Nie pamiętam, czy Wam mówiłam (źle ze mną!), pożalę się więc najwyżej jeszcze raz. Dwa z moich kociątek odeszły:(:(
Wczoraj miały by dwutygodniowe urodziny. U pozostałych oczka otwarte, są na antybiotyku, ale wychodzą na prostą. I na 100% dwukrotna stołówka u Foki oraz lizy od Kory znacząco [/SIZE][SIZE=2][SIZE=2] w tym [/SIZE]pomogły!
W poniedziałek przyjechała do mnie jeszcze jedna kocia malizna ( ma około trzech (może 3,5) tygodni dzisiaj). Jest szylkretką z odrobinę dłuższym włosem. Piękna, gęsta sierść. Chłopaczki przy niej to golasy! Mała miała chore oczka (cała główka zaklejona skorupą z błota, stąd zapalenie spojówek) ale na dzisiaj (!) jest zdrowa. Wczoraj malizny zostały połączone.
Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Karmi przyjęła szylkretkę po dwóch dniach jej pobytu a po kolejnym i chłopaczki wzięła pod skrzydła. Myje je, pozwala possać, ale nie ma wystarczająco mleka, więc butelka jest cały czas w użyciu. Nie leży z nimi cały czas, jednak kontakt z dorosłym kotem to i tak bardzo dużo.
Karmienie nadal co ok 1,5 do 2 godzin. Nocne wstawanie jeszcze ze dwa tygodnie, a my już padamy na pysk. Zwłaszcza Kejsi, która ma dyżur od 2 w nocy do 16, zanim wrócę z pracy. A i tak, przez te dwa tygodnie, już trzy razy się do pracy spóźniłam:<
Biegnę karmić a potem spacer z psami.[/SIZE][/QUOTE]
I widzisz Ikusia - Tyle tematów poruszamy, a nawet nie spytałam jak oczka [B]Szylci[/B](techniczne imię na szylkretową kicię). Wszystko w biegu.
Dziękuję Ci za Twoje słowa, ale JA NIC wielkiego NIE ZROBIŁAM :)
Qpki, si.. Heh.
Chyba będę musiała zrobić wyliczankę pomiędzy Tobą i jeszcze dwiema osobami ;) o to, kto będzie kupeczki zbierał, ;-);)
Prawdę mówiąc to, czego będzie mi za kilka tygodni potrzeba to pomocy z ich trenowaniem, bo z siódemką takich, które nic nie umieją bywa trudno.

i jeszcze jedno póki pamiętam - to samo pytanie co ubiegłej zimy - znacie kogoś, kto ma w miarę dobre = suche, tanie drewno do palenia??

i... i jeszcze jednym się Wam pochwalę - Natalcia, poza łeee, muuu, maaaa, łuuuu i jej sławnym neeeeeee i nieeeeee, iiiiiii, heeeee mówi pięknie HEJ, EJ(tak mnie woła) i mama ;) i ciągle się śmieje :-)
(podpisano... jej dumna mamusia)

[quote name='krakowianka.fr']wiesz, chyba pieciu wetow odmowilo iwoniam sterylki aborcyjnej, wiec jak juz sie nie zgodzili na to, to usypianie miotu ktory sie urodzil, nawet slepy, to troche takie sobie jest...

tak, bazarek sie robi, tylko Leon caly dzien sie dzis budzi, spac nie chce, wiec pisze jedna reka, zalaczam zdjecia w ten sam sposob...
do jutra na pewno skoncze...

dzieki za plakat
a banerek, jak masz pyt daj znac,
ja nie kaze wam ich robic, tak tylko napisalam ;)

.[/QUOTE]

Ja cały czas się martwię, bo się wykończycie tymi bazarkami.
a z drugiej strony ten mój ostatni wspólny był strasznie stresujący, bo ja i Ty... nie wyrabiałyśmy..
Malgoska, jakimś cudem, to ogarnia..
nie wiem jak, ale ona wciąż nadąża, ja czasem nie :(
[quote name='Malgoska']1. Możecie mi powiedzieć o co Wam chodzi z tymi firankami?
Ciągle pojawiają sie posty na temat firanek, kiedy będą (krakowianka i iwoniam), że sa u mnie wielkie pudla firanek (iwoniam i ikusia). Czytam to wszystko i mam powoli dość. Było już co najmniej kilka bazarów, na których były wystawiane firanki (firanki wystawione na obecnym są od Marty72) ale na poprzednich były te od Was. Zaraz powstawiam Wam zdjęcia firanek,[B] które sie sprzedały [/B]w poprzednich bazarach, bo mam wrażenie, że tego nie zauważyłyście. Nie było bazaru wyłącznie firankowego i nie będzie. Są dorzucane do innych fantów. W większości przypadków ich wysyłka przekracza ich kwotę zakupu.
2. Co to znaczy olkuskie i nie olkuskie pieski? Czy Trufla nie jest z Olkusza? Czy jak robię bazar na dt iwoniam to robie tylko na psy, które ma z Olkusza, czy po prostu na wszystkie, którymi sie zajmuje, a jak wiemy nie wszystkie z Olkusza pochodzą.
3. Jeśli jest jakiś problem to prosze napisać otwarcie: zapakuj te rzeczy OD NAS i nam odeślij. Bo mam fanty od wielu osób i nikt nie wylicza mi na co mam robic bazar albo czy juz wystawilam czy nie i w jakiej ilosci.
Jesli coś nie jest wystawione to znaczy, że leży i czeka a jak komuś potrzebne to mogę odesłać.

Zapewniam Was, że żadna z firanek nie wisi u mnie w oknie, chociaż sama kupiłam dwie.
Zaraz wstawie sprzedane firanki
[/QUOTE]

1. Sądzę, że wynikło straszne nieporozumienie i mam nadzieję, że sprawa została już wyjaśniona.
Może ja zbyt szybko coś napisałam = przepraszam Cię.

2. Bazar na pieski moje bdt = olkuskie i nie-olkuskie. Jeśli ktoś ma coś przeciw (np. chciałby, aby bazarek=rzeczy na niego, był tylko dla olkuszaków lub tylko tego czy tamtego pieska) to może napisać.
Jeśli np. jest ustalone, że wpłata jest tak jak na dziś zakończonym bazarku - dla Jokera i na bdt Iwoniam - wpłata będzie według potrzeby.
Np. jeśli okazało by się, że na Jokera potrzeba..hm. 400zł, bo taki jest koszt leku (oby nie potrzebował leków wielu, bo jest już z jego zdrowiem super i przygotowuję mu ogłoszenie) to ta kwota będzie dla niego zapewniona.

3. Malgoska.... mam około 100 rzeczy w rozmiarze S, na bazarek, który sama przez siebie nazwałam 'S", ale nawet nie mam odwagi prosić Cię teraz o pomoc, bo wiem, ile trudu wymaga zrobienie zdjęć, wgrywanie, wpisywanie wymiarów itp..
a później codzienne doglądanie bazarku.
Nie wspominam juz nawet o rozsyłaniu. To pełny 2gi etat.. :(

JESTEM TOBIE, krakowiance, mmd i każdej osobie, która tu pomaga i pomagała bardzo [SIZE=5][B]wdzięczna[/B][/SIZE].
Bez Was te wszystkie psy - ALFIK, ALMA, ASTRA, [B][COLOR=#008000]APIS[/COLOR][/B], AMIGO, ARON, ATOSIK
[*], KAFIR, ZORIA, BERGA, BETTY, BEZIK, GUFIŚ, DAISY, JAGODA, JADZIA
[*], SZNUFI, SEJA, OWCZUSIA, PUNIA, TUNIA, STRACHULEC JACKY, GUCIO, ARIK (MÓJ SCHRONISKOWY, KTÓRY OD 8 DNI MA DOM!!), TIMI, KORA, SARENKA, NIKRUS, BONNIE, MILO, MAJA, MIKA, MORO (ostrowskie), [B][COLOR=#008000]GIZA[/COLOR][/B], SONIA (lutowa), SONIA2, SONIA-gończa, FARA(NORA), FIGA, JURUŚ, FRODA I FRIDA, ZELKA (KRÓWKA), GABRYŚ, KOREK, WYDRA, SREBRNA, ZUZA, ISKIERKA, DASTI(BADI), BRUNO, CZARNY
[*], [B][COLOR=#006400]CZOKO[/COLOR][/B], [B][COLOR=#008000]DIABLO[/COLOR][/B], DREDZIK, DIEGO, FI[B][COLOR=#006400]ORDZIK(DROPI), [/COLOR][/B]KOSTKA[B], [/B]KRYSIA (KRÓLIK), KOTKA BRYZA, NORKA, NESCA, MISIU, KUDŁATKA, KUMPEL, MIODZIO, MIRKA, MIRKA2, MUSZKA I PCHEŁKA, OSKAR, OVULINKA, OWCUSIA, TOFIK, DASTI, VIVA, SZCZENIAKI WYZEŁKOWATE, ZORIA, ZUZA, FIGARO AWUSIA, AXEL, WILMA I ŁAKOTKA, JERRY, BADI, KOT BURSZTYNEK, KOCIAKI IKUSI - ROSA, ERINKA, KOWU, KRÓLISIA MATYLDA, ZÓŁW TREWOR, BONA, BRUNO, CLYDE, LOXI, GAJA, SZELMA, ULINKA
[*], FOKA, LICZNE MALUSZKI I wszystkie inne pieski, które mi się już teraz pomieszały, które wy-adoptowaliśmy tylko w tym roku [SIZE=5][B]NIE MIAŁYBY SZANS!!!
[/B][/SIZE]

[quote name='missiaa']A moje zdanie jest takie:
sterylizacja- jestem ZA i to bardzo na dużą skalę
aborcja wczesnej ciąży- no już mniej jestem do tego przekonana, ale jeśli to jest wczesna ciąża, to ok
aborcja późnej ciąży- nie to mi się już nie podoba, psiaki lada moment mają się urodzić są już wykształcone itp..
usypianie ślepych miotów- stanowczo NIE, skoro się już urodziły mają żyć

Bo jak to jest że są ludzie że ślepy miot usypiają bez problemu, a jak trafi im się kilkudniowy szczeniak to nagle dmuchają, chuchają, ratują, karmią itd....i jego nie uśpią
a przecież takiego np tygodniowego szczeniaka dzieli od tych nowo narodzonych zaledwie 7 dni.. to tylko 7 dni więc z jakiej racji te mają zostać uśpione, a ten jest uratowany?

Każdy ma swoje zdanie na ten temat, moje jest takie. Wiem, że jest dużo psiaków bezdomnych, wiem, że dla szczeniąt urodzonych jako bezdomne los jest nie pewny. Ale są, urodziły się już więc powinny żyć. Bo co to za ratowanie jak wybiera się kto ma żyć, a kto nie.

powinno się przede wszystkim robić nacisk na sterylizacje, a na przykład u nas w mieście jak urodzi się miot to może właściciel zanieść do weterynarza i uśpić taki ślepy miot za darmo. Ale już za sterylizacje musi sobie zapłacić sam, a urząd dopłaca jakieś 15%
Czy to nie jest promowanie zabijania tych psów? Czy nie ma w tym ukrytego hasła: usypiaj- jest za darmo, nie sterylizuj. Może tylko ja tak to odbieram, ale bardzo mi się to nie podoba! Czemu nie jest na odwrót, że przede wszystkim sterylizacja. A tak jak są tacy wiejscy ludzie i mają suczkę, ona rodzi dwa razy do roku przez powiedzmy 10 lat... i oni co roku chodzą i zabijają te niczemu winne szczeniaki bo jest za darmo! A nie wysterylizują...bo to już kosztuje..
Paranoja.
I proszę mnie nie krytykować i nie pouczać, że mam takie zdanie. Bo nigdy go nie zmienię. Jestem świadoma przepełnienia w schroniskach, wiem że kolejne szczeniaki to psy bez domu. Dotyczy to również kotów. Ale powinno się zapobiegać a nie zabijać...jak już są, to trudno już po filpku stało się.......i tyle mam do powiedzenia.[/QUOTE]

MASZ RACJĘ.
żadne z nas nie ma "pozwolenia" na zabijane.
Niestety..
znam już kilkanaście gmin, gdzie proceder przynoszenia i darmowego usypiania ślepego miotu jest popierany.
Harbutowice, Sułkowice i tym podobne gminy też..

[quote name='mestudio']missiaa, każdy ma prawo do własnego zdania, ale u Ciebie w mieście promuje się jakąś głupotę niewyobrażalną i zupełnie niezrozumiałą dla mnie.[/QUOTE]

niestety... tak właśnie jest.
I każdy w tych gminach (wiele osób) to niestety pochwala. ;(
[quote name='hell_angel']Jeden dzień w Warszawie i już nie nadążam...
Muszę się położyć, tak sobie tylko myślę, że jutro spróbuję zwerbować szefa do odwiedzin Sonieczki- na niego rzuciła się kilkanaście razy w ciągu kilku godzin...
Myślę, że jej problem jest bardziej złożony i niebanalny niż nam się wydaje.[/QUOTE]

obyśmy doszli do tego co jej jest i potrafili to "naprawić".

[quote name='missiaa']Z takich nowości z Olkusza to:
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-eyjbAVbV430/UGHtVrCVnmI/AAAAAAAAEqA/hPW-tAXiIfs/s720/DSC03383.JPG?gl=PL[/IMG]
ten psiak zniknął, podobno przyszło małżeństwo z dzieckiem i go adoptowali.

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-txOwvo_C_v0/UGHqXFIsLyI/AAAAAAAAEkA/A3HGwa9a5gs/s512/DSC03332.JPG?gl=PL[/IMG]
A ten duży na prośbę emilii2280 został przeze mnie wyciągnięty i zawieziony do hoteliku.
Niestety jest niewidomy:( Sympatyczny, merdał ogonkiem, grzecznie jechał, ale niestety nie widzi.... i kto takiego biedaka adoptuje :( Ludzie się tak boją brać niewidome psy. A on taki fajny..[/QUOTE]

dzięki za informację missiaa
niestety nie otrzymałam odp w temacie, który omawiałyśmy


sunia "adoptowana"?
hm... do pseudohodowli ........ mogę się założyć. kurcze...

Posted

[quote name='Bączek']Nie oceniałabym nikogo tak pochopnie, zwłaszcza, gdy rozważania są tylko teoretyczne.

Ja też mówiłam - slepe mioty należy usypiać. Do czasu gdy mnie przydażył się taki przypadek. Moja osobista sunia, zostawiona pod opiekę Pani polecanej przez TOZ została pokryta, choć Pani była uprzedzona, że suczka ma cieczkę. Pani nie przyznała się do pokrycia suki (może nie zauważyła, była starsza :) ), weterynarz twierdził, że to ciąża urojona.
Widziałam, że z psem coś jest nie tak, zjadała owoce, choć wcześniej nie chciała się tknąć, łapała koniki polne.
Jak zaczęła sobie mościć gniazdo pod więźbą dachową leżakującą na działce, pognałam do domu. To była sobota, urodziła w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Były 4 szczeniaki. Do dziś pamietam kolejność urodzin, zdarłam córkę z łóżka, żeby zobaczyła jak się pieski rodzą.
Moje postanowienie, że uśpię slepy miot diabli wzieli.
Mieszkałam w centrum Krakowa, miałam dwa psy, a teraz do tego doszły cztery. Mąż się ze mną prawie rozwiódł, a na pewno wówczas mu w głowie zaświtała ta myśl:)
To był 2001r, nie było dogomanii, adopcje były w powijakach. Albo nie szukałam za mocno, albo trafiałam na samych wariatów, koniec końców, został mi jeden szczeniak, którego mam do dziś.
Drugiego szczeniaka ma moja siostra, trzeci pojechał do brata mojej mamy i wrócił po sześciu latach.
Tylko o jedej suczce nic nie wiem, ale myślę/mam nadzieję że wybrałam dobrze.

A potem pojechałam do weterynarza i wysterylizowałam suczkę.

I jeszcze jedno. Suczka jest mała, teraz po latach waży 12 kg i nie należy do filigranowych. Jej dzieci mają po 25 kg każdy.
Jak nie mogłam ich wyadoptować, pocieszałam się, że będą malutkie jak mamusia :) więc jakoś sobie z tymi sześcioma psami w centrum Krakowa poradzę.[/QUOTE]

niestety to taka Polska prawda..
ja też już niejedną sunię ze szczeniętami przygarnęłam,
Jedna z suczek urodziła 10 rasowych maluszków. Niestety ja o wszystkich także nie mam informacji, niektóre osoby początkowo się kontaktowały, później kontakt ustawał i nie wiem, co u nich.
Zawsze pozostaje niepewność, czy któryś z nich nie trafił w złe ręce...I ta myśl będzie mnie pewnie prześladować zawsze..
Tak, 10-15 lat temu adopcje to była jakby fikcja. Dawało się pieski "na słowo". Starałam się je odwiedzać, ale...
Umowy miałam, ale..
W tej chwili wydaję wszystkie praktycznie sunie wysterylizowane. Pilnuję tych, które na zabieg są zbyt młode, nie wydaję ich w miejsca, gdzie nie mam pewności, że ktoś ich nie rozmnoży.
Do domu z psem nie wysterylizowanej suni nie wydaję. I tłumaczę - o chorobach, o niechcianych maluszkach (jak te, które właśnie takiej osobie przekazuję), o zaletach. Wiele osób po zabiegach dziękuje za pomoc. Zawsze staram się znaleźć miejsca, w których można zabieg wykonać taniej, a równie dobrze.

[quote name='mestudio']Tylko, że missiaa nie pisze o teorii, a o promowaniu rozmnażania i zabijania narodzonych szczeniaków przez miasto. Więc nie widzę tu pochopności w ocenie tego zjawiska.
W mojej gminie miasto plakatami zachęca do sterylizacji i dopłaca 50 % do sterylizacji, kastracji psów i kotów.[/QUOTE]

Wow, wspaniała inicjatywa.
[quote name='Bączek']Myślę, że wszyscy na Dogomanii są zgodni co do tego, że psy należy sterylizować.

Jeżeli chodzi o usypianie ślepych miotów nie jest to już takie oczywiste.

Mnie się to kupy nie trzyma. Jak można jednocześnie ratować i zabijać. Bawić się w Pana Boga i wybierać który pies będzie żył.
Dlaczego stary, beznadziejnie chory pies ma żyć a maluszek nie. Dlaczego jednemu dawać szansę a drugiemu nie.

Nie wiem, czy usypianie ślepych miotów jest darmowe. Wiem natomiast, że sterylizacja psa, kota kosztuje 100 zł wzwyż.
Za dużą sukę można zapłacić nawet 600 zł.
To jest własnie ta polska paranoja, "leczenie bezdomności" kosztuje mniej niż zapobieganie.

Mam na wsi sąsiadkę. Córka w zeszłym roku przyniosła do domu kociaka. Z pierwszego miotu została kotka. Teraz są dwie kotki.
Pytam kobity, czy ma zamiar hodowlę kotów otworzyć. A ona na to, że utopi. Przecież topiło się ślepe mioty wieki. A ja pytam, czy jej sumienie na to pozwala. No nie pozwala. No to trzeba wysterylizować, niech się tym zajmie córka, która kota przyniosła.
Corka zajęła się oczywiście profesjonalnie. Kolejny miot uśpiła. I sumienie ma czyste, bo przecież postąpiła humanitarnie.
A ja nie mam czystego sumienia i w końcu kota wezmę na sterylizację. Czekam tylko na jakąś promocję :)[/QUOTE]

biedne kiciusie..
moze Ci jakoś pomóc z tymi finansami na sterylizację tej kici?

[quote name='Marta72']kiedy jeszcze miaszkałam na wisi przygarnęłam kotkę, jak się potem okazało w ciaży...towarzyszyłam jej w kilkugodzinnym porodzie, potem pojechałam uśpić miot, jak tylko to było mozliwe kotka przeszła sterylkę
Szczęsciarę tez wysterylizuję
Nie wyobrażam sobie patrzec jak rodzi a potem kolejny raz przezyć stres wiezienia na śmierć maluszków:([/QUOTE]

Nio, my też nie :)

[quote name='hell_angel']Panna Marple dostarczyła dzisiaj fanty na bazarek dla Sonii. DZIĘKUJEMY! :loveu:
Zastanawiamy się, czy mamy przekazać je Malgosce, czy samodzielnie robić zdjęcia?

Byłyśmy dzisiaj u małej. Pojechał też mój szef, żeby dać suni szansę pokazania swoich lęków.
Mała jest w hotelu bardzo odmieniona, wreszcie zachowuje się jak normalny szczeniak, nie jest taka przygaszona, podejrzliwa. Wybiegła z boksu ciesząc się i skacząc po wszystkich, bez wyjątku. Nie pokazała tego co w biurze, w ogóle jest zupełnie inna, nie poznajemy jej. Zrelaksowana, zadowolona...
Jedynie jak szef odszedł porozmawiać przez telefon, to zjeżyła się i coś tam podbiegła przyczajona powarkując gdy wracał do nas, ale jak zobaczyła że wszystko w porządku, uspokoiła się i prowokowała go do zabawy...
Mamy niejasną sytuację... Nie wiadomo nadal co wcześniej prowokowało jej zachowania, nie mamy powodów uważać jej za "agresywną", poza oduczeniem zbyt mocnego gryzienia w zabawie i nauczeniem większego reagowania na człowieka, nie ma z nią na chwilę obecną jakiejś wielkiej pracy do wykonania. Gdyby wierzyć temu co pokazuje w hotelu...

Dlaczego w biurze i w tych domach zachowywała się inaczej..? Zbyt dużo zmian? Związany z tym stres? Może za duża presja ze strony ludzi..? A może po prostu za mało ruchu i narastająca frustracja?

Jestem zgnieciona i nie wiem co myśleć.

Tak czy siak, mała musi odpocząć, nauczyć się wymierzać siłę gryzienia w zabawie i kierować ząbki na zabawkę a nie człowieka, zaufać ludziom, a kolejny domek powinien spotkać ją najpierw kilka razy, a potem podjąć decyzję o adopcji.
My natomiast musimy ruszyć bazarki na opłacenie jej rekonwalescencji w hotelu po tych wszystkich złych przeżyciach i za jakiś czas ruszymy na nowo z ogłoszeniami, jak sprawa jej zachowań całkiem się wyklaruje...

Jedno jest pewne... Na odpowiednich ludzi to ona nie trafiała.[/QUOTE]

uważam, bo widziałam, że ona miała za mało ruchu. w DT także, choć był on super. To piesek dla bardzo aktywnej osoby. Mam pewne sugestie, pomysły. Będę o tym z Iwonką P. rozmawiać.
Zaraziłam nią panią od agility. Mam nadzieję, ze za kilka dni otrzymam informację, że "ktoś" bardzo chce ją poznać i z nią pracować. Wierzę, że jej się uda.

[quote name='Bączek']Wszyscy ludzie chcą szczeniaki, a potem jak okazuje się, że niszczą, sikają wyją, gryzą i nie siedzą jak pluszowa zabawka są rozczarowani i biorą kolejnego psa z nadzieją, że będzie inaczej.

Sonia jest psem żywym i nigdy nie będzie siedzieć. Ona musi mieć ruch i zajęcie. W hotelku przypuszczam jej tego nie brakuje, atmosfera się uspokoiła to i ona jest inna. A jej tymczasowi opiekunowie po prostu pozwalali jej na wszystko i stąd problem.

Nie każdy człowiek może mieć psa, a spośród tych co mogą, nie każdy może mieć tego psa. To jest pies dla wyjątkowych ludzi aktywnych fizycznie, jeżdżących na rowerze, biegających. Można próbować nakręcić ją na piłeczkę, to dobry sposób na wyładowanie energii zwłaszcza w wielkim mieście Krakowie.

Ludzie mieli dobre chęci, ale nie umieli/ nie chcieli posłuchać dobrych rad, uznając, że mają wystarczającą wiedzę.
Myślę, że najbardziej zamieszał jej w głowie pierwszy i trzeci dom, bo u nich była najdłużej.

Może trzeba jej szukać domu wśród miłosników terierów, bo choć ona na teriera nie wygląda charakter ma terierowaty.[/QUOTE]

Dziś rozmawiałam o niej z państwem, którzy dotąd mieli psy gończe.
Im także wspomniałam o Soni.

[quote name='barb']Jeśli samodzielnie dasz sobie radę z bazarem to świetnie. Malgoska ma jeszcze wielki bazar do rozliczenia, musi rozesłaś PW, zrobić wysyłkę a to jest bardzo ciężka praca a na dodatek pisze, że jest chora.[/QUOTE]

tak, Malgoska się rozchorowała biedna... mimo to dzielnie trwała do końca bazarku..


[quote name='missiaa']A ja zapraszam na mój pierwszy bazarek. Proszę o wyrozumiałość i rady, gdybym coś nie tak zrobiła:) Proszę o podbijanie chociaż, jeśli nic się nie spodoba
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/232994-CIUCHY-książki-Settlers-i-inne-na-psy-pod-opiek-mamy-missieek-do-13-10-godz-23-00?p=19743358#post19743358[/URL][/QUOTE]


no to bieguniem do missii pędzimy..

a ja błagam, aby trzymać mocno kciuki..
za Mikę (aby państwo, u których jest od wczoraj wytrwali, bo na razie jest tak sobie - oni w niej zakochani, ona trochę niespokojna)
za Czokusia i za Apiska - tu to ja chyba o modlitwę proszę, bo chłopaki mają szansę na wspólny dom...

Posted

[quote name='iwoniam']
dzięki za informację missiaa
niestety nie otrzymałam odp w temacie, który omawiałyśmy


sunia "adoptowana"?
hm... do pseudohodowli ........ mogę się założyć. kurcze...[/QUOTE]

w którym temacie nie dostałaś odp?
Sunia? ten mały to był piesek

Posted (edited)

Przeczytajcie,

[URL]http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,90289,11475845,Upiekli_psa_zywcem__Trwa_poszukiwanie_zwyrodnialcow.html[/URL]

[URL]http://www.fakt.pl/Upiekli-psa-i-kota-zywcem-w-Starogardzie-Gdanskim,artykuly,153381,1.html[/URL]

bez komentarza :(:placz:

Edited by krakowianka.fr
Posted

[quote name='iwoniam'][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/232881-Bazarek-dla-Daisy-na-kilometry-do-Irlandii[/URL]

nie udało się dojechać zbyt daleko;([/QUOTE]

przypuszczam, ze przez cala ta historie i opowiadania p/mnie
ale coz, zawsze i tyle dobre....

Posted

jezu....

[quote name='krakowianka.fr']Przeczytajcie,

[URL]http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,90289,11475845,Upiekli_psa_zywcem__Trwa_poszukiwanie_zwyrodnialcow.html[/URL]

[URL]http://www.fakt.pl/Upiekli-psa-i-kota-zywcem-w-Starogardzie-Gdanskim,artykuly,153381,1.html[/URL]

bez komentarza :(:placz:[/QUOTE]

opublikujcie, udostępnijcie na FB... ;(

Posted (edited)

ludzie to potwory:

[URL]http://www.gadu-gadu.pl/oblali-zracym-kwasem-psa-umieral-w-niewyobrazalnym-cierpieniu[/URL]

a tam jest mnostwo odnosnikow o podobnych sprawach.... :(

Edited by krakowianka.fr
Posted

[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8041323733/][img]http://farm9.staticflickr.com/8177/8041323733_b4a016924b_b.jpg[/img][/url]
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8041323733/]SKLEJKA WSZYSTKIE[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/iwoniad/]IwoniaD[/url], on Flickr


aktualna, ale..
powstaje kolejna sklejeczka :)

Posted

[quote name='missiaa']A ja zapraszam na mój pierwszy bazarek. Proszę o wyrozumiałość i rady, gdybym coś nie tak zrobiła:) Proszę o podbijanie chociaż, jeśli nic się nie spodoba
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/232994-CIUCHY-książki-Settlers-i-inne-na-psy-pod-opiek-mamy-missieek-do-13-10-godz-23-00?p=19743358#post19743358[/URL][/QUOTE]
zaraz zajrze

[quote name='iwoniam']

no to bieguniem do missii pędzimy..

a ja błagam, aby trzymać mocno kciuki..
za Mikę (aby państwo, u których jest od wczoraj wytrwali, bo na razie jest tak sobie - oni w niej zakochani, ona trochę niespokojna)
za Czokusia i za Apiska - tu to ja chyba o modlitwę proszę, bo chłopaki mają szansę na wspólny dom...[/QUOTE]
:modla::modla::modla:

Posted (edited)

[B][B]OLKUSZ - >[/B]

[B]Fiord - [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image001.jpg[/IMG]
Fiord został uratowany w lutym tego roku. Skrajnie wychudzony, pogryziony, ze wzdętym brzuchem przez zgniłe mięso, którym był karmiony (całe kury razem z piórami). Trafił do domu tymczasowego, gdzie powoli dochodził do siebie i przybierał na wadze.
Po krótkim czasie okazywało się, że psiak przeżył koszmar nie tylko w pseudo schronisku ale także w swoim wcześniejszym życiu. Psiak był postrzelony, miał złamaną szczękę, która nie leczona, źle się zrosła. Na szczęście nie przeszkadza mu to w funkcjonowaniu. Biedny Fiord okropnie boi się starszych kobiet. Musiał być bardzo krzywdzony… mimo wszystko, jest to pies, który kocha ludzi i jeśli okaże się mu dobre serce, to nawet starszą osobę obdarza zaufaniem i miłością

Fiord to pies, który wyjątkowo szybko przywiązuje się do człowieka. Pokochał swoich opiekunów i gdy wreszcie znalazł się dla niego nowy dom, dom na całe życie, przeprowadzka była dla niego kolejnym koszmarem. Po jakimś czasie pogodził się jednak z nową sytuacją i obdarzył całą swoją miłością nowych właścicieli.
Krótko jednak trwała jego radość, ponieważ po kilku miesiącach właściciele postanowili wyjechać za granicę i zrzekli się Fiorda.
Kolejny cios uderzył w to małe serduszko, które zaczyna bić z coraz mniejszą werwą.
[URL="http://tablica.pl/zwierzeta/psy/krakow/"]Psy[/URL] po takich przejściach często wpadają w depresje. Nie mają chęci do życia, dochodzi do samookaleczania się.
Nie pozwólmy aby Fiord nadal cierpiał. Sprawmy aby wreszcie poczuł się bezpiecznie, aby wreszcie poczuł, że jest kochany.
Prosimy o odpowiedzialny domek dla Fiorda.
Ten uwielbiający harce, młody, 7-kg psiak o wyjątkowym umaszczeniu odpłaci się za ludzką dobroć wprowadzając do domu pełno radości i śmiechu.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, pozytywny wynik wizyty przedadopcyjnej. Psiak jest wykastrowany. Fiordzik lubi koty.
Piesek nie zostanie wydany do budy, ani na łańcuch. Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt w sprawie adopcji – Samanta - 668521891, email:
[B]--------------------------------------------------------------------------------------------------[/B]

[B]Kora -[/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image002.jpg[/IMG]


Wspaniała suczka, ok 2 lata, waży około 14 kg, większa nie będzie. Nie jest hałaśliwa, bardzo posłuszna. Wygląda trochę jak miniaturka labradora.
Jest u mnie na DT, wrażliwa, delikatna, ale cudowna sunia. Zupełnie nie agresywna.
Kora dobrze dogaduje się z innymi psami i sukami, a także nie ma problemu z kotami.
Opiekuje się troskliwie i szczeniętami i kociętami - wszystkim instynktownie matkuje. Wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona i odpchlona.
Suczka nie zostanie wydana do budy, ani na łańcuch. Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt w sprawie adopcji – Iwona – 515192985, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
---------------------------------------------------------------------

[B]Giza - [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image003.jpg[/IMG]
Giza, sunia uratowana z olkuskiego pseudo-schroniska to niewielka sunia, która bardzo pragnie mieć ten jeden jedyny dom. Maść ciemno-brązowa z piękną pręgą na grzbiecie.
Ma kilka lat,4.. może 5, ale nie jest staruszką. Ślady złej przeszłości pozostawiły siwiznę na jej pyszczku, ale sunia nadal tryska radością i chęcią życia, zabawy.
Suczka jest grzeczna, na spacerach trzyma się nogi, jest posłuszna. Nie ciągnie na smyczy. Załatwia się tylko na zewnątrz. Dogaduje się z innymi pieskami i suniami, nie jest agresywna. Świetna dla osoby młodej jak i starszej.Potrafi "rozmawiać" z człowiekiem. Waży około 6kg, większa nie będzie.
Giza została już wysterylizowana, odrobaczona i odpchlona. Wkrótce zostanie zaszczepiona.
Suczka nie zostanie wydana do budy, ani na łańcuch.
Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - 515192985, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

------------------------------------------------------------------------
[B]Erys - [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image004.jpg[/IMG]
[B]Eryś[/B] - ja nie widzę, ale czy Ty mnie zauważysz? Podołasz wyzwaniu?
Niewielkich rozmiarów piesek, który trafił do okropnego miejsca - pseudo-schroniska w Olkuszu.
Czarny - podpalany, sierść krótka. To niewielki, bardzo przypominający jamnika piesek.
Eryś nie jest stary. Ma około 6 at. Waży około 9 kg. Piesek nie widzi - ostateczna diagnoza to całkowita utrata wzroku. Poza oczkami jest
zdrowy. Nie je i nie pije łapczywie. Niewiele szczeka, nie wyje, jest spokojny. Nie jest agresywny. Przyjazny do człowieka. Pomimo utraty wzroku bardzo sprawnie porusza się po domu i ogrodzie. Świetnie nauczył się uważnie słuchać i zawsze wie, z której strony nadchodzi człowiek. Nie wpada na meble i ściany. Piesek jest odrobaczony i odpchlony. Został wykastrowany i zaszczepiony. Nie uważam, iż nadaje się do małych dzieci; może bać się nadmiernej ruchliwości z ich strony.
Lubi koty i inne psy. Nie przeszkadzają mu one zupełnie. Piesek nie nadaje się do budy. Nie zostanie także wydany na łańcuch.
Piesek jest w domu tymczasowym w Krakowie. Pomożemy zorganizować transport do nowego domu. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - 515192985, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[B]------------------------------------------------------------------[/B]

[B]Czokuś - [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image005.jpg[/IMG]
Piesek starszy, około 8-9, może i sporo lat, ale Czoko to piesek, który lubi wszystkich - psy, koty, ludzi.
Nie jest szczekliwy, nie skacze na człowieka, grzecznie czeka, aż zostanie pogłaskany. Nie narzuca się człowiekowi, jest zawsze pogodny.
Grzeczny, spokojny, czysty piesek, w domu nic nie znaczy. To psi gentleman, którego zalet dotychczas chyba nikt nie zauważył.
Załatwia sie na polu. Odrobaczony, odpchlony, wykastrowany. Nie biega za kotami, nie przeszkadza mu nic.
Piesek jest w domu tymczasowym w Krakowie. Pomożemy zorganizować transport do nowego domu. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - 515192985, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[B]----------------------------------------------------------------------------[/B]


[B]Foka - [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image007.jpg[/IMG]
[B]Foka [/B]to młodziutka, około 9-miesięczna suczka, która już zdążyła zaznać bezdomności, była w ciąży, urodziła siedem szczeniaków. Suczka i szczenięta będą wkrótce do adopcji; w tej chwili maluszki są jeszcze zbyt młode, ale już szukamy dla nich najwspanialszych domów. Foka zostanie przed adopcją wysterylizowana, jest odrobaczona i odpchlona, będzie także szczepiona.
Foka jest grzeczna i przyjacielska, lubi dzieci, inne psy. Nie goni kotów. Nie obawia się ludzi.
Suczka nie zostanie wydana do budy, ani na łańcuch.
Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - 515192985, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[B]-------------------------------------------------------------------------------------[/B]

[B]Sonia- gończy? - [/B]

[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image008.jpg[/IMG]
Sonia jest bardzo żywiołową suczką, aktywna jak jamnik czy pies gończy. Rozpiera ją energia, może całymi dniami bawić się z właścicielem. Sonia ze względu na swoją żywiołowość nie miała szczęścia w adopcji, kilka razy już ludzie oddali ją po krótkim pobycie w domach, gdyż nie słuchali porad i postępowali na własną rękę.
Sonia ma 5 miesięcy, została zaszczepiona, odrobaczona i odpchlona.
Potrafi dogadać się z psami, na pewno sprawdzi się u osoby, która będzie chciała z nią trenować, być może nawet agility.
Suczka nie zostanie wydana do budy, ani na łańcuch.
Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - ............................, email: ............................
[B]----------------------------------------------------------------------------------[/B]


[B]Maxio - [/B]

[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image009.jpg[/IMG]
wyciągnięty z Olkusza, przebywa w hoteliku w Iwanowicach
Bardzo przyjacielski do ludzi, dobrze współpracuje z innymi psami. Ruchliwy, energiczny pies. Ma około 1,5-2 lata, waży około 10 kg, jest nieco większy od jamnika, nie urośnie już. Jak duży jamnik, mocno go przypomina.
Ciągnie go do kotów, ale ciężko jeszcze powiedzieć, jakby na nie zareagował.
Czysty, ładnie jeździ samochodem, nie wymiotuje.
Piesek jest w hoteliku koło Krakowa. Pomożemy zorganizować transport do nowego domu. Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - 515192985, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]


[B]------------------------------------------------------[/B]

[B]Franio - [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image010.jpg[/IMG]
Franio to młody, około 1,5 roczny piesek, który przebywa obecnie w hoteliku w Iwanowicach koło Krakowa. Miał uszkodzoną łapkę, obecnie po odrobaczeniu i szczepieniach oczekuje na zabieg związany z tylną nóżką
Franio jest grzeczny - to kochany piesek, niesamowicie przyjacielski, malutki(ok 5kg), który za przyjaźń ze strony człowieka zrobi wszystko. Nie jest szczekliwy ani hałaśliwy.
Piesek jest w hoteliku koło Krakowa. Pomożemy zorganizować transport do nowego domu. Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - 515192985, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]


[B]Trufla - [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image011.jpg[/IMG]
Trufla - uratowana wraz z maleństwami z Olkusza. Początkowo bardzo przerażona, stopniowo odzyskuje zaufanie do człowieka. Suczka ma już około 5-6 lat, na pewno wielokrotnie rodziła, ale obecnie ten trudny czas jest już za nią.
Trufla a pewno zaufa człowiekowi, ale potrzebuje, aby ktoś dał jej szansę. Jest zaszczepiona, odrobaczona, odpchlona. Będzie sterylizowana.
Suczka jest w hoteliku koło Krakowa. Pomożemy zorganizować transport do nowego domu. Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - 515192985, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]



[B]Joker - [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image012.jpg[/IMG]

Joker to pogodny, dorosły, ale wciąż młodziutki pies. Ma około roku, być może półtora. Z alergią na okropne schroniskowe jedzenie został zabrany do hoteliku, gdzie doszedł do siebie. Obecnie zdrowy, odrobaczony. Jest bardzo przyjacielski, towarzyski. Nic nie niszczy.
Piesek jest w hoteliku koło Krakowa. Pomożemy zorganizować transport do nowego domu. Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - 515192985, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]


[B]Diego[/B] [B]- [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image014.jpg[/IMG] Diego to piesek w typie boksera, ma około 5-7 lat, jest bardzo przyjaźnie nastawiony do ludzi, lubi zabawę, sam zaczepia.
Chętnie się przytula i szuka kontaktu z człowiekiem, ma typowe zachowania boksera. Bardzo lubi dzieci, biega za kotami, ale ichnie atakuje..
Przeszedł operację, leczenie i znacznie lepiej chodzi, a nawet juz biega i podskakuje.
Z psami widuję się tylko przez siatkę; nie szczeka, nie warczy. To raczej one atakują i zaczepiają Diega.
Mimo bólu i trudności z chodzeniem chce zabawy, zaczepia ludzką rekę, przyjmuje pozycje typowo bokserowe, ale zwykle kończy się to wywrotką i wtedy odpuszcza; ból i niemoc zwyciężają. Ta posiwiała mordka jest wynikiem choroby i bólu, nie wieku, to nie jest dziadek...
Piesek jest w domu tymczasowym w Trzebini. Pomożemy zorganizować transport do nowego domu. Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - 603283744 - Inga, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]


[B]Lala - ogłoszenia są, ale nie najnowsze[/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image016.jpg[/IMG]
Sunia ma około 7 lat, odrobaczona, zdrowa. Spokojna i przyjacielska. Grzeczna sunia, której nie można nic zarzucić. Przebywa w Bukownie.
Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
kontakt: Angelika: 504060219, [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL],
[B]-------------------------------------------------------------------

Leon - ogłoszenia są, ale nie najnowsze[/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image018.jpg[/IMG]
Jest troszkę nieśmiały, ale są zabawny, lubi się bawić.
Po chwili podchodzi do człowieka dość ciekawski. Nie ma w nim agresji. Leon jest wykastrowany, odrobaczony, odpchlony.
Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej. Pieski nie zostaną wydane do budy ani na łańcuch.
Przebywa obecnie w Bukownie. Kontakt w sprawie adopcji: email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] , [B]Angelika: 504060219[/B]
[B] ---------------------------------------------------------------------------------

Tazia oraz Gonia - [/B]
Dwa z trzech szczeniąt zabranych wraz z matką z Olkusza. Energiczne, małe, wesołe szczeniaki, które pilnie poszukują domów. Będą średniej wielkości, są przyjacielskie. Przebywają obecnie w Bukownie. Kontakt w sprawie adopcji: email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] , [B]Angelika: 504060219[/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image020.jpg[/IMG]

[B]tazia:[/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image022.jpg[/IMG]

[B]Gruszka - [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image023.jpg[/IMG]
[B]początkowo niesamowicie przerażona, obecnie przyjacielska suczka. Około 7 lat, dobra mama. Odrobaczona, zaszczepiona, [/B]
[B]missiaa - ?? pomocy...

Mycha - ogłoszenia są, ale nie najnowsze

Raszko - ogłoszenia są, ale nie najnowsze

Runa - ogłoszenia są, ale nie najnowsze

Sarbinka, Selinka i Sawcia?

Aron - Trzebinia - [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image024.jpg[/IMG]
Aron - jest jakby miniaturką amstaffa, charakterem też trochę podobny, myślę, że na pewno jest mieszanką amstaffa i jakiegoś mniejszego pieska. Dostał imię Aron bo na to zareagował. Można by powiedzieć, że jest psem idealnym, na spacerach jest bardzo grzeczny, trzyma się nogi, nie ciągnie, jest pozytywnie nastawiony do innych psów, robił dziś ze mną zakupy, był cierpliwy i grzecznie siedział jak ja kupowałam, jest grzeczny w domu, zostaje sam, a jak jest dłużej osamotniony to znajduje sobie coś do zabawy. Sytuacja z psami w domu już trochę ulega zmianie[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image025.gif[/IMG], nie toleruje moich psów ani one jego, jest duża agresja między nimi, on jest zazdrosny i one piekielnie, z suczką jest świetnie, fajnie się bawią. Nie wiem czy problem z psami dotyczy tylko moich, ale każdy z nich czuje się pewnie i nie z nim pierwszym mam problem więc może u mnie tak jest. Aron ma duże poczucie humoru, jest inteligentny i usłuchany; sam sobie wymyśla zabawy i stara się mnie w nie zaangażować, jest strasznym pieszczochem. Jest prze-szczęśliwy jak jest w domu i ma towarzystwo, leży grzecznie na swoim legowisku lub blisko kogoś wtulony. Nie potrzebuje aż tak dużo ruchu jak typowy amstaff, pobiega, pospaceruje i odpoczywa. Nadaje się do domu z dziećmi, może nie z takimi malutkimi, bo lubi zaczepiać ( robi to bardzo delikatnie) i czasem podskoczyć. Nie ma dla niego znaczenia czy będzie miał panią czy pana, na pewno mieszkał w domu; je suchy pokarm i ma około roku max do 1,5 roku. Jeśli ktoś chciałby mu zrobić ogłoszenia to byłoby super, muszę mu znaleźć szybko dom bo ciężko tak wszystkie dzielić.
Piesek jest w domu tymczasowym w Trzebini. Pomożemy zorganizować transport do nowego domu. Warunkiem adopcji jest wizyta adopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt: tel - 603283744 - Inga, email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

[B]---------------------------------------------------------------------------------

Lima - Bukowno/missieek - ?[/B]
Najprawdopodobniej wyrzucona, złapana w Bukownie, na początku uciekała przerażona przed ludźmi ale jak już jej brakło sił to weszła na podwórko osoby, która ją nakarmiła
a stamtąd przyjechała do Missieek.
Suka po zębach wygląda na młodą, 2-3 lata ale widać że rodziła.
ma przerzedzoną sierść, najprawdopodobniej uczulenie na pchły, których miała masę na sobie. Do ludzi na początku ostrożnie, ale jak zaufa to nic tylko przytulać
u mnie na razie ma kontakt z małym psem, dogaduje się z nim. Jest średniej wielkości, powiedziałabym drobna - waga prawidłowa powinna być około 22-24kg.
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image026.jpg[/IMG]

[B]Alma (Chrzanów-Bukowno) - ? [/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image028.jpg[/IMG]
[B]alma = młoda, przyjacielska, niesamowicie fajna sunia, wspaniała do ludzi i do dzieci. [/B]

[B]Raszko i Runa:[/B]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image030.jpg[/IMG]
[IMG]file:///C:/Users/Iwonia/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image032.jpg[/IMG]
[B]--------------------------------------------------------------------------------

ta połamana sunia - w typie Bergi - Berta?[/B]

[B]--------------------------------------------------------[/B]
[/B]

Edited by iwoniam

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...