Natka72 Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Mój psiak jest u nas ponad pół roku.Dawno się zadomowił,zna swoje prawa i miejsce.Początkowo przez dłuższy czas był bardzo nachalny,łasił się do każdego i domagał głaskania ale tłumaczyłam to sobie jego przeszłością.Wzięłam go ze schroniska,wiem że był po wypadku.Prawie w ogóle nie szczekał,zresztą i dziś robi to rzadko,ale od jakichś dwóch miesięcy obszczekuje obcych wchodzących do mieszkania a nawet osoby,które przychodzą od czasu do czasu.Ale po chwili się uspokaja.Ostatnio jego zachowanie się zmieniło,mam wrażenie że zrobił się zazdrosny.Przy mnie tak się nie zachowuje,ale nauczycielka syna musiała zamknąć go dziś w drugim pokoju:-o Syn jest niepełnosprawny na wózku i ma nauczanie w domu.kiedy nauczycielka się nim zajmuje,Coris zaczyna ją zaczepiać,warczy,szczeka a dziś nawet złapał ją zębami za sweter:???: Kiedy syn zostaje z moją mamą,to ta,jak to babcia,tuli wnusia,ściska,bawi się z nim i całuje.Coris wtedy szczeka i warczy...Boję się,że pewnego dnia może kogoś ugryźć...Poradźcie,co robić?Jak to zlikwidować?Czy jedynym wyjściem ma być izolowanie psa w drugim pokoju?:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vaness Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 izolowanie według mnie nie , ponieważ on stanie się jeszcze bardziej nachalny i będzie więcej warczał i szczekał . A psiak może chce zwrócić na siebie uwagę innych osób , gdy Ciebie nie ma w domu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natka72 Posted January 11, 2012 Author Share Posted January 11, 2012 Tak to wygląda właśnie,ale ani moja mama ani nauczycielka syna go nie odpychają,wręcz przeciwnie.Nauczycielka zanim przyjdzie do syna to "wymizia" w przedpokoju Corisa i często w trakcie zajęć z synem go głaska i mówi do niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vaness Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Coris warczy i szczeka jakby był zły ? czy tak jak pies gdy zaczepia do zabawy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natka72 Posted January 11, 2012 Author Share Posted January 11, 2012 Ja tego nie widziałam,ale do dziś nie wydawało się,żeby był zły,raczej wyglądało to tak (z opisu mamy) jakby nie chciał pozwolić jej za bardzo zajmować się Adrianem.Czyli jak czytała sobie gazetę np. a syn oglądał telewizję,to Coris leżał na swoim posłanku.A gdy tylko mama pochylała się nad wózkiem i tuliła czy wygłupiała się z synem,to on wskakiwał na wózek przednimi łapami,próbował lizać syna po rękach czy uchu.Albo po prostu szczekał.Z nauczycielką było podobnie,śmiałyśmy się nawet,że jedną rękę ma ona dla Adriana,a drugą dla Corisa (do głaskania).Ale dziś twierdziła,że Coris wyraźnie był zły...Ona próbowała żartobliwie go karcić,to ją złapał zębami za sweter... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vaness Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 może związał się z chłopcem - są najlepszymi kuplami i nie chce aby stała się mu krzywda ? naprawdę nie wiem , niektóre psy w taki sposób chcą zwrócić na siebie uwagę , ale tu wygląda jakby Coris chciał Adriana bronić ( tylkoo przed czym jak nie grozi mu nic przecież ze strony babci którą zna ... ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sachma Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Mój pies bronił mnie przez moim narzeczonym, kiedy się zaczynamy tulić - a śpimy i mieszkamy razem ;) Wchodził między nas, osłaniał mnie swoim ciałem, łapał tż za bluzę, lizał go po twarzy jednocześnie odsuwając ode mnie. Odsyłanie go na posłanie w takich momentach podziałało, jasno i stanowczo pokazałam, że mnie nie trzeba bronić. Powinnaś jasno i stanowczo pokazać psu że tak się nie zachowujemy. Wyznacz miejsce w tym samym pokoju, w którym pies ma leżeć i konsekwentnie go tam odsyłaj, kiedy pies przywita się już z babcią i nauczycielką - on może być obserwatorem, ma grzecznie pozostać na swoim miejscu i pilnować swojego pana, a nie ingerować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natka72 Posted January 11, 2012 Author Share Posted January 11, 2012 No właśnie,dlatego mnie to martwi.Naprawdę dla mnie zamykanie psa na czas pobytu mojej mamy czy nauczycielki to ostateczność...Mam nadzieję,że jeszcze ktoś tu zajrzy i wpadnie na jakiś pomysł :( Kiedy ja jestem to on tego nie robi,a nauczycielki i babci nie słucha... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sachma Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 więc najpierw poćwicz z babcią/nauczycielką, żeby to ona odsyłała psa w twojej obecności, jak pies posłucha niech ona go nagrodzi. Jeśli się ich nie słucha i nie będzie chciał posłuchać, to ja nie widzę innego wyjścia, bo w pewnej chwili może się zrobić nie miło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vaness Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 to jak ja z moim chłopakiem idziemy z moim Toffem na spacer to on też czasami ma odchyły np że go łapa boli , by skupić moją uwagę tylko i wyłącznie na nim Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natka72 Posted January 11, 2012 Author Share Posted January 11, 2012 Jestem trochę sceptycznie nastawiona,bo Coris jest nieco oporny na naukę ;) Albo ze mnie kiepska trenerka :cool3:Spróbuję nauczyć go słuchać również innych osób,może akurat się uda?Nie wiem skąd mu się to wzięło,takie zachowanie...Mnie czasem też nie bardzo chce słuchać,tym bardziej jak jest ktoś jeszcze w domu.Kiedy mówię "idź się połóż",nieraz muszę powtórzyć,bo zatrzymuje się w połowie drogi i ogląda na mnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vaness Posted January 12, 2012 Share Posted January 12, 2012 no ja do mojego muszę też czasami powtarzac parę razy zanim się z miejsca ruszy i mu też nauka bardzo opornie idzie , ale podstawy zna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erica Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 Też jestem zdania, że Coris - w swoim przekonaniu- broni syna. Może np. tak interpretować mowę ciała lub ton głosu dziecka. Najlogiczniej - dla psa- byłoby gdyby w takich sytuacjach to właśnie syn odsyłał go na miejsce. Jeśli Coris postrzega nauczycielkę jako zagrożenie, to komendy wydawane przez nią najpewniej będą ignorowane. Izolowanie psa w innym pokoju może doprowadzić do rozwoju zachowań agresywnych ( pies czuje i słyszy zagrożenie, a nie może nic zrobić - frustracja rośnie). Ja do izolacji psa ( i jako miejsce na legowisko) polecam klatkę kenelową ustawioną tak, aby Coris mógł obserwować nauczycielkę. Oczywiście nie można klatki wprowadzić nagle i zamknąć psa po raz pierwszy w obecności nauczycielki, ale kenel wprowadzony rozsądnie i tak, aby psu kojarrzył się się z fajnym azylem to na prawdę dobre rozwiązanie na izolację. Aha, jeśli syn do tej pory nie szkolił samodzielnie Corisa to nie zaczynajcie od nauki odsyłania psa. Niech zaczną od podstaw ( siad, waruj itd). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natka72 Posted January 13, 2012 Author Share Posted January 13, 2012 Niestety syn nie mówi,więc ta metoda nie ma szans.A klatka (jakakolwiek) jest dla mnie nie do przyjęcia...Dzisiaj było już lepiej,nie warczał i nie szarpał za rękaw nauczycielki.Obszczekał ją tylko na "dzień dobry" ;) Zobaczymy jak będzie po feriach :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 [quote name='Natka72']Niestety syn nie mówi,więc ta metoda nie ma szans.A klatka (jakakolwiek) jest dla mnie nie do przyjęcia...Dzisiaj było już lepiej,nie warczał i nie szarpał za rękaw nauczycielki.Obszczekał ją tylko na "dzień dobry" ;) Zobaczymy jak będzie po feriach :)[/QUOTE] A z jakiego powodu klatka jest nie do przyjęcia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vaness Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 [quote name='ladySwallow']A z jakiego powodu klatka jest nie do przyjęcia?[/QUOTE] może z braku miejsca Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 [quote name='vaness']może z braku miejsca[/QUOTE] Jednak wolałabym dowiedzieć się od autorki stwierdzenia ;) W "brak miejsca" nie wierzę, mając klatkę dla psa na niespełna 30m2. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erica Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 [quote name='Natka72']Niestety syn nie mówi,więc ta metoda nie ma szans.[/QUOTE] Psy, poza komendami słownymi, reagują również na gesty. Czy to wchodziłoby w grę? Też jestem ciekawa dlaczego kenel jest nie do przyjęcia. [B]ladySwallow[/B] - Czy Twoje psiaki też strzelają focha i obrażąją się , kiedy składasz ich kenel? A może Nina jest szczegołnie maniacko przywiązana do swojego "fortu". :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 [quote name='Erica']Psy, poza komendami słownymi, reagują również na gesty. Czy to wchodziłoby w grę? Też jestem ciekawa dlaczego kenel jest nie do przyjęcia. [B]ladySwallow[/B] - [B]Czy Twoje psiaki też strzelają focha i obrażąją się , kiedy składasz ich kenel? A może Nina jest szczegołnie maniacko przywiązana do swojego "fortu".[/B] :evil_lol:[/QUOTE] Niee, generalnie nie aż tak, ale jak widzi, że przygotowujemy mu michę, to sam włazi nieraz i czeka na jedzenie ;) Za to jak wyjechałam do rodziny, a potem do znajomych (zresztą z forum), to kennel był idealny, bo pies mógł odpocząć, wyluzować się i być "u siebie" :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natka72 Posted January 13, 2012 Author Share Posted January 13, 2012 Klatka nie wchodzi w grę głównie ze względu na koszt zakupu.Także wygląd i nazwa jest okropna,on już był "za kratami" w schronisku...Ponadto tak się niestety składa,że mam malutkie mieszkanie,z ledwością znalazłam miejsce na materacyk dla Corisa (kosztem jednego fotela przy ławie) a jak napisałam muszę manewrować wózkiem.Syn jest głęboko upośledzony,więc z jego strony nie mogę liczyć na pomoc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erica Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 OK, rozumiem. Zastanawiam się nad pozytywnym odwracaniem uwagi ( ulubiona zabawka/ gryzak/ smak pojawiają się tylko w obecności nauczycielki), ale nie wiem czy ten sposób by się sprawdził w tym przypadku :hmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natka72 Posted January 14, 2012 Author Share Posted January 14, 2012 A wiesz,że to jest niezła myśl? Muszę to wypróbować,niech tylko skończą się ferie i nauczycielka zacznie znów przychodzić :) Że też sama na to nie wpadłam,dzięki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.