BeaBono Posted March 1, 2013 Author Share Posted March 1, 2013 Popsuł mi się komp, nie mam za bardzo dostępu do neta, więc rzadko ostatnio jestem na dogo... Dyzio ma się dobrze. Jest "na chodzie". Obcięłyśmy mu pazurki, przydałaby się Dyziolinie kąpiel, ale odkładam ją aż zrobi się cieplej, bo nie chcę, by się przeziębił. Dolly jest już w ds, Dyziek ma teraz nową psią koleżankę, 6-mczną Tami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margoth137 Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 dobrze że u Dyzia w porządku:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KateBono Posted March 2, 2013 Share Posted March 2, 2013 Trochę zaległej papierkowej roboty. Wklejam rachunki za leczenie, leki i podkłady Dyziulowe: [IMG]http://imageshack.us/a/img560/2223/obrazy004.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img812/8297/obrazy001.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img585/3846/obrazy002.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KateBono Posted March 6, 2013 Share Posted March 6, 2013 Dyzio od wczoraj gorzej się czuje - dokucza mu wątroba ( bolesny brzusio przy obmacaniu, apetyt w kratkę ) Dajemy mu Hepachol i Silivet. Dzisiejsze fotki Dyziowe: [IMG]http://imageshack.us/a/img41/7950/p1010004bd.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img248/1986/p1010005jw.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
What May NN Posted March 6, 2013 Share Posted March 6, 2013 kochany Dyziulek :loveu: trzymaj się chłopaku!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margoth137 Posted March 7, 2013 Share Posted March 7, 2013 słodki maluteczek:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KateBono Posted March 9, 2013 Share Posted March 9, 2013 Dyziula i Psula: [IMG]http://imageshack.us/a/img822/2818/p1010001ohj.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img13/1548/p1010003wj.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img17/1036/p1010006is.jpg[/IMG] Przyszła karma do Dyzia, conceited, dziękuję :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margoth137 Posted March 9, 2013 Share Posted March 9, 2013 kochani przyjaciele:) zdrówka Dyziu:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KateBono Posted July 10, 2013 Share Posted July 10, 2013 8 czerwca Dyziulek nam się pochorował - dostał udaru ( Dyzio stękał, był niespokojny, pobudzony, wciskał łepek w ścianę, podłogę, robił kółeczka, łapki mu się rozjeżdżały, upadał ) Jest na lekach na serduszko, watrobę,dostaje steryd - Encorton. I smutna wiadomość - nasz Dyziulek nie widzi:-( Od cioci TEDI Dyziolek dostał leki: Lotensin i Spirolol - bardzo dziekujemy:Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margoth137 Posted July 10, 2013 Share Posted July 10, 2013 biedny malutek:(gdyby było trzeba mam 60 tabl. cardisure, 4 tabl. prilactone, i 2 pudełka furosemidu, po moim Teociu, który odszedł 30.06:((*) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margoth137 Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 co u Dyzia?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KateBono Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 [quote name='margoth137']co u Dyzia??[/QUOTE] Z Dyziulkiem jest kiepsko :-(. Przeszedł w sierpniu następny udar , dostał niedowładu tylnych łapek, nie wstaje tylko ciągnie je za sobą. Na spacerki nie wychodzi (myślałyśmy już o wózeczku dla niego), załatwia się pod siebie. Dwa razy dziennie karmię go łyżeczką ( w jedzonku ma leki ). We wrześniu byłyśmy u weta - na nowo urosły guzki koło odbytu ale już nieoperacyjne ze względu na wiek Dyzia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margoth137 Posted October 22, 2013 Share Posted October 22, 2013 o mój Boziu:( może by ktoś mógł taki wózeczek pożyczyć???:( buziaczek dla Dyzia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JJD Posted October 22, 2013 Share Posted October 22, 2013 Bardzo mi przykro z powodu złego zdrowia Dyzia, ale pociesza mnie myśl, że ma spokój i dobry dom. Dziewczyny, wiem, że każdy ma inne podejście, ale dobrze przemyślcie, czy wózeczek jest najlepszym rozwiązaniem dla pieska po dwóch udarach, który załatwia się pod siebie. Miałam taką samą sytuację z poprzednią moją sunią - ON, 13 lat. Pewnego dnia, pomimo leków, po prostu nie wstała. Potem przez 3 m-ce jeszcze podcierałam ją, sprzątałam, karmiłam na leżąco, wynosiłam z mężem na dwór. W momencie, kiedy stwierdziłam, że od 3 m-cy sunia nie miała ani jednego dobrego dnia, nie "uśmiechnęła" się po psiemu, pojechałam do weterynarza z nikłą nadzieją jeszcze, że coś wymyśli - może wózek właśnie. Ale on wtedy powiedział, że mam się dobrze zastanowić nad tym jak czuje się tak schorowany pies, wsadzony na wózek, że komfort życia takiego psa jest żaden. Gdyby to były tylko łapy to może jeszcze, ale robienie pod siebie, słabiutkie serce, choroba jelit, czy tak jak u Dyzia udary to inna sprawa. Bardzo bym chciała i życzę Dyziowi tego, żeby jeszcze pożył, ale żeby jednocześnie miał lepsze dni i był tego świadomy. Jeśli zdecydujecie się na wózek, lub inne leki, napiszcie pw - dorzucę się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KateBono Posted October 22, 2013 Share Posted October 22, 2013 Cioteczki my tak sobie z Beabono myślałyśmy o wózeczku dla Dyzia bo wydawało nam się ,że mu brakuje spacerków ale pomysł nie był trafiony - Dyziulek ma też słabe łapki przednie i nie dał by rady się nimi odpychać. Są dni gdzie Dyzio śpi cały dzień i noc a ja budzę go tylko aby zjadł żarełko i leki i aby umyć go, zmienić podkłady ,a są dni gdzie jest pobudzony, gryzie na oślep i szczeka i w takie dni jestem z nim i głaszcze go a on się uspakaja , nieraz myślę ,ze pewnie cierpi i jest mu źle ale dopóki je to nie zdobędziemy się na to aby go .................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margoth137 Posted October 23, 2013 Share Posted October 23, 2013 biedny maluch:( nie udała się starość nikomu.....:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KateBono Posted November 25, 2013 Share Posted November 25, 2013 Z Dyziem jest bardzo źle:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KateBono Posted November 25, 2013 Share Posted November 25, 2013 (edited) Dzisiaj pojechałam z nim do weta - od trzech dni nic nie chciał jeść i od wczoraj zaczął wycie. Miał badanie krwi i wynik jest zły - podwyższone są bardzo wszystkie parametry oprócz kreatyniny - wg wetki to może być rak trzustki i śledziony. Dostał leki p/bólowe ( narkotyczne ) ale jak tylko przyjechał do domu to wyje i szczeka - nie można tego słuchać.................co robić......... Edited November 25, 2013 by KateBono Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margoth137 Posted November 25, 2013 Share Posted November 25, 2013 Biedny maluch:( Kochany Staruszek:( coś potrzeba?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KateBono Posted November 25, 2013 Share Posted November 25, 2013 [quote name='margoth137']Biedny maluch:( Kochany Staruszek:( coś potrzeba??[/QUOTE] Już chyba nic .......................:placz::-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
What May NN Posted November 25, 2013 Share Posted November 25, 2013 Gdybyście czegoś potrzebowały - dzwoń Kasiu!! Biedny Dyziulek... oby nie cierpiał :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted November 25, 2013 Share Posted November 25, 2013 [quote name='KateBono'].................co robić.........[/QUOTE] pomóc mu bez cierpienia odejść Kasiu... :bigcry::glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JJD Posted November 25, 2013 Share Posted November 25, 2013 [quote name='KateBono']Dzisiaj pojechałam z nim do weta - od trzech dni nic nie chciał jeść i od wczoraj zaczął wycie. Miał badanie krwi i wynik jest zły - podwyższone są bardzo wszystkie parametry oprócz kreatyniny - wg wetki to może być rak trzustki i śledziony. Dostał leki p/bólowe ( narkotyczne ) ale jak tylko przyjechał do domu to wyje i szczeka - nie można tego słuchać.................co robić.........[/QUOTE] Bardzo Ci współczuję. Żal mi też Dyzia. Nic nie można zrobić. Można albo czekać, albo podjąć najtrudniejszą decyzję. Tak to już jest, że na człowieku spoczywa odpowiedzialność za psie życie. Cokolwiek zdecydujesz, będzie to dla jego dobra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KateBono Posted November 25, 2013 Share Posted November 25, 2013 [quote name='Ajula']pomóc mu bez cierpienia odejść Kasiu... :bigcry::glaszcze:[/QUOTE] Na razie nie dam rady :placz:....................za szybko tak decydować..........czekam też na decyzję BB bo to ona wyciągnęła go z budy Przytuliska, to ona nim się opiekowała, chodziła na spacerki,kąpała, dawała jeść , tabletki - ja dopiero nim się zajmuję jak BB poszła do pracy tzn. od kilku miesięcy...........jest mi strasznie ciężko - czemu zwierzaki muszą odchodzić tak szybko......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
What May NN Posted November 26, 2013 Share Posted November 26, 2013 jak Dyziek?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.