Jump to content
Dogomania

pojedynczo z psami na spacer? O_O


qrczak

Recommended Posts

Dziś usłyszałem, że w Warszawie (ale ponoć dotyczy to także kilku innych miast) nie wolno wychodzić na spacer z dwoma psami jednocześnie O_O :???: Prawda li to? Ponoć jakiś wielce "mondry" poseł coś takiego wymyślił a reszta (p)osłów za tym zagłosowała i mamy od jakiegoś czasu takie prawo. Po pierwsze śmieszy mnie to, że np sąsiedzi mają 2 psiaki (cos podchodzące pod owczareka belgijskiego i Małego Owłosionego Psiaka [w skrócie MOP ;) ]) i teraz co? Najpierw pół godziny z jednym, potem do domu, zmiana psiaka i kolejny spacer? :roll:

Ale pisze o tym tutaj, bo to temat o psiakach zaprzęgowych. Ile z was podpina 2 lub więcej psiaków do roweru, wózka czy sań, czy nawet idzie z tymi psiakami na zwykły spacer? Czy kiedykolwiek spotkaliście się z jakimś upomnieniem bądź, o zgrozo, mandatem za wyprowadzanie na sapcer co najmniej dwóch psiaków na raz? I co wy sądzicie o takiej ustawie?

Tak z ciekawości pytam ;)

Do tego ponoć jest jeszcze jakaś ustawa, zabraniająca dziecom wyprowadzać "większe" psy. I tak mi na myśl przychodzi mieszcząca się nieopodal mnie fundacja Czeneka, gdzie np często rano można było spotkać pana wyprowadzającego psiaki Czeneki. Oczywiście wyprowadzał je parami. Podobnie liczni wolontariusze zajmujący się tymi psami (z tego co kojarze to przy wyprowadzaniu psów pomagają nawet dzieci, ale może tylko coś źle doczytałem). I ludzie robią naprawde super robote (liczne spotkania dogoterapeutyczne) a przez jakichś niezbyt rozgarniętych posłów, którzy prawdopodobnie nie mają pojęcia o psach, będą mandaty płacić......no error normalnie :roll:

Pozdrawiam :p

Link to comment
Share on other sites

Nie slyszałam o takim przepisie ale w Polsce o takich rzeczach nie informuje się społeczeństwa więc nie wykluczone:shake: .Na szczęście nie mieszkam w Warszawie i mam jedengo psa (NARAZIE:lol: ) ale jak wymyślą coś takiego w jednym mieście to pewnie przejmą to też inne. I znowu pojawi się więcej bezpańskich psów bo ludzie będą się pozbywać "problemu":mad: - zgroza. No ale mam nadzieje że to tylko plotka i nie będzie tak źle.

Link to comment
Share on other sites

Przyznam, że pierwsze słyszę o takim przepisie :roll:
Ale jeśli rzeczywiście coś takiego istnieje, to pan poseł, który to wymyślił, powinien przejechać sie na Pragę, na której teraz mieszkamy- zabrakłoby mu bloczków na mandaty :diabloti:
Sama mam dwa psy i nie wyobrażam sobie, żebym po dziesięciu godzinach nieobecności w domu, miała wziąść jednego na spacer, a drugiemu kazać poczekać, bo pan poseł wymyślił :icon_roc:
To tyle, jeśli chodzi o praktyczną stronę medalu.

Jeśli chodzi o przepisy i funkcjonariuszy.....
Mieszkam nieopodal komendy policji, więc często na spacerze spotykamy policjantów (czy to patrole pieszy, czy zmotoryzowane), nie rzadko widuje się też straż miejską.
I nigdy nikt mi nie zwrócił uwagi, że chodzę z dwoma psami.
Myślę, że ten przepis, albo nie istnieje, albo jest tak absurdalny, że nikt go nie zamierza przstrzegać :painting:
Pana posła pozdrawiamy, w każdym razie :hand:

Link to comment
Share on other sites

dziś posiedziałem troche i znalazłem owy przepis. Ino wygląda on trochę inaczej niż napisałem w pierwszym poście(przepraszam za wzbudzanie niepotrzebnej paniki ;) ) bo:

"Zwierzęta agresywne lub mogące wzbudzać zagrożenie dla otoczenia winny być prowadzone pojedynczo, wyłącznie przez osoby dorosłe. Zwierzęta te muszą być prowadzone w sposób zapewniający sprawowanie nad nimi kontroli."

Ale co dla nich znaczy "pies mogący wzbudzać zagrożenie dla otoczenia"?? Taki malamut do małych nie należy, czyli też go mogą pod to podciągnąć...jak by się uparli to 3/4 psów można pod to podciągnąć :roll:

przepis jaki jest taki jest, ale mogli by chociaż sprecyzować, kogo dokładnie dotyczy.

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się że tu chodzi o rasy psów, które są wpisane na listę ras groźnych. Choć i z tą listą niekoniecznie bym się zgodziła bo znam kilka amstafów które są spokojne i dobrze ułożone i znam również kilka psów ras uznanych za łagodne jak baranki, które mają ochotę pozagryzać wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka. Ale cóż to takie moje osobiste przemyślenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='qrczak']

Ale co dla nich znaczy "pies mogący wzbudzać zagrożenie dla otoczenia"?? Taki malamut do małych nie należy, czyli też go mogą pod to podciągnąć...jak by się uparli to 3/4 psów można pod to podciągnąć :roll:

[/quote]

no i jak dla mnie mają troche racji, bo "taki" malamut czy haszczak prowadzony na spacer przez dzieciaka, zauważywszy coś co wzbudzi jego wielkie zainteresowanie, moze faktycznie "wzbudzić zagrożenie dla otoczenia", w wiekszosci przypadkow pewnie nie celowe ale jednak.

stanowczo i zdecydowanie jestem za tym aby rodzice nie wypuszczali swoich dzieci w pojedynke z psem na siku. Z moich obserwacji, mlodsze dzieci po prostu sobie z psami silowo nie radza, a starsze zamiast spacerowac czy zapewniac psu dawke ruchu i takie tam stoja z nimi na osiedlowym skwerku i gadaja z kumplami ... oczywiscie to taki przyklad :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Myszu']Wydaje mi się że tu chodzi o rasy psów, które są wpisane na listę ras groźnych. Choć i z tą listą niekoniecznie bym się zgodziła bo znam kilka amstafów które są spokojne i dobrze ułożone i znam również kilka psów ras uznanych za łagodne jak baranki, które mają ochotę pozagryzać wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka. Ale cóż to takie moje osobiste przemyślenie.[/quote]


"zagrożenie dla otoczenia" nie jest rownoznaczne z agresja. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

o jaa :cool1: oklaski normalnie ;/

mnie to dobija ze mojemu Huskowi musze kupic kaganiec :crazyeye: bo mnie na straż miejską chcą podac, na to ja mowie prosze pani te psy są uzywane do dogoterapii i czy widziała pan/pani huska w kagancu :cool1: koncy sie to zazwyczaj awanturą, hmm a amstaffy biegają luzem bez kagańców i gra muzyka :cool1: ludzie są cudowni:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AguŚ']o jaa :cool1: oklaski normalnie ;/

mnie to dobija ze mojemu Huskowi musze kupic kaganiec :crazyeye: bo mnie na straż miejską chcą podac, na to ja mowie prosze pani te psy są uzywane do dogoterapii i czy widziała pan/pani huska w kagancu :cool1: koncy sie to zazwyczaj awanturą, hmm a amstaffy biegają luzem bez kagańców i gra muzyka :cool1: ludzie są cudowni:cool1:[/quote

podpisuję się pod twoją wypowiedziom ponieważ ludzie boją się niewinnych husky(na smyczy) a jak amstaw czy jakiś inny pies agresywnej rasy to nie zareagują wogóle!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

taka ciekawostka do postu AguŚ
nieraz na spacerach spotykamy starszą panią z amstafem:crazyeye: , która wcale NIE PANUJE nad swoim psem i smycz trzyma w obu rękach i pies bez kagańca:crazyeye: . I zawsze do/na nas krzyczy żebyśmy zakładali naszym kagańce bo JEJ PIES SIĘ DENERWUJE:crazyeye: :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...