Guest edene Posted January 7, 2012 Share Posted January 7, 2012 Pieska dopiero będę miała, chcę mu kupić klatkę kenelową głównie dla jego własnego bezpieczeństwa, pytanie na jak długo można zostawić takiego małego pieska w klatce? Szczeniaka miałam 9 lat temu i już nie pamiętam jak to było :) Z tego co czytałam psy się w klatce nie chcą załatwiać, i to chyba jest największy problem, jak często sika taki szczeniak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jakub1230 Posted January 30, 2012 Share Posted January 30, 2012 najpierwe go przyzwyczaj na przyklad zostaw na 5 minut potem na 10 i tak dalej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jean Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 2,5 msc szczeniak siusia praktycznie co godzinę. Należy wychodzić z nim po jedzeniu, spaniu i intensywnej zabawie. Po jakiś 2 msc można wydłużyć czas - nasza Luna będzie miała za 4 dni - 4 msc. I już teraz wychodzi co 2 niekiedy 3h a w nocy nie siusia w ogóle. Klatka.. w tej kwestii nie będę się wypowiadała, czy jest dobra czy zła. Powiem Ci tylko, że Luna jest moim 3-cim psiakiem. Przy żadnym nie miałam klatki. Dla mnie to trochę jak schronisko. Być może faktycznie jest dobra, dla osób, które mają niski próg cierpliwości w kwestii nauki czystości szczeniąt. My decydując się na maleństwo, wiedzieliśmy, że będzie niszczenie (tfu tfu na razie obgryziony TYLKO maleńki kawałek tapety na przedpokoju) i siusianie w domu. Wydzieliliśmy Luśce przedpokoj i kuchnie. Sypialnia zamykana drzwiami, a salon płotkiem (dostaliśmy od mojej mamy drewniany płotek, który służył jej za ochraniacz do kaloryferów). Oczywiście jak jest sama siusia raz i robi jedną kupę. No trudno.. Wolę żeby zrobiła, niż musiała trzymać 8h. Ja jak chce mi się siusiu to idę do łazienki, więc nie będę zmuszała psa, żeby na siłę trzymać - urośnie, pęcherz będzie miała sprawniejszy to będzie trzymać, proste :) Tak więc z klatką to Twoja decyzja, ja jestem przeciwniczką :) Co do Twojego pytania, na ile można zostawić? ... Luna zostawała od początku na 8h. Mieliśmy tydzień wolnego akurat jak ją wzięliśmy i dosłownie dwa razy została na krócej. Pierwszy raz na pół godziny, drugi na 3h. Potem ze względu na pracę, codziennie 7,5h dokładnie. Zostawiam jej zabawki, konga (polecam!) i tyle.. na początku jeszcze zostawialiśmy ceratkę na siusianie, ale zaczęła rozgryzać, więc zrezygnowaliśmy, żeby nie zjadała jej wnętrza. Powodzenia! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś nie jest zwolennikiem klatki, ale pisanie, ze klatka to jak schronisko - bez komentarza. Chyba czas przejść się do schroniska :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest edene Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Jean chyba nie zrozumiała po co potrzebuję klatki ;))) Klatka nie jest do nauki siusiania tylko aby psiak zostawał w domu i nie zrobił sobie krzywdy oraz nie zrujnował mieszkania. Moja Mishka ma już prawie 3 miesiące, na razie zostawiłam ją najdłużej na 1 godzinę i 15 minut. Jak potrzebuję wyjść na dłużej mam dziewczynę do opieki tzw. petsitter ;) Nie wyobrażam sobie zostawienia szczeniaka na wiele godzin, ja w tej chwili chyba powoli zacznę ją uczyć zostawania w klatce. Klatka na razie stoi sobie zawsze otwarta, sunia się w niej bawi, czasem leży. Z moich obserwacji wynika że moja psinka siusia średnio co ok 3 godziny, nie wiem czemu twój co godzinę :) Więc tak myślę że na te 3 godziny mogła by zostać. Załatwia się pięknie na gazetki i tylko tam. Na razie jeszcze mamy kwarantannę po ostatnim szczepieniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jean Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 [quote name='ladySwallow']Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś nie jest zwolennikiem klatki, ale pisanie, ze klatka to jak schronisko - bez komentarza. Chyba czas przejść się do schroniska :roll:[/QUOTE] Takie jest moje zdanie, masz prawo mieć własne. [quote name='edene']Jean chyba nie zrozumiała po co potrzebuję klatki ;))) Klatka nie jest do nauki siusiania tylko aby psiak zostawał w domu i nie zrobił sobie krzywdy oraz nie zrujnował mieszkania. Moja Mishka ma już prawie 3 miesiące, na razie zostawiłam ją najdłużej na 1 godzinę i 15 minut. Jak potrzebuję wyjść na dłużej mam dziewczynę do opieki tzw. petsitter ;) Nie wyobrażam sobie zostawienia szczeniaka na wiele godzin, ja w tej chwili chyba powoli zacznę ją uczyć zostawania w klatce. Klatka na razie stoi sobie zawsze otwarta, sunia się w niej bawi, czasem leży. Z moich obserwacji wynika że moja psinka siusia średnio co ok 3 godziny, nie wiem czemu twój co godzinę :) Więc tak myślę że na te 3 godziny mogła by zostać. Załatwia się pięknie na gazetki i tylko tam. Na razie jeszcze mamy kwarantannę po ostatnim szczepieniu.[/QUOTE] Klatki służą także do nauki czystości, bo pies będąc w klatce nie nasika do niej (teoretycznie), bo to miejsce jego odpoczynku, więc będąc sam w domu dłużej niż 3h, będzie zmuszony wstrzymywać. Ja nie powiedziałam, że moja co godzinę, tylko że wyprowadzaliśmy ją co godzinę, aby nauczyła się robić na dworze, teraz albo sama sygnalizuje albo co 2-2,5h ją wypuszczamy. Jak nie wychodziła też robiła na podkłady, pierwszego dnia już zaczęła na nie robić (a miała wtedy 6,5 tygodnia - tak wiem, że za szybko).. Acha i jeszcze jedno.. To ile wytrzymuje pies jest uwarunkowane wiekiem, ilością picia, oraz wielkością pęcherza, więc naturalne że większy pies wytrzyma dłużej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 dobrze przyzwyczajony do klatki szczeniak nie nasika do niej, bo "bedzie zmuszony sie powstrzymac". nie zrobi tego dlatego, ze w klatce bedzie po prostu spal, a jak pies spi to nie leje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Jean - nie wiedziałam, że w kennelu pies głoduje, marznie, jest gryziony przez inne psy i zaniedbany psychicznie oraz zdrowotnie - no skoro schronisko... edene - u nas młody też ma klatkę, zostaje w niej sam, bo niszczy (a ostatnio przegryzł kabel od lampki, gdzie nigdy kablami się nie interesował), więc to dla jego bezpieczeństwa. No i w klatce faktycznie wytrzymuje dłużej z sikaniem - po prostu daje znać, że musi wyjść, gdy jest w klatce jeśli jesteśmy w domu. Na razie zamykaj młodą w klatce na chwileczkę, nagradzając wejście i nie nagradzając wyjścia, dając gryzaka do środka itd ;) W suficie można powiesić gryzak do przeciągania, żeby się tam bawiła. Nam bardzo przydaje się klatka też w terenie, np. teraz, gdy jesteśmy u moich rodziców - gdy pies za bardzo świruje, nakręca się, idzie do klatki (nie za karę oczywiście) i się uspokaja - dzięki temu łatwiej opanowuje emocje i ogólnie lepiej się czuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jean Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 [quote name='ladySwallow']Jean - nie wiedziałam, że w kennelu pies głoduje, marznie, jest gryziony przez inne psy i zaniedbany psychicznie oraz zdrowotnie - no skoro schronisko... [/QUOTE] Rozmowa o klatce ze mną (osoba ktora jest przeciw) i osobami, które stosują/tolerują to jak rozmowa praktykującego katolika z ateistą. Nie dojdzie się do porozumienia. Skoro do poskromnienia swoich psów, ktoś potrzebuje klatki, niech jej używa, ja mam swoje metody (bez klatkowe) i w zupełności mi wystarczają. Stosuje je od prawie 15 lat, więc chyba coś musi w nich być. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 taaaak? a jake to sa metody? co robisz, zeby pod twoja nieobecnosc szczeniak nie pogryzl kabli? albo np obicia od kanapy? albo mebli? co robisz, aby np nie wspial sie na oparcie od kanapy i nie rzucil w dol (na np mam szczeniaka, ktory w ogole nie niszczy, ale za to potrawi wejsc na stol w kuchni i tam siedziec)? jakie to sa metody i jak je stosujesz, kiedy nie ma cie w domu? bo np kiedy mnie nie ma, mam 100% pewnosci, ze moj szczeniak spi w miejscu, ktore zna, lubi i w ktorym czuje sie bezpiecznie-w swoim kennelu. mogr isc do pracy czy do kina i nie musze myslec, ze jak wroce to zastane podlaczonego do kabli trupa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 [quote name='Jean']Rozmowa o klatce ze mną (osoba ktora jest przeciw) i osobami, które stosują/tolerują to jak rozmowa praktykującego katolika z ateistą. Nie dojdzie się do porozumienia. Skoro do poskromnienia swoich psów, ktoś potrzebuje klatki, niech jej używa, ja mam swoje metody (bez klatkowe) i w zupełności mi wystarczają. Stosuje je od prawie 15 lat, więc chyba coś musi w nich być.[/QUOTE] Ja wszystko rozumiem - ale porównania kennela, gdzie pies jest kilka godzin dziennie, do schroniska, to jakaś pomyłka. Wiesz - posiadanie dwóch psów przez 15 lat z nikogo nie robi znawcy, a szczególnie z kogoś, kto porównuje schronisko do kennela :roll: A jeszcze szczególnie, gdy uważasz, że ktoś by nie poskromił psa bez klatki - klatka jest dla psa udogodnieniem, a nie karą. Dla mnie EOT. Edit: I to świadczy też o psach, które miałaś - trafiłaś na opanowane osobniki. No ale przecież klatka jest tak zła, że lepiej mieć tego trupa przy kablach w domu, niż jej używać - Ty to się a_niusia nie znasz :roll: :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Tia... A jak moja suka sama się pcha do kenela to tak, jakby znowu wróciła do schroniska? :icon_roc: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jean Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 [quote name='a_niusia']taaaak? a jake to sa metody? co robisz, zeby pod twoja nieobecnosc szczeniak nie pogryzl kabli? albo np obicia od kanapy? albo mebli? co robisz, aby np nie wspial sie na oparcie od kanapy i nie rzucil w dol (na np mam szczeniaka, ktory w ogole nie niszczy, ale za to potrawi wejsc na stol w kuchni i tam siedziec)? jakie to sa metody i jak je stosujesz, kiedy nie ma cie w domu? bo np kiedy mnie nie ma, mam 100% pewnosci, ze moj szczeniak spi w miejscu, ktore zna, lubi i w ktorym czuje sie bezpiecznie-w swoim kennelu. mogr isc do pracy czy do kina i nie musze myslec, ze jak wroce to zastane podlaczonego do kabli trupa.[/QUOTE] Pisałam już wyżej co robię. W pierwszym poście. Na tym kończę swoją konwersację w tej kwestii. Wyraziłam swoje zdanie a czepianie się półsłówek jest kompletnie bez sensu. Nie miałam na myśli schroniska w sensie głodowania, marźnięcia, jeśli nie odpowiada Wam nazwa 'schronisko' zmienię ją na zoo. Tam zwierzęta są karmione i również przebywają w klatkach. Powodzenia życzę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest edene Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Zgadzam się z a-niusią. Dla mnie klatka jest głównie po to aby pies sobie nie zrobił krzywdy. Zniszczenia zniosę :) Ale jak zostawiłam po raz 1 psa na godzinę to te nerwy co ja przeżyłam,.. Jak wychodzę chcę być spokojna że pies ma się dobrze i nic mu nie jest. Ja mam też wszędzie pełno kabli, kable od tv przymocowane specjalnymi mocowaniami, które mają gwoździe i moja sunia lubi je wygryzać (!), ja oczywiście od razu reaguję. Ale jak będąc sama je zje?? Byłam raz u weta i akurat byli ludzie z psem, który cudem przeżył po zeżarciu igły. Też jestem bardzo ciekawa co to za metody :)) Ja mając Huskiego i znając tą rasę wiem , że nie jestem w stanie przewidzieć na jaki nowy pomysł wpadnie mój psiak jak będzie sam :) Husky są wyjątkowo inteligentne i bardzo żywiołowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Przy braku argumentów zawsze kończy się dyskusję. Ale w sumie masz rację - znacznie różnimy się doświadczeniami ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jean Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Tu nie chodzi o argumenty, tylko o posiadanie własnego zdania. To dokładnie taki sam system jak przy kwestii wiary, seksualności czy polityki. Nie chcę się kłócić, bo to bez sensu. Mamy odmienne zdania i dobrze, nie neguje Twojego, a Wy naskoczyliście na mnie jak śmiem w ogóle nie tolerować klatki?! Otóż mogę. Nie potrzebuje jej, uważam ją za zbędną. Psu-szczeniakowi potrzebna jest cierpliwość, zrozumienie. A bezpieczeństwo można mu zapewnić innymi metodami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 no dla mnie zamykanie przed psem calego domu, kiedy wychodze i zostawianie mu kuchni i przedpokoju to nie jest zadna metoda, sorry. moje psy nie spia w kuchni ani w przedpokoju. spia albo w lozku, albo na nakapie, albo w swoich kennelach. na pewno czulyby sie bardzo spokojne i zrelaksowane, gdybym na czas mojej nieobecnosci w domu zamykala przed nimi wszystkie pomieszczenia, w ktorych sa przyzwyczajone wypoczywac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 [quote name='Jean']Tu nie chodzi o argumenty, tylko o posiadanie własnego zdania. To dokładnie taki sam system jak przy kwestii wiary, seksualności czy polityki. Nie chcę się kłócić, bo to bez sensu. Mamy odmienne zdania i dobrze, nie neguje Twojego, a Wy naskoczyliście na mnie jak śmiem w ogóle nie tolerować klatki?! Otóż mogę. Nie potrzebuje jej, uważam ją za zbędną. Psu-szczeniakowi potrzebna jest cierpliwość, zrozumienie. A bezpieczeństwo można mu zapewnić innymi metodami.[/QUOTE] tak...gdybym napisala, ze jestem heteroseksualna, to byloby spoko, ale gdybym napisala, ze geje to jak w zoo, to byloby troche srednio. gdybym napisala, ze jestem ateistka i nie popieram kosciola katolickiego, to byloby ok. ale gdybym napisala, ze tam uczeszczaja sami kretyni, to troche lipa. rozumiesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 [quote name='Jean']A bezpieczeństwo można mu zapewnić innymi metodami.[/QUOTE] A jakimi dla przykładu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 mozesz zrolowac dywany jak masz, zamknac przed psem wszystkie drzwi, postawic stol do gory nogami-to ja bym mogla zrobic, juz widze jak to robie przed kazdym wyjsciem z chaty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Właśnie sobie wyobraziłam, jak wypycham z pokoju każdorazowo komodę... Nie, chyba jednak wolę kennel :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest edene Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 No to ciekawe jak ja mam zapewnić psu bezpieczeństwo jak kuchnia, przedpokój i pokój to otwarte pomieszczenia :) A w pokoju mam pracownię z komputerem, drukarką i innymi sprzętami, telewizor, mnóstwo kabli. Poza tym tak jak napisałam nie mam zielonego pojęcia na co wpadnie mój pies jak będzie sam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 zamontuj bramke!!! byle nie drewniana, bo np mojej mamy suczka wpadla na ekstra pomysl i ja staranowala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 [quote name='edene']No to ciekawe jak ja mam zapewnić psu bezpieczeństwo jak kuchnia, przedpokój i pokój to otwarte pomieszczenia :) A w pokoju mam pracownię z komputerem, drukarką i innymi sprzętami, telewizor, mnóstwo kabli. Poza tym tak jak napisałam nie mam zielonego pojęcia na co wpadnie mój pies jak będzie sam.[/QUOTE] Spoko - my mamy kawalerkę z aneksem kuchennym, więc miejsca prawie wcale - i kennel przydaje się do zostawania, ale też do wyciszenia psa czy nawet wsadzenia, żeby miał spokój, jak mamy gości, a pies chce odpocząć. Kennel zasłonięty, pies sobie śpi i chrapie :lol: Teraz jesteśmy u rodziców, więc zostaje w kennelu sam w pokoju (w domu go nie zostawiamy samego, bo jest też kot-dręczyciel :lol:), ale też w kennelu calutką noc śpi, bierzemy go o 6 rano do łóżka, i od 6stej śpi z nami pod kołdrą do 10 :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest edene Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Słuchajcie, ja Wam powiem co robiłam dotychczas, jak miałam jeszcze dorosłą sukę Husky i nie używałam klatki :) (a pies mieszkał ze mną 7 lat i nic się nie zmieniło na lepsze) Drzwi do sypialni przesuwane zamykałam na małą kłódkę (znalazłam sposób nie pytajcie jak bo ciężko wytłumaczyć ;)), bo potrafiła je otwierać. Na sofę kładłam deskę do prasowania aby nie leżała bo narzuta od razu do prania. Pod drzwi do łazienki podstawiałam małą drabinkę bo potrafiła je otworzyć. Szafę zamykałam na małe zasuwki, które przymocowałam do drzwi bo też potrafiła ją otworzyć. Cały ten tor przeszkód musiałam rozstawić przed każdym wyjściem i pozbierać po każdym przyjściu. W domu miałam wydrapane pazurami w dużej części framugę od drzwi do łazienki i drzwi wejściowych, zeżarte całe obicie z drzwi wejściowych do gołej blachy. Nie posiadam dywanów, tylko malutki w sypialni. Kiedyś moja psica otworzyła drzwi do lodówki, udało jej się 2 razy nie mam pojęcia jak :D Powiem szczerze, że kocham rasę Husky i wcale mnie to nie zraziło ale klatka kennelowa wydaje mi się wybawieniem od takich atrakcji, bo są one dosyć męczące. Dużo wyczytałam że psy dobrze przygotowane świetnie znoszą klatkę, lubią ją, traktują jak przyjazne schronienie i bez problemu przebywają kilka godzin dziennie. Chcę spróbować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.