Jump to content
Dogomania

Amstaff pogryzł 3-letnią dziewczynkę, jej mamę i babcię


Ryss

Recommended Posts

Wszystko wydarzyło się w sobotę w Milejowie (powiat łęczyński, lubelskie) w jednym z domów jednorodzinnych podczas zabawy dziecka z psem. Dziewczynka z obrażeniami twarzy, które nie zagrażają życiu trafiła do lubelskiego szpitala. Pomocy lekarzy potrzebowała także mama dziecka i jego babcia, które widząc psa atakującego trzylatkę próbowały go odciągnąć. Kobiety po opatrzeniu wróciły do domu. Okoliczności wypadku wyjaśnia policja.

[URL]http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10838860,Amstaff_pogryzl_3_letnia_dziewczynke__jej_mame_i_babcie.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Przykro czytać. Już widzę sąsiadów i młode mamy jak mnie objadą wzrokiem:mad:
Jak przeglądam tego typu njusy to śmiem twierdzić, że pogryzień przez psy w naszym kraju prawie w ogóle nie ma skoro przeważnie o incydentach z bullami media lubia sie rozpisywać. Ciekawi mnie tez jak to sie dzieje z przekazywaniem takiej informacji do mediów i w jakim celu? Robia to lekarze bo maja taki obowiązek czy zależne jest to od właścicieli psa. Policja zawsze jest wzywana do takiego incydentu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anka_szklanka']policja będzie musi zbadac czy rodzice dopuścili sie niedopilnowania czy jakoś tak, wszak to zwykle ich wina...[/QUOTE]

Rozumiem, że dzieje się tak na wniosek właściciela/poszkodowanego lub lekarza.
Czyli potencjalnie gdyby stało się to na mojej posesji ale ja nie wyrażam zgody czy tez chęci na informowanie policji o zaistniałym zdarzeniu sprawa nie trafia na Policje i tym samym do mediów. Przypuszczam, że każde media maja swój nr kontaktowy z policjantem udostępniającym mediom niektóre informacje z prowadzonych postępowań, w tym przypadku: pogryzienie przez psa rasy bojowej.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Mamy psa w typie ast. Uwielbia dzieci, ale ja mam hopla i nie spuszczam wzroku z nich jak się bawią. Pies to pies, one karcą się chwytając za pyski, a mały człowiek jest na to zbyt delikatny. Mojego M ugryzł golden, dość mocno w ramię. Minęło pół roku, a on nadal ma bliznę. Ale jakby to brzmiało, że gooldenek kogoś ugryzł.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 2 weeks later...

[quote name='Terror Squad']Przykro czytać. Już widzę sąsiadów i młode mamy jak mnie objadą wzrokiem:mad:
Jak przeglądam tego typu njusy to śmiem twierdzić, że pogryzień przez psy w naszym kraju prawie w ogóle nie ma skoro przeważnie o incydentach z bullami media lubia sie rozpisywać. Ciekawi mnie tez jak to sie dzieje z przekazywaniem takiej informacji do mediów i w jakim celu? Robia to lekarze bo maja taki obowiązek czy zależne jest to od właścicieli psa. Policja zawsze jest wzywana do takiego incydentu?[/QUOTE]
takich pogryzień , to jest mnóstwo każdego dnia .... tylko akurat bullowate , to temat poczytny i dobrze sprzedający się.
Gorzej bo często gęsto , główny bohater opowieści , to nawet bullowatego na oczy nie widział , ale amstaff pogryzł - przyciąga uwagę.
Tym bardziej , że niewielki był szum wokół tego pogryzienia , mniemam że był to zwykły burek , a nie amstaff.
Artykuł pisał analfabeta nie dziennikarz :) ani ładu ani składu ten artykuł nie ma.

[QUOTE]Szczególnie,takim,który ma skłonności do agresji.[/QUOTE]
tu już Cię ponosi , rasy bojowe , były hodowane do walk z psami ... egzemplarze atakujące człowieka , były zabijane.
Analogiczna sytuacja do tej z dzieckiem , babcią i mamą ... pies na ringu , walczy z drugim psem ... sekundant psy rozdziela .. iluż sekundantów by lądowało w szpitalu ? taki pies nie ma i nie miał prawa , kierować agresji do człowieka.

Dwa , to i psa i dziecko , uczy się zabawy , odpowiedniej zabawy. Przeważnie rodzice są lekkomyślni i pozwalają swojej pociesze na dokazywanie jak z pluszowym misiem - deptanie , kopanie , ciągnięcie , wpychanie zabawek .. pies mówi nie - warknięciem , potem kłapnięciem. Kłapnięcie tak silnego psa , może skończyć się dla delikatnego dziecka nieszczególnie.
Pies to nie złota rybka , nie super niania - pies to czująca istota ... dopiero zaczyna się larum , jak ta istota upomni się o szacunek do siebie.

mam teriery typu bull , to są silne psy , szybkie psy , zwinne - nie powiem , sama czasem jestem poszkodowana :diabloti: gdy w czasie zabawy , dostanę z ogona , z dyńki , a nie raz walnę ręką w kła ... ostatni mi moja pitbullka w ferworze radości prawie połamała żebra - ciałem swoim. Tak się ucieszyła , podskoczyła , zatrzepotała ciałem .. a ja w tym czasie nieświadomie zrobiłam krok w bok i obiła się o mnie. Ile razy mnie staranują , podczas gonitw , gdy nagle wyjdę im na drogę przelotu. I tak uważają , ale nie zawsze są w stanie :)

Biorąc pod swój dach , dużego , silnego psa ... musimy być odpowiedzialni. Okropnie duża część rodziców , nie myśli nad konsekwencjami. I chwała za to , .że większa część psów jest mądrzejsza od swoich opiekunów .. bo takich pogryzień było by znacznie więcej.
Do mojej drugiej pitbullki podszedł kiedyś dzieciak z kijkiem i zaczął psa walić po głowie ... gdy zwróciłam matce uwagę , usłyszałam - że przecież dziecko nic nie robi , bawi się z psem. Gdyby to była druga pitka , to gwarantuje że dzieciak został by obdrapany , przewrócony - bo kijek = zabawa , podskoki i hulanki ... i mi by się oberwało , a może nawet by powstał kolejny krwawy artykuł - jak to pitbull zaatakował dziecko.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...