Dunya Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 Jako nowicjuszka witam Was wszystkich serdecznie i z góry przepraszam, jeśli piszę w niewłaściwym dziale (i proszę o ewentualne przesunięcie wątku)! :) Jakiś czas temu postanowiłam, że w życiu brakuje mi jednego: jakiegoś sympatycznego towarzysza wspólnych spacerów. Doszłam do wniosku, że zamiast inwestować krocie (których i tak nie mam) w posiadacza rodowodu warto byłoby dać dom psince, która go po prostu nie ma. Po jakimś czasie znalazłam wymarzonego psiaka :loveu:, uzgodniłam wszystko z domownikami, skontaktowałam się z DT, w którym pies przebywa i... zaczęłam panikować! Wprawdzie w moim rodzinnym domu zawsze był pies, ale nigdy nie miałam adoptowanego psa z jakiejś instytucji. Problemem oczywiście nie jest samo pochodzenie psa. Boję się tylko wizyty przedadopcyjnej! :-( Wiem, że mam odpowiednie warunki dla tego konkretnego psa, ale co mam zrobić, żeby przekonać do siebie osobę, która przyjdzie sprawdzić moje mieszkanie? Czy będzie przeszkodą to, że mieszkanie jest wprawdzie czyste i zadbane, ale domaga się remontu, na który mnie nie stać? Tak bardzo chciałabym, żeby wszystko dobrze się skończyło! Proszę, poradźcie mi coś... :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciej Trojanowicz Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 Spokojnie koleżanko! Wizyta jest dla dobra Twojego i psiny, a nie po to, żeby znaleźć na Ciebie haka. W końcu wszystkim chodzi o to, żeby psiaczek znalazł odpowiedni dom. I nie chodzi tu o remonty, ale o miejsce do spania, jedzonko, szczepienia, itd. Nie musisz nikogo do siebie przekonywać. Osoba, która przyjdzie na pewno nie przyczepi się do remontu:) Wspólnie przemyślicie gdzie będzie najlepsze miejsce na legowisko itd. Powodzenia, trzymam kciuki i czekam na zdjęcia szczęśliwca! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted December 19, 2011 Share Posted December 19, 2011 Myślę, że nie masz się czym martwić ;) Osoba, która przyjdzie na wizytę przedadopcyjną, będzie interesowało Twoje podejście do zwierzęcia, co możesz mu zaoferować itp., a nie to, że Twoje mieszkanie jest przed remontem. Bądź jak najbardziej naturalna, odpowiadaj na pytania, sama też nie bój się zadawać pytań, które rozwieją Twoje wątpliwości bądź obawy. Powodzenia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda & Zicko Posted December 19, 2011 Share Posted December 19, 2011 Jako osoba przeprowadzająca takie wizyty rozwieje Twoje wątpliwości co do warunków mieszkaniowych :-) nie sprawdzam czy ktoś ma na telewizorze warstwę kurzu czy w pokoju pomalowanym na różowo stoją sraczkoburaczkowe melbe i do tego zielona kanapa :-) naprawdę osoby które przeprowadzają wizyty nie zwracają uwagi na to ile lat temu był przeprowadzany remont :-) Zadadzą Ci pewnie kilka pytań o to co będzie się działo z psem jak bedziesz chciała wyjechać, czy masz doświadczenie z psami, czy jesteś swiadoma tego,że pies może zachorować, przedstawią Ci krótko to co wiedzą o psie itp. Nie ma się czego obawiać :-) i powodzenia :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgnieszkaO Posted December 20, 2011 Share Posted December 20, 2011 Ja także nie sprawdzam czy ktoś jest przed czy po remoncie. A w sumie to jeśli ktoś jest przed remontem, a chodzi o adopcję np. szczeniaka, któremu dopiero zębiska zmieniają się to nawet lepiej, bo maluchy to zawsze mogą np. ząbkami zahaczyć o szafkę;) Dunya, ja od roku planuję remont i zamiast nowych tapet, w pokoju psy na tymczasie zmieniają się;) Daj znać jak wizyta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted December 20, 2011 Share Posted December 20, 2011 To zupełnie nie chodzi o warunki mieszkaniowe, raczej o spotkanie i bezpośrednią rozmowę, aby przekonać się jakie jest podejście ludzi do zwierząt. Wizyta powinna odbyć się jednak w domu, aby w miarę możliwośći zorientować się, czy wszyscy domownicy nie mają nic przeciwko adopcji pieska. Słyszałam o przypadku, że żona zrobiła niespodziankę mężowi i po kilku dniach z płaczem oddała pieska, bo mąż się nie zgadza... Nawet bezpieczniej się czuję polecając psiaka do mieszkania, ktore nie jest świeżo po remoncie ;). W przypadku wizyty w domku jednorodzinnym, " rzucam okiem " na ogrodzenie i uczulam nowych Państwa by je jeszcze przejrzeli czy jest na pewno szczelne. W ogóle się nie przejmuj wizytą, od razu widać, że jesteś fajną osobą i to tylko byłaby formalność. Niektóre psiaki mają specyficzne potrzeby, czasem trzeba porozmawiać o tym czy nowy dom podoła. Chodzi o to, żeby psiak miał fajny dom, ale też o to, aby pies sprostał potrzebom i oczekiwaniom ludzi, do których idzie się na wizytę. Po prostu, żeby pasował do rodziny ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bejasty Posted December 21, 2011 Share Posted December 21, 2011 wizyta przed adopcyjana to nie jest "wizytacja teściowej" ja np chodzę z moim psem bo chcę zobaczyć jak przyszli opiekunowie reagują na jego zachowania,jak on reaguje na nich/jestem przekonana,że pies wyczuwa czy człowiek jest do niego pozytywnie nastawiony/ Nie ważne czy dom ma "zlote klamki" czy jest przed czy po remoncie ważne jest panujące w nim ciepło miłości dla zwierzaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pa-ttti Posted December 22, 2011 Share Posted December 22, 2011 Czytając pytanie mogłoby się wydawać że w polskie schroniska cierpią na niedostatek psów, a żeby jakiegoś wziąć do siebie trzeba spełnić multum wymagań, i przekroczyć granicę ciężką do przekroczenia... Pies będzie szczęśliwszy w domku z płyty OSB niż w schronie, pytanie jest...dziwne conajmniej. Rozumiem że DT mają wymagania, ale przecież tu chodzi o człowieka-opiekuna, a nie o to czy pies będzie spał na dziurawym fotelu czy na tronie ze złota. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dunya Posted December 23, 2011 Author Share Posted December 23, 2011 Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :) Bardzo mnie uspokoiliście... Może faktycznie niepotrzebnie się denerwuję, ale nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z procedurą adopcyjną. Wizyta już umówiona, odbędzie się zaraz po Nowym Roku. Póki co poznaję się z psem. Mamy za sobą pierwsze wspólne spacery i jest naprawdę fantastycznie. Psiak jest inteligentny, kontaktowy i baaardzo energiczny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.