Jump to content
Dogomania

Swinka-makabra,czyli Klub Pomocy Świnkoosobom.SZUKAMY DT dla swinek,w calej Polsce!


Recommended Posts

Posted

Czy w aptece można kupić to nie wiem, bo dostałam od weta.
Pomyliłam nazwę, lek nazywa się IMAVEROL, a nie Imavenol i rozcieńcza się go w stosunku 1:50 z wodą.
A co do mleka, to chyba też bym proponowała rozcieńczać - wiem, że świnki małe mogą pić mleko, a im są większe, tym bardziej mleko im szkodzi.
Pytanie brzmi, czy Twoja świnka zalicza sie do małych, czy już większych? :D

  • Replies 8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

No właśnie. Wydaje mi się, że do najmniejszych;) Dziś ją troche oszukałam, bo zaczeła piszczeć na widok szczykawki - dostała sok z marchewki;) Ale ssać to ona umie:) No to będę rozcieńczać. Raz dziennie niech ma, jak lubi.

Posted

trzeba rozcieńczac koniecznie!wetka mi kiedyś kazała! leki - weterynaryjne - nie kupisz ich w aptece. tego mojego juz nie produkuja podobno! poniewaz jest to srodek dla psów rozcieńczalam czyba 1:100, czy 1 : 200
a moja Jadzia jak była maleńka to miła taką maleńka miseczkę i z niej piła mleko! piła tez ze swojej maleńkiej lyżeczki, i ściekało jej mleko po brodzie! bardzo to było śmieszne!

Posted

Bo Twoje teraz najważniejsze :)
Ale jak mi sie uda odebrać jutro mój aparat tym, co go ciągle pożyczają :), to pstryknę.
Mała się dalej drapie, czy juz lepiej?
Bo wiesz, ja już takie ewentualności biore pod uwagę, że może siano zakurzone, może trociny od innego producenta, może alergia na coś (na co?), no, sama nie wiem.

Posted

Mała się grapie. Dziś znalazłam w jej futerku czerwonego strupa. Strasznie mi jej żal, bo się męczy okropnie, ciągle się drapie. W nocy penie nie śpi dobrze. Jest cudna, uwielbiam ją. Kochany myszorek. Wszystkim mówie, że to córcia Dużej. I nawet wierzą;) Nikt nie pyta, kto był ojcem:P

Posted

Myślę, że bez drugiej wizyty u weta się nie obejdzie, bo skoro przez kilka dni nic sie nie polepszyło, to znaczy, że leczenie prowadzone est w złym kierunku :( Zresztą być może, że zastrzyk był tylko wzmacniający i leczenie w ogóle nie zostało podjęte.
Skoro Mała się zaaklimatyzowała u Ciebie, to następna wizyta nie będzie dla niej raczej dużym stresem. Ja bym poszła, może nawet zapytała o celowość podawania tych leków, które tu na forum wymieniłyśmy.
Na świnkowym forum pisała ta dziewczyna, od której kupiłaś Małą, oto jej post:

[FONT=Arial][I] Czy możliwe jest zachorowanie na grzybicę/świerzb albo jakieś inne paskudztwo, jeżeli:
- Świnka urodziła się w domu, wśród zdrowych i czystych zwierząt, mieszka w klatce obsesyjnie sprzątanej co dwa dni [IMG]http://swinkimorskie.org/sforum/images/smiles/icon_wink.gif[/IMG]
- Nigdy owego domu nie opuszczała
- Nie miała kontaktu z żadnymi zwierzętami oprócz mieszkańców klatki
- Pozostali jej współlokatorzy nie mają żadnych objawów choroby (ona zaś często się drapie)
Jakie są jeszcze inne alergeny, najczęściej powodujące drapanie się, oprócz trocin?

[/I][FONT=Verdana]Zdaje się, że macie ten sam problem. Może warto byłoby się skontaktować z nią? Oczywiście do niczego nie namawiam na siłę, ale być może jedna drugiej możecie sobie pomóc?[/FONT][/FONT]
Jej gg 5583904
[FONT=Arial][FONT=Verdana]
[/FONT][I][/I][/FONT]

Posted

[FONT=Arial][FONT=Verdana]Druga wizyta jak najbardziej będzie, jesteśmy umówieni na następny zastrzyk.Trochę się poprawiło, Mała się mniej drapie, brzuszek lepiej wygląda. A jej futerko przejrzałam wczoraj, bo wcześniej tego nie robiłam, bo się mnie jeszcze bała, zwłaszcza, jak w niej grzebałam;)[/FONT][/FONT]

Co do tego postu...

Skąd wiesz, że to nie chodzi o Małą??? Ona wiedziała, że Mała jest chora, nic mi nie powiedziała, i nawet nie próbowała jej leczyć!:angryy: Pozatym, pisanie do niej nie ma raczej sensu, bo mi nie odpisuje! Pytałam jej już, czym Małą karmiłą, bo nie wiem, co ja mam jej dawać. Nie odpisała, a moja mama powiedziała, że co miała odpisać, skoro pewnie niczym jej nie karmiła, bo Mała wgłodzona jak pies.:mad:

Posted

Black - KUPIŁAŚ ją??? nie - wzięłaś w potrzebie!!!??? a tak na marginesie - w czym świnki trzymasz? W "pigwie" czy w trocinach? jeśli w trocinach - to trzeba wyprażać w piekarniku jesli sa takie kłopoty. Trociny na blachę, skropić wodą i na parę minut do mocno rozgrzanego piekarnika! nie za blisko spirali grzewczej jesli elektryczna kuchenka - bo się przypala. to zdanie mojej wetki.
Dziś DZIEŃ KĄPIELI JADZI - trzymajcie kciuki!!!

Posted

[quote name='black_sheep']
Skąd wiesz, że to nie chodzi o Małą??? Ona wiedziała, że Mała jest chora, nic mi nie powiedziała, i nawet nie próbowała jej leczyć!:angryy: [/quote]

Ojej, sorry, do głowy mi nie przyszło, że to mogłaby byc Mała! Ja pomyslałam, że urodziły sie jej dwie świnki i jedną dała Tobie, a drugą sobie zostawiła i że obydwa maluchy zachorowały na tę samą przypadłość, jako że są z jednego miotu. Jeszcze raz przepraszam. Nawet nie pomyślałam, że można kogos obdarzyć chorym zwierzątkiem. Eh,...

Pucka:
Napisałam "kupiłaś" tak trochę z rozpędu i byc może wprowadziłam Was w błąd, bo oczywiście nic nie wiem w kwestii rozliczeń.
Chyba coś z moim mysleniem jest nie tak :(
A co do tych trocin, to świetny pomysł, żaden zarazek się nie prześlizgnie.

Posted

mozn atez gotowac i suszyc ale to chyba bardziej kłopotliwe:) a ta z pikarnika - to one sa takiecieplutkie i swinkom jest bardzo przyjemnie w nich lezec. Moje od razu kłada sie jak krówki - Jadzia dodatkowo ma pięty tylnych nózek do góry - jak pies czasem leży. Poszukam zdjęcia.

Posted

[quote name='bebebe1']Ojej, sorry, do głowy mi nie przyszło, że to mogłaby byc Mała! Ja pomyslałam, że urodziły sie jej dwie świnki i jedną dała Tobie, a drugą sobie zostawiła i że obydwa maluchy zachorowały na tę samą przypadłość, jako że są z jednego miotu. Jeszcze raz przepraszam. Nawet nie pomyślałam, że można kogos obdarzyć chorym zwierzątkiem. Eh,...

Pucka:
Napisałam "kupiłaś" tak trochę z rozpędu i byc może wprowadziłam Was w błąd, bo oczywiście nic nie wiem w kwestii rozliczeń.
Chyba coś z moim mysleniem jest nie tak :(
A co do tych trocin, to świetny pomysł, żaden zarazek się nie prześlizgnie.[/quote]

Ale za co ty przepraszasz? Nie żartuj! Komu by do głowy przyszło coś takiego? Jestem pewna, ze chodzi o Małą, a może pozbyła się gorszego egzelmplarza. W każdym razie, nic jej ta świnka nie obchodzi. Siedzi cicho, bo wie, że dała mi chorą. No trudno. Ja nikog nie obwiniam, że ona jest chora. Poprstu mogła powiedzieć. Napewno nie jestem zła, bo to cudna świnka, i nie wiem, jak mogliśmy bez niej żyć:)

Świnki oczywiście nie kupiłam;)
Trocin nei kupuje w sklepie, dostaje od znajomego, który ma stolarnie. Drzewa są z lasów mojego taty (jest na-leśnikiem;)). Ma tam czysto i zawsze daje mi z góry, śluczne i pachnące. Pięknie pachną:) Czy z takimi też trzeba robić coś takiego? Moja nigdy nie była na nim chora.

Pucka piękna Jadziunia jest!!!!!!!!!!!!! Mi się strasznie podobają te gładko włose, choć mam dwie rozetki;)
Czy mogłabyś wstawić to zdjęcie które masz w avatarku? Jest sliczne, chciałabym zobaczyć je z bliska:)

Posted

zaraz wystawię. to właściwie jest taka malutka "historyjka obrazkowa"
1. dwie grzeczne świnki:

[IMG]http://www.sobon.un.waw.pl/sloniki.jpg[/IMG]

2. Jedna grzeczna świnka a druga ...

[IMG]http://www.sobon.un.waw.pl/sloniki1.jpg[/IMG]

Posted

A to moje aniołki:)



[IMG]http://images21.fotosik.pl/24/6cf736f97ff912d4med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images21.fotosik.pl/24/b25a3cc74daa3a29.jpg[/IMG]

[IMG]http://images21.fotosik.pl/24/04e8958278b742f5med.jpg[/IMG]

Taka jest różnica między nami:) Nie taka duża;P

[IMG]http://images20.fotosik.pl/94/b8fde32886c65b5fmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images21.fotosik.pl/24/94e47872f52a1578med.jpg[/IMG]

Posted

pamiętam jak Jadzia była taka mała! miała wtedy takie niskie akwarium i pierwszej nocy uciekła z niego!!!! przeszukałąm cały dom, prawie wczołgując się do odkrytego odpływu w łazience!!! wiecie gdzie była? oczywiście w kuchni! weszła sobie z tyłu do lodówki, skubana! a ja przez nia o małao zawału nie dostałam i spóźniłam sie do pracy!!!

Posted

Zauważcie na pierwszym zdjęciu... nie wiem co to jest, Duża zawsze ma taką łezke w oku... Nie raz to się tak wystrasze, że ona płacze albo coś. Stanie w klatce, w drzwiczkach i nic tylko patrzy i w tym oku ta łza... takie to smutne:( W drugim tak nie ma. Tylko drugie oko, jest nieco więkne, tzn. bardziej wystaje. Ale ona zakecona.

Heh, Pucka, mi kiedyś chomik zginoł. Po na drugi dzień znalazłam go u mamy w szafie:) A raz wyszedł też z akwarium, wszedł mi do łóżka, i chodzil po głowie. A ja się tak wystraszyłam, śniło mi się, że myszy po mnei łażą! Wziełam go, i odruchowo rzuciłam o ściane... Przeżył na szczęście, biedactwo:(
Teraz mam klatke i jest spokuj... no nie całkiem. Bo strasznie Duża hałasuje... ściera zęby na kratach. Za nic nie moge jej oduczyć! Już wszystko robiłam. Przywiązywałam do krat kolby, wapno, różne cuda... a ta dalej. A to przecież jej szkodzi. Raz zęby złamała. Nawet jak tych zębów nie miała, to chciała je ścierać o krate;)

Posted

moja Jadzia też ma takie "mokre oko". tłumaczę to sobie tym, ze starszym ludziom często łzawią oczy - to starszym świnkom chyba też;)
moje obie też "gryzą kraty", na szczęście śpimy w innym pokoju niż one. Gałązki dajesz? No wiem ze teraz nie, wiem!

Posted

To nie samowite, ale świnki są takie podbne do siebie charakterem:) Chyba wszystki świbnki na ziemi, tak wystają przy drzwiczkach od klatki, jak są otwarte:) Oglądałam różne filmiki o świnkach na "you tube" to tak jakbym moją widziała, tylko w innych kolorach:) Cudne stworzenia!

Posted

[quote name='black_sheep']
Wziełam go, i odruchowo rzuciłam o ściane... Przeżył na szczęście, biedactwo:(
[/quote]

:evil_lol: :roflt: khmm, przepraszam :oops:
kiedyś miałam szczura, biegał po domu w dzień, raz zrobił sobie
w wersalce w pościeli gniazdo...dziury wyrąbał zębiskami, kiedyś z kuchini sobie drożdże powynosił do tej wersalki-taką spiżarnię na czarną godzinę miał.
A raz ktoś nie domknął klatki i w nocy skoczył mojemu ojcu z witryny na brzuch. :megagrin:Miał dużo szczęścia że nie dostał tak jak Twój chomik, B.Sheep! ;)
Fajny był. Znajda taka.

Posted

Tak, są i śmieszne historie... ale są i tragiczne... koleżnka koleżanki usiadła na swoim ukochanym kanarku. I dosyć długo na nim siedziała... Nic nawet nie poczuła:(

Kupiłam w aptece jakaś maść na grzyba, to się Mała kuruje:)

Posted

A ja napiszę o inteligencji świniaka..
Po raz kolejny w piatek byłam z świniakiem Pajunią na zastrzyku...
Ma charakterek ta świnka,niech no tylko wyzdrowieje...Ale nie o tym chciałam..Już po raz drugi po wyjęciu z transporterka u wetki zaczynała się drzeć (wniebogłosy) juz przed zastrzykiem,że juz nie wspomnę lamentu w czasie i po...Nawet wetka się nad Nią litowała..
Chodzi do wetki co tydzień (to juz był 4-ty zastrzyk) ,a już pamięta...
Och bardzo bym już chciała,żeby była zdrowa...Wtedy tak na serio zajmę się szukaniem drugiej świnki,koleżanki Pajuni...
Blach Sheep Ty masz niesamowite szczęście,tak podobne (i piękne) świnki
Tylko zdrowia Im życzyc...
Bardzo mi się podobała historia 1.Dwie grzeczne świnki
2.Jedna grzeczna świnka
Pucka po prostu osobowość Jadzi jest skomplikowana...Dr Jekyll i Mr Hyde..
Jak Jadzia musiała lamentować w czasie kąpieli..Ale to świniak z charakterem...A Inka cóż...musi to znosić..

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...