black sheep Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Aha, zdjęcia można odzyskać, jest do tego specjalny program, Recover my files. Podłanczasz tylko aparat i wyszukujesz starych, usuniętych zdjęć. Quote
pucka69 Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 ooo! to zaraz mojego tz zaprzęgnę do tego! on lubi takie rzeczy! Quote
pucka69 Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 hmm to nieprawda o tym odzyskiwaniu zdjeć!!!????? idziesz dzis to weta? Quote
black sheep Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Jak to nieprawda??? Przecież sama odzyskiwałam z mojego aparatu! Nawet odzyskalam głupie zdjecia mojego brata;) Może nie zawsze się udaje, ale kuzynka przyjechała do mnei i odzyskałam też jej fotki, nie wszystkie, ale zawsze coś. Ide do weta, jak wróce napisze:) Trzymać kciuki!!:) Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 [quote name='bebebe1'] Alfa i Zuzia, Evelin: Dziewczyny! Witaminę C podaje się śwince codziennie przez całe życie (dorosłej śwince 10 kropli, małej 5 kropli). Pisałam o tym w tym wątku kilka dni wcześniej. Świnka morska nie stymuluje tej witaminy w organiźmie i dlatego ważne jest podawanie witaminy syntetycznej. Pomyślcie ile kilogramów pietruszki musiałyby dziennie zjeść Wasze świnki, żeby otrzymać dzienną dawkę 50mg kwasu askorbinowego! A niedobór tej witaminy.... eh, nawet nie piszę. Pozdrawiam :)[/quote] Dzięki za kolejne pouczenie:evil_lol: Niestety nie zgadzam się z tobą w kwestii wit.C. Są różne zdania na ten temat i niech każdy robi po swojemu. Wiem że świnia [U]nie syntetyzuje wit C[/U], każdy to chyba już wie. Zajrzyj na link który podałam o zwartości wit C w różnych warzywach, owocach itp. Zapewniam że świnia nie musi zjadać kilogramów piertuszki:) Nadmiar C nie szkodzi bo jest wydalany, ale też nie zawsze jest konieczne podawanie syntetycznej C. Mam świnie od dawna i wiem jak je żywić, mam kontakt z doświadczonymi hodowcami i nie przekonasz mnie do tego że trzeba i już:eviltong: . Pewnie nie zaszkodzi ale też nie jest konieczne. Chociaż hiperwitaminoza to przedobrzenie jak nic. Dlatego w lecie nie podaję (z wyjątkami pewnymi) syntetycznej C. Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 [quote name='black_sheep'] Ide do weta, jak wróce napisze:) Trzymać kciuki!!:)[/quote] trzymam :kciuki: Quote
black sheep Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Wróciłam. A więc jednak.... GRZYB. To chyba lepsze niż świerzb? Nie wiem, zła jestem. Do tego jest niedożywiona. ŁEEEE. Dostała zastrzyk, za 10 dni następny. Z moją naszczęscie mogą być razem. Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 dobrze że jest diagnoza i leczenie, pewnie szybko wróci do zdrowia prosię. Pozdrów je:happy1: Quote
black sheep Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Dzięki:) Dobrze, że już jest u mnie, poprzednia właścicielka niebyt o nia dbała!:( Quote
bebebe1 Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Jeśli to grzybek, to pamiętaj, żebyś częsiej niż zwykle myła ręce po kontakcie ze świnką, zwłaszcza jesli np masz jakąś rankę na dłoniach. Czytałam, że świnka może dostać grzybicy nawet wtedy, gdy jest silnie zestresowana. Cos podobnego :crazyeye: Quote
black sheep Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Biedactwo:( Już nie musi się stresować, bo ma dwie mamy;) Quote
Evelin Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Black sheep...Może to i lepiej,że grzybek a najlepiej,żeby była zdrowa.... Napiszcie jeszcze o kąpieli świnki...Jak często kapiecie swoje świnki, czego uzywacie do kąpieli (Nizoral??? szare mydło???coś innego???) Dziękuję za wszystkie porady Aha ,i jak podajecie świniakom vit.C??? Quote
black sheep Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Ja własnie jestem w trakcie mycia klatki:szorowanie, wrzątek, domestos, sozrowanie, wrzątek. Myje już prawie godzine;) Świki myje tylko szarym mydlem, a potem czekają w turbanie z ręczkina aż wyschną, bo mogą szybko zachorować. Podatne są na choroby:/. A co do wit. C, bebebe zaraz Ci zrobi wykład;) Wszystko pisze kilka stron do tyłu. Ale ja moim kupuje karme z podwyższoną zawartością vit. C, firmy vitakraft, i do tego jedzą codzień mandarynki (mała też już polubiła;) które wsprost uwielbiają. Ciągle mówimy o wit. C, ale bardzo ważne jest też wapno! Bo potem łamią się zęby, i trzeba gryść za prosiaka!;) Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 podaję świniom C na plasterku ogórka albo pipetą dopasczowo - zależy ile mam czasu:evil_lol: Kąpiele świń nie zalecane chyba że w sytuacji wyższej konieczności.:cool1: Quote
black sheep Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Ja moją kąpie co pół roku, żadziej. A jak ta mała ma grzyba, to co myślicie? Kąpani pomoże? Niechce jej kąpać, ona taka ledwo żywa:( Narzie przemywam jej brzuszek rumiankiem. Oczka już nie, bo ma się lepiej:) Quote
Evelin Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Spotkałam się z różnymi zdaniami na temat kąpieli, jedni co 2 tygodnie,sama wyczytałam,że w szczególnych wypadkach.... I jak czytam o kąpielach,to zaczęłam mieć wyrzuty sumienia,że moja Pajusia to brudas.... Quote
black sheep Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Co dwa tygodnie?:crazyeye: Ale chyba im te świnki miesiąc żyją!!!! To dla świnki za duży stres! Nie można tak często kąpać! Lepiej utrzymywac czystość w klatce;) Quote
bebebe1 Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 Co dwa tygodnie? :crazyeye: Ja moich świnek (3 szt w sumie) nigdy (!) nie kąpałam. Świnki kąpie się w naprawdę wyjątkowych wypadkach (silnie zabrudzona pupa, łupież, wtedy ew. Nizoral, jakieś sytuacje chorobowe itp)., bo świnkę bardzo łatwo przeziębić. Jeżeli już MUSISZ z jakiegoś powodu ją wykapać, to w szamponie dla psów (nie dla ludzi, ludzie mają inny pH skóry), potem ze 2 razy owinąć w wygrzany na kaloryferze ręcznik, a na koniec suszarką (uwaga na uszy i na oczy!). Black_sheep, ja na Twoim miejscu bym jej nie kąpała. I tak miała sporo stresów ostatnio: zmiana miejsca pobytu, wizyta u weta, zastrzyk itp. Może za kilka dni, jak trochę zmężnieje :) Świetnie, że wyszorowałaś klatkę. Częstsza zmiana ściółki raczej też wskazana. Oglądałam jeszcze raz film, Mała jest genialna! A Duża chyba ją czyści? A teraz wykład (kto chce, niech słucha, kto nie chce, nie musi :)) Ja podaję 10 kropelek plastikowym zakraplaczem, można też strzykawką (bez igły!) :D bezpośrednio do pysia. Najpierw następuje proces łapania zwierzęcia :), potem proces właściwego uchwycenia, żeby się smarkacz nie wyrywał :) a na końcy proces wstrzeliwania się w pysiek :). O ile jeden zwierz, który jest u mnie od dziecka ze smakiem oblizuje zakraplacz, o tyle z drugim toczę walki juz od 4 miesięcy i czasem muszę ustapić, tak się wyrywa. Ale czasem uda mi sie zwyciężyć :multi: Pozdrawiam cieplutko :) Quote
pucka69 Posted February 21, 2007 Posted February 21, 2007 potwierdzam, to o grzybicy w stresie! Jadzwiga dostała grzybicy jak na 3 tygodnie wyjechałam i opiekowała się nią kolezanka ( sama też miała swinkę) ja tez swinek nie kąpię - chyba ze wetka kaze w nizoralu nooo chyba ze np pupa brudna czy cos wit c daje na ogorku, wetka mi za kazdym razem przypomina. wapna duzo jest wbrokule(mozna kupić suszone) i w mniszku lekarskim. Daję im tez wapno dla niemowlat w syropie, po pare kropli dziennie. Ciotka! A do smarowania nic nie dal wet? Quote
black sheep Posted February 22, 2007 Posted February 22, 2007 No włąsnie nic, a ja zapomniałam się upomnieć!!! Co radzicie, musze czymś smarować!!!! Narazie tyko przemywam rumiankiem, wiem że nawet pomaga. Mała się skubie po nóżkach, brzuszku ciągle. Moja wczoraj 2 razy sie podrapała i ja już w stresie:( Quote
bebebe1 Posted February 22, 2007 Posted February 22, 2007 A co do smarowania dostała Jadzia, jak miała grzybicę? Moja świnka po przyniesieniu ze sklepu też strasznie sie drapała. Vet powiedział, że to są roztocza i przepisał Imavenol (dostałam od niego troszkę naciągnięte do strzykawki). Należało to rozpuścić w letniej wodzie i co drugi dzień wacikiem nasmarować skórę i sierść, potem świnkę owinąć w ręcznik, żeby wyschła w cieple. Smarowałam 3 razy, potem nie było już potrzeby. Właściwie poprawa nastąpiła już po pierwszym smarowaniu. Strawsznie capiło naftaliną. A nie pytałaś jaki zastrzyk dostała Mała? Czy to było coś na grzybicę, czy wzmacniający, czy co? Tak się zastanawiam dlaczego wetka nie kazała Ci rozdzielić świnek, jeśli stwierdziła grzybicę, wydaje się, że grzybica jest zaraźliwa. Może pucka jest bardziej zorientowana jak to było z Jadzią? Quote
black sheep Posted February 22, 2007 Posted February 22, 2007 Nie wiem nic. Ani co to zaastrzyk, nie wiem. Powiedział dołkadnie, ze to zmiany grzybiczne, moze to nie to samo co grzybica? Może nie jest to bardzo poważne? Powiedział, że Duża jak miała się zarazić, to się zraziła. Oglądnoł ją i powidział, że zdrowa. Aha, Mała bardzo lubi mleko:) Quote
pucka69 Posted February 23, 2007 Posted February 23, 2007 z jadzia to dotad nie wiem co to było. smarowidło to pimafucin lub pimafucort - ale nie pomogło! świnek nie kazali rozdzilac. powiedzieli ze jadzia jest słabszym osobnikiem i złapala te chorobe a inka jest silna i nic jej nie bedzie i faktycznie tak było . a potem poszlam do zwyklego weta od psow, nie do wielkiej kliniki i dal cos podobnego jak bebebe miala - nazywalo sie biocyd bodajze i przeszlo jak reka odjął. pamiętasz o rozcieńczaniu mleka? pół na pół z p[rzegotowana wodą. Quote
black sheep Posted February 23, 2007 Posted February 23, 2007 A dlaczego trzeba rozcieńczać? Nie dużo jej daje... Ona taka chuda, jeszcze jej rozcieńczać trzeba...:( Już troszke sie zaokrągliła, mamunia dba o nią:) Jest taka kochana:) Myślicie, że ten Imavenol i biocyd, można kupić w aptece? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.