mru Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 mogę i pana ucałować ;) spoko, wybiorę się do nich niedługo, trzeba monitorować nad wyraz teraz w te mrozy :( słuchajcie, dzwonił zainteresowany Morganem pan! :D wczoraj dzwonił, dziś już przyjechał go zobaczyć i bardzo go chce :) na opiekunce z hotelu wywarł dobre wrażenie, pan już nie pracuje, jest po 50, mieszka sam z żoną :) Jelonki - czy ktoś tam jest, kto mógłby sprawdzić...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 [quote name='mru']mogę i pana ucałować ;) spoko, wybiorę się do nich niedługo, trzeba monitorować nad wyraz teraz w te mrozy :( słuchajcie, dzwonił zainteresowany Morganem pan! :D wczoraj dzwonił, dziś już przyjechał go zobaczyć i bardzo go chce :) na opiekunce z hotelu wywarł dobre wrażenie, pan już nie pracuje, jest po 50, mieszka sam z żoną :) Jelonki - czy ktoś tam jest, kto mógłby sprawdzić...?[/QUOTE] Ale wiadomość!!! Świetnie! Mru, Jola_li jest chyba z Jelonek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 napisałam :) ale by było! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 No to byłam u Państwa Morganostwa :smile:. Państwo mi się podobają :smile:. Mieli wcześniej psy, jednego z Palucha, umarł 2 lata temu. Mają ogrodzoną hektarową działkę 60 km od Warszawy, czyli psu szykują się fajne wakacje. Pan jest teraz stale w domu, więc Morgan będzie cały czas pod opieką. Mówiłam, że na początku pod żadnym pozorem nie można spuszczać psa ze smyczy i o identyfikatorze (o tym nigdy za mało przypominania ;-)). No to by było tyle :smile:. Państwo czekają niecierpliwie na Waszą decyzję ;-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 [quote name='jola_li']No to byłam u Państwa Morganostwa :smile:. Państwo mi się podobają :smile:. Mieli wcześniej psy, jednego z Palucha, umarł 2 lata temu. Mają ogrodzoną hektarową działkę 60 km od Warszawy, czyli psu szykują się fajne wakacje. Pan jest teraz stale w domu, więc Morgan będzie cały czas pod opieką. Mówiłam, że na początku pod żadnym pozorem nie można spuszczać psa ze smyczy i o identyfikatorze (o tym nigdy za mało przypominania ;-)). No to by było tyle :smile:. Państwo czekają niecierpliwie na Waszą decyzję ;-).[/QUOTE] Jola... chcesz powiedzieć, że [B]od PW[/B], które wysłała do Ciebie Mru [B]do wizyty i relacji tutaj[/B] upłynęło 2 godziny???? O matko... nie mogę... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 [quote name='Abrakadabra']Jola... chcesz powiedzieć, że [B]od PW[/B], które wysłała do Ciebie Mru [B]do wizyty i relacji tutaj[/B] upłynęło 2 godziny???? O matko... nie mogę... :)[/QUOTE] Mniej, bo pw do Mru wysłałam pół godziny wcześniej niż zrobiłam ten wpis ;-). Chciałam iść jutro, ale Pan wolał dziś, bo jutro nie byłoby żony ;-). (A na Klembów głosowały, hę? Dziś koniec!) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 [quote name='jola_li']Mniej, bo pw do Mru wysłałam pół godziny wcześniej niż zrobiłam ten wpis ;-). Chciałam iść jutro, ale Pan wolał dziś, bo jutro nie byłoby żony ;-). (A na Klembów głosowały, hę? Dziś koniec!)[/QUOTE] Zadziwiasz mnie po raz kolejny:)))) Kocham Cię! Próbuję odzyskać hasło na Krakvecie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 jezuuuuuu :D kurde dziewczyno! super! okropnie Ci dziękuję! :D fakt, pytaliśmy kiedy żona jest żeby byli wszyscy zainteresowani :) to z rana dzwonimy i umawiamy się na przywiezienie Morganka! tak się cieszę! :D aaaaaaa w końcu jakaś adopcja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 Żeby nie było tak cudownie, to tak jak Ci pisałam jestem raczej ufna w stosunku do ludzi i widzę więcej dobrego niż złego ;-). No i jeszcze jedno - w nocy o tym pomyślałam ;-). To jest bardzo ciepłe mieszkanie. Może zasugerować Państwu, żeby na początek posłanko Morgana położyć przy drzwiach balkonowych/wyjściowych, z dala od kaloryfera, a może wręcz na noc zakręcać kaloryfer w jednym pomieszczeniu np. kuchni i tam go umieścić. Kiedyś w zimie - nie tak zimnej - znalazłam psa i przyprowadziłam do domu; męczył się okropnie... No i jeszcze raz ---- koniecznie identyfikator! Mówiłam, że na allegro można zamówić z wygrawerowaniem za parę złotych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noemi1 Posted February 1, 2012 Author Share Posted February 1, 2012 ALe wiadomości :) Dajcie znać jak Morgan dotrze do nowego domu. Jak się tam zaaklimatował? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 ta, wiem mówiłaś, ale jesteś już trzecią osobą która ocenia pana dobrze no i my Morgana sami zawieziemy jeszcze:) na razie dam Morganowi nasz identyfikator, żeby mieć pewność:) w piątek jeszcze zobaczy go ortopeda i pojedziemy po tej wizycie już prosto na Jelonki... dzięki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 To czekam na piątkowe wieści :-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 [quote name='jola_li']To czekam na piątkowe wieści :-).[/QUOTE] Też się nie mogę doczekać... Morgan - kolejny uratowany dzięki Rudemu pies... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 A ja spotkałam Pana Morgana w "sklepie zwierzakowym"! Się szykuje na piątek ;-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted February 3, 2012 Share Posted February 3, 2012 oj to się uszykował :) wszystko dziś miał! Pan bardzo fajny, był z nami u weta, posłuchał, nie przeraziło go że Morgan taki po przejściach z nogą ;) pan nie planuje z nim biegać, tylko chodzić na długie spacery a to najlepsza dla Morgana teraz rehabilitacja... także od dziś Morgan jest Kacprem, o! :) jola jak spotkasz pana z naszym przystojniakiem to zrób fotę i daj znać :):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted February 3, 2012 Share Posted February 3, 2012 [quote name='mru']oj to się uszykował :) wszystko dziś miał! Pan bardzo fajny, był z nami u weta, posłuchał, nie przeraziło go że Morgan taki po przejściach z nogą ;) pan nie planuje z nim biegać, tylko chodzić na długie spacery a to najlepsza dla Morgana teraz rehabilitacja... także od dziś Morgan jest Kacprem, o! :) jola jak spotkasz pana z naszym przystojniakiem to zrób fotę i daj znać :):):)[/QUOTE] Łał:) Super!!! Szkoda, że Pan nie zdecydował się na pozostawienie imienia ;)... Nigdy nie zapomnę genezy :evil_lol:!!!! Ps. Mru, ponawiam pytanie - tym razem publiczne (!). Czy ktoś notuje "vivowe wyczyny"? Już dawno powinien powstać blog. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted February 3, 2012 Share Posted February 3, 2012 pan był "niezadowolony", że "przecież to imię nie pasuje! że on zupełnie nie rozumie dlaczego..." <mamrot mamrot> ahaha a ja rozłożyłam ręce: ale... ;) hahaha :) za dużo by było tłumaczenia... kto to zrozumie? eh wczoraj tytuł wątku stał się prawdą :( Rudy nie żyje, odszedł mój bohater... nikt nie notuje wyczynów :( tylko foty nam pozostają i pamiętać, co która przedstawia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted February 4, 2012 Share Posted February 4, 2012 [quote name='mru']oj to się uszykował :) wszystko dziś miał! Pan bardzo fajny, był z nami u weta, posłuchał, nie przeraziło go że Morgan taki po przejściach z nogą ;) pan nie planuje z nim biegać, tylko chodzić na długie spacery a to najlepsza dla Morgana teraz rehabilitacja... także od dziś Morgan jest Kacprem, o! :) jola jak spotkasz pana z naszym przystojniakiem to zrób fotę i daj znać :):):)[/QUOTE] No to Morgan-Kacper zaczął nowe życie :-). Wierzę, że wkrótce wszyscy się zaprzyjaźnią :-)! Jeśli chodzi o zdjęcia, to szanse są niewielkie bo po pierwsze nie mam armat ;-) - na co dzień nie noszę ani aparatu ani komórki. Poza tym z tego co Pan mówił, to planuje spacery w innym niż ja rejonie, więc na spotkanie szanse są niewielkie. Ale jeśli się zdarzy, to na pewno napiszę :-)! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 e spoko, to odwiedzimy kiedyś Pana :P bo pan sam nie wiem, czy zrobi foty... tak czuję, ze może nie ogarnąć ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nukujek Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 ojej, ale cudownie:multi::multi::multi:nie było mnie kilka dni, stąd ta cisza z mojej strony...Bardzo się cieszę, że Morganek, a właściwie Kacperek;) znalazł swojego przyjaciela:-) ...Rudy:-(:-(:-(będziemy o Tobie zawsze pamiętać:-(.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nukujek Posted February 9, 2012 Share Posted February 9, 2012 zaglądam do naszej parki:-)biegnijcie na pierwszą!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nukujek Posted February 12, 2012 Share Posted February 12, 2012 co tak tu cichutko??? cioteczki wpadajcie do pieseczków w odwiedzinki;) a tymczasem hopsa w górę:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nukujek Posted February 13, 2012 Share Posted February 13, 2012 i jeszcze raz na pierwszą:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nukujek Posted February 15, 2012 Share Posted February 15, 2012 i jeszcze raz:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noemi1 Posted February 16, 2012 Author Share Posted February 16, 2012 Przepraszam, że mnie tu tyle nie było, ale dopiero jakoś zaczynam wszystko ogarniać. To Morganowi zaraz napiszę, że ma dom :) Po Rudym do dziś nie bardzo mogę dojść do siebie. Jakoś to do mnie nie dociera :( Pewnie jak pojadę do Doroty, to dopiero mnie ta rzeczywistość tak naprawdę dopadnie :( A co słychać u naszej szalonej parki, czyli Brendy i Brandona??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.