Victoria Posted October 28, 2012 Author Posted October 28, 2012 [quote name='Gioco'] yoras i mokry śnieg to zazwyczaj wycieranie i suszenie. Moje mopy też w czynie społecznym odśnieżają dookoła domu :razz:[/QUOTE] haha piórami albo sweterkiem :loveu: nowa sztuczka ;D [video=youtube;2TkViloV20c]http://www.youtube.com/watch?v=2TkViloV20c&feature=youtu.be[/video] Quote
Aleksandrossa Posted October 28, 2012 Posted October 28, 2012 I Ty mówisz że toto głupie jest :diabloti: Trzeba Ci porządnie tyłek przetrzepać za takie gadanie :diabloti: Quote
Victoria Posted November 3, 2012 Author Posted November 3, 2012 teraz uczymy się włażenie do środka miski :diabloti: Nana właśnie dołączyła do grona psów z bandażem na łapie.. :roll: Jutro z rana czeka mnie wycieczka do jakiejś apteki czy czegoś czynnego w niedzielę, bo nie mam ani zwykłego bandaża, ani nawet wody utlenionej czy spirytusu.. a i plastra też. Quote
Besti Posted November 6, 2012 Posted November 6, 2012 Witamy z rewizytą:lol: Oj jakie masz inteligentne psisko, dobrze że ją tak rozwijasz. Jej też to sprawia przyjemność bo ogonek szaleje. A Nana po kąpieli wygląda jak biedny skrzywdzony pies:eviltong: I pewnie, że będziemy odwiedzać! Quote
Victoria Posted November 7, 2012 Author Posted November 7, 2012 [quote name='Aleksandrossa']Biedna Nanucha :shake:[/QUOTE] tiaaa.. siedziała ostatnio 13h sama w domu i nie zdjęła bandaża :multi: teraz już nic nie ma na łapie ale na dwór wychodzi tylko na szybkie siku i to w skarpetce. A potem roznosi mi pokój :diabloti: [quote name='Besti']Witamy z rewizytą:lol: Oj jakie masz inteligentne psisko, dobrze że ją tak rozwijasz. Jej też to sprawia przyjemność bo ogonek szaleje. A Nana po kąpieli wygląda jak biedny skrzywdzony pies:eviltong: I pewnie, że będziemy odwiedzać![/QUOTE] hejka :) taa rozwijam ją xd dopiero niedawno zaczęłam ją czegokolwiek uczyć a dziecię ma już 3,5 roku :razz:. ojtamojtam pomińmy to :loveu:. [quote name='Gioco']Dzień dobry :-)[/QUOTE] dobry ;). dopiero wstałam :evil_lol:. ostatnio mam jakieś schizy... nie moge spać do 4-5 i potem wstaje po czternastej :roll:. a biedny pies leje mi na deski :diabloti: które puchną i śmierdzą szczynami... w ogóle nie wiem jak się tego pozbyć, suszyłam suszarką, myłam, wycierałam, ale nie dość, że śmierdzi, to jeszcze wybrzuszenia się porobiły :mdleje: Quote
vege* Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 [QUOTE=Victoria;19928187 ] w ogóle nie wiem jak się tego pozbyć, suszyłam suszarką, myłam, wycierałam, ale nie dość, że śmierdzi, to jeszcze wybrzuszenia się porobiły :mdleje:[/QUOTE] Do wody dolej octu, podobno niszczy zapach siuśków. Quote
Besti Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 Ocet też nieźle "daje" po nosie. Spuchniętych desek się nie pozbędziesz niestety. Są preparaty niwelujące zapachy np po zwierzętach, albo jak buty komuś śmierdzą:eviltong: kosztują ok 15-20zł. Quote
Victoria Posted November 7, 2012 Author Posted November 7, 2012 [quote name='vege*']Do wody dolej octu, podobno niszczy zapach siuśków.[/QUOTE] ciężko żeby nie zniszczył swoim aromatem :evil_lol:. Spróbuję, wolę wąchać ocet niż siki ;P [quote name='Besti']Ocet też nieźle "daje" po nosie. Spuchniętych desek się nie pozbędziesz niestety. Są preparaty niwelujące zapachy np po zwierzętach, albo jak buty komuś śmierdzą:eviltong: kosztują ok 15-20zł.[/QUOTE] mam takie cóś do butów:D Jednak najpierw wolę spróbować ocet, bo jeszcze tylko mi brakuje żeby pies sie tego nażarł :lol:.. Kurde noo te deski spuchnięte najbardziej mnie martwią.. na samym środku pokoju. :shake:. Ale już dobra.. i tak całe są podrapane (pazurami oczywiście ;] ) :diabloti: a kiedyś były takie śliczne błyszczące :loveu: ehh, wspomnienia xd a teraz zamiast tego mam.. psa :lol: Quote
vege* Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 [quote name='Victoria']ciężko żeby nie zniszczył swoim aromatem :evil_lol:. Spróbuję, wolę wąchać ocet niż siki ;P[/QUOTE] Ty nie myśl, ze tego octu to się dolewa 2l :evil_lol: ja kiedyś używałam octu i nie było go czuć w mieszkaniu bo trochę się go dolewa do wody z płynem ;-) Quote
Victoria Posted November 7, 2012 Author Posted November 7, 2012 [quote name='vege*']Ty nie myśl, ze tego octu to się dolewa 2l :evil_lol: ja kiedyś używałam octu i nie było go czuć w mieszkaniu bo trochę się go dolewa do wody z płynem ;-)[/QUOTE] a to dzieki że mówisz xd bo jeszcze bym sobie na podłoge wylała pól litra octu :lol: Quote
NightQueen Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 [URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%203/DSC_7462.jpg[/URL] Amber cóż to za mina przewspaniała :diabloti: [URL]http://img835.imageshack.us/img835/7321/imgp6675.jpg[/URL] ciachasz na grzywacza? :cool3::loveu: Quote
Victoria Posted November 8, 2012 Author Posted November 8, 2012 [quote name='NightQueen'][URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead 3/DSC_7462.jpg[/URL] Amber cóż to za mina przewspaniała :diabloti: [URL]http://img835.imageshack.us/img835/7321/imgp6675.jpg[/URL] ciachasz na grzywacza? :cool3::loveu:[/QUOTE] próbowałam :lol: ale nie wyszło, to są już próby naprawienia szkód jakie wcześniej wyrządziłam :diabloti: Quote
NightQueen Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 [quote name='Victoria']próbowałam :lol: ale nie wyszło, to są już próby naprawienia szkód jakie wcześniej wyrządziłam :diabloti:[/QUOTE] próbuj dalej, bo zapowiada się fajnie, wiadomo że grzywa musi urosnąć jeszcze i to zajmie sporo czasu i nie ścinaj frędzli na uszach z boku ;) Quote
Victoria Posted November 8, 2012 Author Posted November 8, 2012 po tym [img]http://img844.imageshack.us/img844/8039/imgp6232v.jpg[/img] zostałam oskarzona o męczenie psa :diabloti:. potem zaczely mi te pióra przeszkadzac i zrobilam to [img]http://img713.imageshack.us/img713/4361/imgp6498g.jpg[/img] krzywdząc nie tylko psa, ale i rasę :evil_lol:. Na tym moje eksperymenty się kończą, przynajmniej do czasu az moje oczy odpoczną od takich widoków :lol:. Takze w zime nic juz nie tne, może na wiosne jeszcze troche poeksperymentuje :eviltong:. Quote
NightQueen Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 Żartujesz !! na pierwszym zdjęciu wygląda super :loveu::loveu: się ludźmi przejmujesz - olej ich :evil_lol: Quote
ceris Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 Witamy śliczne psiaki i Pańcię :lol: Podgolona Lusia jest cudna, Riko już sie zakochał :loveu:, a Nana ślicznie opanowała miseczkę. Gratulujemy. Quote
Victoria Posted November 9, 2012 Author Posted November 9, 2012 Same problemy mam przez tego psa.. Nana znów sobie łapę rozwaliła... Wyszłam z nią na dwór, bo nie bawiła się od niedzieli bodajże, zdążyłam rzucić piłkę max 15 razy i już musiałyśmy do domu wrócić, bo z łapy krew ciurkiem leciała. i co ciekawe zauważyłam, że to nie tylko z podusi, którą sobie ostatnio rozcięła, ale i z pazura (obcięłam jej za dużo, ale to już dość dawno było) Macie jakieś pommysły, czym jej to psiknąć, posmarować, czy coś, żeby się wreszcie zagoiło?? Teraz z braku bandaża popsiukałam jej to jakimś środkiem na rany, który zatamował krwawienie. Tylko nie wiem co dalej, bo jak ją puszczę to sobie to pewnie zliże. Ja zwariuję siedząc z tym psem w domu (jakim domu? do tego czasu domu już nie będzie :diabloti: ) przez najbliższy miesiąc.. :shake: Quote
Besti Posted November 9, 2012 Posted November 9, 2012 Wygląda tutaj jak grzywacz :lol: [url]http://img844.imageshack.us/img844/8039/imgp6232v.jpg[/url] Rankę zostaw, niech sama się goi, ważne żeby sunia jej nie lizała. A obróżki zamówione?:evil_lol: Quote
Victoria Posted November 9, 2012 Author Posted November 9, 2012 [quote name='Besti']Wygląda tutaj jak grzywacz :lol: [URL]http://img844.imageshack.us/img844/8039/imgp6232v.jpg[/URL] Rankę zostaw, niech sama się goi, ważne żeby sunia jej nie lizała. A obróżki zamówione?:evil_lol:[/QUOTE] Trochę niedorobiony grzywacz :evil_lol:. Przez ostatnia tydzień (prawie) nie miała nic na łapie i efekt taki, że po odrobinie biegania (kiedy już by się zdawało, że nie powinno się nic dziać - osąd wydany przez mamę, więc wątpliwości nie mam :razz: ) łapa od nowa krwawi.. Wpadliśmy na pomysł, że może ona coś ma w tym paluchu..? :hmmmm: Więc Nusiowa łapa jest teraz w Rivanolu :mdrmed:. W zasadzie nie tylko ona, bo jeszcze moje spodnie, podłoga, stół, zlew, szafka i pare ścierek :siara: Jeszcze nie zamówione... szykując kasę nie uwzględniłam przesyłki, więc jestem jeszcze jakąs dychę do tyłu. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już będą się szyły :D i chyba jednak zamiast kropek wezmę motylki :p Quote
ceris Posted November 11, 2012 Posted November 11, 2012 Współczuję Nanie tej krwawiącej łapy. Bandaże i skarpety to rzecz nie do zniesienia przez mojego księciunia. Gdy trzeba mu obciąć jedynie wilczy pazur, to wścieklizny dostaje. Fakt, miał kiedyś dwa razy pęknięte dziadostwo, i to dość paskudnie, ale od tamtej pory pilnuję regularnie, żeby w porę skrócić. Jednak obcinanie, to istny horror. Myślę, że ten rywanol, to najlepszy środek na zagojenie. Życzymy zdrówka Naneczce :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.