Jump to content
Dogomania

Keks ma dom


kora78

Recommended Posts

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

nie, Satrina, nie bylo jeszcze nic. ale widze, ze obejzren maja duzo, po 300. a tel zadnego, jak na razie.

dzis do mnie pan o mojego dawnego dt dzwonil i polecalam keksa, ale juz nie oddzwonil.

Dominika nie daje znac, jak dzisiejsze spotkanie. nie wiem, czy juz po, czy nie doszlo do niego w ogole.

Link to comment
Share on other sites

Doszło, jest dobrze :)

Chwilę po tym, jak opowiedziałam o tym, jakie super nastawienie Keksik ma do innych psów, naskoczył z zębami na jednego przechodzącego, później na drugiego. Się popisał chłopak :oops:

No ale Państwo na ta chwilę są na niego zdecydowani. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, według planu w czwartek późnym wieczorem będzie już w swoim nowym domu, we Wrocławiu, 10 min drogi od dotychczasowego miejsca zamieszkania, na przeciwko wielkiego Parku Grabiszyńskiego (z czego bardzo się cieszę, bo będę go miała "pod ręką" w razie czego). Państwo po 30tce (tak mi się wydaję, bo nie pytałam), bez dzieci, bez psów, Keksik będzie miał czasami starszego pieska rodziców do towarzystwa. Będzie sobie biegał czasami z Państwem, czasami przy rowerku, czego nie umie, ale chętnie go nauczą.

Teraz nie będę dzwonić do Ciebie kora, bo późno, jutro przedzwonię.

Edited by Dominika84
Link to comment
Share on other sites

a ja wlasnie mialam plan najpierw tu zajrzec, a potem dzwonic ;D

no to super :)))))))))))

obawiam sie jednak tej odleglosci, bo czy on nie bedzie uciekal i biegl do "swojego domu" ? przeciez nie wie, ze to tymczas, ze tam bedzie juz do starosci. ;/

a ile bedzie sam w domu, jak panstwo pracuja?
wizyte zrobisz sama? moze z Keksem pojdz, zeby poznal, obwachhal sobie najpierw, zapamietal dom.

a mieli juz psy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']O mój Boziu, niech się spełni![/QUOTE]

Już na zawsze :)

[quote name='kora78']a ja wlasnie mialam plan najpierw tu zajrzec, a potem dzwonic ;D

no to super :)))))))))))

obawiam sie jednak tej odleglosci, bo czy on nie bedzie uciekal i biegl do "swojego domu" ? przeciez nie wie, ze to tymczas, ze tam bedzie juz do starosci. ;/

a ile bedzie sam w domu, jak panstwo pracuja?
wizyte zrobisz sama? moze z Keksem pojdz, zeby poznal, obwachhal sobie najpierw, zapamietal dom.

a mieli juz psy?[/QUOTE]

Keksik nie pobiegnie do domu, on nie zna tej trasy pieszo, to nie ten typ psa zresztą. Państwo będą go czasami zostawiać na kilka godzin w domu jak pójdą do pracy, ale to przecież normalne. Ja z nim byłam dzisiaj w parku i tam się spotkaliśmy. Rzucali mu piłeczkę, a jak szli do domu piszczał za nimi. W czwartek jadę do nich do domu obejrzeć warunki i jeśli wszystko będzie ok Keks zostanie i podpiszemy umowę. Tak, mieli psy. Pan gończego, a Pani kundelka ze schroniska. Moim zdaniem jest wszystko ok. Trzeba zaufać Keksikowi i ludziom, inaczej nie będzie miał szansy na dom. Wiemy, jaka jest jego sytuacja.

[quote name='perpe-tua'][B]kora78 [/B]ja chyba mieszkam bliżej Dominiki niż potencjalny ds. Keksiu u mnie był tydzień i nie uciekł ani razu. To bardzo dziwny pies. :D Ale pamiętaj Dominika kategorycznie zabroń im wypuszczania go przynajmniej przez miesiąc![/QUOTE]

Tak, Ty mieszkasz 2 min dalej :) Oni sami zaznaczali, ze nie będą go na początku puszczać.

[quote name='kora78']hehe, tak, kategorycznie :)[/QUOTE]

[quote name='monika083']jej Dominika! Okolice Hallera? okolice parku, moja dzielnia przeciez! Moze ich znam?[/QUOTE]

Być może, ja nie znam nazwiska, nie pytałam, dopiero przy umowie się dowiem.


Generalnie mogę się zdać na to, co chcieli mi powiedzieć i na moje przeczucie, ale gwarancji nikt nie da 100% że to właśnie ten dom. Trzeba spróbować. Nic w nich nie było wyjątkowego ani szczególnego.

Link to comment
Share on other sites

z bazarku wychodzi 59zl dla keksa.
wiec, chyba, jak w morde strzelil, wychodzi, ze jestesmy na zero z oplata za styczen :))))))))))))) ale wyszlo fajnie :)


aha, beataczl, dziekujemy serdecznie za ogloszonka Keksa :)))))
Satrina, takze bardzo dziekuje za te tablice wyrozniona :)))))

jesli Keksiu pojdzie do ds- jak wreszcie ludzie okaza sie zdecydowani i nie beda jakis szopek robic, jak to do tej pory wciaz rezygnowali, wciaz mysleli i sie namyslic nie mogli... to za polowe miesiaca do przodu bedziemy z oplata za dt.
od razu nadmienie po cichu, ze nasz drugi pies u Dominiki, ma bardzo lipę z deklaracjami, wiec bylabym niezmiernie wdzieczna, jak choc czesc z deklarowiczow i kibicow Keksa, zainteresowaloby sie losem Simona, bo to trudniejszy przypadek do wyadoptowania, bo starszy i mniej urodziwy i o niezbyt powszechnym charakterze.

to tyle w temacie finansow na razie. w nowy dzien roboczy zerkne, cze deklaracje doszly za keksa.
bazarek konczymy rozliczac i dzielic.

a co do domku to goraco licze, ze to wreszcie TEN dom, ze Keks wreszcie doczeka swojego miejsca na ziemi. i juz nigdy nic zmienial nie bedzie. a jakby pozyl tam drugie tyle, wreszcie w stabilnosci, to juz szczyt moich marzen :)

bo niedawno jeden nasz wydany piesek, odszedl w ds, zaledwie po roku zycia tam :( niedlugo nacieszyl sie normalnoscia :( Dominika, Korka pamietasz? mialas z Marta na wizyte do niego jechac. ehh

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kizimizi']a skad Panstwo znalezli was? Znaczy Keksa?[/QUOTE]

Z ostatnich ogłoszeń Keksa na Wrocław.

[quote name='kora78']a co do domku to goraco licze, ze to wreszcie TEN dom, ze Keks wreszcie doczeka swojego miejsca na ziemi. i juz nigdy nic zmienial nie bedzie. a jakby pozyl tam drugie tyle, wreszcie w stabilnosci, to juz szczyt moich marzen :)

bo niedawno jeden nasz wydany piesek, odszedl w ds, zaledwie po roku zycia tam :( niedlugo nacieszyl sie normalnoscia :( Dominika, Korka pamietasz? mialas z Marta na wizyte do niego jechac. ehh[/QUOTE]

Pamiętam Koreczka, wiozłam go z Wałbrzycha i mi gorylka zakosił :) Bardzo mi przykro, że tak wcześnie odszedł, ale powinnaś być z siebie dumna, gdyby nie Ty i Marta i DS... pewnie ostatnie dni spędziłby w schronie i odszedł jeszcze szybciej, niekochany, zapomniany, wyrzucony, a tego żadnemu psu nie życzę, zwłaszcza tym starszym, skołtunionym, zmarzniętym.. odejść w schronie.

Szczerze powiem, że Simona też na szczęście wyciągnęłyście, może nie "w ostatniej chwili", ale długo by nie pociągnął. Strasznie musiało być dla niego to, że miał co chwilę nowe psy w boksie, on nie lubi obcych psów, dostaje nerwicy jak je widzi, bardzo się nimi przejmuje, on wieloma rzeczami się przejmuje zresztą, jak gdyby chodziło o życie i śmierć. Podczas obcinania paznokci np. tez myśli i się zachowuje tak, jakbym go chciała pozbawić życia. Do tego Simek zaczyna marznąć, nie tylko na dworze (czasami już nie chce wyjść jak jesteśmy na wsi na dwór się wysikać), ale też w domu, jak akurat mniej grzejemy to cały się trzęsie i kuli, trzeba porządnie grzać w pokoju albo przykrywać go kocykiem, a przecież łagodna zimę mieliśmy dotychczas w tym roku.

[quote name='kizimizi']to jutro soe okarze co z Keksikiem?[/QUOTE]

Jutro nie, bardziej w przyszłości. Myślę, że go jutro spokojnie zaadoptują, ciągle dopytują jaką karmę, jaką zabawkę dla niego i czy mogą zostawić go na drugi dzień na kilka godzin samego w domu, nie na 8, ale 4-5 h. Nie będę miała dużo czasu na pogawędki jutro (zresztą większość powiedziałam przy pierwszym spotkaniu), ale postaram się im dać takie wskazówki, dzięki którym zmniejszy się szansa, że go oddadzą w przyszłości.

Edited by Dominika84
Link to comment
Share on other sites

Na fotki z chwili adopcji to raczej nie ma co liczyć, tak wyczuwam, że Państwo to raczej nie są aż tak wylewni, żeby publicznie na forum zdjęcia ich i ich domu pokazywać, myślę, że byłoby to dla nich ingerencją już w strefę prywatną. Ale poproszę o zdjęcia z aklimatyzacji i w trakcie wizyty poadopcyjnej zrobię, o której zapomniałam wspomnąć, ale myślę, że pewnie nic nie będą mieli przeciwko, nawet jeśli miałaby to być forma wspólnego spaceru po parku. A zdjęcie to mogę teraz zrobić co Keksik robi... chwileczka

Edited by Dominika84
Link to comment
Share on other sites

oki, czekamy.
a myslalam, ze w parku przekazanie bedzie.
gdzies slyszalam, ze niedobrze w ds psa zostawiac, bo on to odczuwa, jako porzucenie przez kochana osobe i moze probowac pozniej wciaz nawiac w poszukiwaniu Ciebie.

nie chcemy fotek z ludzmi, czy twarzami. ale jak to w panstwa domu bedzie, to moze tam dadza ze 2-3fotki zrobic keksowi, jak zwiedza pokoje, albo uklada sie na legowisku swoim nowym, albo jak na kolana wlazi :)

wez aparat, w razie W. moze akurat nie beda krzywo patrzec?

Link to comment
Share on other sites

Mi ostatnio obiektyw szwankuje, ale nie ma co się dziwić, bo przecież dopiero skończyła się gwarancja ;/

Wezmę, może uda się zrobić, ale nie na 100%.

Legowisko daje mu stare, ale zaznaczyłam, że ma mieć też nowe, że poduszkę można ze starego wsadzić, żeby wiedział, że ma coś znajomego na początek. Sami zauważyli, że ma małe legowisko na zdjęciach. Zobaczymy, wszystko w praniu wyjdzie.

Będą z nim prawie cały dzień, a w piątek na trochę zostawią, w sob, ndz będą z nim. Ludzie pracują, Keks musi się dostosować, musi się przyzwyczajać.

Keksik sennie:

[URL="http://naforum.zapodaj.net/01186ad9c084.jpg.html"][IMG]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/01186ad9c084.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://naforum.zapodaj.net/b9ebd6fe2945.jpg.html"][IMG]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b9ebd6fe2945.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...