esperanza Posted November 11, 2011 Share Posted November 11, 2011 Nikt nigdy wcześniej nie zajmował się tym problemem w Ostrołęce. Większość mieszkańców miasta po prostu ich nie zauważa, a Ci którzy je widzą nie są do nich pozytywnie nastawieni. Historie, które opowiada mi garstka dokarmiających je osób mrożą krew w żyłach. Słyszałam o truciu, szczuciu i mieleniu maluchów w śmieciarce. O co chodzi? O koty wolnożyjące na terenie Ostrołęki. Są ich dziesiątki, a być może nawet setki. Mieszkają w osiedlowych śmietnikach- tu nie jest jeszcze źle, bo i jest gdzie się schować i jedzenie da się znaleźć. Kilkanaście kotów mieszka na terenie po dawnym szpitalu- tam nie ma już nic, ani schronienia, bo budynki rozebrano, ani stołówki, z której mogłyby dostawać resztki. A czym się żywią i gdzie się chowają koty na dawnym radzieckim cmentarzu? Serce się kraje, jak się na nie patrzy. Zmarznięte, chude, wygłodniałe, nierzadko chore, stare, młode, kotki w ciąży. Ich jedyną nadzieją są osoby, które w przypływie dobroci rzucą coś do jedzenia. W ubiegłym roku zaczęliśmy sterylizować koty na jednym z osiedli w centrum Ostrołęki, gdzie mieszka magaaa. Trochę środków uzbieraliśmy z bazarków, kilka osób z miau wpłaciło datki na konto. Pobliska lecznica zaproponowała zniżkę na zabiegi. Udało się wysterylizować około 20 kotów. Niestety część kotów z tego terenu zniknęła po pewnym czasie. Jest podejrzenie, że zostały zabite. Nie ma dowodów, nic nie możemy zrobić. Już wtedy wiedzieliśmy, że ta garstka kotów, to zaledwie czubek góry lodowej. Nie musieliśmy długo czekać na kolejne zgłoszenia. Pani Krystyna zadzwoniła do mnie z płaczem. Ta starsza osoba, schorowana nie daje sobie rady. Jeździ przez całe miasto, aby karmić bezdomne koty na jednym z osiedli, na terenie po szpitalu i na cmentarzu. W tajemnicy przed mężem wzięła nawet pożyczkę w banku, bo nie miała już za co kupić karmy dla kotów. P.Krystyna ma ponad 60 podopiecznych. Uznaliśmy, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest kontrola liczebności kociej populacji, a więc sterylizacja. UM w Ostrołęce po licznych naciskach obiecał przeznaczenie środków na sterylizację, ale na obietnicach jak na razie się skończyło. A kolejne koty wciąż się rodzą. Współpracujemy z lecznicą, gdzie koszt sterylizacji z przetrzymaniem kosztuje 110zł, a kastracji 60zł. Ceny są bardzo niskie, ale z pustego i Salomon nie naleje... Robimy, co możemy, ale potrzebujemy pomocy w opłaceniu zabiegów. Liczą się nawet najmniejsze datki. Pieniądze zbieramy na konto: [B]Stowarzyszenie na Rzecz Bezpańskich Zwierząt "Niczyje" ul. Sielska 1 07-300 Ostrów Mazowiecka Numer konta: PKO BP 24 1020 1013 0000 0902 0150 0974[/B] z dopiskiem: "koty z Ostrołęki" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted November 12, 2011 Share Posted November 12, 2011 O rany jacy Ci ludzie są głupi..Chyba wolą mieć szczury jeśli trują koty..Boże jak mi żal tych futerek, a tu zima za pasem..Dobrze że się za to wzięłyście..Może mi się uda coś wysupłać..Na razie podnoszę..A czy Urząd Miasta nie ma żadnych środków dla bezdomnych zwierząt? U mnie np. urząd gminy zakupuje karmę dla bezdomnych kotów i wydaje karmicielom..Nie jest to coś z górnej półki - puszki kitty keta, ale zawsze to coś.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted November 13, 2011 Author Share Posted November 13, 2011 W ramach walki z bezdomnością w tamtym roku UM przekazał do schroniska 6 kotów. Oczywiście nie martwiąc się o to, czy będą sterylizowane (na szczęście w schronisku dorosłe psy i koty są sterylizowane). Im się wydaje, że problemu po prostu nie ma. Od lutego czekamy na pieniądze na zabiegi i ciągle nic. Przed wakacjami opiniowaliśmy projekt uchwały rady miasta i cisza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted November 13, 2011 Share Posted November 13, 2011 NO wiesz..Nie wime czy brak wyobraźni to wystarczające określenie..Kiedyś czatałam taki piękny artykuł nie pamiętam czy w POLITYCE czy W NEWSWEEKU na temat któw w Pałącu Kultury W Warszawie, które normalnie są na etacie i żyją w podziemiach żeby nie było szczurów..Zaatwia to jedna z urzędniczek która najwpierw sama je dokarmiała a potem już postarała się o pomoc..A koty wzięły się stąd że kiedyś jak były wystawy pod pałacem to niesprzdane koty wypuszczano..I każdy ma inny charakterek..U mnie w Urzędzie Gminy też jest budżet na karmę dla bezdomnych kotów..Będę się starała Was wspomóc troszkę, ale chyba trzeba mocniej nagłośnić akcję..Tak mi szkoda tych futerek, to naprawdę super zwierzaki...I jakie mądrale.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted November 13, 2011 Author Share Posted November 13, 2011 Masz rację, musimy nagłośnić akcję, bo niestety wątki na dogo i miau i fb to troszkę mało. Smutne jest to, że tak na prawdę koty na zabiegi łapie tylko jedna osoba. A p.Krysia nawet zupełnie obcym sobie, chociaż lubiącym zwierzaki, osobom mówi, że jeszcze trochę i poszuka liny i się powiesi, bo nie daje rady patrzeć na zmarznięte, chore i głodne koty :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted November 13, 2011 Share Posted November 13, 2011 Musicie na miejscu znaleźć więcej współracowników..I bardzo starać sięo kasę..Wiesz jak to mówią, w masie siła czy coś w tą mańkę..I milion buziaków dla Pani Krysi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Owieczka Posted November 15, 2011 Share Posted November 15, 2011 Zapisuję... Cholender że do Ostrołeki tak daleko :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 15, 2011 Share Posted November 15, 2011 Nie mogę finansowo, bo kasy brak, wiec jak pomóc?....... Na rozmowy z panią Basią, o której kiedyś mówiłyśmy, nie starcza mi cierpliwości, same chyba wiecie............. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted November 16, 2011 Author Share Posted November 16, 2011 Malagos ja mam ją cały czas w pamięci, ale skoro ona nie chce wpuścić magaaaa do siebie, to nic nie możemy na razie zrobić :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 19, 2011 Share Posted November 19, 2011 [quote name='esperanza']Malagos ja mam ją cały czas w pamięci, ale skoro ona nie chce wpuścić magaaaa do siebie, to nic nie możemy na razie zrobić :-([/QUOTE] Tak to jest ze starymi ludźmi, ciężko się dogadać....... To podniosę chociaż........... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted November 20, 2011 Author Share Posted November 20, 2011 Mamy odpowiedź na pytanie, kiedy UM zamierza zająć się problemem wolnożyjących kotów. Otóż po Nowym Roku. Wcześniej było "po wakacjach", "po wyborach" a teraz jest " po Nowym Roku". Obstawiam, że kolejna odpowiedź to będzie " po Wielkanocy". Śmiać się, czy płakać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted November 21, 2011 Share Posted November 21, 2011 A może powinniście otworzyć ja kie stowarzyszenie abo fundację..Żeby móc wywierać większą presję..Ja niestety nie mogę pomóc nawet finansowo, mój szef przeniósł mnie zaocznie na 1/4 etatu a to będzie niewiele więcej niż zasiłek dla bezrobotnych i muszę sama głowkować co tu zrobić żeby przetrwać..Do emerytury jeszcze 3 lata i aż 3 lata..Doopa blada..Ale tak sobie myślę[ że Ostrołęka to duże miasto..Słyszałąm też że przyszlo nowa miotła do Pałacu Kultury w Warszawie i pstanowiłą pozbyć się kotów..Bardzo szybko się okazało że szczury powodują tyle awarii, że koty wróciły na swoje miejsce..Niestety w przyrodzie cały czas obowiązuje zasada złotego środka, a jak człowiek tylko o tym zapomn, to życie bardzo szybko mu przypomina...Trzymam za Was kciuki, jak tylko moja sytuacja się zmieni napewno wesprę finansowo..Na razie niestety sorki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted November 21, 2011 Author Share Posted November 21, 2011 BasiaD my jesteśmy organizacją (Stowarzyszenie na rzecz Bezpańskich Zwierząt Niczyje), jednak to nie ma dla nich znaczenia. Dziękuję że zaglądasz do tego wątku :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted November 21, 2011 Share Posted November 21, 2011 Oj jak już nic nie mogę to chociaż podniosę..Ja kocham wszystkie koty..Uważam że są THE BEST..Nawet te bidy ze śmietnika wyglądaja czysto i schludnie jeśli choróbsko ich nie dorwie..Bardzo bym chciała żeby każdy kiciek miał swój domek i właściciela który rozumie że kot to drapieżnik i powinien dostawać mięsko a nie tylko pić mleczko i łapać mtszy...I żyć z tego co upoluje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bebcik Posted November 25, 2011 Share Posted November 25, 2011 Moje piwniczne bezdomniaki mają się dobrze ale np w wieżowcu czyli po sąsiedzku ktoś potruł wszystkie :( mimo ze karmicielka walczyła o pozostawienie, pilnowała, dbała, dzwoniła i do SM i UM. Wszyscy mają w obojętności :( Moja sprzątaczka pewnie chciałaby zrobić porządek z moimi ale nie ma dostępu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted November 25, 2011 Author Share Posted November 25, 2011 No niee :-( Dużo było tych kotów? Skąd pewność, że potrute? Jak dawno to było? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bebcik Posted November 25, 2011 Share Posted November 25, 2011 O tym powiedziała mi karmicielka z wieżowca czyli sąsiadka. Nie mam pewności w jaki sposób zniknęły ale wiem ze przeszkadzały bardzo. To tylko podejrzenie karmicielki. Kotka, z 2 kociakami no i jakieś (chyba) dwa kocury. Ok 2 miesiące temu chyba. Karmicielka walczyła o pozostawienie więc... zlikwidowano ukradkiem :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna007 Posted November 26, 2011 Share Posted November 26, 2011 q..wa matkoooooooooooooo jacy ludzie są beznadziejni, DEBILE I MORDERCY - biedne kotki!!!!!!!!!!!!! a tych................to niech szczury pożrą żywcem - co te biedne koty musiały wycierpieć przed śmiercią 0 u mnie też był jeden kocik, dokarmiała go sąsiadka i też został otruty, przez "państwo" bo im przeszkadzał!! jak nie wiem, jak można coś takiego zrobić..............i patrzeć sobie w oczy o cóż się dziwić hitlerowcom........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bebcik Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 wczoraj na parkingu obok bloku rozjechano kota :( Nie wiem czy to nie był mój piwniczak. Nie widziałam :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted November 28, 2011 Author Share Posted November 28, 2011 Pewnie koty szukają sobie ciepłych miejsc i ten nie zdążył uciec :-( Jest zgoda na postawienie kilku budek. Bebcik masz kogoś, kto by zrobił? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bebcik Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 Myślałam że mam ale to były tylko takie puste gadki :( jak to z dziecmi 16 letnimi bywa. Mieli mi pomóc ale nic z tego nie wyszło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna007 Posted November 29, 2011 Share Posted November 29, 2011 to może pudla styropianowe zakupić i tam trzeba tylko wyciąć otwór i okleić folią........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bebcik Posted November 29, 2011 Share Posted November 29, 2011 Tez o tym myslałam. To mogłabym sama w piwnicy nawet zrobić w niedzielę ale trochę finansowo jestem do tyłu. Nawet z magaa razem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna007 Posted November 29, 2011 Share Posted November 29, 2011 licho ja też ostatnio w plecy z kaską bardzo..........ale może coś mi się uda wyskrobać - one chyba 22 pln kosztowały Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bebcik Posted November 29, 2011 Share Posted November 29, 2011 Widziałam w necie domki. Cena powyżej 50 zł. Załamka. Ja dokarmiam psy dworcowe od tygodnia no i mam dwa bezdomniaki w piwnicy. Dorzucam się do hotelu psiakowi. Staram się robić zakupy na bazarku bo to zawsze dla zwierzaków pomoc. Nie mogę już na więcej sobie pozwolić finansowo. Szukam sponsorów ale... nic z tego :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.