Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wieczorem i w dni pochmurne, to w tym zdrowym oku źrenica też sie otwiera i Sylwka widzi dobrze. Ale jak będzie jasno, to tak jakby na plaży mieć okulary z jednym ciemnym szkłem, a drugim przeźroczystym. Teraz już się domyślam dlaczego we wtorek jak było słonecznie, na łące miała takie nieskoordynowane ruchy, potykała sie. A w domu normalnie się zachowywała. Trzeba sprawdzić jeszcze raz gdy będzie słońce
Czy ktoś coś może powiedzieć na ten temat???
Menrzuś

  • Replies 32.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Menrzuś

    13274

  • apple

    3269

  • Iv_

    2629

  • szyszka.fr

    1599

Top Posters In This Topic

Posted

[B]La Pegaza[/B] - nareszcie jesteś:) Narazie zbieram informacje. Może jest jakiś inny dr Garncarz, troszę bliżej
[B]Shirrrapeira[/B] - Trudno nie zauważyć kogoś z takim nickiem:) Witamy Cię cieplutko całą czwórką :):)

Posted

[quote name='shirrrapeira']Witam a mnie to nikt nie zauwaza bo nie mam boksera a ja tak l;adne pisze do was.[/quote]
To se weź :D mamy nadstan, a czas remanentów :)

...żartuję ;)

Buziaki!

Posted

[B]La Pegaza[/B] - To ja sie do niej zarejestruję, ostatnio coś sercowy sie zrobiłem:) A o boksi to już Aga mówiła. Na mnie nie liczcie - mam sajgon w domu :)
[B]Shirrrapeira[/B] - to napisz jeszcze coś ładnego :)
[B]AgaiTheta[/B] - nic Ci nie napiszę dopóki nr konta nie dostanę :):)

Posted

[quote name='Danusia12'][B]Asior[/B] - spokojnie, musiałem mieć czas to napisać, a i obiadek Danusia zrobiła - nie wypadało nie jeść :)
[/QUOTE]
oby tylko zupa nie była za słona :evil_lol:

Posted

orzesz w morde :mad: no i jeszcze mnie drażni bigosem :shake: a ja mam taaaakiego smaka na bigosik....az mi slinka cieknie....... musze wsunąć szuflade bo klawiature zakapie :cool3:

Posted

agaitheta mam dwa psiory goldena i wyzla mnsterlandzkiego. Chetnie bym wziela, bo ja uwielbiam boksie, a Twoja Boksia jest przecudowna, ale jest jeden szkopul dalej mieszkam z rodzicami, a oni jakos na wiecej niz dwa psy sie nie zgadzaja. Napisac cos ladnego, staram sie, ale dzisiaj nic nie napisze za to wkleje Wam wierszyk

Posted

Obiecany wierszyk
LUDWIK JERZY KERN - CZTERY ŁAPY
Już od dawna, od zarania,
Poprzez wszystkie wieki,
Ciągną się popiskiwania,
Skomlenia i szczeki.
Idą pełne animuszu,
Wspólną z nami drogą ,
Cztery łapy,
Para uszu,
Oczy,
Nos
I ogon.
Na tym świecie różnie bywa,
Zabawnie i dziwnie.
Raz jednostka jest szczęśliwa,
To znów wręcz przeciwnie.
W dżungli życia, w życia buszu,
Zawsze ci pomogą ,
Cztery łapy,
Para uszu,
Oczy,
Nos
I ogon.
Mniej tragiczne jest rozstanie,
Snucie się po kątach;
Nawet rozpacz, moim zdaniem,
Inaczej wygląda,
Jeśli na kanapie z pluszu
Leżeć z tobą mogą
Cztery łapy,
Para uszu,
Oczy,
Nos
I ogon.
Trochę kaszy, trochę mięsa,
Trochę tuku w rurze-
I już możesz się poświęcać
Sztuce i kulturze.
Nie naruszy twych funduszów
Złodziej żaden, bo go-
Cztery ł apy,
Para uszu,
Oczy,
Nos
I ogon.
A w ogóle jakoś raźniej,
Weselej co chwilę .
Weźmy taki spacer. Właśnie.
Prawda ile milej
Iść w zadartym kapeluszu
I czuć za swą nogą

Cztery łapy,
Para uszu,
Oczy,
Nos
I ogon.

Posted

Na pewno chyba opisze Wam historie mojego, naszego ukochanego, co ja mowie najukochanszego psa Bossa.
Kiedy bylam juz dorosla odszedl w wieku 14, 5 roku nasz pierwszy pies cocker spaniel Jogis. Minelo 5 miesiecy, zlesie czulam bez psa, tesknilam za 4 lapami, za wilgotnym noskiem i spacerami i szczesciem jakie bilo z psa gdy sie juz przychodzilo do domu. Pod koniec marca odbywala sie w Warszawie miedzynarodowa wystawa psow rasowych, pojechalismy wiec na nia. Na poczatku mielismy ustalone rasy psow, jakie chcemy miec i byly to labrador i wyzel weimarski, ale jak to z ustaleniami bywa nie do konca sie zreazlizowaly. Ogladalismy labradory to sie mamie nie podobaly, potem wyzle weimarskie to sie z kolei ojcu nie podobaly. Idziemy dalej w pewnej chwili doszlismy do samochodu, gdzie byla piekna suka i jej szczeniaki, myslelismy, ze to jakis rodzaj spaniela, ale hodowca powiedzial, ze jest to maly munsterlander czyli maly wyzel munsterlandzki,byly piekne . Jednak jeszcze sie nie zdecydowalismy. Odjechalismy. Przez tydzien rozmowy toczyly sie tylko na temat tych smiesznych, bialo-brazowo- dropiatych szczeniakow z wielkimi uszami. W piatek tydzien pozniej cos tam z mama robilysmy i maam powiedziala, ze zadzwoni do hodowcy czy jest jeszcze jakis pies. Byl ostatni dla nas. W sobote rano pojechalismy po naszego pierwszego psiora. Byl piekny. Mama naszego psa, byla przepiekna, tak wpatrzona w swego pana, ze az niesamowite. Wzielismy klusieczke do domu. Klusia dostala na imie Boss, przez pierwsze trzy dni plakala za domem, jak w poniedzialek wyszlam na studia to zamknelam drzwi do wszystkich pokoi. Jak przyjechala mama do niego to jego placz juz slyszala z parkingu. Kochal nas tak strasznie, ze nie chcial bysmy wychodzili z domu, uciekal. Kochal nas po rowno kazdego obdzielal swoja miloscia po rowno. Do mnie przychodzil na mizianko i caluski a jak wracalam ze studiow skakal i plakal i cieszyl sie. Niestety juz Go z nami nie ma. Odszedl 10 stycznia 2006 po ciezkiej chorobie. Mial raka. Moj ukochany pies widzac, ze sie meczymy z podjeciem decyzji o jego odejsciu sam odszedl.Zaraz wkleje tutaj jego zdjecie zebyscie zobaczyli jaki byl piekny.

Posted

Piękna historia, tak jak piękny piesek, ale jak to bywa z pięknymi historiami, niestety, ale zawsze kiedyś się kończą.
Ale, o ile pamiętam, masz teraz dwa głaskacze u siebie, które też zapewne potrafią uróżowić dzień :)
Menrzuś

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...