Jump to content
Dogomania

Lola przegrała z chorobą....


malvaaa

Recommended Posts

Kurcze tak mysle, że jakby ja brzuch non stop bolal to by nie jadla. Mogla by raz przemówić i powiedzieć prosto z mostu co jej dolega :(
codziennie ja czesze, głaszcze, zdarzało mi się ja transportować na dwor bo sie bala wyjsc przez Lole i nigdy nawet nie zapiszczała.

Link to comment
Share on other sites

Może Fortuna potrzebuje czasu? Kto wie ile razy otwierała się na człowieka tylko po to żeby się potem na nim zawieść;/

A w kwestii formalnej: mam 210 zeta z mojego bazarku na Korabiewickie biedy. No i teraz nie wiem na kogo dać:] pomóżcie ciotki! Do wyboru jest: Desa, Ilanka, Inka, Bawarka i oczywiście Lola i Fortuna. Co myślicie?

Edited by nicolaczek
Link to comment
Share on other sites

Brzuch już ją nie boli, dostała leki rozkurczowe, przeciwbiegunkowe, antybiotyki i jest też mniejszy.
Jej biegunka to była woda, skoro miewała luźne stolce to może dlatego schudła? Trzeba uważnie ją obserwować.

Już jest lepiej, zamiast wody jest pasta ;) Przepraszam za szczegóły ale żebyście były w temacie ;)

Leczenie i pobyt Fortuny w Warszawie to będzie kilkaset złotych, bardzo Was proszę o pomoc, może jakieś bazarki, rozsyłanie wątku.

Za ostatnią karmę dla nich zapłaciłam znowu 177 zł.

Fortuna je puszki Sensitivity, koszt jednej to 14 zł... Worek karmy w lecznicy pewnie ze 300, na razie poprosiłam o mniejsze opakowanie.

Badania krwi, usg, pobyt (25 zł/doba), leki... do tego w piątek sterylka. Kilka setek na pewno.

Malvaa, możesz zmienić tytuł na taki, że Fortuna choruje i potrzebuje kasy na leczenie?

Dobre jest w tym to, że powoli sunia się ośmiela, wychodzi już lepiej na spacery. Wciąż jednak załatwia się w lecznicy :(

Link to comment
Share on other sites

chauwa ja mam do ciebie prośbę żebyś bardziej na nią uważała, miała wzdęty brzuch, wyglądała inaczej, schudła a ty nic nam nie powiedziałaś, w takich sprawach trzeba mówić, dzwonić, pisać, bo niedługo ważyła by 20kg później 15kg i dopiero byś powiedziała? jesteś z nią na co dzień więc ty wiesz najlepiej i widzisz czy się coś z nią dzieje nie tak...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malvaaa']eh, no to dobre wiadomości...
dzisiaj poszukam czegoś na bazarek... ale jeden to za mało :(

wiesz co tylko może podam od razu nr konta do ciebie Mysza żebyś miała od razu tą kasę?[/QUOTE]
Jeśli mogę mieć prośbę o jeśli by były jakieś wpłaty to ja bym chciała dostać coś zbiorczo, bo mam 20 różnych psów i ciężko mi się to potem rozlicza.
[quote name='chauwa']Jak jest pasta to jest już lepiej niż dobrze.
Sposób na Fortuny wychodzenie to karmienie na dworze, jak miałam jakieś problemy z nia to działało cuda.
Jeśli kolo lecznicy jest kawałek trawy można załatwić dwie sprawy, qpe i jedzenia :)[/QUOTE]
No wiesz, pracownicy lecznicy nie będą jej karmić na trawniku w Al. Wilanowskiej w Warszawie ;)
Wychodzą z nią regularnie, już nawet się tak nie boi ale na załatwienie potrzeb na zewnątrz to jest jeszcze za wcześnie, czuje się niepewnie, tam jeżdzą samochody, chodzą ludzie, jak to w mieście.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malvaaa']aa no ok, to ja ci potem prześlę całość, myślałam że tak będzie lepiej bo na bieżąco ale ok wyśle całość :)


oprócz niej mają też inne psiaki pewnie więc nie mogą jej poświęcić tyle czasu...[/QUOTE]
Dzięki :)

To lecznica, wiadomo, nakarmią, wyprowadzą, posprzątają po niej ale nie będą za wiele robić... Co prawda tam jest tak, że pies nie jest w klatce, nawet nie ma klatek tylko w pokoju albo takim mini szpitalu, głaszczą ją itd ale za wiele się nie ma co spodziewać.
Gdyby ktoś chciał odwiedzić Fortunę, jest taka możliwość, spacery ją stresują ale na spokojnie można z nią wyjść. Z każdym dniem jest lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Malvaaa masz racje ale nie mogę dzwonić i pisać jeśli pies kichnie. Rozumiem, że możecie mieć jakieś obiekcje.
Fortuna nie raz miała problemy, nie mogę informować o każdej jej lekkiej qpie.
Tak naprawdę o wszystkim istotnym informowałam telefonicznie.
Zmniejszyłam jej dawkę jedzenia, przestałam dawać mięso, była na karmie suchej i 2 posiłkach dziennie.
Mówiłam, że ma zachowania jak przy cieczce urojonej. Poradzono mi żebym zmniejszyła ilość białka w diecie. Pomogło na jej akacje z noszeniem rzeczy na posłanie.
Nie mogłam jej tez zmienić tak drastycznie jedzenia bo pewnie było by gorzej, jak widać zmianę zniosła nie najlepiej.
Jeśli coś się dzieje z psem co przerasta moje możliwości i zaliczam jako niebezpieczne to dzwonie nie patrząc na zegarek.
Mam 9 psów, i każdemu codziennie coś dolega, jeden kuleje, drugiemu łzawią oczy.
Widziałam , że Fortuna schudła ale ja nie mam tego oka, jestem z nią cały czas, właśnie przez to często istotne sprawy mogą mi umknąć.
Jak bym świrowała to każdy pies byłby w lecznicy polowe miesiąca.
Dlatego często pisze żeby mnie ktoś odwiedził.
Wiedziałam, że zrobisz to Ty.
Często ta osoba jest Pani od Kacpra która go odwiedza i komunikuje co zmieniło się od jej ostatniego pobytu. Wtedy wiem co muszę zmienić.
Jeśli Fortuna miała by biegunkę z która nie mogla bym sobie poradzić to na pewno dałabym znać.
Dzień wcześniej tej biegunki nie miała bo zrobiła centralnie na tarasie przed drzwiami qpe...
Mogę zdawać codziennie relacje, chodź nie widzę w tym sensu by pisać o 4rano, że pies miał lekka qpe po czym o 14tej ze pies już nie ma lekkiej qpy.
I przez 10h stresować osoby zainteresowane psem co mu może dolegać, bo zapewne nie opędziła bym się od telefonów, a wiem, że często zwykła kupa to już pod raka u psa podchodzi.
Mam nadzieje ze jest to w miarę zrozumiale.
Chce pomagac psom a nie miec z tego powodu problemy.
Jednak znając swoja sytuacje zyciowa nie jestem w stanie obiecac ze o kazdym "pierdnięciu" psa będę informować na bierzaco. Mozecie byc pewne tego, że jesli sytuacja będzie mnie przerastać to dam znać. Sama jestem w domu wyposażona w psia aptekę, od a do z wiec jak coś się dzieje reaguje.

Link to comment
Share on other sites

Mysza podasz nikolaczek swój nr konta? czy to ma najpierw iść do mnie?

chauwa ja nie mówię żebyś informowała o każdym kichnięciu :) ale myślę że taki spadek wagi nie trudno zauważyć przebywając z psem prawie 24h. Dlaczego miałabyś z tego powodu problemy? Ja cie tylko proszę o większą uwagę nad nią. Nie pamiętam ile mówiłaś że waży ale na pewno więcej niż 24kg więc spadek wagi jest i przyznaj że ten brzuch wygląda nie naturalnie. nie chce się kłócić tylko nie chciałabym żeby kiedyś taka sytuacja się powtórzyła stąd moja prośba...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='chauwa']Co do jej strachu to juz bardziej jej oszczedzac stresow nie moge. Czasem musze tez na nia krzyknac bo nie raz sie prawie poparzyla o kuchenke. Izolowac od normalnych czynnosci domowych tez nie moge, nawet nie odkurzam w domu(co prawdaz Tobi zaszczal odkurzac i nie dziala ale nie mam w planach zakupu nowego z racji na Fortune). Duzo do niej gadam, glaszcze i czesze. Ona ma takie zalozenie jakbym za kazdym razem jak ja wolam miala zbic lub skrzyczec. Ma tez te momenty gdy podniesie ogon i widac jej radosc, nie raz szala za pilka na dworze ale po chwili znow ogon pod dupe. Jak inaczej wytłumaczyć psu ze nic mu nie grozi? Ja sie juz zastanawialam czy za tym jej strachem nie stoi wiecznie cieta na nia Lola, ktorej zapachy sa wszedzie, moze Ona ja tak paraliżuje do pelnego otwarcia sie?[/QUOTE]


Moim zdanie nie chodzi żeby ja izolowac, wrecz przeciwnie, pokazywac nowe rzezczy, dzwieki miejsca. Inaczej bedzie sie nadawała tylko do mieszkania u ciebie bo wszystkiego innego bedzie sie bała.
Pomalutku oczywiscie.
Nic o suni nie wiadomo, równie dobrze mogła sie urodzić w schronisku i nie moze nie znac nic poza nim..

Link to comment
Share on other sites

Malvaaaa dam Ci przykład psa który trafił do mnie jako drugi.
Chodzi o Kacpra, schudł u mnie i Iwona została zaalarmowana przez Panią Joanne, Jak sie okazalo dwa dni pozniej pies dostal silnej alergii i spuchl, kontaktowalam sie wtedy nawet z Telimena bo nie wiedzialam co robic. Bylo pozno i w dodatku niedziela. Wiedziałam, że pies schudł ale na tamta chwile wizyta u weterynarza oraz badania nie dały by odpowiedzi. Czas oraz rozwój sytuacji tak sie wykierowal, że winna okazała sie karma. Alergia na pewne skladniki w niej zawarte(jakie nie wiem) powodowały, że pomimo tego, że karma było wysokoenergetyczna spadał z wagi. Wystarczyło zmienić karmę dla alergików która wcześniej będąc pod opieka Pani Joanny dostawał i problem minął na tyle, że pies przybrał na wadze i ma się dobrze.

Obserwowanie psa to nie jeden dzień. Czasami trzeba paru dni, tygodni. Obserwacji i analizy.
Nie alarmowałam Was o tym, że od dni miedzy świątecznych Fortuna chudnie bo kładłam to na barki zmiany sposobu żywienia.
Na ta chwile jej pobyt pod opieka weterynarzy tez nie dal odpowiedzi co jej jest, jako osoba nie mająca wykształcenia weterynaryjnego polegam na instynkcie, który nie przeczę możne być mylny.
Jednakże nie pozostaje mi nic innego jak działać na zmysły.
Jesli Fortuna nie zaczęła by przybierać na wadze na pewno bym Was powiadomiła.
Zmniejszyłam jej racje żywieniowa według ustaleń, wprowadzać zaczęłam tylko sucha karmę czego zrobić w ciągu jednego dnia nie mogłam.
Jak widac Fortuna moze miec szybka przemiane materi a jej jedzenie kilograma suchej karmy i wiecej to norma by nie wyglądała jak z Oświęcimia. Chyba, że badania weterynaryjne wykażą jakiś problem zdrowotny.
Brzuch i jego wygląd pojawił się razem z biegunka, miała już tak wcześniej ale bez biegunowo, o czym informowałam telefonicznie Iwonę, wtedy obżarła się i leżała brzuchem do góry następnego dnia wypróżniła i brzucha nie było.
Ja tez sie nie chce klocic ale na ta chwile czuje sie zaatakowana jak bym nie inforowala w ogole o jej stanie, o jej pazernosci na jedzenie. Informacja Fortuna chudnie nie sprawiła by ze przytyła by po moim poście na forum, badania jak już pisałam wcześniej to tez kwestia nie wyjaśniająca, pomocna jest obserwacja a ja po 10dniach jestem w stanie napisać tyle co powyżej zauważyłam, co zmieniłam i może się to okazać pomocne w dalszej diagnozie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malvaaa']Mysza podasz nikolaczek swój nr konta? czy to ma najpierw iść do mnie?

chauwa ja nie mówię żebyś informowała o każdym kichnięciu :) ale myślę że taki spadek wagi nie trudno zauważyć przebywając z psem prawie 24h. Dlaczego miałabyś z tego powodu problemy? Ja cie tylko proszę o większą uwagę nad nią. Nie pamiętam ile mówiłaś że waży ale na pewno więcej niż 24kg więc spadek wagi jest i przyznaj że ten brzuch wygląda nie naturalnie. nie chce się kłócić tylko nie chciałabym żeby kiedyś taka sytuacja się powtórzyła stąd moja prośba...[/QUOTE]
Dobrze, dziękuję :)

To prawda, że my, nie widząc psa, opieramy się tylko na tym, co nam powiesz ;)
Na ostatnich zdjęciach Fortuna wyglądała dobrze, zaokrągliła się więc nagły spadek wagi i ten brzuch powinien wzbudzić Twoją czujność i powinnaś nam o tym napisać czy zadzwonić.
Powierzając komuś psa ufamy, ze jest zaopiekowany i wszystko jest ok.
Nikt nie oczekuje relacji 4 razy dziennie ale przynajmniej raz na kilka dni, po to jest ten wątek, nie trzeba wydawać kasy na telefony i wszyscy wszystko wiedzą.
W sytuacjach awaryjnych można dzwonić a poza tym wystarczy relacja na wątku.

Link to comment
Share on other sites

Beka ja stosowałam rożne sposoby zaaklimatyzowania ja z życiem domowym, ona nie boi się domowników, czasem odnoszę wrażenie, że się boi ze ja skrzyczę choć nie mam takiego zamiaru. W domu jest rozluźniona, biega i nawet zaczepia do zabawy. Widać to na jednym z zdjęć gdzie bawiła się z Tobim na dworze. Kazda nowa osoba to już problem , paraliż i strach. Tak samo dźwięki, wystarczy ze mojej chorej mamie coś spadnie na podłogę i ona ląduje w łózko, trzęsąc się jak osika. Dodatkowo dochodzi Lola która przez dwie pary drzwi warczy na nią, wystarczy ze Fortuna przebiegnie kolo okna Lola jest na prostych nogach i warczy przez szybę. Naprawdę nie wiem co robić. Jak ja bardziej ośmielić, jak obudzić w niej ten pełen luz i radość. Bardzo bym chciała żeby była taka jak Lola.Żeby machała ogonem, lgnęła do ludzi. :-(


Wszystkie rady beda na wage zlota. Moze ktorys okaze sie strzalem w dziesiatke.

Link to comment
Share on other sites

Chauwa, nie wiem o jakiej informacji telefonicznej do mnie teraz piszesz.

Bo jeżeli masz na myśli opowieść o tym, że Fortuna zjadła 1,2 kg karmy jednorazowo, bo tyle jej nasypał Twój chłopak, po której to karmie ją rozdęło i leżała to ma to niewiele wspólnego z faktem, że schudła i cierpiała na biegunki.
Powiedziałam wtedy, ze tak karmić nie wolno a Ty odpowiedziałaś, ze może to było 0,7 kg. Nie o takie relacje przecież chodzi.

Jeżeli pies ma dłuższy czas biegunkę i chudnie to trzeba o tym powiedzieć i już.
A sama mówiłaś jak już Fortuna była w Wawie, że takie kupy to u niej normalne.
Może to za długo trwało i miała mocno podrażniony układ pokarmowy, schudła i nie przybierała, bo ciągle miała biegunki.

Teraz piszesz o tym, że chudła a wcześniej, ze tego nie zauważyłaś.
W żadnej rozmowie nie powiedziałaś ani Malvie ani mnie, że schudła, ze coś się dzieje. Nic. I tylko o to chodzi.

Link to comment
Share on other sites

Nicolaczek, jeśli możesz to wpłać proszę kasę dla Fortuny na poniższe konto:
[FONT=verdana][SIZE=2][B]FUNDACJA MIĘDZYNARODOWY RUCH NA RZECZ ZWIERZĄT VIVA![/B][/SIZE][/FONT]
[B][SIZE=2][FONT=verdana]ul. [/FONT][/SIZE][/B][B][FONT=Verdana]Kawęczyńska 16 lok. 42a[/FONT][/B]
[B][FONT=Verdana]03-772 Warszawa[/FONT][/B]
[FONT=arial][SIZE=2][B][FONT=verdana]Numer konta: [/FONT][/B][/SIZE][/FONT][FONT=verdana][SIZE=2][B][COLOR=#000000]86 1370 1109 0000 1706 4838 7316[/COLOR][/B][/SIZE][/FONT][COLOR=red][B][SIZE=2] [/SIZE][/B]z dopiskiem Fortuna
[COLOR=black]Dziękuję [/COLOR]
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...