Dzangyl Posted October 22, 2011 Share Posted October 22, 2011 Na nosie mojego psiaka pojawiła się dziwna narośl, koloru brudno różowego. Nie mam pojęcia co to może być a przed wizytą u weterynarza chciałbym się dowiedzieć czy to coś groźnego czy może jakaś bardziej "popularna" choroba. Poniżej zamieszczam zdjęcia: [IMG]http://i54.tinypic.com/cn53q.jpg[/IMG] [IMG]http://i56.tinypic.com/15qrbrp.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 Mój pies ma narośl która wygląda jak malutki kalafior niedaleko nosa. Weterynarz powiedział, że to najprawdopodobniej nowotwór niezłośliwy. Można to zasuszyć, ale pies musi być poddany narkozie i nie wiadomo czy się wybudzi po narkozie, bo choruje na serce. Ma 12 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 Foksiu ale co ma wspólnego brodawczak w okolicy nosa z tym czego mozna sie domyslać z tych nieostrych zdjęć? To z pewnoscia juz rozległy ( i zapewne przykry dla psa) stan zapalny i obrzęk. A na jakim tle ? Ukąszenie przez owada? Infekcja po skaleczeniu? Zapalenie odmieszkowe? Przyczyn może byc wiele i żadne forum wizyty u weta i dokładnego obejrzenia tej zmiany nie zastąpi. I radze z tą wizyta nie zwlekac bo pies sie najprawdopodobniej męczy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ILoveSpringers Posted November 1, 2011 Share Posted November 1, 2011 Oja.. nie wygląda to dobrze... Weź psa do weterynarza. To się pojawiło nagle? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzangyl Posted November 3, 2011 Author Share Posted November 3, 2011 Nie wiem czy nagle, nie było mnie w domu 2 tygodnie i jak wróciłem to coś takiego już miał, teraz też mnie nie ma w domu i nie mam jak z psiakiem do weta skoczyć. Mówię rodzinie żeby ktoś się wybrał ale... podobno się to już zmniejszyło i zaczyna znikać a piesek w ogóle nic sobie z tego nie robi, zachowuje się normalnie. Mimo wszystko nadal nalegam na rodzinkę zeby ktoś się w końcu do weterynarza z nim wybrał. A jak nie to będę w ten weekend wdomu to się sam przejdę. PS. Przepraszam za jakość zdjęć, robione były starym telefonem bo 'nowy' się zepsuł... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.