Jump to content
Dogomania

Gdynia - przygarnij mnie ,mój los w twoich rękach!!


Martyna-Gdy

Recommended Posts

Brązowa, co zatem radzisz?
Zabierać szczeniaka ze schronu (chociaż jest tam już dobę, więc jeśli miał się zarazić jakimś cholerstwem, to pewnie się już zaraził...) czy spróbować zabrać z tego "gospodarstwa" sukę, o ile oczywiście chłop wyrazi zgodę?
Jeśli propozycja ze strony jagodowej rodzinki jest poważna, to byłaby wielka szkoda, żeby z niej nie skorzystać!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 134
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja osobiście po sukę iść nie mogę,facet już wie,że ja kombinuję z psami - a to jest człowiek starej daty!! dla niego schronisko jest gorsze niż spanie na glebie,a sterylizacja to "zbędne pajacowanie".. w grę wchodzi jedynie to,żeby ktoś podszedł i powiedział np: "widziałam u koleżanki,że miał pan takie śliczne szczeniaki" on powie,ze nie ma - i wtedy powiedzieć - "o a może tamtego pieska chciałby pan oddać,mam dom z ogródkiem itd" powtarzam,innej opcji nie ma!
w tych ludziach są tak głeboko zakorzenione mentalne kwestie co do schroniska,sterylizacji itd,że dyskusje,tłumaczenie nie wchodzi w grę..
jeśli ktoś by się zdobył na to,ja również pomogę,tak jak mogę.



jutro mam wolny dzień,dziś dopiero weszłam do domu,dzowniłam do schronu.. MALUSZEK NIE JEST PIESKIEM,TO SUCZKA I MA 4 TYG.. (najgorsze jest to,że szczeniaków było więcej i facet je wydał dużo dużo wcześniej :-( )
maluszek ma mamkę,został porzucony do innej mamy karmiącej,sprawuje się bardzo dobrze,w Ciapkowie nie ma w tym momencie żadnego przypadku z parwo.. zdjeć nie wrzuce,maluch jeszcze 4 tyg bedzie tylko z mamą,wiec zdjecia dopiero za 4 tyg..
i za 4 tyg szukamy intensywnie DS.. mam nadzieję,a w ciągu 4 tyg można zając się sytuacją mamusi..

Link to comment
Share on other sites

mogłaś szukać DT,w ciągu dnia max 2 dni i uchronić małego przed schronem,beczką z wodą lub linką w lesie ,uwielbiam ciocie dobra rada,dużo was tu,fajnie,żeby równie dużo było do pomocy,mówiłam,i powiem jeszcze raz,może większa czcionką żeby dotarło:

[SIZE="5"]wolę dać psu szansę choćby 50% na życie,niż na starcie się odwrócić od problemu (bo w 1 dzien czy 1,5 dnia nie znajdę DT) i nie dać mu żadnej szansy[/SIZE]

nadal nie rozumiecie,że na dniach pies skończył by w beczce albo w lesie? bo faceta nawet w*krwiało,że sie krecił tam w tej małej budce?
to jest jakaś gra czy celowa pozerka,tutaj się udaje,że nikt nie zdaje sobie sprawy,jaka w Polsce jest mentalność,co się robi na wsiach z niechcianymi szczeniakami,w jakich warunkach dorastają.. ?

zamiast udawać zszokowane,zatrwożone wszystkowiedzące dobre mamusie może łaskawie poczytacie wątek wcielając się tym razem w normalną osobę,TRZEŹWO MYŚLĄCĄ i pomożecie mi co do mamusi maluszka i jego dalszej sytuacji

Link to comment
Share on other sites

To co piszą przeciwniczki oddawania szczeniaków do schroniska zapewne ma na celu (tak jak to powtarzają w każdym poście) UŚWIADOMIENIE. Jeżeli pies już jest w schronisku to zapewne debatowanie nad tym kto po co i dlaczego nie ma sensu. Zapewne większość osób, które są przeciwko oddawaniu do schronów jakiś kontakt ze schronem mają i wiedzą jak to wygląda "od kuchni". Schron to ostateczność.

I na koniec jeszcze mała rada - chyba nie ma sensu zarywać sobie nocy czy ryzykować zwolnieniem z pracy przez kilka napisanych w internecie słów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nazwabez']
I na koniec jeszcze mała rada - chyba nie ma sensu zarywać sobie nocy czy ryzykować zwolnieniem z pracy przez kilka napisanych w internecie słów.[/QUOTE]

y,a co ma piesek do zwalniania z pracy i pisania tutaj na forum? czuje się jak na przesłuchaniu w kryminale w tym momencie..

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, nie ma sensu się kłócić. Jeśli sytuacja była taka, że mały mógł zginąć z ręki wsioka, to ja bym go wzęła do swojej łazienki i błagała na wątku o DT dla niego i o pomoc w ogłoszeniach. Już nie raz takie wątki były i zawsze ktoś pomógł.

Po prostu jesteśmy tu po to, aby psy wyciągać ze schronów, a nie po to, by je tam zawozić. Zwłaszcza takie maleństwa. To naprawdę cud, że go nie uśpili skoro ma dopiero 4 tygodnie. W większości schronisk byłaby eutanazja. W schroniskach nawet argumentują to tym, że taki maluch ma małe szanase na przeżycie w schronie, więc lepiej go uśpić. Ja tego nie wiem, czy to jest słuszne, ale taka jest rzeczywistość.

Nie piszę by komuś było przykro, miał zepsuty nastrój, itp. tylko po to, żeby ludzie wiedzieli, żeby nie odwozić szczeniaków do schronu, jeśli rzeczywiście im zależy, żeby uratować maluchom życie.

Link to comment
Share on other sites

Ludzie...A moze nie kazdy do cholery ma czas i warunki na to by brac jeszcze szczeniaka do siebie!!!My tez mamy wlasne zwierzeta-nie zawsze w pelni zdrowe!!!
A co jesli ten szczyl jest chory,zarobaczony czy bog wie co jeszcze?Dlaczego mam ryzykowac zdrowie wlasnych psow?
Jasne-mozna dac tymczas,mozna go gdzies umiescic -o ile sa na to chetni i znajdzie sie ktos kto ma czas i warunki...
Taki szczyl to ogromna odpowiedzialnosc a czesto i koszty...

Ja tez odwiozlam nie tak dawno szczeniaka do schronu...I po tygodniu mial swoj wlasny dom bo zostal adoptowany!
I co?Mam sie za to pochlastac?Nie....Lepiej ...Mialam go zostawic na ulicy i niech go pieprznie auto czy zabije rower czy cos innego mu sie trafi!
ZARABISTE PODEJSCIE!!!
W schroniskach nie usypiaja zdrowych szczeniakow nie gadaj bzdur...Upypiaja co najwyzej slepe mioty czy szczeniaki kilku dniowe bez szans a nie szczenie ktore juz praktycznie samo je i funkcjonuje...
Jasne-pomagajmy i wyciagajmy psy ze schronu-ale czasem wlasnie schron jest dla psa najlepszym wyjsciem...Sczegolnie dla takiego szczyla ktory ma duze szanse byc utopionym czy w inny sposob "oddany"


Martyna-witaj w swiecie prawdziwej dogomani ktora zawsze wie lepiej i zawsze pisac duzo potrafi madrosci...
Jedyne wyjscie to pomagac ale nie tlumaczyc sie z tego tutaj i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cockermaniaczka']


W schroniskach nie usypiaja zdrowych szczeniakow nie gadaj bzdur...Upypiaja co najwyzej slepe mioty czy szczeniaki kilku dniowe bez szans a nie szczenie ktore juz praktycznie samo je i funkcjonuje...

[/QUOTE]

Niestety to nie są bzdury, tylko nikt Ci się do tego nie przyzna, bo nie ma się czym chwalić. Też miałam takie przeświadczenie jak Ty, dopóki nie poznałam tematu od podszewki.

Link to comment
Share on other sites

nie powiem,podziwiam ludzi,którzy widząc takiego maluszka biorą go do siebie,leczą,opiekują się,chylę czoła..
ja mam w domu 4 letniego psa z PRA (niedowidzi)
od tygodnia mam 2 miesięcznego szczeniaka,obecnie ma kwarantannę
więc warunków żadnych,żeby małego psiaka wziąść
zanim oddałam małego do schronu,dzowniłam,mówiłam jaka jest syt. powiedzieli,że to wyjątkowy przypadek,mam się nie obawiać,że nie ma obecnie żadnej plagi wirusa..
to nie jest tak,że ja mam wielki dom,żadnych zwierząt, i całe dnie wolne..

więc nie było tak,że wzięłam małego i wrzuciłam do schronu..
wiedziałam,że dzień może dwa i skończy w beczce,wybrałam mniejsze zło

Link to comment
Share on other sites

można by zrobić na anonsach itd ogłoszenie z tymi zdjęciami które mamy ,a propo maluszka,nagłośnić temat tutaj,trzeba szukać DT.. a najlepiej DS..
mamy na to w sumie aż miesiąc..

a z mamusią napisałam wyżej jak można załatwić tą sytuację i to jest jedyne wyjście.. muszę znaleźć osobę która mi pomoże

Link to comment
Share on other sites

Może lepiej wysterylizować mu tę sukę bo jak mu ją zabierzecie to załatwi sobie kolejną...
A poza tym kto zaadoptuje ją? To zwykły kundel (przepraszam za dosadność) w dodatku łańcuchowy i pewnie jeszcze niemłoda. Już jej lepiej przy tej budzie, niż w stadzie psów w schronie, gdzie najprawdopodobniej wcześniej czy później i tak zostanie uśpiona nawet się o tym nie dowiecie bo niby jak.

Co do budy to aż tak tragiczna nie jest, można ją jedynie ocieplić. I dobrze, że stoi na kamieniach a nie bezpośrednio na glebie bo nie chłonie wilgoci - tak być powinno.

Link to comment
Share on other sites

pisałam już kilka postów wyżej - to nie są ludzie którzy uważają sterylizację,za coś potrzebnego,i wiem,że musiałaby się znaleźć osoba z "mocnym gadanym",żeby w ten temat z nimi wejść,bo dla nich to jest uwłaczające. - taka mentalność.

spróbować dyskusji- można,aczkolwiek,potem jeśli powie nie to już żadnej szansy nie bd.
moim zdaniem,lepiej ją zabrać.. tu na zdj widać słabo,ale budka jest hmm.. wielkości jak dla pinczera,a nie dla takiego kundelka,są mega prześwity..

Link to comment
Share on other sites

A lokalny wet nie mógłby namówić? Albo jakiś mężczyzna (nastolatek i młodych kobiet facet słuchać nie będzie bo uzna to za fanatyzm i fanaberie) z jakiegoś Stowarzyszenia, Straży dla zwierząt ...itp.?
Posiadanie suki wysterylizowanej na wsi przy budzie to jeszcze więcej zalet niż w mieście bo tam psy mają niczym nieograniczony dostęp do suki, czego efektem są szczeniaki dwa razy do roku, które trzeba zabić a chyba nikt tego nawet na wsi robić nie lubi.
Buda nie może być zbyt duża bo psica musi ją ogrzać własnym ciałem zwłaszcza w dni gdy temp oscyluje wokół np -20.

Edit: A ten pan ma tylko tę sunię, czy więcej psów?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Niestety to nie są bzdury, tylko nikt Ci się do tego nie przyzna, bo nie ma się czym chwalić. Też miałam takie przeświadczenie jak Ty, dopóki nie poznałam tematu od podszewki.[/QUOTE]


miałam juz nei pisac ale sie odezwe - skad wiedzialam, ze go n
ie uspia? a to stad, ze w lecznicy, ktora obsluguje schronisko pracuje moja kolezanka z liceum i powiedziala mi, ze sama jest zdziwiona, jak dobrze schronisko dziala i ze owszem usypialy, ale slepie mioty, ze jest zdziwiona jak duzy nakld pieniezny, czasowy i zaangazeniowy idzie w zwierzaki.
skad jeszcze wiem jak tam sie dzieje? znam jedna z inspektorek.

Zastanawiam sie tylko,m czy on aby napenwo pozostale psy oddal, skoro poszly duzo wczesniej a ten maly potrzebuje mamki... cos mi sie zdaje, ze moglo byc inaczej.

Link to comment
Share on other sites

no,ale kto podjedzie tam z nimi o tym porozmawiać? jaki meżczyzna? jaki wet? nikt. a tymbardziej nie OTOZ,bo pies ma teoretycznie bude,wode,karmę,wiec nie ma problemu.
i wiem,ze dla nich to bd podejrzane,ze ktos sie kreci,ktos szuka problemu,a oni chca sie problemu pozbyc. jedynie co by mogli to ja oddac,po rozmowie,i tyle.
ps. ja też czuję,ze skoro "oddał"tamte szczeniaki wcześniej to one są już za TM :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martyna-Gdy']
ps. ja też czuję,ze skoro "oddał"tamte szczeniaki wcześniej to one są już za TM :-([/QUOTE]

Szczenięta z pewnością zostały zabite jak były jeszcze ślepe, jeden został by suce ściągnął pokarm.

A co do suki to lepiej mieć ją na oku u faceta, i jak ktoś się znajdzie chętny do zaadoptowania jej to wtedy wziąć. Taki pies będzie tkwił w schronie do śmierci i nikt jej nie wypatrzy pośród stada innych. Za zwykła, ot co.
Jak nie sterylizacja to może środki hormonalne.
Kuźwa ja to nie rozumiem że nie można suki na czas cieczki zamknąć gdzieś by się psy nie dostały a po cieczce znowu zapiąć na łańcuch.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

to samo pomyślałam dokładnie 5 min temu.. że został po to,żeby nie piszczała i żeby ściagał pokarm.. chociaż piersi tej suni,tragedia.. wlekła je po ziemi..
nikt chętny bez fotek,bez opisu lepszego się nie znajdzie.. nikt kota w worku nie weźmie.. a nie ma jak zrobić zdjęć,nie ma jak cokolwiek więcej o suni napisać..
pozostaje tylko schron,moim zdaniem,fotki,i szukanie DT albo DS

Link to comment
Share on other sites

Uważam, że należy sukę zabrać na sterylizację, przetrzymać na czas rekonwalescencji w DT, zrobić jej porządną budę (skorzystać z propozycji udostepnienia materiałów przez wolontariuszy Promyka), zwrócić ją właścicielowi i czasami doglądać (można mu podarować ewentualnie trochę lepszej karmy). DS to będzie cud (o ile facet w ogóle ją komuś odstąpi), zresztą na jej miejsce pojawi się kolejny pies, który podzieli jej smutny los....

Posokowiec "rasowy", więc pewnie ma lepsze warunki, niż "zwykły kundel".

Tutaj mamy piękny przykład, jak traktuje się zwierzęta w gospodarstwach.......................:

[URL]http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/ada-suczka-uratowana-od-powieszenia-ogl4286839.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

moim zdaniem,jak zacznie sie dyskusje,ze chce sie finansowac sterylizacje a potem mu ja oddać,to facet sie obrazi/wkurwi/podziękuje i tyle z tego będzie..
to nie są ludzie mentalnie na takie coś gotowi,jedyne wyjście zbajerować tak jak mówilam; czy ma pan jeszcze te sliczne szczeniaki? nie. - oo a moze chce pan oddać tego pieska (ze wskazaniem na sunię) i ją zabrać.. tylko musimy mieć DT i kogoś kto podjedzie z nim zagadać,bo ani na ani Magda nie możemy bo odrazu bd widział,że to jest kombinacja

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...