Aga_Mazury Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 auraa czy była z towarem faktura czy nie?...prosiłam o przesłanie jej pocztą do mnie...ale najczęsciej i tak idzie z towarem:) Quote
auraa Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 od razu sprawdziłam, nie było. idzie do Ciebie. Lady szuka domku :roll: Quote
Evelin Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 Lady szykujesz się do świąt??? Grzeczna jesteś? Zdrowa?? Póki co jedzonko na święta masz zapewnione...A może coś tam jeszcze się uda skombinować ze stołu??? Quote
auraa Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 Lady jest niestety średnio grzeczna co mnie bardzo martwi a nawet przygnębia bo chcę jej pomóc ale w zaistniałej sytuacji jestem bezradna :shake: Quote
Evelin Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 Dzięki za wieści....Niestety smutne.... Czyli nowy dom potrzebny na cito....A jak się nie znajdzie......Boshee Lady nawet nie chce mi się mysleć... Quote
auraa Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 Myślę że Lady powinna pójść do hotelu z dobrą opieką. U mnie ona jest ciągle sama zresztą w pewnym stopniu ze swojego wyboru. Na górze jest posłanie dla niej ( koszyk w którym ma zdjęcie ) do którego teraz nie wchodzi. Quote
auraa Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 Lady pozdrawia wszystkie ciotki;) Dziś rano miała mniejszy apetyt ale już wszystko nadrobiła:eating: Teraz sobie odpoczywa Quote
_beatka_ Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 a ciotki pozdrawiają lady i życzą super apetytu na Święta:razz: Quote
Evelin Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 Lady Psinko co U Ciebie?? Jak święta? Bądź grzeczna plissssss Quote
auraa Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 Lady pozdrawia ciotki, dzis wczuła się w atmosferę dnia i zrobiła dyngusa na dywanie. :pDawno to się jej nie zdarzyło. Rano kiedy weszła na górę bardzo dyszała, aż się zmartwiłam,ale już jest w porządku. kiedy biega po podwórku to wydaje się o kilka lat młodsza, ale kiedy stoi nieruchomo z opuszczonym łepkiem i patrzy w jeden punkt,to nie wiem co myśleć o jej zdrowiu. Najważniejsze że ma apetyt. wczoraj ktoś z rodziny zapytał " a Ta owieczka To jak ma na imię?" Już nie jest chudą Lyską.:lol: Test na grzeczność nie wypadł najlepiej.:shake: staramy sie nie stwarzac konfliktowych sytuacji. Quote
Evelin Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 No cóż smigus dyngus musisz wybaczyć -taki dzień....Apetyt super... A reszta- smutna.... Do jakiego domu na stałe by pasowała? Obserwując Ją na codzień możesz napisać najwięcej... A czy masz jakies konkretne plany co dalej z Nią? Lady,sen mi z oczu spędzasz... Quote
Evelin Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 [B][COLOR=magenta]GRATULACJE!!!!!!!SUPER!!!![/COLOR][/B] Zobacz,taki sam jak mój....A to dziwne (ha ha...) Quote
auraa Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 udało się!!! :multi: Z Lady nie jest prosta sprawa. Nie można jej polecić jako slodziutkiego pieska, który dostarczy rodzinie wiele radości i nie będzie stwarzał problemów. Powinien zająć się nią ktoś doświadczony, najlepiej ktoś kto wie jak opiekować sie psem z padaczką.Ona potrzebuje duzo spokoju i dobrego człowieka. Rozmawiałam z Green Evil, będzie dla niej szukała odpowiedniego hotelu, z właściwą opieką. Trzeba poobserwować dlaczego Lady tak się zachowuje. Marzy mi się ktoś o wielkim sercu, nie chcę jej zawieść a teraz tak się czuję:-( Lady bardzo się cieszy kiedy wracam do domu, krąży pod moimi nogami,aż sie prawie kładzie na podłodze. Jest posłuszna, natychmiast reaguje na zawołanie. Czasami podskakuje śmiesznie i wtedy wiem jaka była moze jeszcze niedawno przewaznie jednak lezy, lub stoi nieruchomo patrząc na mnie. Najlepiej Lady dogaduje sie z miomi kotami one tez ją lubią. Podchodzą do niej z ogonkami w górze i ocierają się Ciotki Pomózcię Lady. Quote
Evelin Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 [quote name='auraa'] Marzy mi się ktoś o wielkim sercu, nie chcę jej zawieść a teraz tak się czuję:-(.[/quote] Auraa, nie pisz tak...Pomogłaś Jej, ile mogłaś...Pogrubiała,odrosła Jej sierść...Chciałabym pomóc tyle co Ty...Wkurza mnie moja własna bezsilność... A,że bardzo żal mi Lady..Bardzo... Będziemy dalej próbować ,na tyle ile możemy... Quote
auraa Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 Evelin,kiedy patrzysz na zdjęcie psa to myślisz: ladny, brzydki, duży,biedny itd. kiedy jednak jest w domu odczuwasz wiele emocji, często sprzecznych. Biorąc Lady byliśmy przygotowani,że może zostac u nas długo a nawet na zawsze. Kiedy jednak pojawiły sie ataki i ich nastepstwa, wiedziałam że Lady potzebuje lepszej opieki. Nie chodzi o to sikanie ( przestawiłam szafe i podłożyłam gazety;)), Lady miała i ma trudnosci w poruszaniu sie po schodach,wiele razy łapałam ją kiedy zjeżdżała na sztywnych łapach, ale wtedy pomyślałam o połozeniu specjalnych dywaników na stopnie. Wtedy zaczęła się izolować a teraz kolejne problemy. Bardzo mi szkoda tego psa ale boję się co jeszcze może się wydarzyc. Quote
Evelin Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 Auraa zrobiłaś bardzo wiele....naprawdę.. Czasem trzeba pogodzić się z porażką..Nie wszystko w życiu się udaje...niestety... No cóż, będziemy dalej śledzić losy Lady i pomagać ile potrafimy... Ależ ta bezsilność jest wkurzająca... Quote
auraa Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 Dziś od rana było długie przytulanko, śniadanko,a teraz Lady smacznie śpi:sleep2: chrapanie słychać w płowie domu:evil_lol: Quote
Evelin Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 pochrap sobie piesku......jak miło czytać,że Lady nic nie nabroiła.... Quote
auraa Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 Lady była grzeczna,ale mój Fred typowy "pies ogrodnika" dzis zaczął awanturę. Sam nie zje i drugiemu nie da. Lady zaczęła się bronić ,Fred dostał lanie, ale Lady znów zniknęła w swoim fotelu na dole.:shake: Nie chcę żeby się niepotrzebnie denerwowała. Quote
Evelin Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 Pieski dajcie choć na chwilę Pani odetchnąć...Bo na razie jak nie jeden to drugi coś zmaluje.... Lady bądź grzeczna .....Nie wdawaj się w żadne awanturki...Żadna porządna angielska lady nie wszczyna awantur....Tytuł zobowiązuje.. Quote
auraa Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 Dziś wieczorem pierwszy raz od dłuższego czasu Lady weszła do pokoju mojej Dominiki i połozyła sie pod jej nogami:roll:. Dzielnie zniosła towarzystwo 3 rozkrzyczanych 18- latek. Zobaczymy co będzie jutro. Lady dziś bardzo burczało w brzuchu, nie wiem co znowu połknęła. Mam nadzieję że nic się nie wydarzy. Quote
Evelin Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 Auraa u Ciebie jak w kalejdoskopie...Ciężko nadążyć.. Lady pamietaj co napisałam... Quote
auraa Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 Ciociu Evelin. Banerki chyba nie pomagają, nikt tu do nas nie zagląda:shake:. Piszemy sobie obydwie.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.