Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Martwi mnie jeszcze ten szary piesek, który nadal jest niedaleko mojego bloku, myślałam o tym, żeby go złapać i zawieźć do schroniska, o ile ze złapaniem nie było problemu, tak zawieźć nie mam czym :(

  • Replies 374
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

blanka xd jeśli da się go złapać to poproszę tz o zostawienie mi samochodu i zawiozę.Nie wiem tylko,czy tak można nie zawiadamiając wcześniej schroniska.No i suczka,którą wczoraj dzieci mi przyprowadziły,ciekawe,czy bezdomna.Syn rano spotkał ją przy szkole 9 . Żeby tylko nie była ciężarna,nie potrafię poznać,tak się tylko zastanawiam.

blanka xd chodzi Ci o tego psa :
[url]http://www.4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=445838&t=445838[/url]

[IMG]http://i39.tinypic.com/atr7km.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/photo/my-images/5/p2809111823.jpg/[/IMG]

Posted

Tak to ten. Głodny chyba nie jest bo nie rzuca się na jedzenie tylko zostawia na później, ale zima idzie a on na tej trawie śpi. Myślisz, żeby zawieźć go do schroniska? Bo raczej marne szanse, że ktoś go weźmie.

Posted

Trzeba go zawieźć.Mam wrażenie,że tu prawie nikt nie interesuje się losem psiaków.Nawet jak opowiadam znajomym patrzą na mnie ze zdziwieniem.Wiesz w jakich godzinach schronisko jest czynne ? Zawiozę go,mam nadzieję,że mnie nie pogonią.....

Posted

Blanka zajrzyj tutaj :

[url]http://www.4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=445322&t=445322[/url]

Ja nigdy nie szukałam domu dla pieska.Jeśli znajdę tą suczkę jak mam dalej postąpić ?

Posted

Dzięki ogromnej pomocy feluska997 i blanki xd czarna sunia z 22 postu już w swoim domku :)
Wszystko odbyło się bardzo szybko.Byłam w Białymstoku jak dostałam sms od blanki xd,że feluska997 sunię znalazła.Była poszukiwana,bo zgłosił się chętny domek.Poprosiła feluska997,żeby ją złapać.Z nową panią suni pojechałyśmy odebrać pieska od Feluska997 ( Olu ,bardzo dziękuję ).I potem do domku.Sunia nie chciała wyjść z samochodu,pewnie dlatego,że było w nim cieplutko.Pomogłam wykąpać sunię,nie podobało się jej,ale była dzielna.Osuszona została nakarmiona,napojona i hop na kanapę.Pani była przygotowana na nowego domownika.Była już smycz,obroża,szampon,miseczki i gryzaczki.Sunia została nazwana Misia.Na początku wystraszona,jak wchodziłyśmy po schodach podchodziła do każdych drzwi,w domku też ogon pod siebie.Ale po nakarmieniu i porcji głaskania ogonek już się machał :) W przyszłym tygodniu Misia pójdzie na wizytę do weterynarza i wkrótce zostanie wysterylizowana.Mam obiecane zdjęcia z nowego domku i na pewno się spotkamy,bo mieszka niedaleko.

Posted

Przepraszam za nerwowe pw, które wczoraj wysyłałam zapychając Wasze skrzynki ;)
Z chęcią obejrzę zdjęcia wykąpanej Misi ;) To musiał być wyczyn! Ona chyba była domowym psem, bo nie miała problemu ze schodami, do klatki schodowej i z powrotem też ładnie wchodziła. Na smyczy chodziła momentami lepiej niż moja psica :roll: Ale była bardzo przestraszona, bała się smyczy złożonej w pół i podniesionej ręki. To młody pies, dacie radę jeszcze jej pokazać, że ludzie są dobrzy. :lol:

Posted

:) jakie nerwowe pw ? Gdyby nie Ty nie znalazła by się, a tak już grzeje się w domku.Jej pani również przegląda dogo, wspomaga pieski finansowo i szukała ogonka dla siebie.Dlatego ogromnie się cieszę, że Misia trafiła do wrażliwej osoby.
Żeby wszystkie akcje tak się kończyły.....

Posted

Misia nockę grzecznie przespała,wpakowała się pani do łóżka ;) .W domu jest spokojna, nie brudzi. Początkowo po powrocie ze spacerku podchodziła do każdych drzwi w klatce,ale po kolejnym już wie, które są jej.Została dziś sama w domu, bo pani poszła na zakupy.Była cichutko, nie piszczała, nic nie zniszczyła. Na spacerze ładnie chodzi na smyczy, przy nodze.Jutro chrzest bojowy, bo pani idzie do pracy i Misia zostanie sama.A to zdjęcia z domku, już czystej,pachnącej Misi :

[IMG]http://i44.tinypic.com/34ore2r.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/mb7gnc.jpg[/IMG]


[IMG]http://i41.tinypic.com/sou8zl.jpg[/IMG]

Posted

:) Dziś Misia stała się Dianą. Została sama w domu na 9 godzin, bo pani poszła do pracy. Byłą bardzo grzeczna, nie wyła, nic nie zniszczyła, ogromnie się ucieszyła z powrotu pani. Poszła dziś do weterynarza, została odrobaczona, zaszczepiona.Za dwa tygodnie jeśli jest w ciąży będzie sterylizowana.A jeśli nie, to pani poczeka, aż będzie już czuła się u siebie bezpiecznie.

Kotkom, które znalazła pani Diany jeszcze nie zlazłam domku. Zostały odrobaczone i przez tydzień mogą tam zostać.

Posted

[quote name='elinaa']
Kotkom, które znalazła pani Diany jeszcze nie zlazłam domku. Zostały odrobaczone i przez tydzień mogą tam zostać.[/QUOTE]

Jak będziecie miały chwilę to wrzućcie kontakt, zdjęcia i opisy - pomogę ogłaszać. Jedyne co udało mi się załatwić to "wolny wybieg" na wsi... odpada w przedbiegach.

Posted

Wiem,że nie na temat, ale złość we mnie siedzi. Dzwoniłam do osób, które znam z prośbą o pomoc w znalezieniu domku dla kociaków, które znalazła pani Diany. Nie jest to miłe doświadczenie, bo traktowano mnie najczęściej jak żebraczkę i chciano się pozbyć. A prosiłam tylko o zorientowanie się, czy wśród ich znajomych nie ma osoby chętnej do przygarnięcia kociaka, ewentualnie psa, bo takie też potrzebują domu. Jedna z "koleżanek" zwyzywała mnie, powiedziała,że nie mam co robić i ona ma dość moich psów i kotów, po czym się rozłączyła.Wściekłam się, bo to osoba, której dużo pomogłam i takie podziękowanie. A prosiłam pierwszy raz, czasami tylko wspominałam o psach w potrzebie. Jak mało jest osób zainteresowanych losem naszych "braci mniejszych", każdy wpatrzony tylko w czubek swego nosa.

Posted

Ewa ja już się przyzwyczaiłam, że jestem traktowana jako ktoś innego gatunku, że jak to można sobie głowę zawracać bezdomnymi zwierzętami, jakbym nie miała swojego życia itp...
Ważne to się nie przejmować, dobro zawsze wraca do ludzi. A koleżance "pomóc" jak będzie następnym razem czegoś potrzebowała. ;)

Posted

Nie widziałyście min ludzi jak zaczynam mędzić o świnkach morskich ;) To moja druga miłość zaraz po psach, a więc dla mnie temat rzeka :D
Nos do góry i bez nerwów. Jeśli chodzi o pomoc zwierzętom to więcej dobrego zaznałam od wirtualnych znajomych, których nigdy nie widziałam na oczy niż od starych znajomych. Po takich akcjach tylko gorący prysznic/duże ciacho/piwo i dalej robić swoje.

BTW - widziałyście to ogłoszenie?
[I]6 listopada w okolicach Jednaczewa zaginął piesek rasy ratlerek [skundlony]. Czarno-podpalany, Misia. Znalazcę proszę o kontakt!
telefon: 502907750 e-mail: [email][email protected][/email]
ogłoszenie dodane 2011-11-07[/I]

Posted

:) wiem, że macie rację. No cóż trzeba się przyzwyczaić. Złości mnie jednak, że o niektórych miałam inne zdanie, a się zawiodłam.
Nie widziałam tego ogłoszenia.Ratlerek, którego widział blanka xd był rudy, ale też skundlony. Przy Jednaczewie lasy, biedak, musi być wystraszony.

Posted

To na pewno nie ten sam pies, bo ten co go widziałam był cały rudy i był trochę większy od ratlerka.
No to ładnie się dzieje, ludziom wszystko przeszkadza, ale swoją drogą ciekawe co to za "życzliwy", który jest znudzony własnym życiem i musi być bardzo zorientowany w sytuacji. :roll:
A na dobra sprawę nie można mieć na dt psów we własnym mieszkaniu?

Posted

Dostałam zdjęcia kocich maluchów :
[IMG]http://i39.tinypic.com/1zd8x3p.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/5o8rko.jpg[/IMG]

[IMG]http://i43.tinypic.com/16c77v7.jpg[/IMG]

feluska997, kontakt podam Ci na pw.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...