Beat2010 Posted September 3, 2012 Posted September 3, 2012 (edited) W koncu mam dostęp do internetu, to opisze moja wizyte piątkowa u Amanta: W szpitalu przyjęli mnie TZ vetki ( zajmuje się psami, nie jest lekarzem, bardzo zaangazowany Pan) i b. mila p. Vetka.Widac, że los psiaka bardzo lezy im na sercu, Bez problemu wyprowadzili Amanta na spacer, w tej chwili, gdy jest juz chłodniej i nie ma tylu much, Amant nie musi ciągle przebywać w klatce z moskitiera z firanki, tylko chodzi również po podwórku, w szpital;u akurat nie żadnych psów, tok i cale, bardzo duze pomieszczenie ma dla siebie, kocyk lezy na linoleum, miski z wada i karma stoja ( i w pom i na podwórku, więc podjada kiedy chce). W pom jest bardzo czysto, wysprzątane. Amant już nieźle chodzi, czasem przysiądzie, gdy tylnie nogi nie trzymają, ale jest juz lepiej, nie jest to dawny Amant, ale może dojdziemy i do tego :). Jak powiedział TZ vetki, dopiero niedawno Amant zacząl na nich reagować, machać ogonkiem, również reaguje na swoje imię a najbardziej na jedzenie :evil_lol:. Do mnie podchodził na wolanie, przytulał się, dał buzi w nos ;). To co widac na zdjweciach to nic_absolutny zanik miesni, nawet na czaszce, jak z Oswięcimia... W historii leczenia Amanta jest troszkę niedopowiedzeń czasowych, więc napiszę to, co TZ mi powiedział : larwy z rany ( zresztą wylęgały się już muchy, spostrzegli to, gdy pod moskitierą zamontowaną jeszcze w hoteliku zaczęly latac muchy, a nie miały skąd wpaść pod szczelne zabezpieczenie ( na poczatku widać bylo tylko rane i ją chcieli chronić przed muchami) wyciągali larwy przez 3 godziny, kolejne dni tylko doczyszczali, natomiast glisty i tasiemiec wychodziły z Amanta przez 3 dni, takich , jak to określiłi, "tłustych" okazów to jeszcze nie widzieli. Trzeba było odrobaczyć wszystkie psy w hoteliku , w szpitalu i prywatne vetki. Potem , to juz pisała Iwona, prowadzenie Amanta na pasach, żeby zaczal chodzić. Najpierw jadł ryż z kurą, ale, jak zacząl grymasić ,zmieniono, dostaje teraz RC dla dużych szczeniaków, z duża ilościa białka , co nieco kłóci się z tym, co napisała Iwonka ( cytat z postu 266): ...Wyszlo ze ma watrobe w kiepskim stanie, slabo trawi bialko..... uwazają, ze białko podane w karmie odbuduje mięsnie. Nie jestem stroną w sprawie, jak mówią prawnicy, więc nie wypowiadam się. Jedynie w rozmowie z vet , gdy pytałam się o docelową karmę, padło, że to musi być b.dobra karma dla staruszków + na leczenie wątroby. Gdy już stanie na nogi trzeba tez zając się jego kręgosłupem ( rtg). Wiem, że w zeszly poniedziałek Iwona i Hania oglądały wykaz kosztów ( czyli chyba wykaz materiałów i lekarstw ), mam nadzieję, że było tam, że Amant dostaje teraz choc jakieś osłonowe preparaty na uklad pokarmowy ( przy dużej ilości antybiotyków się naleza kazdemu :) ) i cos na watrobę. Edited September 3, 2012 by Beat2010 Quote
Beat2010 Posted September 3, 2012 Posted September 3, 2012 (edited) cd opowieści. Rana na grzbiecie ładnie sie goi. Tz i vetka uważaja, ze dopoki Amant jest słaby nie można go przewozic ( i tu sie zgodzę), najchętniej widzieliby go w hoteliku Bella w Stanisławowie, wtedy mogliby kontynuować opiekę. W hoteliku jest 5 psów, tez sa fundacyjne, sa klatki, ale w zimie mieszkaja psy w jakims budynku nieogrzewanym , ale nie jest tam zimno jak na dworzu. Z pewnoscia Iwonka to wszystko sprawdzi. Przy 5 psach, to dla każdego jest czas, zeby go pogłaskać i przytulić. Teraz będa zdjecia, ale najpierw informacja dla osób, które zadzwoniły do fundacji i powiedziały, ze rozpowszechniam informację, że Amant był w tak złym stanie i że miał larwy much pod skóra wskutek zaniedbań w szpitaliku fundacyjnym. Gratuluje pomysłu koleżanko. O tym, co poniżej,to fundacja wie od soboty i pewnie już zadziałała. Nie wiem, dlaczego Iwona ( może jest taka umowa) nie wymienia nazwy fundacji, bo Panie naprawde duzo robia dla bezdomnych, skrzywdzonych psów i kotów, wcale nie musiały angażować sie w leczenie niefundacyjnego psa,a jednak to zrobiły :) Ponadto, jak pisała Iwona, założa pieniądze za leczenie i beda cierpliwie czekać na zwrot. E i E - wielkie dzięki. [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg193/scaled.php?server=193&filename=amantszpital1.jpg&res=landing[/IMG] [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg827/scaled.php?server=827&filename=amantszpital2.jpg&res=landing[/IMG] zdjecia niedane, bo Amant cały czas podchodził do głaskania :) [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg51/scaled.php?server=51&filename=amantszpital3.jpg&res=landing[/IMG] [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg528/scaled.php?server=528&filename=amantszpital4.jpg&res=landing[/IMG] [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg339/scaled.php?server=339&filename=amantszpital5.jpg&res=landing[/IMG] Na 2 pierwszych widać odleżynę, TZ vet mówi,że odlezyna powstała u nich, bo Amant , gdy miał koce ,to załatwiał się w nie i zwijał ( pewnie jak był w klatce) i spał na linoleum. Ma dostać materac antyodlezynowy ( fundacja powiedziała :trzeba kupić, ale pewnie w szpitalu tez mają ) i na 100% w hoteliku, do ktorego trafi, materac będzie też niezbędny. Teraz, gdy Amant wychodzi na dwór, to może nauczy sie załatwiania na zewnątrz pomieszczenia i nie będzie problemu zostawiania qpy w kocach i w materacu. Jak juz jest ta qpa to Amant ja konsumuje. Tz vetki powiedział, że to nawykowe, ale nasza Hania kupi mikroelementy i nawyk zniknie :). to samo, co Hania , powiedziała Fundacja: brak mikroelementow i tyle. Gdyby ktos chcial jechac do kliniki to do Stanisławowa dojeżdza autobus 707 ( odjazd z P+R z al. Krakowskiej, lub z Metra Wilanowska po kolei autobusy :807, 727, 707) , ale pewnie w tym tygodniu Amant opuści szpital ( tak sugerował Tz vetki) i trzeba będzie szukać transportu do jakiegoś, wybranego przez Iwone, hoteliku. Edited September 3, 2012 by Beat2010 Quote
iwna5702 Posted September 4, 2012 Author Posted September 4, 2012 Sytuacja z hotelikiem jest jednak bardziej skomplikowana - ale jestem w kontakcie z fundacja i mam nadzieje, ze w koncu uda sie przeprowadzic pomyslnie wyprowadzke Amanta z lecznicy. Jak tylko cos zalatwie zaraz dam znac. Quote
Kasia77 Posted September 4, 2012 Posted September 4, 2012 za każdym razem jak na niego patrze, to widze tylko te oczy...- on ma takie dobre oczy....;) Quote
Beat2010 Posted September 5, 2012 Posted September 5, 2012 [quote name='Kasia77']za każdym razem jak na niego patrze, to widze tylko te oczy...- on ma takie dobre oczy....;)[/QUOTE] i jest bardzo kochany Quote
Beat2010 Posted September 8, 2012 Posted September 8, 2012 Co u Amanta? Agnieszka S mówila, że Iwona miala być w srode Quote
iwna5702 Posted September 9, 2012 Author Posted September 9, 2012 (edited) U Amanta niezle, sprawy sie potoczyly szybciej niz to bylo planowane i psiak we czwartek opuscil szpitalik. Ze względu na niezbyt w tej chwili sprzyjająca sytuacje nie moge pisac zbyt szczególowo - postaram sie wyslac wszystkim uczestnikom tego watku na pw informacje. W kazdym razie stan pieska jest dobry - mial ostatnio biegunkę, poniewaz dostal sie do miski z mlekiem dla kotow - a działanie mleka na psy (i dorosle koty zreszta tez) jest znane. Nowe zdjęcia Amanta z jego rekonwalescencji podeślę we wtorek lub środę. Edited September 10, 2012 by iwna5702 Quote
iwna5702 Posted September 11, 2012 Author Posted September 11, 2012 (edited) Dzis zobaczylysmy sie z Amantem. Pojechalysmy z Hania do miejsca, gdzie piesio przebywa na kontynuacji leczenia - własciwie chodzi juz o wyleczenie ran pozabiegowych oraz jednej odlezyny. Ponizej zdjecia. Niestety teraz szybko zapada zmrok i chociaz bylo okolo 19.00 kiedy robiłam zdjecia to niestety juz zrobilo sie zbyt ciemno i w zasadzie niewiele na nich widac. Amant w swietnej formie - rana pozabiegowa wlasciwie juz zarosnieta - nie ma czerwonego placka na kosci ogonowej tylko swieza szara skorka, ktora jest na okaglo smarowana masciami a miejsce z gojaca sie odlezyna oblewane stale woda utleniona. Amant na razie jeszcze chodzi w kołnierzu. Poki co ,oswaja sie z terenem i kolegami z podworka, ale jeszce razem z nimi nie wychodzi. Ma swoje wydzielone,ogrodzone miejsce z duzym terenem do spacerow i na razie poznaje sie z towarzystwem przez ogrodzenie, jak dojdzie do lepszej sprawnosci bedzie mogl sie blizej poznac z kumplami, Ma apetyt, quu.. unormowane. W ciagu dnia moze schowac sie do budki ew. do "namiotu" obok - z duzym wygodnym materacem. Ze wzgledu na chlodne juz noce Amant bedzie spal w murowanym pawilonie Zawiozlysy zapas wody utlenionej, "Biotyk" - preparat wzmacniajacy, ktory dostalam od Ani (od kotkow paluchowych) oraz olej z pestek z winogron, ktory jest dodawany do karmy naszego raczego dziadulka :) Hania miala tez drobne przekaski/przysmki dla Amanta i jego kumpli. Edited September 12, 2012 by iwna5702 Quote
iwna5702 Posted September 11, 2012 Author Posted September 11, 2012 [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg834/scaled.php?server=834&filename=budka.jpg&res=landing[/IMG][IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg585/scaled.php?server=585&filename=pychol.jpg&res=landing[/IMG] Quote
iwna5702 Posted September 11, 2012 Author Posted September 11, 2012 [IMG]http://img839.imageshack.us/edit_preview.php?l=img839/111/zabiegi1.jpg&action=rotate[/IMG] Quote
iwna5702 Posted September 11, 2012 Author Posted September 11, 2012 [IMG]http://img841.imageshack.us/edit_preview.php?l=img841/5126/buziakn.jpg&action=rotate[/IMG] [IMG]http://img826.imageshack.us/edit_preview.php?l=img826/8103/zabiegi2.jpg&action=rotate[/IMG] Quote
Beat2010 Posted September 12, 2012 Posted September 12, 2012 [quote name='iwna5702'] Amant w swietnej formie - rana pozabiegowa wlasciwie juz zarosnieta - nie ma czerwonego placka na kosci ogonowej tylko swieza szara skorka, ktora jest na okaglo smarowana masciami a miejsce z gojaca sie odlezyna oblewane stale woda utleniona. Woda utrleniona :( to musi boleć... przy polewaniu....jednak polecam srebro lub balsam Quote
anett Posted September 12, 2012 Posted September 12, 2012 niesamowite, że Amant w ogóle to przeżył, trudno nawet sobie wyobrazić ile musiał wycierpieć... A do dezynfekcji zamiast wody polecam Octenisept [url]http://www.novamed.pl/srodek-do-dezynfekcji-octenisept-do-stosowania-na-rany-blone-sluzowa-i-skore[/url] Jeżeli Iwona byłabyś zainteresowana mogę wysłać receptę na robioną maść na bazie riwanolu - nie ma potrzeby dodatkowej dezynfekcji, maść rewelacyjna do ran trudno gojących się, sprawdzona na ranach martwiczych Quote
iwna5702 Posted September 13, 2012 Author Posted September 13, 2012 Oczywiscie, bardzo proszę o recepte, dzięki :) Quote
Beat2010 Posted September 14, 2012 Posted September 14, 2012 Czy Amant jest zabezpieczony pkleszczowo? pewnie tak, pytam dla pewności Quote
joteska Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 jestem u chłopaczka, tak sie cieszę, że rany sie goją, super :) Quote
iwna5702 Posted September 19, 2012 Author Posted September 19, 2012 Amancik czuje sie dobrze i juz zaczal na nowo poszczekiwac na wszystko co sie rusza a glownie na kolegow,ktorzy biegaja wokol jego kojca. Pani Iza okreslila go jako dziarskiego staruszka Quote
Beat2010 Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 (edited) Wczoraj byłam u Amanta, można spokojnie dojechać autobusami ,L-3 ( za 2zł) lub 728, jadą ok. pół godziny z P+R al. Krakowskiej i potem trzeba odrobinkę podejść, albo, żeby wykorzystywać czas do maximum, po spacerach w schronie, można podjechać tak samo 728 lub L-3 ( 10-12 min) z al. Krakowskiej-przystanek przy ul. Na skraju. Myślę, że jak Małgosia wraca do domu, to tamtędy przejeżdza jadać do Piaseczna, wieć byłaby podwózka w jedną stronę. Tak jak mówili veci z lecznicy ,mają bardzo blisko do hoteliku, ok. 10 min samochodem, w razie problemu p. Iza do nich dzwoni. Gdy przyjechałam, częśc psów chodzila po terenie, natomiast reszta była zamknięta w boksach. Wraz z Amantem zostały wypuszczone na spacer wszystkie psy ( ok. 12) i chodziły w zgodzie po trawce. Amant przyszedł przywitać się ( co chwila wracał na głaskanie i zaraz wędrował w sobie tylko znanych sprawach), cieszy go towarzystwo innych psów, lubi p. Izę. Gdy wyjeżdzałam, znow psy powędrowały do b. dużych boksów. Rany zaleczone prawie całkowicie, smarowane maścią od vetki i polewane wodą utlenioną :( kości ciągle sterczą , mięsni nieco przybyło, ale w tym wieku pewnie nie ma co liczyć na jakiś drastyczny przyrost masy mięsniowej. Oczka zakraplane, o wiele lepiej wyglądają niż w szpitaliku, czyli leczenie skutkuje. Amant dostaje jakies witaminy, pewnie Iwonka wie, jakie i na co. Amant znowu ma rozwolnienie, jest pomysł p. Izy , żeby dawać mu karme specjalistyczną RC na drogi pokarmowe, ale ja zaczęłabym od usg jamy brzusznej, żeby wiedzieć co dzieje się w środku, tym bardziej, że wyniki watroby były niedobre. Tylnia stópka czasem podwija się, też trzeba zacząc leczenie, żeby wstrzymać rozwój choroby. Od dwoch nocy Amant śpi w budynku ( bez ogrzewania) , nie robi qpy w budynku tylko na spacerach, ale jednak siusia w nocy , nie wytrzymuje do rana, ciekawe jak z nerkami, czy sa OK. Amant ma jednak kawał pleckow bez sierści, może już marznąć, oby nie chorował z tego ew. zmarznięcia. [IMG]http://img268.imageshack.us/edit_preview.php?l=img268/2521/amanthotelik1.jpg&action=rotate[/IMG] [IMG]http://img822.imageshack.us/edit_preview.php?l=img822/8429/amanthotelik2.jpg&action=rotate[/IMG] [IMG]http://img836.imageshack.us/edit_preview.php?l=img836/8865/amanthotelik3.jpg&action=rotate[/IMG] [IMG]http://img836.imageshack.us/edit_preview.php?l=img836/3897/amanthotelik4.jpg&action=rotate[/IMG] [IMG]http://img521.imageshack.us/edit_preview.php?l=img521/9629/amanthotelik6.jpg&action=rotate[/IMG] Edited September 28, 2012 by Beat2010 Quote
Beat2010 Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 Amancik krecił się, chodził po terenie [IMG]http://img841.imageshack.us/edit_preview.php?l=img841/1088/amanthotelik7.jpg&action=rotate[/IMG] przychodził na głaskanie ( warunki do robienia zdjec utrudnione.bo wszystkioe psy chciały wejsc w obiektyw) [IMG]http://img40.imageshack.us/edit_preview.php?l=img40/2997/amanthotelik5.jpg&action=rotate[/IMG] [IMG]http://img703.imageshack.us/edit_preview.php?l=img703/1088/amanthotelik7.jpg&action=rotate[/IMG] [IMG]http://img213.imageshack.us/edit_preview.php?l=img213/7799/amanthotelik8.jpg&action=rotate[/IMG] [IMG]http://img13.imageshack.us/edit_preview.php?l=img13/6285/amanthotelik9.jpg&action=rotate[/IMG] Quote
Beat2010 Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 [IMG]http://img228.imageshack.us/edit_preview.php?l=img228/8241/amanthotelik10.jpg&action=rotate[/IMG] [IMG]http://img33.imageshack.us/edit_preview.php?l=img33/3883/amanthotelik11.jpg&action=rotate[/IMG] [IMG]http://img641.imageshack.us/edit_preview.php?l=img641/9067/amanthotelik12.jpg&action=rotate[/IMG] Sliczny Quote
iwna5702 Posted September 25, 2012 Author Posted September 25, 2012 Amancik juz biega z grupa kumpli - czyli jego poszczekiwanie to tylko tak dla bajeru - ale najwazniejsze, ze juz bez kolnierza. Chlopak sie nie daje!!!! :) Quote
Beat2010 Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 [quote name='iwna5702']Amancik juz biega z grupa kumpli - czyli jego poszczekiwanie to tylko tak dla bajeru - ale najwazniejsze, ze juz bez kolnierza. Chlopak sie nie daje!!!! :)[/QUOTE] Amant prawie nie szczeka !!!!!!! Quote
Kasia77 Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 [quote name='Beat2010'] Rany zaleczone prawie całkowicie, smarowane maścią od vetki i polewane wodą utlenioną :( kości ciągle sterczą , mięsni nieco przybyło, ale w tym wieku pewnie nie ma co liczyć na jakiś drastyczny przyrost masy mięsniowej. Amant znowu ma rozwolnienie, jest pomysł p. Izy , żeby dawać mu karme specjalistyczną RC na drogi pokarmowe, ale ja zaczęłabym od usg jamy brzusznej, żeby wiedzieć co dzieje się w środku, tym bardziej, że wyniki watroby były niedobre.[/QUOTE] Zoran tez była bieda z nędzą,kości sterczały, ale bardzo ładnie nabrał ciałka. USG koniecznie, w pierwszej kolejności, nie ma nic gorszego niz leczenie na chybił-trafił , szkoda że dawno nie miał zrobionego usg przy tych jego dolegliwościach... Quote
sambo_os1 Posted September 27, 2012 Posted September 27, 2012 [COLOR=#000000]Cioteczki zajrzyjcie na wątek Rudej dzikuski,może wspólnymi siłami coś pomożemy,sunia obecnie mieszka w polach [/COLOR]:-( [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/232824-M%C5%82oda-dzikuska-ju%C5%BC-od-czterech-miesi%C4%99cy-mieszka-w-polach-potrzebna-pomoc?p=19728788#post1972878"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/232824-Młoda-dzikuska-już-od-czterech-miesięcy-mieszka-w-polach-potrzebna-pomoc?p=19728788#post1972878[/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.