Jump to content
Dogomania

CHOC MAJA SPORO LAT TO JESZCZE DUZO PRZED NIMI-ZBIERAMY NA UTRZYMANIE i SPLATE DLUGU


Recommended Posts

Posted (edited)

W koncu mam dostęp do internetu, to opisze moja wizyte piątkowa u Amanta:
W szpitalu przyjęli mnie TZ vetki ( zajmuje się psami, nie jest lekarzem, bardzo zaangazowany Pan) i b. mila p. Vetka.Widac, że los psiaka bardzo lezy im na sercu, Bez problemu wyprowadzili Amanta na spacer, w tej chwili, gdy jest juz chłodniej i nie ma tylu much, Amant nie musi ciągle przebywać w klatce z moskitiera z firanki, tylko chodzi również po podwórku, w szpital;u akurat nie żadnych psów, tok i cale, bardzo duze pomieszczenie ma dla siebie, kocyk lezy na linoleum, miski z wada i karma stoja ( i w pom i na podwórku, więc podjada kiedy chce). W pom jest bardzo czysto, wysprzątane. Amant już nieźle chodzi, czasem przysiądzie, gdy tylnie nogi nie trzymają, ale jest juz lepiej, nie jest to dawny Amant, ale może dojdziemy i do tego :). Jak powiedział TZ vetki, dopiero niedawno Amant zacząl na nich reagować, machać ogonkiem, również reaguje na swoje imię a najbardziej na jedzenie :evil_lol:. Do mnie podchodził na wolanie, przytulał się, dał buzi w nos ;). To co widac na zdjweciach to nic_absolutny zanik miesni, nawet na czaszce, jak z Oswięcimia...

W historii leczenia Amanta jest troszkę niedopowiedzeń czasowych, więc napiszę to, co TZ mi powiedział : larwy z rany ( zresztą wylęgały się już muchy, spostrzegli to, gdy pod moskitierą zamontowaną jeszcze w hoteliku zaczęly latac muchy, a nie miały skąd wpaść pod szczelne zabezpieczenie ( na poczatku widać bylo tylko rane i ją chcieli chronić przed muchami) wyciągali larwy przez 3 godziny, kolejne dni tylko doczyszczali, natomiast glisty i tasiemiec wychodziły z Amanta przez 3 dni, takich , jak to określiłi, "tłustych" okazów to jeszcze nie widzieli. Trzeba było odrobaczyć wszystkie psy w hoteliku , w szpitalu i prywatne vetki. Potem , to juz pisała Iwona, prowadzenie Amanta na pasach, żeby zaczal chodzić.
Najpierw jadł ryż z kurą, ale, jak zacząl grymasić ,zmieniono, dostaje teraz RC dla dużych szczeniaków, z duża ilościa białka , co nieco kłóci się z tym, co napisała Iwonka ( cytat z postu 266): ...Wyszlo ze ma watrobe w kiepskim stanie, slabo trawi bialko..... uwazają, ze białko podane w karmie odbuduje mięsnie. Nie jestem stroną w sprawie, jak mówią prawnicy, więc nie wypowiadam się. Jedynie w rozmowie z vet , gdy pytałam się o docelową karmę, padło, że to musi być b.dobra karma dla staruszków + na leczenie wątroby. Gdy już stanie na nogi trzeba tez zając się jego kręgosłupem ( rtg). Wiem, że w zeszly poniedziałek Iwona i Hania oglądały wykaz kosztów ( czyli chyba wykaz materiałów i lekarstw ), mam nadzieję, że było tam, że Amant dostaje teraz choc jakieś osłonowe preparaty na uklad pokarmowy ( przy dużej ilości antybiotyków się naleza kazdemu :) ) i cos na watrobę.

Edited by Beat2010
  • Replies 906
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted (edited)

cd opowieści. Rana na grzbiecie ładnie sie goi. Tz i vetka uważaja, ze dopoki Amant jest słaby nie można go przewozic ( i tu sie zgodzę), najchętniej widzieliby go w hoteliku Bella w Stanisławowie, wtedy mogliby kontynuować opiekę. W hoteliku jest 5 psów, tez sa fundacyjne, sa klatki, ale w zimie mieszkaja psy w jakims budynku nieogrzewanym , ale nie jest tam zimno jak na dworzu. Z pewnoscia Iwonka to wszystko sprawdzi. Przy 5 psach, to dla każdego jest czas, zeby go pogłaskać i przytulić.


Teraz będa zdjecia, ale najpierw informacja dla osób, które zadzwoniły do fundacji i powiedziały, ze rozpowszechniam informację, że Amant był w tak złym stanie i że miał larwy much pod skóra wskutek zaniedbań w szpitaliku fundacyjnym. Gratuluje pomysłu koleżanko.
O tym, co poniżej,to fundacja wie od soboty i pewnie już zadziałała. Nie wiem, dlaczego Iwona ( może jest taka umowa) nie wymienia nazwy fundacji, bo Panie naprawde duzo robia dla bezdomnych, skrzywdzonych psów i kotów, wcale nie musiały angażować sie w leczenie niefundacyjnego psa,a jednak to zrobiły :) Ponadto, jak pisała Iwona, założa pieniądze za leczenie i beda cierpliwie czekać na zwrot. E i E - wielkie dzięki.

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg193/scaled.php?server=193&filename=amantszpital1.jpg&res=landing[/IMG]
[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg827/scaled.php?server=827&filename=amantszpital2.jpg&res=landing[/IMG]


zdjecia niedane, bo Amant cały czas podchodził do głaskania :)
[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg51/scaled.php?server=51&filename=amantszpital3.jpg&res=landing[/IMG]
[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg528/scaled.php?server=528&filename=amantszpital4.jpg&res=landing[/IMG]
[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg339/scaled.php?server=339&filename=amantszpital5.jpg&res=landing[/IMG]

Na 2 pierwszych widać odleżynę, TZ vet mówi,że odlezyna powstała u nich, bo Amant , gdy miał koce ,to załatwiał się w nie i zwijał ( pewnie jak był w klatce) i spał na linoleum. Ma dostać materac antyodlezynowy ( fundacja powiedziała :trzeba kupić, ale pewnie w szpitalu tez mają ) i na 100% w hoteliku, do ktorego trafi, materac będzie też niezbędny. Teraz, gdy Amant wychodzi na dwór, to może nauczy sie załatwiania na zewnątrz pomieszczenia i nie będzie problemu zostawiania qpy w kocach i w materacu. Jak juz jest ta qpa to Amant ja konsumuje. Tz vetki powiedział, że to nawykowe, ale nasza Hania kupi mikroelementy i nawyk zniknie :). to samo, co Hania , powiedziała Fundacja: brak mikroelementow i tyle.

Gdyby ktos chcial jechac do kliniki to do Stanisławowa dojeżdza autobus 707 ( odjazd z P+R z al. Krakowskiej, lub z Metra Wilanowska po kolei autobusy :807, 727, 707) , ale pewnie w tym tygodniu Amant opuści szpital ( tak sugerował Tz vetki) i trzeba będzie szukać transportu do jakiegoś, wybranego przez Iwone, hoteliku.

Edited by Beat2010
Posted

Sytuacja z hotelikiem jest jednak bardziej skomplikowana - ale jestem w kontakcie z fundacja i mam nadzieje, ze w koncu uda sie przeprowadzic pomyslnie wyprowadzke Amanta z lecznicy.
Jak tylko cos zalatwie zaraz dam znac.

Posted (edited)

U Amanta niezle, sprawy sie potoczyly szybciej niz to bylo planowane i psiak we czwartek opuscil szpitalik.
Ze względu na niezbyt w tej chwili sprzyjająca sytuacje nie moge pisac zbyt szczególowo - postaram sie wyslac wszystkim uczestnikom tego watku na pw informacje.
W kazdym razie stan pieska jest dobry - mial ostatnio biegunkę, poniewaz dostal sie do miski z mlekiem dla kotow - a działanie mleka na psy (i dorosle koty zreszta tez) jest znane.
Nowe zdjęcia Amanta z jego rekonwalescencji podeślę we wtorek lub środę.

Edited by iwna5702
Posted (edited)

Dzis zobaczylysmy sie z Amantem. Pojechalysmy z Hania do miejsca, gdzie piesio przebywa na kontynuacji leczenia - własciwie chodzi juz o wyleczenie ran pozabiegowych oraz jednej odlezyny.

Ponizej zdjecia. Niestety teraz szybko zapada zmrok i chociaz bylo okolo 19.00 kiedy robiłam zdjecia to niestety juz zrobilo sie zbyt ciemno i w zasadzie niewiele na nich widac.

Amant w swietnej formie - rana pozabiegowa wlasciwie juz zarosnieta - nie ma czerwonego placka na kosci ogonowej tylko swieza szara skorka, ktora jest na okaglo smarowana masciami a miejsce z gojaca sie odlezyna oblewane stale woda utleniona.


Amant na razie jeszcze chodzi w kołnierzu. Poki co ,oswaja sie z terenem i kolegami z podworka, ale jeszce razem z nimi nie wychodzi.

Ma swoje wydzielone,ogrodzone miejsce z duzym terenem do spacerow i na razie poznaje sie z towarzystwem przez ogrodzenie, jak dojdzie do lepszej sprawnosci bedzie mogl sie blizej poznac z kumplami,

Ma apetyt, quu.. unormowane.

W ciagu dnia moze schowac sie do budki ew. do "namiotu" obok - z duzym wygodnym materacem.

Ze wzgledu na chlodne juz noce Amant bedzie spal w murowanym pawilonie

Zawiozlysy zapas wody utlenionej, "Biotyk" - preparat wzmacniajacy, ktory dostalam od Ani (od kotkow paluchowych) oraz olej z pestek z winogron, ktory jest dodawany do karmy naszego raczego dziadulka :)

Hania miala tez drobne przekaski/przysmki dla Amanta i jego kumpli.

Edited by iwna5702
Posted

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg834/scaled.php?server=834&filename=budka.jpg&res=landing[/IMG][IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg585/scaled.php?server=585&filename=pychol.jpg&res=landing[/IMG]

Posted

[IMG]http://img841.imageshack.us/edit_preview.php?l=img841/5126/buziakn.jpg&action=rotate[/IMG]






[IMG]http://img826.imageshack.us/edit_preview.php?l=img826/8103/zabiegi2.jpg&action=rotate[/IMG]

Posted

[quote name='iwna5702']

Amant w swietnej formie - rana pozabiegowa wlasciwie juz zarosnieta - nie ma czerwonego placka na kosci ogonowej tylko swieza szara skorka, ktora jest na okaglo smarowana masciami a miejsce z gojaca sie odlezyna oblewane stale woda utleniona.




Woda utrleniona :( to musi boleć... przy polewaniu....jednak polecam srebro lub balsam

Posted

niesamowite, że Amant w ogóle to przeżył, trudno nawet sobie wyobrazić ile musiał wycierpieć...

A do dezynfekcji zamiast wody polecam Octenisept
[url]http://www.novamed.pl/srodek-do-dezynfekcji-octenisept-do-stosowania-na-rany-blone-sluzowa-i-skore[/url]
Jeżeli Iwona byłabyś zainteresowana mogę wysłać receptę na robioną maść na bazie riwanolu - nie ma potrzeby dodatkowej dezynfekcji, maść rewelacyjna do ran trudno gojących się, sprawdzona na ranach martwiczych

Posted

Amancik czuje sie dobrze i juz zaczal na nowo poszczekiwac na wszystko co sie rusza a glownie na kolegow,ktorzy biegaja wokol jego kojca.
Pani Iza okreslila go jako dziarskiego staruszka

Posted (edited)

Wczoraj byłam u Amanta, można spokojnie dojechać autobusami ,L-3 ( za 2zł) lub 728, jadą ok. pół godziny z P+R al. Krakowskiej i potem trzeba odrobinkę podejść, albo, żeby wykorzystywać czas do maximum, po spacerach w schronie, można podjechać tak samo 728 lub L-3 ( 10-12 min) z al. Krakowskiej-przystanek przy ul. Na skraju. Myślę, że jak Małgosia wraca do domu, to tamtędy przejeżdza jadać do Piaseczna, wieć byłaby podwózka w jedną stronę.
Tak jak mówili veci z lecznicy ,mają bardzo blisko do hoteliku, ok. 10 min samochodem, w razie problemu p. Iza do nich dzwoni.

Gdy przyjechałam, częśc psów chodzila po terenie, natomiast reszta była zamknięta w boksach. Wraz z Amantem zostały wypuszczone na spacer wszystkie psy ( ok. 12) i chodziły w zgodzie po trawce. Amant przyszedł przywitać się ( co chwila wracał na głaskanie i zaraz wędrował w sobie tylko znanych sprawach), cieszy go towarzystwo innych psów, lubi p. Izę. Gdy wyjeżdzałam, znow psy powędrowały do b. dużych boksów.

Rany zaleczone prawie całkowicie, smarowane maścią od vetki i polewane wodą utlenioną :( kości ciągle sterczą , mięsni nieco przybyło, ale w tym wieku pewnie nie ma co liczyć na jakiś drastyczny przyrost masy mięsniowej. Oczka zakraplane, o wiele lepiej wyglądają niż w szpitaliku, czyli leczenie skutkuje. Amant dostaje jakies witaminy, pewnie Iwonka wie, jakie i na co.

Amant znowu ma rozwolnienie, jest pomysł p. Izy , żeby dawać mu karme specjalistyczną RC na drogi pokarmowe, ale ja zaczęłabym od usg jamy brzusznej, żeby wiedzieć co dzieje się w środku, tym bardziej, że wyniki watroby były niedobre.
Tylnia stópka czasem podwija się, też trzeba zacząc leczenie, żeby wstrzymać rozwój choroby.

Od dwoch nocy Amant śpi w budynku ( bez ogrzewania) , nie robi qpy w budynku tylko na spacerach, ale jednak siusia w nocy , nie wytrzymuje do rana, ciekawe jak z nerkami, czy sa OK. Amant ma jednak kawał pleckow bez sierści, może już marznąć, oby nie chorował z tego ew. zmarznięcia.

[IMG]http://img268.imageshack.us/edit_preview.php?l=img268/2521/amanthotelik1.jpg&action=rotate[/IMG]

[IMG]http://img822.imageshack.us/edit_preview.php?l=img822/8429/amanthotelik2.jpg&action=rotate[/IMG]

[IMG]http://img836.imageshack.us/edit_preview.php?l=img836/8865/amanthotelik3.jpg&action=rotate[/IMG]
[IMG]http://img836.imageshack.us/edit_preview.php?l=img836/3897/amanthotelik4.jpg&action=rotate[/IMG]

[IMG]http://img521.imageshack.us/edit_preview.php?l=img521/9629/amanthotelik6.jpg&action=rotate[/IMG]

Edited by Beat2010
Posted

Amancik krecił się, chodził po terenie
[IMG]http://img841.imageshack.us/edit_preview.php?l=img841/1088/amanthotelik7.jpg&action=rotate[/IMG]

przychodził na głaskanie ( warunki do robienia zdjec utrudnione.bo wszystkioe psy chciały wejsc w obiektyw)

[IMG]http://img40.imageshack.us/edit_preview.php?l=img40/2997/amanthotelik5.jpg&action=rotate[/IMG]

[IMG]http://img703.imageshack.us/edit_preview.php?l=img703/1088/amanthotelik7.jpg&action=rotate[/IMG]
[IMG]http://img213.imageshack.us/edit_preview.php?l=img213/7799/amanthotelik8.jpg&action=rotate[/IMG]
[IMG]http://img13.imageshack.us/edit_preview.php?l=img13/6285/amanthotelik9.jpg&action=rotate[/IMG]

Posted

[IMG]http://img228.imageshack.us/edit_preview.php?l=img228/8241/amanthotelik10.jpg&action=rotate[/IMG]
[IMG]http://img33.imageshack.us/edit_preview.php?l=img33/3883/amanthotelik11.jpg&action=rotate[/IMG]
[IMG]http://img641.imageshack.us/edit_preview.php?l=img641/9067/amanthotelik12.jpg&action=rotate[/IMG]
Sliczny

Posted

[quote name='iwna5702']Amancik juz biega z grupa kumpli - czyli jego poszczekiwanie to tylko tak dla bajeru - ale najwazniejsze, ze juz bez kolnierza.
Chlopak sie nie daje!!!! :)[/QUOTE]
Amant prawie nie szczeka !!!!!!!

Posted

[quote name='Beat2010']

Rany zaleczone prawie całkowicie, smarowane maścią od vetki i polewane wodą utlenioną :( kości ciągle sterczą , mięsni nieco przybyło, ale w tym wieku pewnie nie ma co liczyć na jakiś drastyczny przyrost masy mięsniowej.
Amant znowu ma rozwolnienie, jest pomysł p. Izy , żeby dawać mu karme specjalistyczną RC na drogi pokarmowe, ale ja zaczęłabym od usg jamy brzusznej, żeby wiedzieć co dzieje się w środku, tym bardziej, że wyniki watroby były niedobre.[/QUOTE]

Zoran tez była bieda z nędzą,kości sterczały, ale bardzo ładnie nabrał ciałka.

USG koniecznie, w pierwszej kolejności, nie ma nic gorszego niz leczenie na chybił-trafił , szkoda że dawno nie miał zrobionego usg przy tych jego dolegliwościach...

Posted

[COLOR=#000000]Cioteczki zajrzyjcie na wątek Rudej dzikuski,może wspólnymi siłami coś pomożemy,sunia obecnie mieszka w polach [/COLOR]:-(
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/232824-M%C5%82oda-dzikuska-ju%C5%BC-od-czterech-miesi%C4%99cy-mieszka-w-polach-potrzebna-pomoc?p=19728788#post1972878"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/232824-Młoda-dzikuska-już-od-czterech-miesięcy-mieszka-w-polach-potrzebna-pomoc?p=19728788#post1972878[/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...