Asia_M Posted June 19, 2007 Author Posted June 19, 2007 Jakoś nie mogę uwierzyć, że ona ma tyle lat... Mimo wszystko odetchnęłam, że to nie coś ostatecznego. Cały czas mam nadzieję, że uda się ją z tego wyprowadzić. Rzeczywiście ze sterylką trzeba dać sobie spokój i skupić się na tym co dolega. Może mam zmienić tytuł??? Quote
quasimodo Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Pewnie po prostu Fryciunia ma rozliczne dolegliwości związane z wiekiem (dalej trudno uwierzyć, że jest babcią - o ile to prawda), wieloletnim zaniedbaniem tych chorób w schronisku (czy raczej nie zdiagnozowaniem - jak wiadomo tam są odróżniane w większości przypadków tylko dwa stany: pies żyje/ pies nie żyje) i wieloletnim stresem. Teraz po prostu potrzebuje przede wszystkim (poza leczeniem) spokoju, stabilizacji i powinna wieść życie emerytki... Straszne to zaskoczenie po opisie schroniskowym - w końcu sunia miała miec 3 lata... Trzymamy kciuki za dzisiejszą wizytę i badanie... Bardzo żałujemy, że nie jestesmy na miejscu i nie możemy pomóc jakos bezpośrednio... Quote
anula1959 Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Wiecie co , jak tak patrzę na Frycię i porównuję ją z moim Dżekiem który liczy sobie 14 wiosen , to widzę niejakie podobieństwo. Szczególnie w tych zmęczonych oczach. Ona ma tyle lat . I śmiem twierdzić , że gdyby nie Bianka , nasz kochany ANIOŁ, to już by jej dawno nie było, wiek , rozliczne przypadłości pewnie latami nieleczone ,jedzenie pewnie "bylejakie" , wszystko to daje o sobie teraz znać............... I z tym wszystkim Bianka sama...........i ze swoimi psiurami .............i kotami ....... przy naszym wyłącznym wsparciu wirtualnym no i czasem finansowym, ech.................. Quote
Dorothy Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 w sumie to co mowia lekarze to lekarski standard, zazwyczaj tak mowia kiedy nie bardzo wiedza jaka jest przyczyna takie stanu bo nie znalezli widocznych, oczywistych chorob. To lepiej- nie ma wyroku. Ale ze nie dobrze- tez mnie nie dziwi, bo trudno stwierdzic, jakie sa rokowania. Trzymajcie sie cieplo, Bianko i Fryteczko :glaszcze::glaszcze::glaszcze: Quote
BIANKA1 Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Asiu zmień tytuł na jaki chcesz . Quasimodo . mnie też bardzo brakuje kogoś , kto by mnie wyręczył choć na chwile i pojechal z nią coś pozałatwiać . Jestem zmęczona codziennym bieganiem z nia po lekarzach . Ciągłe napięcie uwagi co mówią , czy dobrze zrozumialam , czy mam dać to czy tamto i komu , bo wszyscy coś biora . Nie zjadlam śniadania , nie zrobilam objadu , nic nie zrozumiałam i dalaj nie wiem o co chodzi . Czuję się przytloczona odpowiedzialnością . Lekarze nie potrafą mówić wprost i językiem zrozumialym . Mam jej dawać leki i robić wyniki i czekać . Lekarz mniej więcej powiedział tak : Prawdopodobnie nie jest to chloniak , bo on daje zmiany w trzustce i wątrobie , a ona ma te narządy bez zmian . Ale wyniki krwi świadczą , że coś sie dzieje . Białaczka może dawać inne objawy , na przyklad skórne i nie można wykluczyc tylko trzeba obserwować , Prześwietlenia nie wykazało guzów i powiększonych węzłów śródpiersiowych , ale ma zmiany ............. a trudno dokładnie zdjagnozować bo jest za gruba i ma za dużo tkanki tłuszczowej .....................mnie nie obchodzi że przytyła po sterydach , ja tylko stwierdzam fakt ..................ogłnie ma zmiany STARCZE :cool1: JAK KTOŚ COŚ ROZUMIE TO PROSZĘ NAPISAĆ . Quote
BIANKA1 Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Wpłyneło na moje konto 50 zł . od WELLINKTON 50 Zł. od QUASIMODO Jako że wstrzymujemy sie ze sterylką , to przeznaczę je na USG serca i co mi tam jeszcze będą kazali robić . Dobrze że nie płacilam dzisiaj , bo na ścianie byl cennik USG brzucha 60 zł RTG 80zł :shake: Ciociu Poker , przyjedz proszę :placz: Zobacz Fryciastą , czy ona wyglada na taką starą ? Może coś mi Ciocia wytlumaczy na podstawie tych wyników . Ona mocno nie gryzie bo nie ma zębów :cool3: Tak bym chciała , żeby ktoś ją z DOGO zobaczył i ocenil . JESTEM ZUPEŁNIE ZAGUBIONA . PROSZĘ , NIECH KTOŚ PRZYJEDZIE :placz: Quote
AMIGA Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 [B][SIZE=3][COLOR=red]Cioteczki z Wrocławia!!!!!!! Pliiiiiiiiiiis pomóżcie Biance1. Może by ktoś czasem potowarzyszył jej w wizytach u weta !!!!!!!![/COLOR][/SIZE][/B] Quote
quasimodo Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Cioteczko Bianeczko, my niestety nie damy rady przyjechać z Warszawy, choć sama wiesz jak czujemy się emocjonalnie związani z Frytunią :placz: Mamy wyrzuty sumienia, że Ci ją ściągnęliśmy na głowę - masz z nią mnóstwo zajęć i stresu... Ale wiesz, że tylko dzięki Tobie żyje, ma kąt, czuje się potrzebna i kochana... Mamy nadzieję, że te wszystkie nerwy to czas przejściowy (teraz w końcu pierwszy raz w życiu chodzi do lekarza, jest badana)... A koniec końców oby wyszło, że po prostu jest starsza sunią i tak jak starszy człowiek ma masę schorzeń, z którymi latami będzie sobie żyła - powolutku, spokojnie, dostojnie - jak to w tym wieku... Czekamy na wszelkie nowe wiadomości i bardzo mocno ściskamy :glaszcze: Quote
BIANKA1 Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Quasimodo , dajcie spokój . Frytce należy sie pomoc , Do 22 godz mam przyjechać z Frytka na kliniki na USG serca . Badanie kosztuje 53zł , 50 gr Quote
quasimodo Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 [quote name='BIANKA1']Quasimodo , dajcie spokój . Frytce należy sie pomoc , Do 22 godz mam przyjechać z Frytka na kliniki na USG serca . Badanie kosztuje 53zł , 50 gr[/quote] Wiemy, że jej należy się pomoc (jak każdemu biednemu niczyjemu psiaczkowi) - to oczywiste. Jest nam tylko bardzo przykro, że wszystko spadło na Ciebie, a w dodatku nie miałaś świadomości w co się "pakujesz" biorąć pod uwagę opis ze schroniska. Stan suni jest zaskoczeniem dla wszystkich... Dlatego nie wiemy, jak mamy Ci dziękować w jej, swoim (i myślimy że wszystkich) imieciu - za tak troskliwą opiekę, jaką otoczyłaś tę bidę... Czekamy z niecierpliwością na wiadomości po usg - oby nic bardzo złego nie wyszło... A jak się czuje nasza bohaterka - ma wyrzuty sumienia, że tak Cioteczkę męczy i stresuje? Polizała choć trochę i uśmiechnęłą się? Quote
BIANKA1 Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Nasza bohaterka staje sie światową damą . Sama wsiada do samochodu i sama wysiada . Jak wsiądzie to chowa ogon pod tyłek żeby jej nie przytrzasnąć .Bardzo godnie zachowuje się na poczekalniach powarkując na natrętnych pacjęntów . Bez problemów pozwala na badania . Jak się ją poloży na stolach , to tak leży bez ruchu . Nie musi być na smyczy bo i tak za mna wejdzie . No i jak ją trzymalam pod rengenem , to polizala mnie po ręce .Merda do mnie ogonkiem , że już chce iść . Cieszy się jak wracamy . Nie ma z nia problemów . Nawet nie protestuje jak jej robia zastrzyki . Jest bardzo grzeczna . Quote
quasimodo Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Prawdę powiedziawszy to co napisałaś jest ogromnie wzruszjące. Jaka to jednak, mimo wszystko, kochana i poczciwa psinka. Widac jak Cię kocha i jak docenia, to co dla niej robisz... No to trzymamy mocno kciuki za wyniki usg serduszka... Quote
AMIGA Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 [B]Bianko1 :loveu: :Rose: :Rose: :cool2: :calus: [/B] Quote
BIANKA1 Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Bylam z maluchami u kontroli . Czupurek wyjela sobie 2 szwy , dostala za to 2 zastrzyki . Puniek wylizał wydmuszki na błysk , dostal 1 zastrzyk. Teraz jade z Frytką na USG serca . Od tego zależy jakie leki bedzie dostawala i czy do końca życia . Mam już dzisiaj dość :mad: Pani doktor mi tłumaczyla , że przyczyną małopłytkowości może też być zaleganie i rozpad krwi w sercu przy jego niewydolności . I tak nic z tego nie pojmuję . Ponoć jakaś przyczyna musi być , więc szukamy dalej :shake: Quote
Hala Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 czytam wszystko z dziś... przygnębiające to. Jaka Ty Bianko musisz być dzielna. Ja to nie mam co do Ciebie jechać, bo i tak ocenić nie umiem. :shake: Quote
AMIGA Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Pewnie, ze dzielna. Ja tylko mogę podziwiać. Jakoś się tylko dziwie, czy nie ma naprawdę nikogo z Wrocławia na dogo:shake: :mad: ? Nikt tu nie zagląda? Biance naprawdę przydałaby się pomoc! Nie tylko wirtualna! Quote
BIANKA1 Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Byłam już na USG serca i jeszcze raz u Pani Doktor . Quote
AMIGA Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Dajmy Jej odsapnąć, ale mam nadzieję, że nie będzie nas długo trzymać w takim napięciu! Quote
BIANKA1 Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Ma małą niedomykalność zastawek , ale u starych psów to ponoć nic nowego . Narazie nie trzeba tego leczyć , tylko za rok znowu zrobić i może wtedy . GORZEJ JEST Z JEJ PŁUCAMI , BO TO JAKAŚ ZADAWNIONA NIE LECZONA SPRAWA I NIC JUŻ NIE MOŻNA ZROBIĆ Dalej nie wiadomo co jej jest . Teraz przy badaniu wyszlo , że ma też powiększone węzły chłonne przykolanowe w tylnych łapach . Toczy ją jakiś stan zapalny , ale nie wiadomo gdzie . Jest już tak przebadana jak jakiś vip. Dalej nic nie wiadomo. Już zaczynamy podejrzewać jakieś tło psychiczne . Najprędzej to ja się pójdę leczyć do psychiatry . Zapłacilam za badanie 53,50 i nic nie jesteśmy mądrzejsi :shake: Quote
AMIGA Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Fryciula ma w nosie, że lekarze strajkują! Ma lepiej niż dwunożni pacjenci ;) Bianko chyba te wiadomości sa lepsze, niż się obawialiśmy? Ty sobie teraz wreszcie odpocznij, bo masz chyba dość po ostatnim "maratonie" Quote
quasimodo Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 [quote name='BIANKA1']Ma małą niedomykalność zastawek , ale u starych psów to ponoć nic nowego . Narazie nie trzeba tego leczyć , tylko za rok znowu zrobić i może wtedy . GORZEJ JEST Z JEJ PŁUCAMI , BO TO JAKAŚ ZADAWNIONA NIE LECZONA SPRAWA I NIC JUŻ NIE MOŻNA ZROBIĆ Dalej nie wiadomo co jej jest . Teraz przy badaniu wyszlo , że ma też powiększone węzły chłonne przykolanowe w tylnych łapach . Toczy ją jakiś stan zapalny , ale nie wiadomo gdzie . Jest już tak przebadana jak jakiś vip. Dalej nic nie wiadomo. Już zaczynamy podejrzewać jakieś tło psychiczne . Najprędzej to ja się pójdę leczyć do psychiatry . Zapłacilam za badanie 53,50 i nic nie jesteśmy mądrzejsi :shake:[/quote] Mądrzejsi to może rzeczywiście nie za bardzo, ale choć odrobinę spokojniejsi... Po pierwsze, wielkie ukłony dla Ciebie za te wszystkie badania, wizyty, cały ten wysiłek i troskę. Wiemy ile to Cię kosztowało wysiłku i stresu. Wiemy ile dla niej robisz i że to wielka rzecz. Po drugie w sumie chyba należy się cieszyć z tych wyników - mogło byc gorzej, o wiele gorzej... Najważniejsze, że nie wykryto nic nieodwracalnego, niebezpiecznego dla życia. My też tak zastanawialiśmy się, czy nie odgrywa tu roli (oprócz wieloletniech zaniedbań) stres. Jeśli tak, to teraz będzie tylko lepiej, bo dzięki Tobie gdzieś wreszcie poczuła sie dobrze, pewnie i zyskała Rodzinę. Człowieka-Opiekuna, któremu bezgranicznie zaufała i swoje własne stadko rodzeństwa. I to oparcie psychiczne z pewnością umożliwi jej odbudowanie (na ile to możliwe) zdrowia fizycznego. Gdyby nie trafiła do Ciebie, a do innego - niedoświadczonego lub przypadkowego DT prawdopodobnie już zdążyłaby wrócić do schronu (przecież potrafiła chapnąć, a poza tym ciągle niedomaga) i umrzeć w nim na zawał albo z powodu rozpaczy po oddaniu... Oj Bianka, ta psina miała naprawdę szczęście... A może ona po prostu udaje cały czas coraz to nowe choroby, bo wie że jak w końcu całkiem wyzdrowieje, to będziesz próbowała znaleźć jej nowy dom... Dlatego stara się przekonać że jej stare serce nie wytrzyma rozstania i przeprowadzki...:evil_lol: Pozdrawiamy Was wszystkich mocno - mamy nadzieję, że teraz trochę odsapniesz i będziesz dobrze spała Cioteczko... A i Frytka miała cięzki dzień. Prosimy ją troszkę pogłaskać od nas. Quote
Tola Posted June 19, 2007 Posted June 19, 2007 Stan Fryci wskazuje ile ta bidulka przeszła w schronie i w swoim całym zyciu i ile musiała znosic bólu i cierpienia. Moze dlatego teraz z taką prawie luboscią poddaje sie wszelkim zabiegom u weta...Ona chyba czuje ze to dla jej dobra, moze po raz pierwszy ktos poswieca jej tyle uwagi i troski... Bianka - ta sunia wygrała los na loterii zycia ze trafiła do Ciebie. Podziwiam Twoje starania o ta sunię. Mam nadzieje ze w połaczeniu ze spokojem i miłoscia z Frycią nie bedzie gorzej. A ja martwiłam sie stanem swojej Zulki:oops: Mizianka dla ramola z zadyszką;) Bianka :glaszcze: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.