BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='Hala']Bianka, to czy dasz adres to zalezy od Ciebie. I jeśli nawet, to tylko na PW.[/quote] Wysłałam :lol: Quote
anula1959 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='BIANKA1']Dać Ci adres?:lol: A tutaj jeszcze , już ostatnie wakacyjne zdjątko . Ja po prawej i teściowa córki łapiemy ryby na kolację [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img408.imageshack.us/img408/102/1009644yj3.jpg[/IMG][/URL][/quote] Tobie chyba lepiej szło łapanie ryb , przymajmniej tak to wygląda na zdjęciu:lol: Widać zaraziłaś miłością do zwierząt swoje potomstwo;) , to dobrze . A młodzi jak sie pobiorą to zamieszkają w Polsce czy w Anglii? Quote
BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 Tak ....... łowienie ryb szło mi doskonale . Jak złowiłam dużego okonia to takiego wrzasku narobiłam .............:shake: Dobrze , że tam byli inni wędkarze , to mi go zdjeli z haczyka :evil_lol: Młodzi biorą ślub w Polsce , ale narazie zostają w Angli . Córka jest na konrakcie i nie może go zerwać :cool3: Quote
BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='Hala']hhehehhe.. a ja przyjadę w niedzielę............ :diabloti:[/quote] Wiem :evil_lol: Quote
quasimodo Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='BIANKA1']Jakiegoś starego rupcia " Premier" na nim pisze :cool3: , ciekawe który :diabloti:[/quote] Może Kaczyński...:diabloti: Quote
quasimodo Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='BIANKA1']Dać Ci adres?:lol: A tutaj jeszcze , już ostatnie wakacyjne zdjątko . Ja po prawej i teściowa córki łapiemy ryby na kolację [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img408.imageshack.us/img408/102/1009644yj3.jpg[/IMG][/URL][/quote] Na kolację...??? Myśleliśmy, że do akwarium i chociaż na tymczas jakiś...:diabloti: Quote
quasimodo Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 Ach jak miło pomarzyć o wakacjach w okolicach Kołobrzegu... Niestety nasza sunia kochana nie nadaje się do takich podróży i wypoczynku wśród ludzi i zwierząt :-( Quote
BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='quasimodo']Ach jak miło pomarzyć o wakacjach w okolicach Kołobrzegu... Niestety nasza sunia kochana nie nadaje się do takich podróży i wypoczynku wśród ludzi i zwierząt :-([/quote] Dłaczego się nie nadaje ? Quote
AMIGA Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 Uuuuuuuuuuu Jak Wam zazdroszczę takich wakacji. Ja od lat nie byłam na takich prawdziwych wakacjach - bo najpierw działka mamy (trzeba było jechać i jej pomagać) w Rzeszowie, potem choroba mamy, no a teraz ojczulek 92 letni, do którego jeżdżę do Rzeszowa w każde wolne dni, żeby trochę siostra mogła odetchnąć. Wprawdzie ojczulek jest super sprawny jak na ten wiek, ale trzeba z nim jednak być. Zresztą cieszę się z każdego dnia, który jeszcze mogę z nim spędzić i oby tych dni było jak najwiędcej Quote
quasimodo Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='BIANKA1']Dłaczego się nie nadaje ?[/quote] Niestety jest psiakiem specjalnej troski - jako szczeniak była katowana przez właściciela-menela, a następnie potrącił ja samochód... Fizycznie doszła do pełnej sprawności (no może poza uszkodzeniami gałek ocznych i drobniutką epilepsją - tylko we śnie), ale uraz psychiczny jest nie do cofnięcia:-( Boi się ludzi, psów, boi sie załatwiac na dworze (korzysta z kuwety), boi się gołębi, muchy, szeleszczącej torebki, gwałtownych ruchów, podeniesionego głosu... Stworzyliśmy jej swoisty mikroklimat - wszystkie czynności (karmienie, wyjścia z domu) muszą mieć swoja kolejność, no i tysiące innych pierdół nie do pojęcia dla przeciętnego człwoieka :shake: Do tego niestety stałe leczenie farmakologiczne - leki uspokajające plus antydepresanty... Szkoda gadać... Ale przy tym jest to najukochańsze stworzenie - kocha nas nie mniej niż my ją, jest ogromnie "przytulna", zabójczo liżąca :loveu: :loveu: :loveu: Quote
BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 Amiga . Jesteś z Rzeszowa ? Moje mama jest z Przemyśla :lol: Blizko ......chyba :cool3: Quote
BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='quasimodo']Niestety jest psiakiem specjalnej troski - jako szczeniak była katowana przez właściciela-menela, a następnie potrącił ja samochód... Fizycznie doszła do pełnej sprawności (no może poza uszkodzeniami gałek ocznych i drobniutką epilepsją - tylko we śnie), ale uraz psychiczny jest nie do cofnięcia:-( Boi się ludzi, psów, boi sie załatwiac na dworze (korzysta z kuwety), boi się gołębi, muchy, szeleszczącej torebki, gwałtownych ruchów, podeniesionego głosu... Stworzyliśmy jej swoisty mikroklimat - wszystkie czynności (karmienie, wyjścia z domu) muszą mieć swoja kolejność, no i tysiące innych pierdół nie do pojęcia dla przeciętnego człwoieka :shake: Do tego niestety stałe leczenie farmakologiczne - leki uspokajające plus antydepresanty... Szkoda gadać... Ale przy tym jest to najukochańsze stworzenie - kocha nas nie mniej niż my ją, jest ogromnie "przytulna", zabójczo liżąca :loveu: :loveu: :loveu:[/quote] Biedactwo . Jak dobrze , że do Was trafiła . A skąd ją macie ? Quote
AMIGA Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [B]BIANKO1 "[/B]kierunek słuszny", ale to jednak dość spora odległość. Chyba mniej więcej drugie tyle co z Krakowa do Rzeszowa. [B]quasimodo [/B]skąd masz tę bidulkę. Jest gdzieś je wątek jeszcze? Zeby można sobie pooglądać jakieś zdjęcia. Ja wiem, ile jest pracy żeby taka biedotka nabrała ufności i poczuła się bezpieczna. Bono jest przecież u mnei już prawie miesiąc a na ręce nada się nie da wziąć, nie cierpi żadnego dotyku,który by go lekko nawet krępował. Nawet człowiek nie wie, co takia bieda przeszła w przeszłości:shake: Quote
quasimodo Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='BIANKA1']Biedactwo . Jak dobrze , że do Was trafiła . A skąd ją macie ?[/quote] Pewnego dnia trafiła na parking strzezony, na którym stawialiśmy samochód. Była puchatą kulką. Podeszliśmy żeby wziąć na ręce i wygłaskać jak należy - a;le okazało się, że na każdą próbe podejścia i wyciągnięcia ręki reagowała przeraźliwym skowytem i uciekała do samej siatki ogrodzeniowej, a kiedy juz dalej uciekać nie mogła wtulała sie w siatkę i drżała piszcząc przeraźliwie. Dowiedzieliśmy się, że przywiózł ją znajomy parkingowego, gdy wyskoczyła mu przed maske na ruchliwej ulicy. Świadkowie tego zdarzenia powiedzieli temu znajomemu, że szczeniątko było tygodniami maltretowane przez okolicznego pijaka... Mieliśmy juz psa więc stwierdziliśmy, że wziąc do domu jej nie możemy, ale adptowaliśmy ja na odległość - zamieszkała na parkingu, kupiliśmy jej domek, dawaliśmy pieniądze na jedzonko, zaopatrzyliśmy w zabawki. Szybko nas zaakceptowała i polubiła. Zawsze czekała na nas, strasznie sie cieszyła na nasz widok. Bawiliśmy się, przytulaliśmy się - strasznie żałowaliśmy, że nie możemy jej dac domu. No i pewnego dnia nie wybiegła ze swojego domku żeby nas przywitać - okazało się że ktoś z parkujących nie zauważył puchatej kulki i przejechał jej po obu tylnych łapakch... Nie było juz odwrotu - nic się się nie liczyło poza tym, że trzeba ją ratować, leczyć... Zawieźliśmy do lekarza, a następnie wzięliśmy do domu, leczyliśmy tygodniami... i tak została... Dziś uważamy, że specjalnie rzuciła sie pod koła, bo wiedziała że inaczej nie trafi do nas do domu, a bardzo chciała:diabloti: Quote
quasimodo Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='AMIGA'][B]BIANKO1 "[/B]kierunek słuszny", ale to jednak dość spora odległość. Chyba mniej więcej drugie tyle co z Krakowa do Rzeszowa. [B]quasimodo [/B]skąd masz tę bidulkę. Jest gdzieś je wątek jeszcze? Zeby można sobie pooglądać jakieś zdjęcia. Ja wiem, ile jest pracy żeby taka biedotka nabrała ufności i poczuła się bezpieczna. Bono jest przecież u mnei już prawie miesiąc a na ręce nada się nie da wziąć, nie cierpi żadnego dotyku,który by go lekko nawet krępował. Nawet człowiek nie wie, co takia bieda przeszła w przeszłości:shake:[/quote] Nasza Pancia jest u nas juz 7 lat. Nie ma swojego wątku. Wstyd się przynać, ale nie potrafimy wstawić zdjęcia:oops: Ale to ta dziewczyna z naszego avataru - po lewej... Quote
BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 Jesteście cudownymi ludzmi .Jak to dobrze , że " staneła " na Waszej drodze . A macie zdjęcia w komputerze ? 1.Wejdź na [URL]http://www.imageshack.us/[/URL] 2.Kliknij 'Przeglądaj' i wybierz zdjęcie ze swojego komputera, które chcesz zamieścić na forum 3.Kliknij 'Host it!' 4.Skopiuj adres, który ma w opisie hotlink for forums (1) (to pierwszy link, który ukaże się pod załadowanym zdjęciem) Teraz wystarczy, że wkleisz ten adres w wybrane miejsce na forum Tu jest instrukcja . Ja wklejam zgodnie z nią :lol: Aby wkleić trzeba w odpowiedzi kliknąć w mały niebieski kwadraciki w prawym , górnym rogu A\A Quote
AMIGA Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 Ojeeej, to smutna, a zarazem szczęśliwa historia. jak to dobrze, że mała na Was akurat trafiła! Można też korzystać z [URL]http://www.fotosik.pl/index.php[/URL] Quote
quasimodo Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [quote name='BIANKA1']Jesteście cudownymi ludzmi .Jak to dobrze , że " staneła " na Waszej drodze . A macie zdjęcia w komputerze ? 1.Wejdź na [URL]http://www.imageshack.us/[/URL] 2.Kliknij 'Przeglądaj' i wybierz zdjęcie ze swojego komputera, które chcesz zamieścić na forum 3.Kliknij 'Host it!' 4.Skopiuj adres, który ma w opisie hotlink for forums (1) (to pierwszy link, który ukaże się pod załadowanym zdjęciem) Teraz wystarczy, że wkleisz ten adres w wybrane miejsce na forum Tu jest instrukcja . Ja wklejam zgodnie z nią :lol: Aby wkleić trzeba w odpowiedzi kliknąć w mały niebieski kwadraciki w prawym , górnym rogu A\A[/quote] Cudowna to Ty jesteś - my robimy małą cząstkę tego co Ty. Dzięki wielkie za instrukcję. Jeśli sie nie pogniewasz, to wstawimy na próbę jedno zdjątko, a wieczoram wykasujemy, dobrze? Oto Pancia - nasze Szczęście :loveu: [URL="http://imageshack.us/"][/URL] Quote
BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 ŚLICZNA :lol: Udało się , tylko muszą być trochę mniejsze . Ja wstawiam 640 x480 . Czekamy na dalszy ciąg :p Po co kasować ? Tu już jest wszystko . Już kiedyś wspomniałam , że to wątek towarzyski . Quote
BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 Wróciłyśmy od lekarza . ........ ledwie :shake: Upał jest nieznośny :placz: Uszy --bardzo dobrze Skóra --------dobrze , troszkę łupieżu i kilka liszai Zatoki przyodbytowe ------znowu oczyszczane i znowu be Waga -------taka jak tydzień temu :multi: Jutro rano mam dać tabletkę na robale . 2 x dziennie rutinoskorbin +wszystko to , co do tej pory Zespół operacyjny umówiony na przyszłą sobotę Jeśli będzie tak gorąco , to sterylki nie bedzie :shake: Za tydzień kolejna wizyta Zaraz kolejna kąpiel :cool1: Padam z gorąca :angryy: Quote
BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 I jeszce zapomniałam powiedzieć , że Frytka była bardzo grzeczna :lol: Po drodze dała się wygłaskać chłopaczkowi , który pomylił ją z innym psem:cool3:i była bardzo zadowolona :evil_lol: Dała się głaskać Pani Doktor i nie panikowała przy czyszczeniu uszu , ale przy odbycie dała do wiwatu :roll: Jak wychodziła to się cieszyła , machała ogonkiem i podskakiwała :eviltong: Jak wracałyśmy to poszłam do sklepu i Fryciasta władowala sie za mną :crazyeye:, ale pani jej nie wyprosiła :loveu: Przyszla i padła , leży jak nieżywa . Quote
BIANKA1 Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 Już po kąpieli .To niewątpliwie mój najczyściejszy pies :evil_lol: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img67.imageshack.us/img67/1921/imag0005eh2.jpg[/IMG][/URL] Quote
Tola Posted May 22, 2007 Posted May 22, 2007 [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img48.imageshack.us/img48/4813/hpim0319aw4.jpg[/IMG][/URL] Sliczna sunia :loveu: Smuta historia ze szczęsliwym zakonczeniem. Dobrze ze trafiła na takich ludzi. Moze ta trauma nie będzie trwać wieczie Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.