aisaK Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 Dziennikarze, inspektorzy, urzędnicy kontrolujący, wszyscy wiedzieli, że osoby z Fundacji Dobermann-Nothilfe są w Mielcu 6-7 października. W tych dniach odbyły się kontrole dokumentów, pozwoleń, aut, odbyły się rozmowy z instytucjami, do których Pani Agnieszka W. pisała oraz wywiady dla TV oraz gazet. Można było zobaczyć wszystko naocznie, uczestniczyć podczas kontroli oraz sprawdzania psów i ich dokumentów (równiez adopcyjnych). Quote
kaskadaffik Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [quote name='in_somnia']Wiem, wellington, ale chyba pierwszy raz poszedł taki transport i to na oczach hołoty.[/QUOTE] Uważaj sobie, nazywanie kogoś holotą można juz zaskarżyć i módl się aby osoby juz powiadomione tego nie zrobiły, mam nadzieję, że do tego dojdzie. Quote
kaskadaffik Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [quote name='Lilek']Darujcie sobie, drogie panie, oklepane frazesy i powtarzane ciągle te same argumenty. Ta pupa na ciepłym stołku i klepanie w klawiaturę to też już ograny hit (pewnie nim kiedyś był). Nie tylko zresztą na tym wątku. Jeśli chodzi o moją pupę, to pewnie marzy o posiedzeniu sobie czasem na ciepłym stołku, bo ja ją zmuszam do ciągłego biegania ze mną przy obsłudze bardzo wielu psów, nie tylko moich. Nie zauważyłam, żeby ktoś kogokolwiek wyrzucał z wątku; zdanie swoje jak najbardziej wskazane, ale w drażliwych tematach porządnie udokumentowane. Tego akurat nie zauważyłam na wątku. Natomiast czy mnie pamięć nie myli, że psy miały zostać zabrane 7-8 października? Zostały zabrane wcześniej. Myślę, ze to dobra odpowiedź na ciągłe pytania, dlaczego uczestnikw wątku nie było na miejscu.[/QUOTE] Myli Cię, dokladnie tak jak napisałaś. Quote
yoko100 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [quote name='Lilek']Darujcie sobie, drogie panie, oklepane frazesy i powtarzane ciągle te same argumenty. Ta pupa na ciepłym stołku i klepanie w klawiaturę to też już ograny hit (pewnie nim kiedyś był). Nie tylko zresztą na tym wątku. Jeśli chodzi o moją pupę, to pewnie marzy o posiedzeniu sobie czasem na ciepłym stołku, bo ja ją zmuszam do ciągłego biegania ze mną przy obsłudze bardzo wielu psów, nie tylko moich. Nie zauważyłam, żeby ktoś kogokolwiek wyrzucał z wątku; zdanie swoje jak najbardziej wskazane, ale w drażliwych tematach porządnie udokumentowane. Tego akurat nie zauważyłam na wątku. Natomiast czy mnie pamięć nie myli, że psy miały zostać zabrane 7-8 października? Zostały zabrane wcześniej. Myślę, ze to dobra odpowiedź na ciągłe pytania, dlaczego uczestnikw wątku nie było na miejscu.[/QUOTE] Widzisz medal ma dwie strony, to dziala w dwie strony. Nie ma zadnych konkretow ani w ta ani w ta. Pytania sa i beda. A nietrafny dlatego bo te psy szukaja domow zeby nei spedzic reszty zycia w samotnosci w ciemnym boksie, moje dziecko szukac domu nie bedzie musialo. Zgadzam si psy chca życ godnie i dlatego to wszystko. Quote
aisaK Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 yoko100-dowody, umowy adopcyjne, pozwolenia, wszystko było do obejrzenia dnia 6-7.10.2011. w Mielcu i osoby, które przeprowadzały kontrolę mogły wszystko zobaczyć i między innymi na tej podstawie zezwolić na wyjazd zwierząt do swoich domów stałych/tymczasowych. Quote
zula131 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 Dokładnie takiej reakcji się spodziewałam:evil_lol:. Tylko te oklepane, wyuczone frazesy nie wnoszą nic nowego do sprawy. A poza tym bardzo słusznie napisałaś: [quote name='xxxx52']Zacznijmy porzadkowac od swego podworka.[/QUOTE] Skąd tylu nahalnych pomagaczy? Swoich podwórek nie mają? Quote
MagCH Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 zula131 z ciekawości - co dla ciebie nie jest "oklepanym, wyuczonym frazesem"? jakiego typu informacji oczekujesz na tym forum? skanów umów i dokumentów? Quote
aisaK Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 A co ty takiego nowego wnosisz w sprawie fundacji Dobermann Nothilfe i wyjazdu psów z Mielca z dnia 7.10.? Pytam chyba po raz setny jakie są dowody przeciwko temu wyjazdowi i dlaczego nie powinien był się odbyć? Quote
xxxx52 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [quote name='aisaK']yoko100-dowody, umowy adopcyjne, pozwolenia, wszystko było do obejrzenia dnia 6-7.10.2011. w Mielcu i osoby, które przeprowadzały kontrolę mogły wszystko zobaczyć i między innymi na tej podstawie zezwolić na wyjazd zwierząt do swoich domów stałych/tymczasowych.[/QUOTE] Moja droga ,chociazbys "pluca wyplula"to i tak znajda sie tacy ,ze beda ci i "dziecko w brzuch" wmawaili.Przez wiele lat czekam na dowody i ciagle cisza... sza. Najwazniejsze ,ze wszystko odbylo sie zgodnie z prawem ,ze ci co powinni wiedziec to wiedza ,a reszta moze sobie wierzyc lub nie ,jak jest za leniwa sprawdzac na miejscu.Nie znam tego schroniska ,ale ciesze ze psy opuscily wiezienie i to przed wilgotna jesienia i mrozna zima. dziekuje wszystkim Quote
xxxx52 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [quote name='zula131']Dokładnie takiej reakcji się spodziewałam:evil_lol:. Tylko te oklepane, wyuczone frazesy nie wnoszą nic nowego do sprawy. A poza tym bardzo słusznie napisałaś: Skąd tylu nahalnych pomagaczy? Swoich podwórek nie mają?[/QUOTE] wyobraz sobie ,ze ja nie mam podworka.mam tylko ogrod, a podworko ,obrzydliwe kojce ,smierdzace mokre budy mnie sa niepotrzebne Quote
ostatniaszansa Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [B]aisaK,[/B] czy dobrze zrozumiałam, kierownictwo schroniska mieleckiego podpisało umowy adopcyjne z osobami adoptującymi psiaki na stałe oraz z osobami dającymi dt ? Schronisko dla zwierząt w Mielcu jest jak przeczytałam pod kierownictwem TOZ, organizacją opp, dla mnie tylko ono było władne do podpisania takich umów.Chyba, że wszystkie psy (jakie wyjechały) zostały na mocy umowy przekazane fundacji niemieckiej ? Prawie 70 psów to OGROM . Nie było potrzeby obecności tam na miejscu, bo niby kto tu z dogo miałby sprawdzac i na jakiej podstawie dokumenty ? Dlaczego rodzą się wątpliwości , no cóż przyznajemy sie i my dostaliśmy gorzką lekcję . Komuś uwierzyłyśmy ( osoba znana i ceniona) a do tego nie znałyśmy języka ( niemieckiego)to był b. trudny czas , nasze początki w 2009 r. ogromne zamieszanie. Mimo wielu telefonów , pism do dzisiaj nie znamy losu kilkunastu naszych boguszków. B,a były umowy ustne i pisemne, przekazania, ustalenia. Boli, wstyd ? Jak diabli. Pewne adopcje do Niemiec to nasza Piękna, Kędziorka i jej brat oraz Prosiaczek, znamy ich losy. Nie przeczę fundacje niemieckie pomagają i bardzo, bardzo im jesteśmy wdzięczni. ale inaczej np. przekazanie karmy, leków, środków na przeprowadzenie sterylizacji, zakup węgla itp. Tak masowy wywóz psów - wyrażam pełną dezaprobatę. Wiem, nie od sąsiadki,że w niemieckich schroniskach jest mnóstwo owczarków niemieckich lub w typie. Czy mam prawo zabierac głos ? Mam ! Pomagać trzeba mądrze,a przede wszystkim nie szkodzić. Ewa Quote
aisaK Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 Podczas kontroli 6-7.10. pokazane zostały między innymi wszystkie umowy adopcyjne (DS/DT) pomiędzy fundacją Dobermann Nothilfe a niemieckimi domami (z adresami, podpisami, wszystkimi przepisami zawartymi w umowie). Wszystkie psy zostały na mocy umowy Fundacji przekazane i fundacja Dobermann Nothilfe sama z niemieckimi domami umowy podpisała i takie umowy przedstawiła do wglądu odpowiednich służb jak również mediów. Była również gotowa przedstawić te umowy pokazać osobom zainteresowanym (w tym wszystkim podpisanym pod listem otwartym, gdyby taka potrzeba i zainteresowanie było). Simona Hammer-Lippert była równiez gotowa na rozmowy oraz odpowiedziec na pytania nurtujące ludzi, ale nikt nie przyjechał. 67 psów to sporo, ale przygotowanie adopcyjne tych zwierząt nie trwało 2 dni. To ponad pól roku ogłaszania psów, szukania, kontrolowania, sprawdzania domów stałych i tymczasowych oraz przygotowanie transportu ze schroniska. Quote
in_somnia Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [quote name='kaskadaffik']Uważaj sobie, nazywanie kogoś holotą można juz zaskarżyć i módl się aby osoby juz powiadomione tego nie zrobiły, mam nadzieję, że do tego dojdzie.[/QUOTE] Ale ja nie nazwałam nikogo konkretnie, to raz. Dwa, że nie chodziło mi o nikogo z osobiście obserwujących wywóz psów. Nie tłumaczę Ci, dlatego, że obawiam się Twoich donosów, ale nie nadinterpretuj. To, co napisałam to była ironia i to słowo dotyczyło ogólnie tych wszystkich niewdzięcznych Polaczków, którzy g. wiedzą, a jeszcze na dodatek mają czelność mieć wątpliwości. Czy za to tez mogę być skarżona? Jakoś nie przyszło by do głowy wyzywać kogoś, kogo nie znam, a faktycznie nie znam nikogo, ani z Mielca, ani z Fundacji. Quote
aisaK Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [QUOTE]dotyczyło ogólnie tych wszystkich niewdzięcznych Polaczków, którzy g. wiedzą, a jeszcze na dodatek mają czelność mieć wątpliwości. [/QUOTE] Czy ty wiesz wszystko? Byłaś kiedykolwiek w Fundacji Dobermann Nothilfe? Czy znasz kogokolwiek z osób tam działających? Czy brałas udział w jakimkolwiek wyjeździe psów z Mielca? Byłas tam w schronisku? Ja tak I nie mam wątpliwości a ty? Quote
kaskadaffik Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [quote name='in_somnia']Ale ja nie nazwałam nikogo konkretnie, to raz. Dwa, że nie chodziło mi o nikogo z osobiście obserwujących wywóz psów. Nie tłumaczę Ci, dlatego, że obawiam się Twoich donosów, ale nie nadinterpretuj. To, co napisałam to była ironia i to słowo dotyczyło ogólnie tych wszystkich niewdzięcznych Polaczków, którzy g. wiedzą, a jeszcze na dodatek mają czelność mieć wątpliwości. Czy za to tez mogę być skarżona? Jakoś nie przyszło by do głowy wyzywać kogoś, kogo nie znam, a faktycznie nie znam nikogo, ani z Mielca, ani z Fundacji.[/QUOTE] Twoje bezczelne wypowiedzi są na tyle jasne, że zadna nadinterpretacja nie wchodzi w grę. Quote
Leila52 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 Ja naprzyklad moge z cala pewnoscia stwierdzic ze wiem o handlarzach z DNH sporo i apropo oni nie posiadaja zadnego schroniska.Jezeli ty asiaK tak bardzo jestes zwiazana z DNH to moze nas oswiecisz i powiesz dlaczego Hiszpanie zerwali z nimi wspolprace?Poza tym jak juz napisalam to jest rodzinny interes i jezeli sie tym zajmuja to na pewno nie za darmo.Prawdziwa pomoc dla psow ze schronisk w Polsce powinna wygladac tak jak napisala ostatnia szansa-Ewa.Ja naleze do Fundacji w Niemczech ktora nie posiada zezwolenia na handel psami i ich przewoz z calej Europy.Dlaczego ci handlarze psami nie rozliczaja sie za sprzedane psy ze schroniskiem w Mielcu tylko przywoza datki zebrane od ludzi ktorzy siedzac przed monitorem ogladaja zdjecia biednych Polskich i innych narodowosci psow, ktore sa tam w drastyczny sposob opisane.Gdyby moze na to miejsce DNH wstawila psy z Niemieckich schronisk ktore siedza tam latami i w koncu sa w takim stanie ze musza byc usypiane zrobilaby na pewno duzo dobrego.Jest tylko jedno ale ,pieniadze za te psy trafily by do schroniska i to bylaby dzialalnosc naprawde harytatywna, a tym nie jest zainteresowana DNH.Nikt nie zaprzecza ze niektore psy maja szczescie i trafiaja do domu stalego, ale to nie spotka napewno tych wszystkich 67 psow, duza czesc z nich trafi do schronisk i w taki sposob handlarze psami przyczyniaja sie do tego ze Niemieckie schroniska pekaja w szwach i czesc z nich stoi na granicy ruiny.Tych glupot o super schroniskach w Niemczech nie da sie sluchac,duza ilosc tych schronisk zyje na granicy egzystencji.Moge podac jeszcze jeden przyklad na to co dzieje sie z psami przyworzonymi masowo do Niemiec.Chodzi tu o przywiezione do Niemiec 90 psow z Hiszpani.Byla to akcja ktora nazywala sie Sagonera w 2009 roku. Do dzisiaj siedzi jeszcz czesc psow z tego transportu w stodole u osoby ktora brala udzial w tej przywozce.Znalezienie naprawde dobrego domu stalego z gwarancja ze po krotkim czasie ten pies nie wyladuje w schronisku jest bardzo trudne.DNH pisze ze znajduje domy dla 400 psow w roku ,dlaczego nie maja takich rezultatow normalne fundacje i schroniska? dlatego ze nie daja psa pierwszemu lepszemu ktory sie zglosi,oceniaja sytuacje materialna przyszlego adoptanta, dzialaja w interesie zwierzaka.Kupa asocjalnych i bezdomnych mieszkajacych na ulicy Niemczech posiada psy - skad maja te psiaki?Nikt nie ma nic przeciwko temu ze ktos z Niemiec chce zaadoptowac psa z Polski, Czechoslowacji albo Grecji ale niech to bedzie tranzakcja gdzie zaplata za tego psa przyjdzie na konto schroniska z ktorego ten pies pochodzi.Nie chce wiedziec gdzie wyladowala duza czesc psow z tego mieleckiego transportu bajki o kanapach sa dobre dla kierownictwa schroniska w Mielcui,na kanapach siedza teraz ci z DNH i probuja jak najszybciej sprzedac te bidy zeby nareszcie dostac pieniadze za swoj trud i poswiecenie.Jak naiwnym trzeba byc zeby uwiezyc w te bajki.Jeszcze chce odpowiedziec na pytanie Wellington; dlatego ze dzialam na rzecz zwierzakow uwazam ze kazdy kto probuje zarabiac na handlarzach psami pieniadze jest nie lepszy od tych ktorzy psami handluja.I jeszcze jedno przestancie ludzie straszyc tu bez przerwy sadami tych ktorzy tu wyrazaja wlasne zdanie.Na to juz nikt nie reaguje.To jest publiczne forum i jest podany temat do dyskusji i kazdy ma prawo do swego zdania na ten temat. Quote
xxxx52 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 Leila ,a jaka to super org.reprezentujesz?,ze oceniasz inne?.Poza tym czy tu nie wchodzi w rachube zazrosc ,ze nie macie zewolenia od wladz na adopcje psow z zagranicy a inne maja?dlaczego nie dostaliscie pozwolenia?czy ty wogole bylas w polskich schroniskach? jak wg .Ciebie maja wygladac dobre schroniska?Co widzisz zlego w schroniskach niemieckich ? Czy Ty przypadkowo nie zazdroscisz DNH ,bo tak na podstawie twoich opisow na to wyglada?Bo twoje wpisy kraza jak aureola tylko wokolo zyskow?jezeli reprezentujesz organizacje bazujaca na DT ,to skad macie psy i ile macie DT?jak wasza dzialanosc na rzecz zwierzat wyglada?Widzisz wiele pytan sie nasuwa do glowy po twoich wpisach a masz dopiero 11 wpisow.mamndzieje tylko ,ze masz min 20 letnie doswiadczenie w tej super org.,ze stac Ciebie na ocene innych? Wiesz czasami bezdomni lepiej traktuja psy niz ludzie w bialych koszulach pod krawatem.ktora osoba nie posiadajaca pieniedzy moze sobie sprawic psa,za ktorego musi zaplacic? ps juz lepiej nie myslec leila ,gdybys mieszkala w Polsce i byla bys czlonkiem polskiej prozwierzecej organiazcji:mdleje::chaos::grab: jeszcze jedno pytanie sie cisnie do glowy ,jezeli tak sie Tobie wszystko w tym kraju w ktorym mieszkasz niepodoba dlaczego mieszkasz w Niemczech ?,tak mysle Quote
AgaG Posted October 11, 2011 Author Posted October 11, 2011 [quote name='AgaG'] i[B] [B]biorąc pod uwagę to, kto odpowiada za te wywózki, nie miałabym nawet o czym rozmawiać z panią Simoną. Adresatem i listu otwartego i wniosku o udostępnienie informacji publicznej i pozostałych wniosków o interwencję nie była Pani Simona (bo niby czemu miałaby być?) lecz [U]polskie instytucje, które mam nadzieję, obowiązuje polskie prawo i nie tylko na papierze, lecz faktycznie. [/U][/B] [[/B]/QUOTE] No niestety muszę własne słowa powtarzać z tego wątku, bo aisak i inne panie, które wciąż te same nonsensy powtarzają, chyba nie rozumieją słowa pisanego i już raz wyrażonego stanowiska, tak są zacietrzewione w bronieniu sprawy wywózek, której i tak nie zakrzyczą:) Szczerze współczując tym, którzy nie rozumieją, czy raczej udają że nie rozumieją, pragnę obiecać, że w przeciwieństwie do nich nie zamierzam do znudzenia powtarzać tego, co już napisałam. Robię to drugi raz i na tym koniec. dodam jeszcze, że [B]na nieszczęście niektórych :) nie jestem pierwszą lepszą idiotką, która dochodziłaby prawdy przeglądając na kolanie jakieś papierzyska, gdy chodzi o los xxx psów, które wyjechały z Mielca. Bo to nie pierwszy transport zbiorowy. Tak się dochodzi [/B][B]według was [/B][B]prawdy i weryfikuje czy zwierzęta traktowane są humanitarnie i mają odpowiednie domy stałe?, przegladając coś na kolanie przy okazji wywózki? a kto tak robi? może wy macie zwyczaj na kolanie sobie "wszystko" sprawdzać, łącznie z losem psów.[/B] [B]J[/B][B]a i inni sygnatariusze listu mamy inne standardy, wyznaczone literą oraz duchem prawa. Droga prawna jest jedyna właściwą i nią będziemy iść dalej już jako Stowarzyszenie Interwencja dla Zwierząt[/B], które nie będzie patrzeć spokojnie, jak urzędnicy wykpiwają się od swoich obowiązków ochrony zwierząt, a teraz usiłują wielce rzetelnych udawać? Szkoda mi czasu na jałowe dyskusje, gdy wy o standardach, o jakich my mówimy i jakich przestrzegania się domagamy i będziemy domagać dla dobra psów, nie macie pojęcia. Odpowiednie dokumenty - umowy adopcyjne z domami stałymi oraz wyniki kontroli poadopcyjnych - które rzecz jasna nie były robione ani przez MTOZ ani przez pracowników schroniska ani jakichkolwiek urzędników powiatowego czy wojewódzkiego lekarza weterynarii- powinny leżeć od dawna w Polsce wraz z innymi dokumentami, których domagamy się OD MTOZU w liście o ujawnienie informacji publicznej. A co do daty wywózki, to stała się ona powszechnie wiadoma wyłącznie dzięki naszym listom, słanym wczęśniej do urzędów, mediów, wielu, bardzo wielu adresatów. A na stronie oficjalnej schroniska jakoś dziwnie nic o wywózkach nie było, ani na wątku mieleckim dogomanii, więc się nie kompromituj asiak swoimi bajkami:) Quote
Guest Elżbieta481 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 Leila-proszę,b.proszę nie mów którą organizacje reprezentujesz dobrze?Nie mów!:lol: podpisano:Walduś-staruszek PS.Trudno traktować dyskusję,która sprowadziła się do zarzutu zazdrości na powaznie,więc żartuję! A tak serio-mam prośbę o złożenie p.Simonie gratulacji.Ma tu naprawdę lojalnych i oddanych sojuszników.Szczerze gratuluję. PS.Całą sprawę dla,której założony został ten wątek potraktowałem poważnie-błąd.Więcej tego błędu nie popełnię-słowo. Quote
Leila52 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 Odpowiadam n a pytania po kolei.Ja naleze do takiej organizacji ktora zajmuje szukaniem domow dla psow z rodzin ktore nie sa w stanie psa dalej utrzymac i chca go oddac do schroniska.Gdyby ta organizacja wystapila o zezwolenie na handel psami ja nie chciala bym miec nic wspolnego z ta organizacja.Zezwolenie na handel psami w Niemczech moze otrzymac kazdy kto chce i nie chce to jest tak samo jak zezwolenie na prowadzenie firmy.Przed laty w schroniskach Niemieckich sytuacja byla do zniesienia, przede wszystkim bylo duzo wiecej personalu ktory zajmowal sie psami.Od czasu kiedy rozpowszechnila sie plaga przywozenia psow do Niemiec schroniska sa coraz pelniejsze i w zwiazku z sytuacja krysysowa nie dostaja takich dotacjii jak wczesniej.Ja nie reprezentuje zadnej organizacji Niemieckiej ja tylko jestem jej czlonkiem.Pare schronisk w Niemczech prowadza moi znajomi i bywam tam tez sama.Dla tych ktorzy nie maja na jedzenie dla psow organizujemy tak zwana hundetaffel po Polsku organizujemy punkty w ktorych wlasciciele psow nie majacych na ich utrzymanie otrzymuja jedzenie dla psow i pomoc weterynaryjna.Wsrod tych ktorzy przychodza po karme dla zwierzat jest bardzo duz takich ktorzy maja psy z zagranicy.Wszyscy wiemy ze posadanie psa nie jest juz tanim hobby i zeby psa utrzymac nie wystarczy juz tylko dobra wola.Co do mojego doswiadczenia to masz racje to jest juz ponad 20 lat.Poza tym posiadam dom w Niemczech i w Szwajcarii.Psom w Polsce staram sie pomagac od bardzo dawna ale nie sprzedaje ich w ebay. Quote
xxxx52 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 Leila ,jezeli masz takie mozliwosci to postaraj sie zeby psy w Mielcu zyly jak w raju.psy nie musialby z Polski wyjezdzac ,gdyby zyly godnie.gdyby nie umieraly jak muchy z chorob ,zagryzien .Psy zyjace godnie ,dostajace sie do domow z odpowiedzialnymi opiekunami nie musialby przebywac o ile wczesniej nie umra kilkanascie lat w celach smierci.tak wiec jezeli uwazasz ,ze ratunek zwierzat do Niemiec jest be,to pomoz im w Ojczyznie szukac nowych opiekunow i uwoln je od pobytu zza kartami wieziennymi. Nie prawda jest co piszesz ,ze kazde schronisko w niemczech czy organizacja bazujaca na DT dostaje zezwolenie na ratowanie zwierzat zagranicznych. zezwolenie sa rozne,zalezy od zarzadzen regionalnych.Przeciez powinnas wiedziec ,ze np.sa schroniska co maja zezwolenie i umowe tylko np z 2 schroniskami zagranicznymi,itd.Co organizacja to inne przepisy. co do schronisk ktore krytykowalas ,to sa przeciez mini schroniska ,ktore maja okolo 30 psow .Powiedz ktore schronisko porownujac w Polsce np Isarlon z Wrzesnia ma 30 psow?Wrzesnia miala do 200 psow.co tam sie dzialo.Hamm i te malutkie schroniska nie zabieraja przeciez psow z zagranicy,bo nie maja miejsca.Czy bylas w mielcu ,mieleckim schronisku?masz teraz mozliwosc uratowania pozostale psy w tym schronisku ,zeby zyly jak w raju.wierze ,ze dzieki Tobie zaden pies nie umrze z glodu ,nie bedzie zaplodniony,czy zagryziny. widze ,ze chcesz wygryzc DNH ,gdyz pomozesz psom na miejscu jako Polka ach mieszkasz w Niemczech i nie wiesz ,ze zadne schronisko nie przyjmie psow ,jezeli nie ma miejsca.Nalezy czekac w kolejce zeby dla chociaz paru pieskow znalazlo sie miejsce w schronisku.Czy nie wiesz ze istnieja schroniska miejskie ,i jakie maja przepisy.powinnas byc lepiej poinformowana .W Polse pakuja psy bez kwarantanny jak sledzie w puszce , niemieckie schroniska moga tylko tyle przyjac psow z zagranicy ile maja miejsc .Powinnas wiedziec ,ze polskie psy wymagaja czesto odpowiedniej opieki medycznej ,a to nie placi sie tylko usmiechem.?powinnas wiedziec ,ze w temacie adocpcje , duza role odgrywa mentalnosc ludzi i edukacja.Wiekszosc milosnikow uda sie po psa do schroniska ,zeby dac mu dom,w Polsce ida na bazar ,zeby kupic modnego rasowopodobnego psa dla szpanu. jak bedziesz miala czas przesledz adopcje w polskich schroniskach ,albo wystarczy poczytac sobie lekture psow w potrzebie ,to zauwazysz niesamowita roznice. ach nie bede Tobie pisala ,bo to dla osob z org.powinno byc jasne jak slonce ze psy chory leczy sie ,operuje za? na tym zakoncze sie w temacie mieleckich psow wtracac ,gdyz widze ze otrzymaly ratowniczke z Niemiec i szwajcari(acha szwajcaria jak wiesz ma inne przepisy ,i wolno zabiajc psy i zjadac swoje psy.Nie wolno tylko miesa ze swoich psow sprzedawac)Co w tym kierunku czynisz ,zeby te przepisy zmienic? Quote
Odi Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [quote name='ulka 1108']a ja będę pytała aż do skutku, czy nasze psy kupują Niemcy czy turecka hołota w Niemczech, cytuję aisak " dlatego po zapoznaniu się ze wszystkimi dokumentami, jakie zostały przedstawione wymaganym władzom, psy pojechały do swoich ludzi. Nie ważne czy ten człowiek mówi po turecku czy po polsku. " W takim razie jestem pewna, że młode psy są kupowane i wystawiane do walk, a stare służą jako przynęta dla psów szkolonych do walk[/QUOTE] Podzielam zdanie ulki1108. Leila52, Twoje wypowiedzi są cenne i dużo wnoszą do sprawy - dzięki za obecność tutaj. Quote
Leila52 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 Po pierwsze ja nie jestem Polka i tu nie chodzi oto ze ja mam ratowac psiaki w Polsce.Jezeli juz zaczynasz dyskusje to musisz sie bardziej do tego przygotowac.Schronisko w Hammie usypia psy bo nie ma miejsc dla nich, w schronisku w Iserlonie jest juz tyle psow ze siedza po kilka i zagryzaja sie nie mowiac o Gelsenkirchen.Nie wiem skad biezesz te wiadomosci ze w tych schroniskach siedzi okolo 30 psow,przeciez schronisko w Gelsenkirchen jest najwiekszym w okregu Rury, schronisko w Paderborn ma okolo 200 psow i tez zalicza sie do mini? W zadnym moim komentarzu nie pisze ze schroniska i organizacje w Niemczech otrzymuja zezwolenia na przywoz psow z zagranicy.Pisze natomiast otym ze na podstawie paragrafu 11 kazdy kto zrobi kurs pielegniarza zwierzat moze bez problemu otrzymac zezwolenie na masowy przywoz zwierzat z zagranicy do Niemiec i handel kwitnie. Ratowanie zwierzat to nie handel nimi, a jezeli juz handel to taki gdzie pieniadze za sprzedane psy przychodzilyby do polskiego schroniska i przeznaczane byly na nowe boksy i akcje kastrowania zwierzat nie trafialy do kieszeni handlarzy.Polska strona protestuje przeciwko wywozeniu zwierzat za granice i ma do tego pelne prawo i jezeli ktos tego nie respektuje to jego motywy sa bardzo podeirzane.Mnie nie interesuje DNH, a tylko to zeby ukrocic masowy handel psami to nie przynosi tym zwierzakom nic dobrego.I w takie bajki ze wystraszone psy ze schronisk ktore nic dobrego w zyciu nie przeszly i niczego nie znaja po dlugiej podrozy w blaszaku bez wentylacji laduja na kanapach w Niemczech wierza tylko zwolennicy DNH.W ochronie zwierzat w Polsce jest duzo do zrobienia ale poczatek juz zostal zrobiony i jezeli organizacje z zagranicy chca pomoc to beda napewno mile widziane. Quote
lilith27 Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 ja mam pytanie osoba, która nie uzyskała uprawnień o jakich mówi par. 11 ile może przywieźć sobie piesków? masowy przewóz to mniej więcej jaka ilość? Quote
wellington Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [quote name='Leila52']Ja naprzyklad moge z cala pewnoscia stwierdzic ze wiem o handlarzach z DNH sporo i apropo oni nie posiadaja zadnego schroniska.Jezeli ty asiaK tak bardzo jestes zwiazana z DNH to moze nas oswiecisz i powiesz dlaczego Hiszpanie zerwali z nimi wspolprace?Poza tym jak juz napisalam to jest rodzinny interes i jezeli sie tym zajmuja to na pewno nie za darmo.Prawdziwa pomoc dla psow ze schronisk w Polsce powinna wygladac tak jak napisala ostatnia szansa-Ewa.Ja naleze do Fundacji w Niemczech ktora nie posiada zezwolenia na handel psami i ich przewoz z calej Europy.Dlaczego ci handlarze psami nie rozliczaja sie za sprzedane psy ze schroniskiem w Mielcu tylko przywoza datki zebrane od ludzi ktorzy siedzac przed monitorem ogladaja zdjecia biednych Polskich i innych narodowosci psow, ktore sa tam w drastyczny sposob opisane.Gdyby moze na to miejsce DNH wstawila psy z Niemieckich schronisk ktore siedza tam latami i w koncu sa w takim stanie ze musza byc usypiane zrobilaby na pewno duzo dobrego.Jest tylko jedno ale ,pieniadze za te psy trafily by do schroniska i to bylaby dzialalnosc naprawde harytatywna, a tym nie jest zainteresowana DNH.Nikt nie zaprzecza ze niektore psy maja szczescie i trafiaja do domu stalego, ale to nie spotka napewno tych wszystkich 67 psow, duza czesc z nich trafi do schronisk i w taki sposob handlarze psami przyczyniaja sie do tego ze Niemieckie schroniska pekaja w szwach i czesc z nich stoi na granicy ruiny.Tych glupot o super schroniskach w Niemczech nie da sie sluchac,duza ilosc tych schronisk zyje na granicy egzystencji.Moge podac jeszcze jeden przyklad na to co dzieje sie z psami przyworzonymi masowo do Niemiec.Chodzi tu o przywiezione do Niemiec 90 psow z Hiszpani.Byla to akcja ktora nazywala sie Sagonera w 2009 roku. Do dzisiaj siedzi jeszcz czesc psow z tego transportu w stodole u osoby ktora brala udzial w tej przywozce.Znalezienie naprawde dobrego domu stalego z gwarancja ze po krotkim czasie ten pies nie wyladuje w schronisku jest bardzo trudne.DNH pisze ze znajduje domy dla 400 psow w roku ,dlaczego nie maja takich rezultatow normalne fundacje i schroniska? dlatego ze nie daja psa pierwszemu lepszemu ktory sie zglosi,oceniaja sytuacje materialna przyszlego adoptanta, dzialaja w interesie zwierzaka.Kupa asocjalnych i bezdomnych mieszkajacych na ulicy Niemczech posiada psy - skad maja te psiaki?Nikt nie ma nic przeciwko temu ze ktos z Niemiec chce zaadoptowac psa z Polski, Czechoslowacji albo Grecji ale niech to bedzie tranzakcja gdzie zaplata za tego psa przyjdzie na konto schroniska z ktorego ten pies pochodzi.Nie chce wiedziec gdzie wyladowala duza czesc psow z tego mieleckiego transportu bajki o kanapach sa dobre dla kierownictwa schroniska w Mielcui,na kanapach siedza teraz ci z DNH i probuja jak najszybciej sprzedac te bidy zeby nareszcie dostac pieniadze za swoj trud i poswiecenie.Jak naiwnym trzeba byc zeby uwiezyc w te bajki.Jeszcze chce odpowiedziec na pytanie Wellington; dlatego ze dzialam na rzecz zwierzakow uwazam ze kazdy kto probuje zarabiac na handlarzach psami pieniadze jest nie lepszy od tych ktorzy psami handluja.I jeszcze jedno przestancie ludzie straszyc tu bez przerwy sadami tych ktorzy tu wyrazaja wlasne zdanie.Na to juz nikt nie reaguje.To jest publiczne forum i jest podany temat do dyskusji i kazdy ma prawo do swego zdania na ten temat.[/QUOTE] Zgadzam sie z tym co napisalas, ale dalej nie rozumiem jednego : Czemu nazywasz napietnowanie na stronach internetowych praktyk niem. fundacji handlujacymi psami proba zarabiania ? Czytanie stron internetowych jest bezplatne. JA uwazam ze ujawnianie tych haniebnych praktyk i nazywanie rzeczy po imieniu jest czyms jaknajbardziej porzadanym i waznym. Gdzie widzisz tutaj jakikolwiek zarobek ? Wolalabys zeby to karygodne postepowanie zagranicznych fundacji, glownie niemieckich, ale nie tylko, nie bylo opisywane w necie ? A tak na marginesie - czy znasz pania dr. Funke osobiscie ? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.