Hippies Posted December 4, 2006 Share Posted December 4, 2006 Hippies ma 10 lat, ma wyciętą śledzinę oraz guza na wątrobie:placz: . Nie podjeliśmy leczenia chemią, ponieważ mówiąc szczerze mnie na to nie stac, wiem jak to brzmi ale to niestety bolesna prawda. Postanowiliśmy dbać o niego jak potrafimy najlepiej ale bez chemii, jeżeli wiecie czym mam go karmić to proszę o pomoc. Narazie przyjmuje Encorton Esentiale i Vitaral. Dajemy mu również wit.C i tran. Kupujemy mu również sucha karme Pedigree light, dawlaiśmy mu przez dwa mc po operacji Hepatic, ale niebardzo chciał jeść, on jest przyzwyczajony do domowego jedzenia ale nie chcemy mu obciążać wątroby. Dzisiaj odebralam wyniki badania krwi i wiem że narazie nie ma przerzutów na nerki :p . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted December 4, 2006 Share Posted December 4, 2006 Lepiej mu gotować ryż z mięsem niż dawać pedigree Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted December 4, 2006 Author Share Posted December 4, 2006 Najgorszy problem jest w tym, że on jest strasznie wybredny, dawlismy mu dwa dni jadł a na trzeci to musiał być bardzo głodny żeby to zjeść. Gotujemy mu wątrobę i samą i z ryżem, ale czy coś jeszcze może jeść poza wątrobą i mięsem z kurczaka ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted December 4, 2006 Share Posted December 4, 2006 Wydaje mi się, że wszystko oprócz wymysłów typu chipsy, cebula, kiełbasa. Możesz też zamiast ryżu gotować makaron. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted December 4, 2006 Author Share Posted December 4, 2006 Dzięki Chefrenek. Mam jeszcze pytanie czy oprócz tych lekarstw które mu podajemy powinnam jeszcze mu coś podawać? Jak sądzisz ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Wydaje mi się, że w jego stanie im mniej chemii tym lepiej ale to moje zdanie. Dawaj mu to co brał do tej pory. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Sa jeszcze specjalne karmy z Hillsa (Hill's n/d) dla psów chorujących na nowotwory. Zawieraja więcej tłuszczu i białka, a mniej węglowodanów, co ma za zadanie karmic psa, a nie nowotwór (są to "trudniej" przyswajalne źródła energii), a co za tym idzie spowolnić wzrost guza i wydłuzyc okresy remisji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 Ogólnie jest taka zasada- ograniczyć węglowodany. Czyli może też być jedzenie domowe, ale wtedy więcej mięsa, tłuszczy, mało ryzu, makaronu itp... Najgorsze są karmy suche marketowe- a więc takżę pedigree! bazują na zbożach- w efekcie na węglowodanach...:shake: No i koniecznie podawaj nienasycone kwasy tłuszczowe, ja poza tym dodaję do karmy oliwę z oliwek i olej z pestek winogron... Ew. zapytaj weta, czy jako uzupełnienie terapii tradycyjnej nie byłoby warto podawac guza brzozowego? U Mili jak na razie efekty leczenia są bardzo ładne (chłoniak złośliwy:-( ), ma chemioterapie+ dietę+ leczenie ziołami (właśnie guz brzozowy). Aha, oprócz tego dostaje Scanomune na poprawę odporności... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted December 18, 2006 Author Share Posted December 18, 2006 Dziękujemy Wam za pomoc. Stosujemy się do podanych wyżej rad, dalej kupuje royal'a hepatic. Hippies troszkę grymasił, ale ostatnio (chyba po lekach) zaczął pożerac wszystko bez protestów. Narazie jest dobrze, czasami tylko są gorsze noce. Ale wierzymy w to że nie chce się poddać i że będzie się starał być z nami jak najdłużej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted December 27, 2006 Author Share Posted December 27, 2006 Kochanie tak bardzo mi smutno i żal jak patrzę jak się męczysz :placz: :placz: :placz: . Tak bardzo chciałabym ci pomóc ale niestety nie potrafie :placz: :placz: :placz: . Dzisiaj pani doktor powiedziała że muszę zacząć powoli podawć ci leki przeciwbólowe :placz: :placz: :placz: . A przez to będziesz strasznie ospały. Hippiesku nie opuszczaj nas jeszcze. Jeszcze tak niedawno bo w Wigilię byłeś taki wesoły promienny a dzisiaj :placz: :placz: :placz: .Tak baaaaaardzo Cię KOCHAM !!!! :placz: :placz: :placz: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted December 27, 2006 Share Posted December 27, 2006 Psiulku, walcz! Jak najdłużej. Mogę tylko trzymać kciuki. :-( Trzymajcie się, bądźcie silni i nie pokazujcie Hippieskowi, jak bardzo się martwicie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted December 27, 2006 Author Share Posted December 27, 2006 Wiesz Zurdo bardzo się staramy tego nie pokazywać :shake: . Myślałam że dam radę w końcu od sierpnia próbuję się przyzwyczaić do takiej myśli że tam będzie mu lepiej :placz: chociaż tak bardzo chciałabym go zatrzymać :placz: , Może to śmieszne ale nie potrafię zasypiać bez niego :placz: czuję się przy nim taka bezpeczna. Teraz jak widzę jak chrapie koło mnie (śpi słodziudko) to taki wielki smutek mnie ogarnia że pewnie już niedługo go nie będzie:placz: . Dzięki że trzymasz kciuki za niego. Naprawdę z całego serduszka dziękujemy. Będziemy stawać na głowie żeby Hipuś nas jeszcze nie opuścił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted December 27, 2006 Share Posted December 27, 2006 [quote name='Hippies'] Może to śmieszne ale nie potrafię zasypiać bez niego koło mnie[/quote] Nie ma w tym nic śmiesznego. Tak czuje ten kto naprawdę kocha swojego psa. Trzymajcie się i walczcie do końca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted December 27, 2006 Share Posted December 27, 2006 Hippies, ja naprawdę wiem, co czujesz, wiem, jak to jest, kiedy się patrzy na swojego Przyjaciela i nie można odgonić myśli - ile jeszcze? Nic, co czujesz w tym momencie nie jest śmieszne. Ja walczyłam 7 miesięcy, w tym czasie mój aniołek 2 razy był blisko przejścia na drugą stronę - teoretycznie miałam dość czasu, żeby się przygotować, przećwiczyć "na sucho" i pożegnać... I wiem jedno - na to nie można się przygotować. Teraz, jak czytam o Hippiesku, wszystko mi jeszcze raz staje przed oczami. Jestem z wami myślami i z całego serca wam życzę, żeby chłopak wytrzymał jak najdłużej bez cierpienia i żebyście mogli się sobą jak najdłużej cieszyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 Co do diety w takiej sytuacji skonsultowałbym się z dobrym doświadczonym wetem ... Bo każdy przypadek jest trochę inny... Mój pies ma np. stłuszczenie wątroby i nie wolno mu jeść mięsa, a wszelkie produkty zawierające pestki winogron są mu zakazane ... Tak więc wet a nie net (jako wyznacznik diety) będzie dla niego bardziej wskazany. Trzymam kciuki za Was! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted December 31, 2006 Author Share Posted December 31, 2006 Wielkie dzięki Ulvhedinn za propozycję :multi: . Nawet nie wiesz jak nas to troszkę podratuje bo badania, leki i te wyjazdy do Wrocławia :-( . Z resztą sama wiesz.... Jak tylko mi się poprawi finansowo to mam twój nr konta więc się postaram :oops: bo na razie strasznie mi głupio :oops: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted December 31, 2006 Share Posted December 31, 2006 Hippiesy dwa (ten kudłaty i ten zmartwiony) - ten rok ma być wasz - od początku do następnego sylwestra i jeszcze dłużej, tego wam życzę z całego serca. Wszystkiego najlepszego. Trzymajcie się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted January 1, 2007 Author Share Posted January 1, 2007 Dzieki Zurdo :lol: . Myśmy ładnie przywitali rok 2007 :multi: Hippies się dobrze czuł :multi: . Tylko tych wszystkich z petardami to :mad: bo musieliśmy autem za miasto siku jeździć robić ;) (fajnie to wyglądało) :razz: . My - Tobie i wszystkim innym właścicielom i psiakom i kotom i innym zwierzakom życzymy wszystkiego dobrego w Nowym Roku !!! Zdrowia, szczęścia, pogody ducha, wesołej buzii i merdających ogonków :cool3: . No i wszystkim za TM :-( aby szybko czas im mijał na zabawach, żeby nie dłużyło się im w czekaniu na włascicieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted January 2, 2007 Share Posted January 2, 2007 Hippies, musicie sie trzymać:multi: Jutro wyśl wszystkie leki jakie zostały, niech się nie marnują... W końcu- po to sa dogomaniacy, żeby sobie pomagać nawzajem, nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted January 2, 2007 Author Share Posted January 2, 2007 Dzięki Ulvhedinn !!!!! :multi: Jak tylko dojdą to dam znać. Duuuuuża buźka od Hippiesa i ode mnie. :cool3: Leki napewno się przydadzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted January 4, 2007 Share Posted January 4, 2007 Jak tam samopoczucie Hippieska? A swoją drogą - czy to ten dżentelmen z avatarka? Gdybym mogła jakoś pomóc, to daj znać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted January 4, 2007 Author Share Posted January 4, 2007 Witam Cię Zurdo :lol: Wiesz Hipek narazie dobrze :grins: (odpukać). Dalej ma ogromny apetyt dosłownie zjada wszystko (nawet czasmi kotu miski opędzluje jak nie przypilnujemy). Boże jak bym chciała żeby tak już zostało. Żeby cały czas był taki rozbrykany i taki jak zawsze. Narazie mam się czym cieszyć !!! Tak ten pies z obrazeczka to moje Kochanie:laugh2_2: . Wiesz więcej fotek jest na bokserach pręgowanych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted January 10, 2007 Author Share Posted January 10, 2007 Walczymy :mad: Walczymy :mad: Walczymy :mad: Dzisiaj w nocy było trochę gorzej ale ... :multi: rano już dobrze :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted January 10, 2007 Share Posted January 10, 2007 uff, to dobrze, bo jak zobaczyłam Twój wpis u Rasty, to się przestraszyłam... Walcz Hippiesku i nie poddawaj się Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hippies Posted January 10, 2007 Author Share Posted January 10, 2007 Dzięki !!! Musimy walczyć :mad: i nie poddawać się :mad: Niech sobie nas popamięta ten wstrętny chłoniak :angryy: !!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.