Jump to content
Dogomania

Fajny Atos-"Śmieszne Ucho". Nie było cudu,nie ma Antka.......


brazowa1

Recommended Posts

  • Replies 442
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

- właśnie wróciłam od ewt,-to b. dobry lekarz-J.Kończak,mamy wyniki krwi- nie jest dobrze-ma podwyższone próby wątrobowe,(Alat i Aspat) nie wiem co ile ,nie dostałam do ręki,ale 180 ;58 a z nerwów nie zapamiętałam ,w pon .poproszę o odpis,to że dawałam mu Rojala Hepatic- to cud,chyba Zbój mu zostawił ten cały wór,teraz wszystko tak jak było ze Zbójem,ESSENCJALE Forte,dieta,zastrzyki zwitamin ,potem ponowne wyniki,chcę mu zrobić usg-Kończak,twierdzi, że na razie nie ,ale ja się panicznie boję-MÓJ ZBÓJ UMIERAŁ PRZEZ PÓŁ ROKU ,CODZIENNIE ,BEZSILNIE NA TO PATRZYŁAM ,NIE ZNIOSĘ TEGO RAZ DRUGI.
-nie mogę podawać leków przeciwbiegunkowych-bo w sob i nidzielę zbieram kał na bakteriologiczne badanie-a ten zmienia obraz. -Antek był dzielny ale i wkurzony,dostało się mojemu synowi,a raz nawet zaszczekał-Antek nie syn,ale do śmiechu mi nie jest.. nie nie kocham Antosia ,ale wiem ,że u mnie ma szansę aw bidulu żadnej -widocznie tak musi być, maqm pieskie bidulowe szczęście.
-kaerjot,czy ten psia morda to Twojego-teraz zobaczyłam,ze jest bardzo,bardzo Zbójowaty-jak mój!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

- cudna ta Twoja YODA , jeżeli uproszę męża lub syna to zeskanują mi fotkę mojego Zbója -jest jak bliżniak jednojajeczny,sama zobaczysz
- Atonio (!),baaaaaaaaaaaaardzo mądrym piesem-na€czyłam go podstawowych komend-siad ,stój ,czekaj - on chwyta w lot-bestia ma wysoki iloraz inteligencji.
- codziennie jeżdzimy do wet. -tam Antoś przeżywa kooooooszmar-nawet się zsikał ze strachu ,ja prawie tak samo -z emocji i napięcia ,ma typowe pobidulowe choroby-pasożyty-lambia( raz była, raz nie,jeszcze czeka mnie ta "gówniana " praca),grzyby skórne no i ta wątroba -chyba pokarmowo i pasożytniczo zmieniona,ale wiem ,że to właśnie wątroba regeneruje się w cudowny sposób,
- ogólnie Antek bardzo się stara-cały czas jeszcze w napięciu ,czy aby dobrze odczytuje moje pragnienie,aby tylko się podobać....na próżno tłumaczę mu ,że nie musi ,że tu jest jego człowiek i dom-a prawo do błędów i swojego zdanie ( w granicach ) ma.
no słyszę dzwonek -jedziemy na kolejną "każń",KCIUKKKI.

Link to comment
Share on other sites

Isiu, Trzymamy mocno kciuki za Was. Niech Antonio zdrowieje i nie dostarcza wciąz nowych "atrakcji"
Boję się to pisać, ale co tam... Nad sopociakiami, to jakieś anioły czuwają!
Jak dobrzę, że Antosik trafił do Isi, jak dobrze...

Też czekam na fotki Zbója!

Link to comment
Share on other sites

:oops: :biggrina: ufffffffffffffffffff,już po, na dzisiaj- Antek znowu umierał ze strachu -ale dzielny jest ,broni się jak nadmorski lew :angryy: -musiałam mu sprawić namordnik ale Tylko NA CZAS WETERYNARYJNY-co dziwne ,ja jestem poza jego 'agresją'wymuszoną strachem,chciałabym ,aby te wizyty się skończyły-on tak potrzebuje konfortu -bezpieczeństwa ,a tu co chwile jakaś " rozrywka".
-jak zwalczymy tego pierwotniaka będę mogła go "całować"-na razie tylko takie mizianie.
- martwię się o te psie towarzystwo z jego paczki-mogę dać dla nich metronidazol-na te gówniane lamblie,powinny chyba dostać????
prosę napiszcie mi co z takim przesmutnym psem GROMITEM-czy został adoptowany -można mu jakoś pomóc?np. finansowo -b.wzruszająca mordka
pozdrawiam

p.s. Antoś przytył 1,8 kg,mimo tych licznych kooop!!!!!!!!!!!!!!:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Brawo cioteczko, jesteście bardzo dzielni!!! Antosik już Ci zaufał, to cudownie!
Dzielny chłopak, zniesie wszystko, bo wie, że warto ;)

O towarzyszach niedoli Antosia, to Brazowa musi się wypowiedzieć.

Gromit nadal w schronisku czeka. Brazowa pisała, że jest cudowny! Wyszedł na pierwszy spacer, ma apetyt i zrobił się z niego ogromny pieszczoch. To slodziak jest.

Link to comment
Share on other sites

Antoś, niedługo grubaskiem, będzie;)
Pan Kończak, to bardzo dobry wet, cieszy się dobrą reputacją będzie dobrze, wierze w to!

Atos to taki mój lew ulubieniec, dlatego Isia bardzo się cieszę, że właśnie do Ciebie trafił.

Tu jest wątek Gromita, niestety nadal czeka.
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=62842[/URL]

Link to comment
Share on other sites

:multi: :oops: ANTEK to zmyślna" bestjya",rano dostaje leki w pysznym ludzkim jedzonku(tylko troszku_wątroba),i potem długo się boczy na swoje gluty,które dotychczas pożerał z miłością, siedzi przy lodówce i patrzy tak żałośnie,jak tylko potrafi ,ale wyrażnie widać ,że to obliczone na efekt- niestety pani jest w takich sprawach z kamienia-najpierw zdrowa wątroba,a potem.........
-:shake: przedwczoraj ,się zlał w pokoju ,ale trochu z mojej winy -bojąc się burzy,czekałam na sprzyjające warunki-ale Atek nie bojąć się grzmotów,musiał natychmiast -nakrzyczałam na niego ,no tak dla porządku-i próbowałam wywalić go do ogródka ( ma m takie maleństwo ,mieszkam na parterze ,więc sobie wykombinowałam jak Drab nie mógł już chodzić) Boże jak mi było przykro ,ANTOŚ dostał tężyczki-chyba myślał ,że go wywalam; całym sobą obiecywał ,"nigdy więcej",skończyło się na całusach (-niech żyją lambie- ) :diabloti: :loveu: i jedzonku ,myślę sobie ,że na jego miejcsu teraz dopiero bym sikała ile wlezie:multi:

jak dostanę metronidazol ,dam znać ale do bidula nie pójdę -PSZEPRASZAM ,
poproszę syna aby wudrukował ten wątek Gromowita??,znalazłam go ,zrobię ogłoszenia i rozkleję na ośedlu ,On ma coś ze ZBÓJA, to będzie w przyszłym tygodniu.
-pozdrawiam ..cholera dziś znowu wet-i jeszcze trzeba ukrócić pazurki Antosiowe-ale będzie..... ,On już szczeka -ANTEK nie wet.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Isiu Droga,nie mozemy wywieszac ogloszen po osiedlach-straz miejska juz mi wlepila mandat-wiecej ich nie chce.Poza tym-pies wymaga wiecej pracy,niz "zwykly" pies,nie wiem,jak bedzie zachowywal sie w mieszkaniu,jest w trakcie przywracania do normalnosci ,na razie czekam na kogos ,kto sie zjawi z netu.I poznaje go,ucze na nowo poruszania sie na smyczy,poza schronem.
Biedny Antos-nie krzycz juz na niego Isiu,dobrze? On długo schroniskowy,uznał,ze jak mus,to mus-leje.Przeciez dotychczas sikal,kiedy mial ochote.Tak,on pewnie myslał,ze go wywalasz :( Zobacz,jak Cie "przepraszal" i pokazywal,ze jest fajny. Zreszta mysle,ze dla niego nie tyle krzyk-bo to na pewno skojarzyl z zakazem sikania,ile własnie "wywalanie" byl wstrzasem.Wpierw krzyk,potem na gdzies isc,a on nie wie o co chodzi i po co ma tam isc.
A przyznam,ze Antek jest wyjatkowo inteligentny,nieraz to pokazywał,zal pomyslec,ze taki potencjał siedział tyle czasu za kratami.
Swietnie dogadywał sie z Azorem,Azor mial tego pecha,ze gdzie poszedł na wybieg,tam psy go gnebily-dopiero box z Atosem-Antosiem to był strzał w 10.
Przyznam,ale nie odbierz tego zle ;) ,ze gdy wchodze tam do psow,to jakos tak...pusto.Nie ma szuropatej mordy.Ale zaraz potem przypominam sobie,ze on u Ciebie i usmiecham sie.
Powiedz nam,prosze-Ty go wypatrzylas tu,na Dogo?

Link to comment
Share on other sites

PSSSSSSSSSSSSSSZZZZZZZZZZEEEEEEEEEEEPRASZAM,sama się zbiczowałam ,z powodu swojej reakcji ,ANTKA pszepraszam do dziś i spełniam jego 3 życzenia.,.....miałam już psa ze schronu,po strasznych przejściach-i niby wiem,ale ....errare humanum est-:placz:

i tak najgorsze są chwile u weta-Antoś dostaje takiej drżączki,boję się ,że dostanie zawału-naprawdę -dzisiaj zwymiotował po wizycie ,ja zresztą też u mnie to nerwy i napięcie,myśle ,że u niego też-a nie co inszego ?????????? Kończak jest świetnym wet, ale takim bezceremonialnym ,dla Antka powinnien być czulszy ,cholera powiem mu to,ale za to na nagrodowym spacerku-Antoś szAlał-dostał takiego "szpuna"-kręcił się w kółko ,ganiając jak szalony,nie dałam mu nic w mordkę poczekam jak jego "żełądek" wróci do normy
-nie ,to nie ja wpadłam na pomysł wzięcia psa-dla mnie było to jeszcze długo za wcześnie-po śmierci Zbója ,ale mój syn i jego narzeczona bali się ,że znowu zaadoptuję jakąs 10-letnią ślepą bidę-pisali w Dzienniku - tak mi chodziło po głowie,myślałam -nie pokocham już ,a przeprowadzę przez ten ostatni czas,dam dom na śmierć-i szybko przyprowadzili ANTOSIA,a że nie wzięłabym ślicznego -takiego co ma 90 % szans na adopcję piesa -ANTEK wydawał sie MOnice ("synowej") idealny,ładny inaczej, z długim bidulowym stażem ,mało chętnych do adopcji
-dopiero po,sprawdziłam sobie w interncie jego biografię, tak naprawdę poruszył mnie ten Onek po przejściach CZIKO??? z rodziny onków chorej na grzybicę, ale bałam się choroby-do dzisaj mam bzika na tym punkcie (jak widać)-ale niezgoda Zbója na swoją śmierć ,a moja bezsilność i miotanie się powodują,że mam"ałka"i ciągle się boję ,że pies mi.....
nie martw się ja jestem dobrą panią dla Antka,i to nie tylko z tego powwodu ,że prawie wszystko jest lepsze po schronie:eviltong:

szkoda ,że plakaty są zabronione-to kolejny absurd naszego ukochanego kraju
SERDECZNIE POZDRAWIAM
:Dog_run:

Link to comment
Share on other sites

Isiu, jak znam Brązową, to będziesz miała wybaczone :lol:
Monice trzeba order jakiś przyznać za decyzje o przyprowadzeniu Ci Antka.

A wiesz, Cziko będzie miał dom. On jest pod opieka naszej mafijnej cioteczki Neris.

Chyba wszystkie sierściuchy tak boją się weta. Nie znam takiego, który szedłby do kliniki z usmiechniętym pyskiem...

Link to comment
Share on other sites

Isiu,mysmy sie bali jednego ;w sumie to nigdy nie wydaje sie psa,jezeli nie ma przyszlego wlasciciela,tylko ktos chce psa dla kogos z rodziny.
Rozmawialam z moja kolezanka,czy ryzykujemy,bo ludzie bardzo rokujacy,ale pies nie bedzie ich,wiec stwierdzilysmy,ze najlepiej bedzie zadzwonic do Ciebie.
Na plus bylo,ze blisko niej mieszkacie :)

Bardzo sie ciesze,ze piesek jest u Ciebie:) i ulozylo sie wrecz wspaniale :)
Bo co lepszego moze byc dla dogomaniaka,niz regularne info o tym,co słychac u ulubionego psa?

Co do wizyt u weta,biedak :( tak,to na pewno z nerwow :(
Dobrze,ze potem mu robisz niespodzianki,niech wie,ze po przykrych chwilach zawsze jest fajnie :)

Link to comment
Share on other sites

:multi: :multi: :multi: :multi: DZAISIAJ MAMY CUDNY dzień-NIE idziemy do wet,od rana byliśmy na spacerze w lesie-uczyłam biegać Antka za kijkami -wydaje mi się ,że patrzył na mnie z lekkim rozbawieniem,teraz z lekka boczy się na swoje dietetyczne gluty-ciągle pamię ta smak szynki nawet jeżeli pachnie lekarstwem-wszystko ma już obcykane-trzask drzwi od lodówki ,wyciąganie smyczy,moja torba na zakupy -znak ,że ze spaceru nici
- on uwielbia swoją mydelniczkę -spanko,kupiłam mu b. awantażowną -kolorem gustownie dobraną do maści,żaden z moich psów nie miał,takiej -wystarczył materac-ale on z bidula miał mieć swój pokój,ale potrzeba bycia przy mnie zwycięża-ZAWSZE u moich stóp:lol: :lol: :lol: :lol:
- ja GO nie tylko lubię (te wizyty u weta...)ja GO ......,ale boję się :oops: ,boję się ,że mnie opuści i ja zostanę z........,

-miałam 2 psy ,Draba i ZBÓJA-Drabek miał 7 lat ,kiedy przygarnełam ZBÓJA -ok. 5mc.,były przez 7 lat razem -duże Onkowate ,cuda.Drab był wodzem naszej ferajny-bronił ,strzegł -rozpieszczał ale i trochę tłamsił Zbója, to był b. mądry alez charakterm pies- a ja byłam jego miłością życia,musiałam GO uśpić( miał 14 lat ,amputowany ogon-rak, padaczkę ,potwornego wodniake na łopatce-głowy dziecka,chorą wątrobę -ale "zabiła" GO utrata,władzy w tylnich łapach, o wózku nie molo być mowy),byłam przy nim do końca ,stało się to w domu,tylko ja i znany mu wet, potem Zbój -18 03 07 po tej beznadziejnej walce i czekaniu na cud-i też byłam przy nim -tak samo w naszym domu-z jego cudnym łbem na moich kolanach, o ile ze śmiercią Draba jakoś byłam pogodzona- On sam mnie pogodził-wiem ,ale nie wiem dlaczego,że On sam już chciał odejść -mobilizował sie dla mnie tak długo jak mógł,spędziłam z nim cały dzień przed śmiercią -patrzyliśmy sobie w oczy i się żegnaliśmy,...ze Zbójem było inaczej On NIE był pogodzony -,po śmierci Drabka b. się zbliżyliśmy-był taką przylepką -aż śmieszne przy jego gabarytach,ON wierzył, że go uratuję-przyjął śmierć tylko dlatego ,że ja przy nim byłam a Om mi ufał bezgranicznie , a jeszcze w międzyczasie była Skierka-cudo ,onka znaleziona na śmietniku-ok.roku w stanie paliatywnym -była tylko tydzień z nami-rak wątroby i trzustki ,i wogóle wszysko- prawdopodobnie wyrzucona z domu ,bo kłopotliwie chorowała,Jej TEŻ NIE MOGŁAM URATOWAĆ, rozumiesz mnie teraz ,ja mam ałka ,mocnego-czasami boję się wyść z domu ,że znowu spotkam takie psowe nieszczęście - jestem coraz starsza i już nie ma we mnie tyle optymizmu i siły co kiedyś.

-:shake:
-dlatego tak się bronIę przed miłością do Antosia,a jednocześnie tak potrzebuję ANTKA ,jego mordy, merdania tym szczurzym ogonem ,zakochanego spojrzenia ect.:lol: :lol: :lol: i jestem zazdrosna o Monikę -coś za bardzo ją lubi.....
pozdrawiamy z ANTOSIEM wraz

Link to comment
Share on other sites

:multi: :multi: :multi: :multi: :multi: Antoś waży 22,5 kg- zaczynał od 20!!:loveu:

-jedno jego życzenie brzmiało -chcę siadywać jak przyzwoity pies na fotelu- i tak się stało ,to moja "pokuta " za ten numer z ogródkiem,ale biedak nie mieści się w mały foteliku dla kurdupla, pół nocy spadywał ale dzielnie wracał - na łóżka przyjdzie czas po wymordowaniu lambii,jest po prostu cuuuuudny, chyba zgłoszę go do tej organizacji dla osobników z wysokim ilorazem inteligencji- będzie Prezesem:eviltong:
- i nie mogę nadziwić się Jego grzeczności- to jakiś ostatni potomek arystokratycznego rodu?????
- z wdzięczności chcę wysłać jakiś grosz A.F.N. na Ż., a może są jakieś skarpety dla potrzebujących piesów? i jak można adoptować wirtualnie psiaka?
POZDRAWIAMY -kciuki ,bo wet. czeka nas dzisiaj

Link to comment
Share on other sites

Sa skarpetki dla potrzebujacych psiakow,oj duzo ich,Isiu :)
Z duzym uczuciem piszesz o Antosiu-cudownie sie to czyta.Nie boj sie powiedziec,ze kochasz tego psa :loveu:
Ciesz sie spacerkiem po lesie,jego psia madroscia i nie boj sie,ze go stracisz.Na odchodzenie naszych przyjaciol czesto nie mamy wpływu,ale mamy wplyw na to,czy sa z nami szczesliwe :loveu: A Antos na pewno jest!

Hmmm,widzisz,moze on tyle czekal w schronisku (nikt o niego nigdy nie dzwonił,mimo,ze niestary i oryginalny),zeby trafic wlasnie do Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

Moja klawiatura jest zalana łzami-tak pięknie piszesz o Antku-w każdym słowie przebija czułośc i...miłość.:loveu::loveu::loveu:

Ja tez kocham moje Biedaki....chcę tak jak Ty wszystkiego co najlepsze dla nich i podobnie boję się tej ogromnej do Nich miłości.....ale powtarzam sobie dam Im całą swą miłość-za to ,że cierpieli w schronisku, za tęsknotę za tymi ,którzy Ich zostawili.....a przeszli wiele...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

:multi: :multi: :multi: :multi:
ANTOŚ
zdrowy ,badania krwi superaśne,świńskie posożyty wszelkiej maści pobite,jeszcze te grzybiczne sprawy ale to musi potrwać,On sam jest już dużo pewniejszy ale jeszcze długa droga przed nami-ciągle szaleje z radości kiedy wraca do DOMU, tak jak zwykle cieszą się piesy na wyjście z niego -najlepiej ,najbezpieczniej ,najsuperaśniej MU w domu na fotelu lub w jego mydelniczce-to wzrusza nas bardzo ,wieczorami wyciągam go na spacer tylko na chrupki,a potem po małym siku i ... pędem do DOMU,rano jest lepiej ,spacerujemy długo po lesie z piłeczką tymi samymi trasami aby czuł się bezpiecznie,jest śliczny ..inaczej ,jedna poni zapytała mnie o rasę -odpowiedziałam bardzo poważnie -"BRASZ TERRIER SZKODZKI"!!!!!!
syn mówi ,że to forma przejściowa pomiędzy szczotką a piesem ...no może
dostałam aparat cyfrowy od dzieci na dzien mamy ,w poniedziałek będą fotki na stronie ANTOSIA-zapraszamy,jeszcze nie wytremowany będzie -poczekam to za dużo na raz,przeżyjemy tak jak jest.
ATO DLA TYCH .KTÓRZY WIERZĄ ,ŻE PIES JEST INNĄ FORMĄ CZŁOWIEKA

SĄD OSTATECZNY
święty Piotr u nieba wrót
stoi,trzymając listę cnót
a wszystkie dusze w milczeniu
przypatrują się jego skinieniu
" ten wejdzie pierwszy,KTO
był lekiem na całe zło
kto do końca wierny był
kochał i i służył ze wszystkich sił
brzydził się złością
dzielił radością
na dobre i na złe
kto jednego tylko chce;
KOCHAĆ WIECZNIE JAK SZLONY"
Piotrowa dłoń otwiera drzwi-
lśnią oczy, merdają ogony-
PIERWSZE DO RAJU WCHODZĄ PSY.

Millicent Bobleter
prawda ,że ładne?????:wolfie: :cunao: :Dog_run:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

:multi: :multi: :lol: :lol: WITAM I PSZEPRASZAM
wrociliśmy właśnie z tygodniowego wyjazdu z cudownego raju ,nad jeziorem Głębokim-baśniowy domek z modrzewiu ,pod aniołam- ja,mąż i Antoś (a wyrwać mojego T.Ż-graniczy z cudem -i tak 2xjeżdził do firmy!!!!!!!!!!!!!)Antek był mocno zdezorientowany,nie poszczał nas na 1mm.to i wzruszało i bolało ,wszędzie niby trzech muszkieterów razem, ale pomalutku nabiera pewności ,że nie porzucimy go ,każdy powrót do domku graniczył z cudem w jego mniemaniu ,cieszył się jak oszalały,troszkę go oswoiłam z wodą ale tylko, na ile pozwolił - niedużo tak,że z łódki nici.Miał zapalenie ucha-byliśmy u wet.- uparłam się ,ze tylko do naszego 120 km- w upał, mam świra- wiem,8 lipca wizyta kontrolna z bad. krwi (wątroba) ale mocno mnie niepokoi to, że Antek kuleje często- czasami piszczy jak żle naskoczy np. na fotel,będę musiała mu zrobić prześwietlenie,chyba za tyd.Ale wtym wypadku pojedziemy do mojej przyjacółki wet. do Wejherowa-będzie taniej a to po wyjeżdzie ważne :razz: :shake: MAMY mnóstwo fotek - "na całym jeziorze Antoś",są już w komputerze ,jak mąż wróci z pracy -już pojechał -to jutro go PRZYMUSZĘ i wklei -ZAPRASZAAMY DO GALERII-ANTONIO W CAŁEJ KRASIE.Fajne jest to,że Antek i RafAł (mąż)-BARDZO SIĘ ZAPRZYJAŻNILI ,mąż jest dumny ,że i on w końcu też ma swojego psa-dotychczas twierdził,że w tym domu lepiej być moim psem niż mężem!!!!!!!!!!Kłamca oczywiście.
pozdrawiamy.:lol:

Link to comment
Share on other sites

:cunao: Ale wieści!!! Cudownie!
Zazdroszczę Wam tego wyjazdu, ech...
Juz martwiłam się trochę, ze coś długo się nie odzywasz, ale już o.k. :lol:
Gratulacje dla męża! Sympatia Antosia to ogromne wyróżnienie!

Bardzo czekamy na fotki!!! Cierpliwie i grzecznie ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...