Jump to content
Dogomania

isia

Members
  • Posts

    36
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by isia

  1. ;) Bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbardzo Się Cieszę!!!!!!!!!!!!
  2. witam, - czy wiesz już na co jest chora Gwara?????,bardzo się denerwuję o ,czy coś nie tak??
  3. :oops: pszepraszam ,nie zauważyłam ,że jest już nowa strona ,stąd mój poprzedni liścik .!!! -dzisiaj wysyłam ,pozdrawiam
  4. Jak będziesz miała nr. konta przeslij mi -możesz prywatną wiadomość,-musi się udać Gwarze.
  5. wysłałam do Ciebie wiadomość - nie wiem gdzie poleciała ,piszę raz jeszcze; nie mogę inaczej pomóc jak finansowo-jestem z Gdyni,nie jestem wolontariuszką ale kocham psy a już on-ki to ....śledzę te strony z uwagą ,wiem ,ze jest wiele osób ,które ratowały życie psom wyciągając je ze schronu-dużo jest takich wątków np. "Rodzina onków",może napisz prywatną wiadomość do ,którejś z nich???,podaj namiary ,gdzie mogę wpłacić ,chociaż 50 zł. pozdrawiam ,trzymam kciuki
  6. Nie jestem wolontariuszką ale stałym obserwatorem dogomanii, kocham psy a juz on-ki to szczególnie przez pamięć ..jestem z Gdyni,mgę CI wysłać 50 zł -podaj konto ,wiem z opisów podobnych historii(np. rodzina onków ),że hotel ,wyciągnięcie z azylu ratuje życie psu - napisz prywatną wiadomość do kogoś kto już tym sie zajmował-np.NERRIS??-POSZUKAJ W WĄTKACH-synek ,rodzina onków itp. Jestem pewna ,że zaraz CI odpowiedzą!!!!
  7. :buzi: dziękujemy za pomoc w nauce wklejania zdięć,krok po kroku jako kazała Gabryjellai i udało się,Akucha -Tobie za gotowość ,a Brazowej za poradnictwo ,hej !!!!! Zaprawdę powiadam Wam,że fotki nie oddają ani w procencie nostalgicznego uroku Antonia,może jeszcze się nauczę go (urok)łapać w obiektyw,a wtedy .....:evil_lol: :klacz: :klacz:
  8. uff, chyba się udało z tymi zdjęciami; po długim cierpieniu ale tylko dzięki "mondrości' mojego TŻ!!!! oto zdjęcia: ja błękitnym z jeżykiem :cool1: [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images12.fotosik.pl/92/ca06b8b42fd1e205.jpg[/IMG][/URL][/IMG] byłem, zobaczyłem, ... uciekłem :eviltong: [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images12.fotosik.pl/92/1bb3dd73aa99a11e.jpg[/IMG][/URL][/IMG] świat jest piękny, ale nie ma to jak w domu :shake: [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images22.fotosik.pl/164/abf9956c0fa99c5b.jpg[/IMG][/URL][/IMG] ćwiczę, bo 2012 już blisko :cool3: [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images11.fotosik.pl/82/6e2574a44f232aa6.jpg[/IMG][/URL][/IMG] wbrew pis-owi - kochamy się :oops: [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images22.fotosik.pl/164/e3f6a48f7168ead2.jpg[/IMG][/URL][/IMG] śpiewają mi kołysanki :multi: [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images12.fotosik.pl/92/5f1921d0f064163f.jpg[/IMG][/URL][/IMG] ona mówi, że jestem piękny :lol: [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images12.fotosik.pl/92/17e93cdc91b92a28.jpg[/IMG][/URL][/IMG]
  9. ... dziękujemy za podpowiedź, jak się wkleja zdjęcia zobaczymy, czy się uda [IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/17e93cdc91b92a28.html[/IMG] [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images12.fotosik.pl/92/17e93cdc91b92a28.jpg[/IMG][/URL][/IMG] [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/<a href=[/IMG]
  10. witam, mamy już zdjęcia Antosia, ale nie wiemy, jak je wkleić do postu; pomóżcie !
  11. :multi: :multi: :lol: :lol: WITAM I PSZEPRASZAM wrociliśmy właśnie z tygodniowego wyjazdu z cudownego raju ,nad jeziorem Głębokim-baśniowy domek z modrzewiu ,pod aniołam- ja,mąż i Antoś (a wyrwać mojego T.Ż-graniczy z cudem -i tak 2xjeżdził do firmy!!!!!!!!!!!!!)Antek był mocno zdezorientowany,nie poszczał nas na 1mm.to i wzruszało i bolało ,wszędzie niby trzech muszkieterów razem, ale pomalutku nabiera pewności ,że nie porzucimy go ,każdy powrót do domku graniczył z cudem w jego mniemaniu ,cieszył się jak oszalały,troszkę go oswoiłam z wodą ale tylko, na ile pozwolił - niedużo tak,że z łódki nici.Miał zapalenie ucha-byliśmy u wet.- uparłam się ,ze tylko do naszego 120 km- w upał, mam świra- wiem,8 lipca wizyta kontrolna z bad. krwi (wątroba) ale mocno mnie niepokoi to, że Antek kuleje często- czasami piszczy jak żle naskoczy np. na fotel,będę musiała mu zrobić prześwietlenie,chyba za tyd.Ale wtym wypadku pojedziemy do mojej przyjacółki wet. do Wejherowa-będzie taniej a to po wyjeżdzie ważne :razz: :shake: MAMY mnóstwo fotek - "na całym jeziorze Antoś",są już w komputerze ,jak mąż wróci z pracy -już pojechał -to jutro go PRZYMUSZĘ i wklei -ZAPRASZAAMY DO GALERII-ANTONIO W CAŁEJ KRASIE.Fajne jest to,że Antek i RafAł (mąż)-BARDZO SIĘ ZAPRZYJAŻNILI ,mąż jest dumny ,że i on w końcu też ma swojego psa-dotychczas twierdził,że w tym domu lepiej być moim psem niż mężem!!!!!!!!!!Kłamca oczywiście. pozdrawiamy.:lol:
  12. :multi: :multi: :multi: :multi: ANTOŚ zdrowy ,badania krwi superaśne,świńskie posożyty wszelkiej maści pobite,jeszcze te grzybiczne sprawy ale to musi potrwać,On sam jest już dużo pewniejszy ale jeszcze długa droga przed nami-ciągle szaleje z radości kiedy wraca do DOMU, tak jak zwykle cieszą się piesy na wyjście z niego -najlepiej ,najbezpieczniej ,najsuperaśniej MU w domu na fotelu lub w jego mydelniczce-to wzrusza nas bardzo ,wieczorami wyciągam go na spacer tylko na chrupki,a potem po małym siku i ... pędem do DOMU,rano jest lepiej ,spacerujemy długo po lesie z piłeczką tymi samymi trasami aby czuł się bezpiecznie,jest śliczny ..inaczej ,jedna poni zapytała mnie o rasę -odpowiedziałam bardzo poważnie -"BRASZ TERRIER SZKODZKI"!!!!!! syn mówi ,że to forma przejściowa pomiędzy szczotką a piesem ...no może dostałam aparat cyfrowy od dzieci na dzien mamy ,w poniedziałek będą fotki na stronie ANTOSIA-zapraszamy,jeszcze nie wytremowany będzie -poczekam to za dużo na raz,przeżyjemy tak jak jest. ATO DLA TYCH .KTÓRZY WIERZĄ ,ŻE PIES JEST INNĄ FORMĄ CZŁOWIEKA SĄD OSTATECZNY święty Piotr u nieba wrót stoi,trzymając listę cnót a wszystkie dusze w milczeniu przypatrują się jego skinieniu " ten wejdzie pierwszy,KTO był lekiem na całe zło kto do końca wierny był kochał i i służył ze wszystkich sił brzydził się złością dzielił radością na dobre i na złe kto jednego tylko chce; KOCHAĆ WIECZNIE JAK SZLONY" Piotrowa dłoń otwiera drzwi- lśnią oczy, merdają ogony- PIERWSZE DO RAJU WCHODZĄ PSY. Millicent Bobleter prawda ,że ładne?????:wolfie: :cunao: :Dog_run:
  13. :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: Antoś waży 22,5 kg- zaczynał od 20!!:loveu: -jedno jego życzenie brzmiało -chcę siadywać jak przyzwoity pies na fotelu- i tak się stało ,to moja "pokuta " za ten numer z ogródkiem,ale biedak nie mieści się w mały foteliku dla kurdupla, pół nocy spadywał ale dzielnie wracał - na łóżka przyjdzie czas po wymordowaniu lambii,jest po prostu cuuuuudny, chyba zgłoszę go do tej organizacji dla osobników z wysokim ilorazem inteligencji- będzie Prezesem:eviltong: - i nie mogę nadziwić się Jego grzeczności- to jakiś ostatni potomek arystokratycznego rodu????? - z wdzięczności chcę wysłać jakiś grosz A.F.N. na Ż., a może są jakieś skarpety dla potrzebujących piesów? i jak można adoptować wirtualnie psiaka? POZDRAWIAMY -kciuki ,bo wet. czeka nas dzisiaj
  14. :multi: :multi: :multi: :multi: DZAISIAJ MAMY CUDNY dzień-NIE idziemy do wet,od rana byliśmy na spacerze w lesie-uczyłam biegać Antka za kijkami -wydaje mi się ,że patrzył na mnie z lekkim rozbawieniem,teraz z lekka boczy się na swoje dietetyczne gluty-ciągle pamię ta smak szynki nawet jeżeli pachnie lekarstwem-wszystko ma już obcykane-trzask drzwi od lodówki ,wyciąganie smyczy,moja torba na zakupy -znak ,że ze spaceru nici - on uwielbia swoją mydelniczkę -spanko,kupiłam mu b. awantażowną -kolorem gustownie dobraną do maści,żaden z moich psów nie miał,takiej -wystarczył materac-ale on z bidula miał mieć swój pokój,ale potrzeba bycia przy mnie zwycięża-ZAWSZE u moich stóp:lol: :lol: :lol: :lol: - ja GO nie tylko lubię (te wizyty u weta...)ja GO ......,ale boję się :oops: ,boję się ,że mnie opuści i ja zostanę z........, -miałam 2 psy ,Draba i ZBÓJA-Drabek miał 7 lat ,kiedy przygarnełam ZBÓJA -ok. 5mc.,były przez 7 lat razem -duże Onkowate ,cuda.Drab był wodzem naszej ferajny-bronił ,strzegł -rozpieszczał ale i trochę tłamsił Zbója, to był b. mądry alez charakterm pies- a ja byłam jego miłością życia,musiałam GO uśpić( miał 14 lat ,amputowany ogon-rak, padaczkę ,potwornego wodniake na łopatce-głowy dziecka,chorą wątrobę -ale "zabiła" GO utrata,władzy w tylnich łapach, o wózku nie molo być mowy),byłam przy nim do końca ,stało się to w domu,tylko ja i znany mu wet, potem Zbój -18 03 07 po tej beznadziejnej walce i czekaniu na cud-i też byłam przy nim -tak samo w naszym domu-z jego cudnym łbem na moich kolanach, o ile ze śmiercią Draba jakoś byłam pogodzona- On sam mnie pogodził-wiem ,ale nie wiem dlaczego,że On sam już chciał odejść -mobilizował sie dla mnie tak długo jak mógł,spędziłam z nim cały dzień przed śmiercią -patrzyliśmy sobie w oczy i się żegnaliśmy,...ze Zbójem było inaczej On NIE był pogodzony -,po śmierci Drabka b. się zbliżyliśmy-był taką przylepką -aż śmieszne przy jego gabarytach,ON wierzył, że go uratuję-przyjął śmierć tylko dlatego ,że ja przy nim byłam a Om mi ufał bezgranicznie , a jeszcze w międzyczasie była Skierka-cudo ,onka znaleziona na śmietniku-ok.roku w stanie paliatywnym -była tylko tydzień z nami-rak wątroby i trzustki ,i wogóle wszysko- prawdopodobnie wyrzucona z domu ,bo kłopotliwie chorowała,Jej TEŻ NIE MOGŁAM URATOWAĆ, rozumiesz mnie teraz ,ja mam ałka ,mocnego-czasami boję się wyść z domu ,że znowu spotkam takie psowe nieszczęście - jestem coraz starsza i już nie ma we mnie tyle optymizmu i siły co kiedyś. -:shake: -dlatego tak się bronIę przed miłością do Antosia,a jednocześnie tak potrzebuję ANTKA ,jego mordy, merdania tym szczurzym ogonem ,zakochanego spojrzenia ect.:lol: :lol: :lol: i jestem zazdrosna o Monikę -coś za bardzo ją lubi..... pozdrawiamy z ANTOSIEM wraz
  15. PSSSSSSSSSSSSSSZZZZZZZZZZEEEEEEEEEEEPRASZAM,sama się zbiczowałam ,z powodu swojej reakcji ,ANTKA pszepraszam do dziś i spełniam jego 3 życzenia.,.....miałam już psa ze schronu,po strasznych przejściach-i niby wiem,ale ....errare humanum est-:placz: i tak najgorsze są chwile u weta-Antoś dostaje takiej drżączki,boję się ,że dostanie zawału-naprawdę -dzisiaj zwymiotował po wizycie ,ja zresztą też u mnie to nerwy i napięcie,myśle ,że u niego też-a nie co inszego ?????????? Kończak jest świetnym wet, ale takim bezceremonialnym ,dla Antka powinnien być czulszy ,cholera powiem mu to,ale za to na nagrodowym spacerku-Antoś szAlał-dostał takiego "szpuna"-kręcił się w kółko ,ganiając jak szalony,nie dałam mu nic w mordkę poczekam jak jego "żełądek" wróci do normy -nie ,to nie ja wpadłam na pomysł wzięcia psa-dla mnie było to jeszcze długo za wcześnie-po śmierci Zbója ,ale mój syn i jego narzeczona bali się ,że znowu zaadoptuję jakąs 10-letnią ślepą bidę-pisali w Dzienniku - tak mi chodziło po głowie,myślałam -nie pokocham już ,a przeprowadzę przez ten ostatni czas,dam dom na śmierć-i szybko przyprowadzili ANTOSIA,a że nie wzięłabym ślicznego -takiego co ma 90 % szans na adopcję piesa -ANTEK wydawał sie MOnice ("synowej") idealny,ładny inaczej, z długim bidulowym stażem ,mało chętnych do adopcji -dopiero po,sprawdziłam sobie w interncie jego biografię, tak naprawdę poruszył mnie ten Onek po przejściach CZIKO??? z rodziny onków chorej na grzybicę, ale bałam się choroby-do dzisaj mam bzika na tym punkcie (jak widać)-ale niezgoda Zbója na swoją śmierć ,a moja bezsilność i miotanie się powodują,że mam"ałka"i ciągle się boję ,że pies mi..... nie martw się ja jestem dobrą panią dla Antka,i to nie tylko z tego powwodu ,że prawie wszystko jest lepsze po schronie:eviltong: szkoda ,że plakaty są zabronione-to kolejny absurd naszego ukochanego kraju SERDECZNIE POZDRAWIAM :Dog_run:
  16. :multi: :oops: ANTEK to zmyślna" bestjya",rano dostaje leki w pysznym ludzkim jedzonku(tylko troszku_wątroba),i potem długo się boczy na swoje gluty,które dotychczas pożerał z miłością, siedzi przy lodówce i patrzy tak żałośnie,jak tylko potrafi ,ale wyrażnie widać ,że to obliczone na efekt- niestety pani jest w takich sprawach z kamienia-najpierw zdrowa wątroba,a potem......... -:shake: przedwczoraj ,się zlał w pokoju ,ale trochu z mojej winy -bojąc się burzy,czekałam na sprzyjające warunki-ale Atek nie bojąć się grzmotów,musiał natychmiast -nakrzyczałam na niego ,no tak dla porządku-i próbowałam wywalić go do ogródka ( ma m takie maleństwo ,mieszkam na parterze ,więc sobie wykombinowałam jak Drab nie mógł już chodzić) Boże jak mi było przykro ,ANTOŚ dostał tężyczki-chyba myślał ,że go wywalam; całym sobą obiecywał ,"nigdy więcej",skończyło się na całusach (-niech żyją lambie- ) :diabloti: :loveu: i jedzonku ,myślę sobie ,że na jego miejcsu teraz dopiero bym sikała ile wlezie:multi: jak dostanę metronidazol ,dam znać ale do bidula nie pójdę -PSZEPRASZAM , poproszę syna aby wudrukował ten wątek Gromowita??,znalazłam go ,zrobię ogłoszenia i rozkleję na ośedlu ,On ma coś ze ZBÓJA, to będzie w przyszłym tygodniu. -pozdrawiam ..cholera dziś znowu wet-i jeszcze trzeba ukrócić pazurki Antosiowe-ale będzie..... ,On już szczeka -ANTEK nie wet.:evil_lol:
  17. :oops: :biggrina: ufffffffffffffffffff,już po, na dzisiaj- Antek znowu umierał ze strachu -ale dzielny jest ,broni się jak nadmorski lew :angryy: -musiałam mu sprawić namordnik ale Tylko NA CZAS WETERYNARYJNY-co dziwne ,ja jestem poza jego 'agresją'wymuszoną strachem,chciałabym ,aby te wizyty się skończyły-on tak potrzebuje konfortu -bezpieczeństwa ,a tu co chwile jakaś " rozrywka". -jak zwalczymy tego pierwotniaka będę mogła go "całować"-na razie tylko takie mizianie. - martwię się o te psie towarzystwo z jego paczki-mogę dać dla nich metronidazol-na te gówniane lamblie,powinny chyba dostać???? prosę napiszcie mi co z takim przesmutnym psem GROMITEM-czy został adoptowany -można mu jakoś pomóc?np. finansowo -b.wzruszająca mordka pozdrawiam p.s. Antoś przytył 1,8 kg,mimo tych licznych kooop!!!!!!!!!!!!!!:eviltong:
  18. - cudna ta Twoja YODA , jeżeli uproszę męża lub syna to zeskanują mi fotkę mojego Zbója -jest jak bliżniak jednojajeczny,sama zobaczysz - Atonio (!),baaaaaaaaaaaaardzo mądrym piesem-na€czyłam go podstawowych komend-siad ,stój ,czekaj - on chwyta w lot-bestia ma wysoki iloraz inteligencji. - codziennie jeżdzimy do wet. -tam Antoś przeżywa kooooooszmar-nawet się zsikał ze strachu ,ja prawie tak samo -z emocji i napięcia ,ma typowe pobidulowe choroby-pasożyty-lambia( raz była, raz nie,jeszcze czeka mnie ta "gówniana " praca),grzyby skórne no i ta wątroba -chyba pokarmowo i pasożytniczo zmieniona,ale wiem ,że to właśnie wątroba regeneruje się w cudowny sposób, - ogólnie Antek bardzo się stara-cały czas jeszcze w napięciu ,czy aby dobrze odczytuje moje pragnienie,aby tylko się podobać....na próżno tłumaczę mu ,że nie musi ,że tu jest jego człowiek i dom-a prawo do błędów i swojego zdanie ( w granicach ) ma. no słyszę dzwonek -jedziemy na kolejną "każń",KCIUKKKI.
  19. - właśnie wróciłam od ewt,-to b. dobry lekarz-J.Kończak,mamy wyniki krwi- nie jest dobrze-ma podwyższone próby wątrobowe,(Alat i Aspat) nie wiem co ile ,nie dostałam do ręki,ale 180 ;58 a z nerwów nie zapamiętałam ,w pon .poproszę o odpis,to że dawałam mu Rojala Hepatic- to cud,chyba Zbój mu zostawił ten cały wór,teraz wszystko tak jak było ze Zbójem,ESSENCJALE Forte,dieta,zastrzyki zwitamin ,potem ponowne wyniki,chcę mu zrobić usg-Kończak,twierdzi, że na razie nie ,ale ja się panicznie boję-MÓJ ZBÓJ UMIERAŁ PRZEZ PÓŁ ROKU ,CODZIENNIE ,BEZSILNIE NA TO PATRZYŁAM ,NIE ZNIOSĘ TEGO RAZ DRUGI. -nie mogę podawać leków przeciwbiegunkowych-bo w sob i nidzielę zbieram kał na bakteriologiczne badanie-a ten zmienia obraz. -Antek był dzielny ale i wkurzony,dostało się mojemu synowi,a raz nawet zaszczekał-Antek nie syn,ale do śmiechu mi nie jest.. nie nie kocham Antosia ,ale wiem ,że u mnie ma szansę aw bidulu żadnej -widocznie tak musi być, maqm pieskie bidulowe szczęście. -kaerjot,czy ten psia morda to Twojego-teraz zobaczyłam,ze jest bardzo,bardzo Zbójowaty-jak mój!!!!!!!
  20. -bardzo rozumiem co czuje Ten cłopiec-i wiem jak będzie się czuł-niech się "modli " do czasu, podobniesz on wszystko "tłucze" ,nie ma innego lekarstwa, moje dzieci w ramach terapii dały mi psią bidę- a on wydaje się być b. chory - jutro ZNOWU usg,bad.krwi-wszystko się powtarza ja mam ochotę uciec w mysią dziurę ... powiedz chłopcu ,że okrutna jest śmierć z uduszenia-mój brat chirurg-onkolog,wielki psiarz-,że sam by sobie podał truciznę ,gdyby miał tak umierać-to samo dotyczy psa, mnie jednak to też nie ratuje-ale tego Jemu nie mów.
  21. WITAJ, mam problem z Antkiem ,jego koopy są nadal b.lużne i na każdym spacerze po dwie,ten świąd,jego wilczy głód a zarazem potworna chudość-może świadczyć ,że ma chorą trzustkę !!!!!!!POTWORNIE SIĘ TEGO BOJĘ -JUŻ TO PRZERABIAŁAM ZE SKUTKIEM ŚMIERTELNYM. -jutro ,najpóżniej w pon. zrobię mu specjalistyczne badania krwi ,moczu i kału-,będzie wiadomo,kciuki ,kciuki, aby nie,jestem dopiero co po eutanazji mojego Zbója po półrocznej ,beznadziejnej walce z rakiem,wiem z chorą trzustką przy żelaznej diecie,i podawanych enzymach można żyć-chudym ,obskubanym ,ALE MOŻNA-o ile nie dojdzie do mocznicy . -czy ANTOŚ w bidulu miał jakieś zatrucie,a może ktoś pamięta, jakie były jego stolce?????Boże tak się martwię. - i jeszcze jedno On TU ma swój dom,na zawsze.
  22. - ale ja nie wiem czy to do końca tak jest-a może o mój ból i bezradność patrzenia na Niego w tej z góry przegranej chorobie chodziło, z tego powodu podjęłam TĘ decyzję,właśnie - człowieka możemy zapytać, a psa nie,i mówimy za Niego -TAK JUŻ CZAS,CZAS NA ŚMIERĆ,a "najśmieszniejsze" jest to ,że nie jst to moja pierwsza taka decyzja TO dzieje się już po raz 3!!!!!! - i tylko raz byłam bliska pewności ,że tak należy uczynić,ale też nie do końca...aprzecież dla NICH ich życie to też całe 100% - już nigdy więcej ich nie będzie. -mam nowego psa -dostałam go od dzieci jako" lekarstwo"- taka bida ze schroniska,jest ładny inaczej-ma 2,5 roku-w bidulu spędził 1,5 roku i chyba miał już słabe widoki na adopcję- przyszedł w niedzielę , w niedzielę umierał mój Zbój-nie jestem na niego gotowa ale będzie u mnie- wiedzieli ,że Nigdy bym nie skazała psa na takie rozczarowanie , jak chwilowy domek i powrót do bidula,ALE TAK SIĘ BOJĘ ,TAK SIĘ BOJĘ ,ŻE...... - nie chcę już miłości, wystarczy mi już przyjażń, nie "wystawię się już po raz 4-ty ,nie dam rady. .
  23. KORA ,dziękuję to ładne miejsce-gdybym tylko umiała w to uwierzyć. na razie nie wiem czego bardziej się bać,pamięci czy tego ,że zapomnę ;zapachu z lekka...,nochala..,fruwających kłaków-znajduję je ciągle one GO przeżyły ,one są a Jego nie ma-za Tęczowym Mostem?????żebym TYLKO wiedziała ,że MUSIAŁAM to zrobić.
  24. Zbój umarł na raka wątroby,najcholerniejsze jest to,że nie sam rak boli ale to co wokół-utrata łaknienia,przerzuty do płuc,cukrzyca ect. POWIEDZ TEMU CHŁOPCU,ŻEBY SIĘ ŻEGNAŁ CAŁY CZAS,NIECH NICZEGO POTEM NIE ŻAŁUJE-wszysko powie swemu Onkowi,to dużo..
×
×
  • Create New...