wilczy zew Posted May 31, 2016 Author Posted May 31, 2016 Na równej drodze się przewrócił, musiałam pomóc Kocykowi wstać. Myślałam,że mi serce pęknie :( To taki dumny pies... Chciałam zabrać go na cały dzień na działkę,to pada i grzmi. Quote
Saththa Posted June 9, 2016 Posted June 9, 2016 Jak tam Kocyk się czuje? Jest jakaś poprawa? Jak Uszatka? Quote
wilczy zew Posted June 11, 2016 Author Posted June 11, 2016 2 godziny temu, ziele77 napisał: co sie stalo? Organizm Kocyka nie reagował na leczenie. Nie mógł dostawać kroplówek ,bo go zalewały. Powstawał brak elektrolitów(wydalanych przez biegunkę) a to dawało skurcze i poważne kłopoty w chodzeniu. Pojawił się problem z odchychaniem. Nie pozwoliłam mu się męczyć... Dobrze,że jest Uszatka bo chyba bym oszalała....bardzo mi go brakuje....w ciągu trzech lat cztery śmierci,to ponad moje siły... Quote
Saththa Posted June 13, 2016 Posted June 13, 2016 Bardzo mi żal Kocyka. Bardzo szkoda, że tak późno udało się go zdiagnozować. Quote
wilczy zew Posted June 13, 2016 Author Posted June 13, 2016 39 minut temu, Saththa napisał: Bardzo mi żal Kocyka. Bardzo szkoda, że tak późno udało się go zdiagnozować. On na początku miał chore tylko jelita i żołądek. Trzustka zachorowała mu od tych jelit i żołądka,które nie poddawały się leczeniu. Quote
ulana Posted September 15, 2016 Posted September 15, 2016 Nie było mnie tak długo... Późno, ale przykro mi. ;( Skrobnij coś jak tam u Was. Quote
Saththa Posted November 7, 2016 Posted November 7, 2016 Jak tam się czujecie? jak Uszatka jako jedynaczka sie odnalazła? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.