Jump to content
Dogomania

jak to jest Waszym zdaniem


Recommended Posts

Wczoraj miałam trochę nie miłą sytuację, poszłam z koleżanką i naszymi psami na taką łąkę by się wybiegały i pobawiły, jest to miejsce przeznaczone dla psów. Była tam moja sąsiadka, Dora o Kazan Owczarek Niemiecki biegali sobie luzem (Masza niestety nie mogła bo ma cieczkę) sąsiadka była z córką ok 9-10letnią i po chwili Dora z Kazanem podeszli do nich nie w zamiarze gryzienia ich bo oboje są wychowywani z dziećmi i bardzo je lubią po prostu powąchać przywitać się, moja sąsiadka zrobiła Nam taką awanturę i zadzwoniła na policję że psy biegają bez kagańców, gdy policja przyjechała wytłumaczyłyśmy że psy nie są agresywne Dora ma 5 miesięcy a Kazan 11 i w żadnym wypadku nie chcieli zrobić jej krzywdy tylko się przywitać. Policjanci powiedzieli Nam wtedy że jeżeli pies nie ma skończonego roku lub nie jest agresywny nawet jeśli to amstaff jak Dora to nie musi nosić kagańca. Co Wy o tym myślicie?? jak to w końcu jest bo już sama nie wiem

Link to comment
Share on other sites

Ja myślę, że jak się wychodzi z psem, szczególnie dużym i groźnie wyglądającym, i spuszcza go ze smyczy, to karygodne jest pozwalanie mu na podbieganie do obcych ludzi, jeszcze z dziećmi.
Każdy ma prawo bać się psów czy ich nie lubić i nie życzyć sobie podchodzenia takowych, szczególnie do dziecka.
I nie ma tłumaczenia, że to psia łączka - to nie jest Twój prywatny teren.
Odpowiedzialna osoba nawet by nie rozmyślała i nie wypytywała o takie rzeczy, tylko biegiem odwołała psa i przeprosiła...

Btw pierwsze słyszę, żeby w jakimkolwiek mieście w przepisach było oznaczenie, że pies do roku nie musi mieć kagańca. Tu wcale nie chodzi o to, że pies powinien mieć kaganiec czy też nie - tylko ze ty jako włascicielka nie sprawujesz nad nim należytej kontroli puszczając go ze smyczy i pozwalając podbiegać do obcych ludzi. Miałaś szczęście, że trafiłaś na takich policjantów, że udało Ci się wykpić.

Dla mnie kolejny dowód, że nie powinnaś brać amstaffa ani żadnego potencjalnie niebezpiecznego psa; zresztą było ich już dość. Asty są dla osób odpowiedzialnych i myślących, umiejących zapanować nad ich zachowaniem.

Link to comment
Share on other sites

rzucałyśmy psom patyki trudno by w kagańcu mogły je przynosić, gdy zobaczyłam że mój pies idzie w jej stronę podeszłam zabrałam ją i przeprosiłam ale córka jej sama wołała nasze psy nikt jej nie kazał tego robić prawda? ja też nigdy nie słyszałam by do roku czasu psy nie musiały mieć kagańca dlatego właśnie pytam. Łąka w czasie gdy my puściłyśmy psy była zupełnie pusta zanim je spuściłyśmy ze smyczy przeszłyśmy całą łąkę na około spacerkiem i dopiero gdy zobaczyłyśmy że nikogo nie ma puściłyśmy psa, więc co w tym nieodpowiedzialnego?? to że kobieta wiedząc że tam na łąkę przychodzi każdy z psem zabiera swoje dziecko jeszcze to chyba nie ja jestem nieodpowiedzialna tylko matka dziecka? sąsiadka na mnie nie naskoczyła nie wiadomo jak ponieważ zna Dorę nie raz z nią się bawiła itd bardziej skoczyła do koleżanki która ma owczarka że on jest bez kagańca. Do tego Dora jest uczona chodzenia w kagańcu bo nie wyjdę z nią na dwór gdy będzie dorosła bez kagańca
a do tego nie chcę być wredna, ale w galerii Twoich psów ta biała sunia jest na łące bez kagańca a również jest duża i może być agresywna to Ty też jesteś w takim razie nieodpowiedzialna?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajaa21']..../ sąsiadka była z córką ok 9-10letnią i po chwili [B][COLOR="red"]Dora z Kazanem podeszli do nich nie w zamiarze gryzienia ich bo oboje są [/COLOR][/B]wychowywani z dziećmi i bardzo je lubią po prostu powąchać przywitać się, /...[/QUOTE]

[quote name='kajaa21'].../gdy zobaczyłam że mój pies idzie w jej stronę [B][COLOR="red"]podeszłam zabrałam ją i[/COLOR][/B] przeprosiłam ale córka jej sama wołała nasze psy nikt jej nie kazał tego robić prawda? ./..[/QUOTE]
[B]kajaa21[/B] trochę plączesz się w zeznaniach..:evil_lol:
Moje wszystkie psy były szalenie przytulaśne do dzieci, ułożone i posłuszne, natomiast NIGDY nie pozwoliłem, aby którykolwiek z moich psów podszedł samodzielnie do kogokolwiek, dorosłego, dziecka lub innego psa....
wymaga tego kultura....
Osobiście nie lubię kiedy jakiś pies "podchodzi [B]nie w zamiarze gryzienia [/B]"[B]:lol:[/B] bo Ja nie wiem jaki tak naprawdę może mieć nastrój...

Ludzie mają prawo bać się psów... widząc ułożonego psa ich strach odrobinę maleje...
Alfa1 (już za TM) i moja młodsza córka:
[IMG]http://i54.tinypic.com/faztqq.jpg[/IMG]
Mimo takiego zachowania w stosunku do dzieci NIGDY nie pozwoliłem jej na "samodzielne podejście do kogokolwiek"
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

ja dopiero uczę ją wszystko, mam ją od miesiąca więc nie jestem w stanie od razu nauczyć jej wszystkiego co wolno a co nie, robimy postępy bo z początku jak tylko widziała że ktoś idzie to od razu leciała się witać teraz tak nie robi ale jeśli ktoś ją woła to poleci, tak jak ta dziewczynka, mimo to podeszłam przeprosiłam za jej zachowanie zapięłam ją na smycz. sąsiadka bardziej wystraszyła się psa koleżanki bo mojego już znała a tamtej był dla niej nowy. Ale moje pytanie brzmiało inaczej czy słyszałyście coś o tym że pies do roku czasu jeśli nie jest agresywny nie musi nosić kagańca, bo ja pierwszy raz dlatego tutaj napisałam o tym, moje psy które były duże zawsze miały kaganiec nawet gdy były młode więc dziwne było dla mnie to co policjanci nam powiedzieli

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajaa21']to że kobieta wiedząc że tam na łąkę przychodzi każdy z psem zabiera swoje dziecko jeszcze to chyba nie ja jestem nieodpowiedzialna tylko matka dziecka?[/QUOTE]

Chyba sobie kpisz. To oficjalny park dla psów z zakazem wprowadzania dzieci pod groźbą pogryzienia, że sugerujesz, że kobieta nie miała prawa przejść tam z dzieckiem...?

[quote name='kajaa21']a do tego nie chcę być wredna, ale w galerii Twoich psów ta biała sunia jest na łące bez kagańca a również jest duża i może być agresywna to Ty też jesteś w takim razie nieodpowiedzialna?[/QUOTE]

Ja Ci nie napisałam słowa, że Twoja suka powinna mieć kaganiec. Napisałam, że powinnaś ją kontrolować tak, żeby nie podbiegała do ludzi, do dzieci, kiedy nie wiesz, czy sobie tego życzą.
Moja suka biega bez kagańca, bo jest odwoływalna, a ja na spacerach nie zajmuję się plotami z koleżanką, tylko pilnowaniem psa. Nie miewam sytuacji, że moja suka sobie do kogoś podbiega, bo tak jej się podoba, albo ja się zagapiłam. Jak nie mogę mieć cały czas na niej oka, bo rozmawiam podczas spaceru ze znajomym, to albo pies jest na smyczy, albo jesteśmy na łące wielkości kilkunastu hektarów i z daleka widzę, czy ktoś się nie zbliża. Cały czas nie chodzi o faktyczną agresję Twojego psa, tylko o to, że jak nie jesteś na swojej prywatnej posesji to masz obowiązek mieć psa pod kontrolą - a nie pozwalać na podbieganie do ludzi i dziwować się, że nie są zachwyceni.

[quote name='kajaa21']ja dopiero uczę ją wszystko, mam ją od miesiąca więc nie jestem w stanie od razu nauczyć jej wszystkiego co wolno a co nie, robimy postępy bo z początku jak tylko widziała że ktoś idzie to od razu leciała się witać teraz tak nie robi ale jeśli ktoś ją woła to poleci[/QUOTE]

To dlaczego nie masz długiej linki, przynajmniej do puszczenia z nią po ziemi psa, żeby móc w razie czego go łatwo i szybko złapać? Jak pies jest nieodwoływalny albo Ty nie umiesz go odwołać w porę, to czemu puszczasz go luzem na nieogrodzonym terenie, bez żadnej asekuracji linką? Jak mały dzieciak zawoła Ci psa z drugiej strony ulicy i zabije go samochód, to do kogo będą pretensje - do tego dziecka?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajaa21'][B]Ale moje pytanie brzmiało inaczej czy słyszałyście coś o tym że pies do roku czasu jeśli nie jest agresywny nie musi nosić kagańca,[/B] bo ja pierwszy raz dlatego tutaj napisałam o tym, moje psy które były duże zawsze miały kaganiec nawet gdy były młode więc dziwne było dla mnie to co policjanci nam powiedzieli[/QUOTE]
Trzeba było się spytać policjantów od kiedy to psy mają wiek na czole wypisany....:lol:
Myślę, ze po prostu spodobałyście się im :evil_lol::evil_lol: i dla tego takie głupoty pletli.....
Tak na serio zacznij jednak pracować nad posłuszeństwem Dory, u TAK postrzeganej przez ludzi rasy to niezbędne...
pozdrawiam

PS. resztę posta napisała za mnie [B] Martens[/B] powyżej:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

jest tam wyraźny napis że to jest teren dla psów, nie twierdzę że nie ma prawa tam ktoś z dziećmi przychodzić, pewnie że ma ale jeśli będzie jakiś głupi pies który po prostu to dziecko pogryzie to co? są różni ludzie którzy po prostu mając psy agresywne puszczają je ze smyczy, ja np wiem że Masza jest nie pewnym psem bo nie przepada za dziećmi których nie zna i nie puszczam jej ze smyczy żeby nie było problemów, akurat stałyśmy w takim miejscu gdzie nie było w pobliżu ulicy bo puszczam ją tylko i wyłącznie z dala od ulic. Wiem że mimo wszystko Dora nie powinna też do niej podbiegać, bo gdy np jesteśmy gdzieś na innych łąkach i widzi ludzi którzy chodzą a jest ona spuszczona ze smyczy to nie podleci albo ją zajmuję rzucaniem patyków itd. nie napisałam że mój pies jest nieodwołalny.

Link to comment
Share on other sites

To w końcu pies podbiegł do nich, bo ty się zagapiłaś i nie zdążyłaś go w porę odwołać, czy po prostu nie zareagował na Twoje wołanie przed czy już po podejściu - co wnioskuję z tego, że napisałaś, że po niego poszłaś? Gdyby był odwoływalny, wystarczyłoby zawołać :razz:

[quote name='kajaa21']jest tam wyraźny napis że to jest teren dla psów, nie twierdzę że nie ma prawa tam ktoś z dziećmi przychodzić, pewnie że ma ale jeśli będzie jakiś głupi pies który po prostu to dziecko pogryzie to co?[/QUOTE]

To też będzie to tylko i wyłącznie wina właściciela psa. O winie czy nieodpowiedzialności matki można mówić tylko wtedy, gdyby wpakowała się z dzieckiem na cudzą zamkniętą, oznakowaną posesję - prywatną.

Link to comment
Share on other sites

wina właściciela ale szkoda dla dziecka... nie mówię że ja błędu nie zrobiłam puszczając tam Dorę, nie spodziewałam się że ktoś kto boi się psów może przyjść na taką łąkę gdzie od kilku lat każdy chodzi z psami. co do linki, do zamówiłam i czekam aż ją dostarczą do zoologicznego. Przeważnie jest odwołalna choć zdarza jej się zapomnieć o tym że ma przyjść niekiedy muszę np do połowy podejść by wróciła, gdy nikt jej nie woła prócz mnie to nie reaguje na innego człowieka i nie podejdzie nawet

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='kajaa21']. Ale moje pytanie brzmiało inaczej czy słyszałyście coś o tym że pies do roku czasu jeśli nie jest agresywny nie musi nosić kagańca, bo ja pierwszy raz dlatego tutaj napisałam o tym, moje psy które były duże zawsze miały kaganiec nawet gdy były młode więc dziwne było dla mnie to co policjanci nam powiedzieli[/QUOTE]

Tak.
U mas w Gdansku jest zapis ze pies do roku czasu jest zwolniony z kaganca.
UCHWAŁA nr XX/476/08
RADY MIASTA GDAŃSKA
z dnia 28 lutego 2008 roku

ust. 1 pkt. 5
'w miejscach publicznych na terenie miasta psa prowadzi się na smyczy lub w kagańcu, a psa rasy uznawanej za agresywną lub psa w typie tej rasy – na smyczy i w kagańcu'
.
.
.

4. Obowiązek nakładania kagańca, o którym mowa w ust. 1 pkt. 5 nie dotyczy psów:


1. u których występują przeciwwskazania:
a) anatomiczne,
b) zdrowotne,
2. wykorzystywanych do celów specjalnych;

[COLOR="red"]3. do 12 miesiąca życia”[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Mam psa w typie ttb, puszczam go luzem na łące gdzie bawią się psy. Zawsze odwołuję gdy kogoś widzę, pies jest przyjacielski i lubi się witać, ale ja nie uznaję takiego zachowania. Sama nie lubię jak psy na mnie skaczą i swojemu na to nie pozwalam. Na spacery do lasu chodzimy na lince. Zawsze się pytam czy mogę podejść z psem, szanuję jeśli ktoś nie ma ochoty na kontakt z moim nynusiem. Byliśmy na wakacjach na łódce, pies chodził z nami do barów, na spacery po mieście. Nikt nie chciał żeby nosił kaganiec, myślę, że to dlatego, że rudy jest pod kontrolą.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Pierwsze co mnie ukuło w oko, to stwierdzenie, że pięcio i jedenastomiesięczne psy są wychowane. To bzdura. To, że na codzień nie próbują nikogo gryźć to nie znaczy, że nie spróbują tego zrobić. OK. zgadzam się, że może to być park dla psów, jednak te miejsce nie służy do tego,by pies latał bez kontroli. Różnica ze spuszczeniem psa gdziekolwiek a takim parkiem jest tylko taka, że nie potrąci go samochód i nieuciekanie w siną dal (bo raczej jest to teren ogrodzony) Babka, miała święte prawo wezwać policję. Nie jesteś chyba świadoma tego co mogło się stać. Samo to, że nigdy nie można być pewnym zwierzęcia , już nie mówiąc o dwóch psach, które nie są ukształtowane, bo ich charakter się dopiero kształtuje.
Uwierz mi, że psy mogły zaatakować tą kobiete czy dziecko tylko dlatego, że babka się zdenerwowała.
NIGDY na to nie pozwalaj…

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

Widze że kolezanka z Polkowic...kolezanko...gdzie Ty masz wybieg dla psów w tym mieście?
Powiedz mi gdzie?
Odpowiem Ci...nie ma takiego :)
Dlaczego kłamiesz?
I dziwisz się że ludzie się boja?
Bo widzisz pole i spuszczasz psa ze smyczy,ale nie zastanawiasz sie ze tam spaceruja rodziny z dziecmi.
Potem zdziwienie że ludzi na widok TTB trampki w poplochu gubia.
Odechcialo mi sie czytać Twoich wypowiedzi.
Wybieg dla psow dopiero poswtaje... a ty łzesz w zywe oczy ludziom.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...